-
61. Data: 2008-02-26 02:02:34
Temat: Re: konto bankowe za granicą - pomocy!
Od: "swen" <n...@n...com>
Użytkownik "kashmiri" <k...@i...pl> napisał w
wiadomości news:fpv1k9$kna$1@news.interia.pl...
>
> /.../
>>> Zdradzić ci coś o tym "jednym z najdokładniejszych systemów na świecie"?
>>> Wyobraź sobie, że Wielka Brytania nie sprawdza, kto opuszcza kraj. Nie
>>> ma kontroli imigracyjnej przy wyjeździe/wylocie.
>>
>> Jak w wiekszosci krajow.
>
> Wszystkie inne służby imigracyjne, które znam, sprawdzają paszporty osób
> opuszczających kraj.
Wyrywkowo, kazdy kraj sprawdza.
Ale powiedz, ktory kraj sprawdzil ci paszport podczas wyjazdu z kraju?
>
>>> Wyszło bodaj dwa lata temu, kiedy jakiś poszukiwany terrorysta nagle
>>> odnalazł się we Francji, dokąd... legalnie przejechał pociągiem. Była
>>> debata w mediach, ale rząd stwierdził, że mimo wszystko nie ma pieniędzy
>>> na sprawdzanie paszportów osobom wyjeżdżającym.
>>
>> Byl bym wdzieczny za jakies linki lub chcoby jakiekolwiek nakierowanie,
>> bo sledze zycie polityczne an wyspach od dluzszego czasu i nie pamietam
>> tej historii. Czasem zdarza sie, ze "terorysta" jest na tyle cenny, ze
>> nagle pojawia sie w NY a za 8 godzin kiedy tamtejsza policia ma go
>> aresztowac okazuje sie, ze jest w Londynie:)) i ma sie calkiem niezle:)
>
> Nie mam dostępu do źródła, niestety.
Szkoda.
>
>
>>> Pewnie dlatego tyle osób podróżuje po świecie albo mieszka w innych
>>> krajach, cały czas odbierając brytyjskie zasiłki i w razie czego
>>> twierdząc o ciągłości zamieszkania...
>>
>> Znow masz za malo informacji, powiem tak, mozna kombinowac z benefitami,
>> ale wcale to nie jest takie hop, ze pobieramy zasilek a siedzimy na
>> Majorce... Oczywiscie zalezy tez o jakich benifitach piszesz.
>
> To jak, nie mam racji czy zależy?
Upraszczasz. Sa mozliwosci ale sa bardzo ograniczone i dotycza waskich grup
swiadczen.
Tak jak ci napisalem, masz za malo informacji. Slyszysz dzwony ale nie wiesz
w ktorym kosciele dzwonia.
Dlate napisalem "zalezy" bo zasilku dla bezrobotnego nie "zakombinujesz- ta
droga, w przeciwienstwie do zasilkow typu renta, choc tez do konca tak nie
jest, ze masz rente i wszysko w dupie.
Nie wszystko jest takie proste jak sie wydaje na pierwszy rzut oka. Wlasnie
staram ci sie to wyjasnic, ze mimo uproszczen i "wyjscia na przeciw
obywatelowi" wcale to takie latwe do ominiecia nie jest.
Posiedzisz (nie wiem jak dlugo jestes w UK) jeszcze ze 5 lat to zrozumiesz.
Dla mnie po przyjezdzie tez wydawalo sie, ze tu wszystko mozna zalatwic "na
gebe" lub najprostrzymi metodami i tez sie dziwilem, dlaczego ludzie tego
nie robia skoro to takie proste... okazuje sie, ze tylko wyglada prosto.
>
>>> Inna historia. Parę tygodni temu "nakryli" kobietę, która przez wiele
>>> lat pobierała zasiłki na swoich 11 dzieci. Ciekawe, że nie tylko dzieci
>>> były fikcyjne - nikt nie zażądał od niej aktu urodzenia - ale wszystkie
>>> "urodziły się" na przestrzeni 5 lat.... W niektórych latach kobieta ta
>>> "miała dziecko" co trzy tygodnie! - I co, jakikolwiek urzędnik się
>>> zorientował? Masz swój system.
>>
>> Tez poprosil bym o jakies linki lub hasla pomocnicze.
>
> To akurat czytałem ok. miesiąc temu w brukowcu Metro albo London Lite.
Poszukam, jak znajde to dam znac.
>
>
>>> Po co rząd, wbrew opinii społecznej, wprowadza system dowodów
>>> osobistych? To właśnie ma być taka baza referencyjna tożsamości w UK
>>> (coś w stylu polskiego systemu PESEL2, z tym że koncepcja PESEL2 wygląda
>>> na bardziej zaawansowaną).
>>
>> Oczywiscie, ze dowody sa po to by "policzyc i skatalogowac" obywateli, co
>> do tego nie ma zastrzezen.
>> Ale nie dlatego, ze UK nie ma kontrolni nad tym kto przyjezdza a kto
>> wyjezdza...
>> Dzis wydaje sie, ze przyjazd do UK to latwizna.. oczywiscie po maju 2005
>> dla polakow to zadna sprawa przyjechac chocby na dowod osobisty, ale
>> pamietaj, ze przed majem 2005 srednio na granicy odsylano ok 20% polakow.
>> Przejscie granicy bylo dosc upokarzajace i bardzo srkupulatnie sprawdzane
>> wszelkie kontakty, adresy, telefony zdarzalo sie, ze oficer emigracyjny
>> dzwonil do firmy w polsce gdzie pracowal "turysta" chcacy przejechac
>> granice!
>> Podobnie dzis sprawa wyglada dla ukraincow, rosjan, hindusow, arabow i
>> calej reszty z poza UE. Choc tez sa roznice w traktowaniu amerykanow czy
>> japonczykow.
>
> Zgoda, choć nie wiem jak się to ma do tematu.
Ano tak, ze piszesz iz brytyjski system jest dziurawy jak ser szwajcarski, a
ja ci wlasnie przypomnialem jak to bylo do niedawna, ze wcale taki dziurawy
to nie jest...
>
>
>>>>> Możesz mi wymyślać ile chcesz, to tylko świadczy o Twojej kulturze.
>>>>> Ale nie zmienia faktu, że jeżeli coś zdecyduję się pisać, to podaję
>>>>> wyłącznie informacje sprawdzone.
>>>>
>>>> A ja jedynie te ktorych ja albo bezposrednio dotknelem, albo poprzez
>>>> pomoc komus mialem stycznosc. Zadna informacjia przezemnie podana nie
>>>> pochodzi ze zrodla typu: "kolega mi mowil". Jesli tak jest wyraznie to
>>>> zaznaczam, ze informacjia ta pochodzi od niepewnego, zaslyszanego
>>>> zrodla.
>>>
>>> Wybacz, nie podam tutaj nazwisk tych osób. Nie piszę "kolega mi mówił",
>>> tylko "kolega załatwił sobie zmianę tytułu, a ja potwierdzam, bo miałem
>>> w ręku jego paszport i prawo jazdy". Widzisz różnicę?
>>
>> Nie! Roznica by byla, jak bys to ty zalatwial ta sprawe. Wiesz ile ja
>> widzialem na oczy dokumentow ile praw jazdy "kupowanych" na wszelkiego
>> rodzaju bazarach, kart kredytowych ect...
>
> Czy to niby świadczy, że napisałem nieprawdę???
To znaczy, ze piszesz szybciej niz myslisz:) Napisales o czyms o czym masz
troche blade pojecie jako pewniak.
Nie napisalem, ze piszesz nieprawde ale, ze to co piszesz to bzdury - to
drobna roznica.
>
>
>>>>> Chyba w przeciwieństwie do Ciebie, który wymądrzasz się nt "credit
>>>>> score", a jak potem przyznałeś, w życiu takiego "credit file" nie
>>>>> widziałeś.
>>>>
>>>> Pokaz mi gdzie napisalem, ze w zyciu credit rating nie widzialem?
>>>> Powiedzialem, ze ja mam w dupie credit score mnie dotyczacy.
>>>
>>> [cytat] "A co do Credit Score - nigdy nie patrzylem, nigdy nie
>>> sprawdzalem - mam ich w dupie z ich punktami." [/cytat]
>>
>> To dotyczylo mojego credit score.
>
> Jeszcze raz: nie da się zobaczyć "credit score", można zobaczyć co
> najwyżej "credit file" albo "credit report". Wiesz, co znaczy "score" po
> angielsku?
>
> k.
Widac wiec, ze z bankiem w UK masz doczynienia wylacznie na zasadzie
zalozenia konta:)
Jak juz wspomnialem, posiedzisz w UK troche wiecej lat, to zobaczysz czym
jest credit score i dlaczego tak sie nazywa:)
-
62. Data: 2008-02-26 19:56:54
Temat: Re: konto bankowe za granicš - pomocy!
Od: "MarekZ" <marekz_wywal@to_irc.pl>
Użytkownik "kashmiri" <k...@i...pl> napisał w
wiadomości news:fpu5rj$j5q$1@news.interia.pl...
> Próbowałeś otworzyć rachunek we Francji? Wygląda, że też wymagają
> potwierdzenia adresu.
Tak, ale w koncu nie otworzylem. W Credit Agricole probowalem (nie udalo mi
sie odnalezc rachunku z darmowa karta wypukla chocby debetowa) oraz w
Paribas, ale to w ogole byla jakas porazka. Ogolnie nie otworzylem zadnego
rachunku w Francji, choc nie chcieli ode mnie dowodu "adresu". Byla normalna
oferta dla nierezydentow, potrzebny byl paszport i byc moze cos w rodzaju
national ID chcieli, juz nie pamietam. W kazdym razie na 100% mozna bylo
otworzyc posiadajac tylko paszport, natomiast chcieli aby wypelniac jakies
oswiadczenie podatkowe czy cos w tym rodzaju.
Przy czym ja ten rachunek probowalem otwierac bedac tam na miejscu.
W sumie nie probowalem otwierac w HSBC we Francji, jak bede mial okazje, to
sprobuje. Ogolnie moje wrazenie na temat francuskiej bankowosci nabyte okolo
2 lata temu bylo negatywne.
marekz
-
63. Data: 2008-02-26 20:02:03
Temat: Re: konto bankowe za granicš - pomocy!
Od: "MarekZ" <marekz_wywal@to_irc.pl>
Użytkownik "kashmiri" <k...@i...pl> napisał w
wiadomości news:fpu5rj$j5q$1@news.interia.pl...
> Próbowałeś otworzyć rachunek we Francji? Wygląda, że też wymagają
> potwierdzenia adresu.
Tak, ale w koncu nie otworzylem. W Credit Agricole probowalem (nie udalo mi
sie odnalezc rachunku z darmowa karta wypukla chocby debetowa, nie mowiac
juz o kredytowej albo obciazeniowej) oraz w Paribas, ale to w ogole byla
jakas porazka. Bylem w jeszcze jakims przypadkowym, niewielkim banku,
niestety nazwy nie jestem w stanie sobie przypomniec, ale tam tylko rachunki
bez kart byly dla nierezydentow i z zerowym oprocentowaniem (darmowe). I
bylem w jeszcze jednym gdzie nikt w calym oddziale nie mowil po angielsku, a
ja po francuski ani slowa.
Ogolnie nie otworzylem zadnego rachunku w Francji, choc na pewno nie chcieli
ode mnie dowodu "adresu". Byla normalna oferta dla nierezydentow, potrzebny
byl paszport i byc moze cos w rodzaju national ID chcieli, juz nie pamietam,
nie musial to byc dowod osobisty, mogla chyba rownie dobrze byc legitymacja
studencka, ja akurat mialem miedzynarodowa studencka i chyba im pokazywalem
a tam jak wiadomo adresu nie ma. W kazdym razie na 100% mozna bylo otworzyc
posiadajac tylko paszport, natomiast chcieli aby wypelniac jakies
oswiadczenie podatkowe czy cos w tym rodzaju. Adres deklarowalo sie dowolny,
przy czym na adresy zagraniczne nie bylo bezplatnego wysylania niczego.
Przy czym ja ten rachunek probowalem otwierac bedac tam na miejscu.
W sumie nie probowalem otwierac w HSBC we Francji, jak bede mial okazje, to
sprobuje. Ogolnie moje wrazenie na temat francuskiej bankowosci nabyte okolo
2 lata temu bylo negatywne.
marekz
-
64. Data: 2008-02-26 20:10:49
Temat: Re: konto bankowe za granicš - pomocy!
Od: "MarekZ" <marekz_wywal@to_irc.pl>
Użytkownik "swen" <n...@n...com> napisał w wiadomości
news:1jpwj.506$Z_2.352@newsfe4-win.ntli.net...
> Taki maja system i nic nie poradzisz. Wiele spraw w UK wydaje sie
> bezsensownymi ale najciekawsz, ze to dziala...
> Nie wiem po co proof of address jest tak bezwzgledny, i masz racie, ze to
> malo znaczace, bo mozna "zrobic" rachunek za gaz, ale coz...
Ano. W sumie coś ci Brytyjczycy osiagnęli, więc nie ma co ich nadmiernie
krytykować...
> Dzis ide do HSBC otworzyc konto BASIC to zapytam. Widzisz, ty nie mozesz
> otworzyc ze wzgledu na brak potwierdzenia adresu ja mam problem z
> otwarciem konta basic bez debetowki, bez czekow... Wszedzie mi wciskaja
> konto basic z debetowka i czekami... Tez tego zrozumiec nie moge:)
I jak? Otworzyłeś? :-) Mi tez czeki wciskali, a dla mnie to egzotyka. W PL
era czeków skończyła się chyba z 10 latek temu albo i dawniej.
> Szukac nalezy na googlach typu: "londyn+forum" ewnetulanie
> "bank+uk+jak+zalatwic" itp.
> Jak juz wspomnialem, kiedys zelaznym punktem byla pani Malgosia w jednym z
> bankow:) nie wiem jak teraz. Nigdy "pani Malgosi" nie spotkalem bo nie
> mialem potrzeby.
Tak przez "panią Małgosię", to mniejsza frajda. Sztuka samemu wymyśleć taki
sposób, aby zadziałało. Poczułem wyzwanie, hahaha. Choć z tego co piszecie
widze, że łatwo może nie być.
marekz
-
65. Data: 2008-02-26 21:11:46
Temat: Re: konto bankowe za granicą - pomocy!
Od: "k...@g...com" <k...@g...com>
> Użytkownik "kashmiri" <k...@i...pl> napisał w
> wiadomości news:fps1vd$4v3$1@news.interia.pl...
>
> > Na pewno da się założyć bez problemu konto offshore - ale to trzeba mieć
> > kasę i chyba nie o to Ci chodzi.
>
> Nie. Chodzi mi o proste konto z dostepem on-line i karta debetowa, zebym
> mogl wykonywac on-line przelewy w GBP w ramach GB oraz obciazac te karta w
> GBP.
>
> marekz
>
Mozesz otworzyc z Polski w Citibank UK bez wylotu tam. Sa informacje na
citibank.pl oraz citibank.co.uk. Karte, czeki, deposit slips, wyciagi wysylaja
do Polski. Daja wypukla Visa Debit.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
66. Data: 2008-02-26 21:17:57
Temat: Re: konto bankowe za granicą - pomocy!
Od: "MarekZ" <marekz_wywal@to_irc.pl>
Użytkownik "k...@g...com" <k...@g...com> napisał w
wiadomości news:2218.00000112.47c48092@newsgate.onet.pl...
> Mozesz otworzyc z Polski w Citibank UK bez wylotu tam. Sa informacje na
> citibank.pl oraz citibank.co.uk. Karte, czeki, deposit slips, wyciagi
> wysylaja
> do Polski. Daja wypukla Visa Debit.
Dzięki, jutro podejme próbę.
Przy okazji, czy nie masz wrażenia, że w Hiszpanii zmieniła się stopa
opodatkowania odsetek bankowych z 18% na 15% w tym roku?
marekz
-
67. Data: 2008-02-26 21:28:03
Temat: Re: konto bankowe za granicą - pomocy!
Od: "MarekZ" <marekz_wywal@to_irc.pl>
Użytkownik "MarekZ" <marekz_wywal@to_irc.pl> napisał w wiadomości
news:fq1vp2$3pd$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Dzięki, jutro podejme próbę.
Oj ale jeśli masz na myśli Easy Account, to nie wygląda to tak różowo. Dalej
chcą dokumentu potwierdzającego adres, a o to się glównie sprawa u mnie
rozbija. Przelecieć się tam raz mogę, tym bardziej że nigdy tam jeszcze nie
byłem. :-)
marekz
-
68. Data: 2008-02-26 22:51:36
Temat: Re: konto bankowe za granicą - pomocy!
Od: "swen" <n...@n...com>
>> Taki maja system i nic nie poradzisz. Wiele spraw w UK wydaje sie
>> bezsensownymi ale najciekawsz, ze to dziala...
>> Nie wiem po co proof of address jest tak bezwzgledny, i masz racie, ze to
>> malo znaczace, bo mozna "zrobic" rachunek za gaz, ale coz...
>
> Ano. W sumie coś ci Brytyjczycy osiagnęli, więc nie ma co ich nadmiernie
> krytykować...
Choc to przykre, to osiagneli znacznie wiecej niz polacy:( Ale ich rzady
dzialaja dla ich dobra nasze niestety rzadko dzialaja na dobro polakow.
>> Dzis ide do HSBC otworzyc konto BASIC to zapytam. Widzisz, ty nie mozesz
>> otworzyc ze wzgledu na brak potwierdzenia adresu ja mam problem z
>> otwarciem konta basic bez debetowki, bez czekow... Wszedzie mi wciskaja
>> konto basic z debetowka i czekami... Tez tego zrozumiec nie moge:)
>
> I jak? Otworzyłeś? :-) Mi tez czeki wciskali, a dla mnie to egzotyka. W PL
> era czeków skończyła się chyba z 10 latek temu albo i dawniej.
Nie. Dlaej pchaja z visa debet...
>> Szukac nalezy na googlach typu: "londyn+forum" ewnetulanie
>> "bank+uk+jak+zalatwic" itp.
>> Jak juz wspomnialem, kiedys zelaznym punktem byla pani Malgosia w jednym
>> z bankow:) nie wiem jak teraz. Nigdy "pani Malgosi" nie spotkalem bo nie
>> mialem potrzeby.
>
> Tak przez "panią Małgosię", to mniejsza frajda. Sztuka samemu wymyśleć
> taki sposób, aby zadziałało. Poczułem wyzwanie, hahaha. Choć z tego co
> piszecie widze, że łatwo może nie być.
Jak chcesz to przesle ci skan rachunku za prad/gaz...:)))
Zartowalem:) A nawet jak by to i tak bank wymaga (nie kazdy) potwierdzenia
zaplaty tego rachunku. Inaczej nie przyjmie.
-
69. Data: 2008-02-26 23:01:06
Temat: Re: konto bankowe za granicš - pomocy!
Od: "MarekZ" <marekz_wywal@to_irc.pl>
Użytkownik "swen" <n...@n...com> napisał w wiadomości
news:YJ0xj.30$PM6.23@newsfe3-gui.ntli.net...
> Nie. Dlaej pchaja z visa debet...
A nie satysfakcjonuje cię natychmiastowe zastrzeżenie tej visy w obecności
pracownika banku i demonstracyjne niezamówienie duplikatu? :-)
> Jak chcesz to przesle ci skan rachunku za prad/gaz...:)))
*.TIF :-)
> Zartowalem:) A nawet jak by to i tak bank wymaga (nie kazdy) potwierdzenia
> zaplaty tego rachunku. Inaczej nie przyjmie.
Przyszło mi do glowy, żeby spróbowac otworzyć rachunek, w którymś z
terytorów zależnych, tam powinni być mniej brytyjscy. :-)))
Falklandy/Malwiny czy jak tam to było...? A potem już powinno być łatwiej.
kjvirtual zaproponował mi Citi, ale w ofercie na stronie także wymagają
proof of address.
marekz
-
70. Data: 2008-02-26 23:30:47
Temat: Re: konto bankowe za granicą - pomocy!
Od: "swen" <n...@n...com>
> Ogolnie moje wrazenie na temat francuskiej bankowosci nabyte okolo
> 2 lata temu bylo negatywne.
Podobnie bys mial i w UK. Po kilku dobrych latach spedzonych w UK dochodze
do wniosku, ze w Polsce sa "wirtualne" banki - taki kraj do testow.
Bynajmniej wcale to nie pozytywne, bo kto chce byc "kroliczkiem
doswiadczalnym"? I jeszcze za to placic.
W UK ebanking byl wdrazany po latach istanienia takowego w Polsce, pomineli
wszelkie bledy, pomylki ect.
Generalnie mi sie bankowosc ogolnie nie podoba, ale jesli juz mam wybierac,
to wybiore oczywiscie ta angielska, chocby dlatego, ze jest darmowa.