"SławekM" <m...@p...onet.pl> wrote in message
news:blgqbp$ple$1@nemesis.news.tpi.pl...
>
> Użytkownik "filipiak" <b...@o...pl> napisał w wiadomości
> news:3dd0.0000075e.3f7aad88@newsgate.onet.pl...
> > cześć,
> > niedługo jade sobie do stanów na 3 miesiące popracować,
> > oczywiście nielegalnie, 8 dolarów/godz.
> > nie chcę chować zarobionych pieniędzy do skarpety ani
> > wracać z nimi w portfelu.
> > poradzcie jaki mam bank sobie wybrać (chyba lepiej amerykański)
> > abym mógł sobie tam odkładać tygodniówki (tani !!!)
>
> Nie sądzę, żeby ci coś zostało na odłożenie.
>
szukaj banku, ktory założy ci checking account bez social security. Czasami
taki się znajdzie.
To zależy gdzie jedziesz.

do góry

"poilkj" <p...@g...pl> wrote in message
news:blhb5k$qie$1@inews.gazeta.pl...
> >
> > $8/h to jest glodowa stawka. Nawet jesli to jest cash do reki. Starczy
> ledwo
> > na oplacenie mieszkania, wyzywienie, dojazdy i moze zostanie na bardzo
> > drobne zakupy. Z tych 3 miesiecy zrobi sie wiec....10 lat, bo ciagle nie
> > bedzie z czym wracac.
> >
> A ludzie za te 8 dolarów żyją i jakoś nie mają perspektyw na więcej.
> 8 $ * 10 godzin * 20 dni = 1600$
> Na mieszkanie z kumplami i wyżywienie wystarczy 800$
> Reszta idzie w skarpete i chyba o to chodzi. trzy miesiące można tak
przeżyć
> a jak się przywiezie 12000 polskich złotych to jest to czasami majątek,
> którego w Polsce przez kilka lat się nie odłoży.
> I dlatego ludzie jeszcze do Ameryki jeżdżą.

Nie wiem gdzie te $800 wystarczy. Ale na pewno nie w Chicago, tym bardziej
New Yorku. W tym drugim najtansze mieszkanko 2 pokojowe to $1200
miesiecznie plus media jakies $100-150. Przejazdy minimum $4 dziennie, zas
zarcie $20 na dzien pojdzie jak nic. Za $1600 miesiecznie to meczarnia.

do góry

"Lewarek" <W...@h...com> wrote in message
news:tUWeb.22733$cJ5.3270@www.newsranger.com...
>
> "poilkj" <p...@g...pl> wrote in message
> news:blhb5k$qie$1@inews.gazeta.pl...
> > >
> > > $8/h to jest glodowa stawka. Nawet jesli to jest cash do reki. Starczy
> > ledwo
> > > na oplacenie mieszkania, wyzywienie, dojazdy i moze zostanie na bardzo
> > > drobne zakupy. Z tych 3 miesiecy zrobi sie wiec....10 lat, bo ciagle
nie
> > > bedzie z czym wracac.
> > >
> > A ludzie za te 8 dolarów żyją i jakoś nie mają perspektyw na więcej.
> > 8 $ * 10 godzin * 20 dni = 1600$
> > Na mieszkanie z kumplami i wyżywienie wystarczy 800$
> > Reszta idzie w skarpete i chyba o to chodzi. trzy miesiące można tak
> przeżyć
> > a jak się przywiezie 12000 polskich złotych to jest to czasami majątek,
> > którego w Polsce przez kilka lat się nie odłoży.
> > I dlatego ludzie jeszcze do Ameryki jeżdżą.
>
> Nie wiem gdzie te $800 wystarczy. Ale na pewno nie w Chicago, tym bardziej
> New Yorku. W tym drugim najtansze mieszkanko 2 pokojowe to $1200
> miesiecznie plus media jakies $100-150. Przejazdy minimum $4 dziennie, zas
> zarcie $20 na dzien pojdzie jak nic. Za $1600 miesiecznie to meczarnia.
>
Chyba za długo tam mieszkasz, bo się przyzwyczaiłeś.
A który kretyn będzie wynajmował mieszkanko dwupokojowe.
Czarną norę (zamykany pokój) do przespania na trzy miesiące można we dwójkę
wynająć za 400-500 dolarów, co wychodzi po 250 dolarów na głowę.
Pojedynczy pokój widziałem już od 300-400 dolarów.
Przejazdy maksimum 80 dolarów miesięcznie, bo wystarczy karta miesięczna,
zwykle i tak zresztą jak się wyjeżdza na budowę gdzieś poza maisto, to
zbiórka jest
w firmie. Ile jesteś w stanie przejeść miesięcznie. 300 dolarów? Chyba byś
się rozchorował.

Ty mówisz o normalnym życiu, mieszkaniu, telewizorze, rozrywce itp itd. ja
mówię o ludziach którzy przyjachali na chwilę zarobić i wyjechać.
I im naprawdę 800 dolarów na miesiąc wystarczy.

do góry

"Lukeem" <l...@o...pl> writes:

> kolega hubert ma racje az tak duzej kasy w trzy miesiace nie zarobisz, nie
> bede ci mowil jak masz zrobic ale powiem ci jak ja zrobilem, a mianowicie
> trzymalem kase w banku ktory otworzylem gdy bylem w sklepie, gdy wyjezdzalem
> zrealizowalem ostatni czek, wyplacilem kase i zamknelem konto. pieniadze
> zawinalem w folie, schowalem do gaci i przywiozlem do polski.

W tym przypadku raczej nie bedzie tego problemu, pewnie na czysto wyjdzie
nawet mniej niz prog zglaszania na lotnisku. Wiec mozna po prostu miec
w portfelu czy czyms takim.
Komuna sie skonczyla (przynajmniej w gospodarce, bo w polityce nie)
kilkanascie lat temu, teraz posiadanie zagranicznych pieniedzy nie jest
juz zabronione.
--
Krzysztof Halasa, B*FH

do góry