-
31. Data: 2013-07-09 16:29:16
Temat: Re: karty indukcyjne
Od: Wojciech Bancer <p...@p...pl>
On 2013-07-09, Chris94 <chris94@WYTNIJ_TO.poczta.fm> wrote:
[...]
>> No oczywiście. Ale to jest ogólna niedogodność kart debetowych jako
>> takich.
>
> Ale w przypadku używania karty zbliżeniowej, prawdopodobieństwo
> wystąpienia tej "niedogodności" gwałtownie rośnie i tego właśnie dotyczy
> nasza dyskusja.
Jak gwałtownie? Konkretnie ktoś już oszacował ryzyko? Dużo wyższe niż wysoka
wygrana w totka?
--
Wojciech Bańcer
p...@p...pl
-
32. Data: 2013-07-09 17:43:27
Temat: Re: karty indukcyjne
Od: Chris94 <chris94@WYTNIJ_TO.poczta.fm>
Dnia Tue, 9 Jul 2013 16:29:16 +0200, Wojciech Bancer napisał(a):
>>> No oczywiście. Ale to jest ogólna niedogodność kart debetowych jako
>>> takich.
>>
>> Ale w przypadku używania karty zbliżeniowej, prawdopodobieństwo
>> wystąpienia tej "niedogodności" gwałtownie rośnie i tego właśnie dotyczy
>> nasza dyskusja.
>
> Jak gwałtownie? Konkretnie ktoś już oszacował ryzyko? Dużo wyższe niż wysoka
> wygrana w totka?
W przypadku kradzieży karty płatniczej we Wrocławiu, bliskie 100%.
--
Pozdrowienia,
Krzysztof
(dawniej używający nicka 'Chris')
-
33. Data: 2013-07-09 17:45:29
Temat: Re: karty indukcyjne
Od: Wojciech Bancer <p...@p...pl>
On 2013-07-09, Chris94 <chris94@WYTNIJ_TO.poczta.fm> wrote:
[...]
>> Jak gwałtownie? Konkretnie ktoś już oszacował ryzyko? Dużo wyższe niż wysoka
>> wygrana w totka?
> W przypadku kradzieży karty płatniczej we Wrocławiu, bliskie 100%.
Znaczy co? Pojawię się we Wrocławiu i na prawie 100% mnie okradną?
Come on.
--
Wojciech Bańcer
p...@p...pl
-
34. Data: 2013-07-09 18:50:29
Temat: Re: karty indukcyjne
Od: Chris94 <chris94@WYTNIJ_TO.poczta.fm>
Dnia Tue, 9 Jul 2013 17:45:29 +0200, Wojciech Bancer napisał(a):
>>> Jak gwałtownie? Konkretnie ktoś już oszacował ryzyko? Dużo wyższe niż wysoka
>>> wygrana w totka?
>> W przypadku kradzieży karty płatniczej we Wrocławiu, bliskie 100%.
>
> Znaczy co? Pojawię się we Wrocławiu i na prawie 100% mnie okradną?
> Come on.
Proponuję, żebyś spróbował przeczytać ze zrozumieniem to jedno, jedyne
zdanie, które napisałem.
--
Pozdrowienia,
Krzysztof
(dawniej używający nicka 'Chris')
-
35. Data: 2013-07-09 19:10:32
Temat: Re: karty indukcyjne
Od: Wojciech Bancer <p...@p...pl>
On 2013-07-09, Chris94 <chris94@WYTNIJ_TO.poczta.fm> wrote:
[...]
>>> W przypadku kradzieży karty płatniczej we Wrocławiu, bliskie 100%.
>> Znaczy co? Pojawię się we Wrocławiu i na prawie 100% mnie okradną?
>> Come on.
> Proponuję, żebyś spróbował przeczytać ze zrozumieniem to jedno, jedyne
> zdanie, które napisałem.
Ale ten problem *nie* dotyczy *tylko* kart bezstykowych. Są terminale
działające offline w których do małych płatności nikt sobie dupy nie
zawraca PINem. Tak, działające też z paska/chipa.
Akurat we Wrocławiu zrobiło się o tym o tyle głośno, bo tam można w ten
sposób kupić doładowania, które można odsprzedać.
Wciąż i nadal - poproszę o statystyki jak duży procent użytkowników kart
padł ofiarą czegoś takiego i jak duży miał problemy z odzyskaniem pieniędzy.
Bo inaczej to te paranoiczne hasła nie mają żadnego merytorycznego
uzasadnienia.
A propos tegoż Wrocławia:
http://samcik.blox.pl/2012/10/Horroe-we-Wroclawiu-Ni
e-trzeba-znac-PIN-u-do.html
[...]
"Minęło aż 30 dni od czasu zgłoszenia mojej reklamacji.
MasterCard i mBank okazały się porządnymi firmami i zwrócili
mi całość skradzionej kwoty (1080 zł). Pracownik banku powiedział mi,
że w przypadku wystąpienia wielu transakcji pod rząd wydawcy kart są
ubezpieczeni od odpowiedzialności, nawet jeśli wina leży po stronie
klienta. I że są świadomi ryzyk związanych z nieautoryzowanymi
transakcjami zbliżeniowymi". Niewykluczone, że firma ubezpieczeniowa,
która pośrednio pokryła straty klienta, wyegzekwuje pieniądze
od lekkomyślnego właściciela biletomatów."
--
Wojciech Bańcer
p...@p...pl
-
36. Data: 2013-07-09 19:13:36
Temat: Re: karty indukcyjne
Od: A.L. <a...@a...com>
On Sun, 07 Jul 2013 00:41:38 -0500, witek
<w...@g...pl.invalid> wrote:
>A.L. wrote:
>>
>> Wszystko prawda. Tu gdzie mieszkam, sprzedaja gustowne etui do kart i
>> paszportow majace te cenna wlasnosc ze ekranuja karte i nei da sie jej
>> chipa RFID odczytac. Jezeli w Polsce takich nei ma, to jest nisza na
>> rynku dla obrotnego pzredsiebiorcy :)
>>
>> A.L.
>>
>> P.S. Co patrwda kart z RFID jest tyle co an lekarstwo, ale kazdy
>> paszport ma RFID
>>
>
>
>tam gdzie mieszkasz to i gowno owiniete w papierek by sprzedali jesli
>tylko znalazl by sie frajer, ktory by uwierzyl, ze to dziala i chial kupic.
>
Dla mnei - rewelacja
A.L.
-
37. Data: 2013-07-09 19:15:58
Temat: Re: karty indukcyjne
Od: A.L. <a...@a...com>
On Sun, 07 Jul 2013 00:39:43 -0500, witek
<w...@g...pl.invalid> wrote:
>J.F. wrote:
>>
>> - Bądź przygotowany na transakcje DCC - na terminalu pojawiają się
>> wówczas dwie kwoty, a kasjer spyta cię, czy chcesz płacić w miejscowej
>> walucie, czy w złotych. Ta druga jest opcja jest bezpieczniejsza - to,
>> co widzisz, to ostateczna kwota transakcji - niezagrożona dodatkowymi
>> opłatami za przeliczenie waluty czy użycie karty. Inaczej dochodzą
>> koszty przewalutowania, czasem wielokrotnego (np. w Chorwacji z kun na
>> euro i z euro na złote). "
>>
>> Naprawde tak bywa ?
>> czy raczej do wyboru bedzie miejscowa waluta i euro ?
>>
>>
>
>Ja zawsze spotykam wersje, miejscowa waluta i waluta karty.
>
>Przy czym nie wiem czy tak bedzie jak waluta karty bedzie takie
>egotyczne cos jak zlotowka.
Tam gdzie meszkasz?...
A.L.
-
38. Data: 2013-07-09 19:41:11
Temat: Re: karty indukcyjne
Od: witek <w...@g...pl.invalid>
A.L. wrote:
>
> Tam gdzie meszkasz?...
>
> A.L.
>
tam gdzie zlotowka jest egzotyczna waluta.
-
39. Data: 2013-07-09 20:17:33
Temat: Re: karty indukcyjne
Od: Wojciech Bancer <p...@p...pl>
On 2013-07-09, Wojciech Bancer <p...@p...pl> wrote:
[...]
> która pośrednio pokryła straty klienta, wyegzekwuje pieniądze
> od lekkomyślnego właściciela biletomatów."
I jeszcze (bo teraz doczytałem), odn. automatów we Wrocku, doczytaj
w komentarzu:
http://samcik.blox.pl/2012/10/Horroe-we-Wroclawiu-Ni
e-trzeba-znac-PIN-u-do.html
"To nie musiały być transakcje zbliżeniowe! We wrocławskich autobusach karty
zwykłe nie są proszone o PIN - absurd ale tak jest. dzwoniłem w tej sprawie do
AliorBanku - że sobie nie życzę by z mojej karty można było zdjąć pieniądze bez
PINu, ale powiedzieli mi, że po prostu jest taki rodziaj transakcji - chipowa
bez PINu i nic na to nie poradzą - to jest kwestia akceptanta, a nie moja."
Więc paypass/nie-paypass nie robi absolutnie żadnej różnicy.
--
Wojciech Bańcer
p...@p...pl
-
40. Data: 2013-07-09 23:07:38
Temat: Re: karty indukcyjne
Od: Krzysztof Halasa <k...@p...waw.pl>
osa <w...@p...fm> writes:
> Mieli zapisać limity ale miejsca na karcie brakło, bo musieli
> zarezerwować na listę ostatnich transakcji ;) Fakt, że na karcie jest
> też lista ostatnich X transakcji to takie moje wczorajsze odkrycie
> przy zabawie z kartami EMV. Trochę dziwi, że karty chętnie dzielą się
> z każdym zainteresowanym różnymi danymi dot. użytkownika - oczywiście
> dane te są jawne i można je odczytać każdym czytnikiem kart chipowych.
Co teoretycznie powinno powodować nielegalność tych kart w Polsce.
Rzecznik coś tam raz na jakiś czas powie/napisze, ale jakoś niezbyt
głośno.
> Wszak zapisanie szczegółów ostatnich 10 (i więcej) transakcji czemuś
> służy (ktoś wie czemu?).
Żeby można było stwierdzić, że daną kartą (a nie np. jej klonem)
dokonano (lub nie) danej transakcji (fraudu).
> Zgłębiam jeszcze tajniki negocjacji sposobu autoryzacji transakcji i
> wnioski też nie są zbyt optymistyczne: mimo, że można wymusić aby PIN
> między terminalem i kartą był szyfrowany to banki z jakiegoś powodu
> proponują' terminalowi przesłanie go w sposób jawny, nawet jeśli
> obsługuję on metodę szyfrowaną. A fakt, że taką transmisję można
> stosunkowo łatwo podsłuchać... no ale przecież to użytkownik odpowiada
> za transakcje z użyciem PINu.
Teoretycznie, to niby nie.
A praktycznie, to i bez PINu często odpowiada.
> No ale to na razie początek mojej analizy danych z kart emv więc na
> razie nie będę siał (większej) paniki ;)
Prawda jest taka, że nie należy takich kart "tracić". Tyle że
w kontekście NFC "utrata karty" zaczyna oznaczać coś innego.
--
Krzysztof Hałasa