eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.bankikradzież karty kredytowej - Raiffeisen Bank (POMOCY !!)
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 68

  • 1. Data: 2008-05-21 10:32:43
    Temat: Re: kradzież karty kredytowej - Raiffeisen Bank (POMOCY !!)
    Od: Radek Wroclawski <r...@n...pl>

    m...@g...com pisze:
    > Witam,
    > Będąc w restauracji skradziono mi kartę kredytową, którą niestety
    > zostawiłam w portfelu w kurtce w szatni.
    > Podczas, gdy ja siedziałam w restauracji, złodziej poszedł sobie do
    > sklepu i zrobił zakupy na kilkanaście tysięcy złotych.
    > Raiffeisen Bank "wypiął się" i stwierdził, że nie dochowałam należytej
    > staranności przy przechowywaniu karty.
    > Reklamacja została rozpatrzona negatywnie.
    http://kartyonline.pl/arty.php?id=74

    Wprowadzona w życie w październiku 2003 roku ustawa o elektronicznych
    instrumentach płatniczych ograniczyła odpowiedzialność posiadacza lub
    użytkownika karty płatniczej za nieuprawnione transakcje dokonane przed
    zastrzeżeniem karty do kwoty równowartości 150 euro.


  • 2. Data: 2008-05-21 14:26:28
    Temat: Re: kradzież karty kredytowej - Raiffeisen Bank (POMOCY !!)
    Od: Radek Wroclawski <r...@n...pl>

    s...@g...com pisze:
    > Marek,
    > Dzieki za porade. Widze, ze znasz kawalek tej ustawy, ale nie do konca
    > ja przeczytales. 150eur wynika z ustawy o elektronicznych
    > instrumentach platniczych. W tej ustawie sa opisane m.in, obowiazki
    > posiadacza karty platniczej - nalezyta starannosc przy przechowywaniu
    > karty. Na ten paragraf z tejze ustawy powoluje sie bank.
    na miejscu osoby poszkodowanej powołałbym się na fakt, że to ktoś inny
    dokonał transakcji i niech powołają biegłego grafologa, aby zbadał
    podpisy na kopiach potwierdzających dokonanie transakcji.


  • 3. Data: 2008-05-21 18:22:02
    Temat: kradzież karty kredytowej - Raiffeisen Bank (POMOCY !!)
    Od: m...@g...com

    Witam,

    Będąc w restauracji skradziono mi kartę kredytową, którą niestety
    zostawiłam w portfelu w kurtce w szatni.

    Podczas, gdy ja siedziałam w restauracji, złodziej poszedł sobie do
    sklepu i zrobił zakupy na kilkanaście tysięcy złotych.

    Raiffeisen Bank "wypiął się" i stwierdził, że nie dochowałam należytej
    staranności przy przechowywaniu karty.
    Reklamacja została rozpatrzona negatywnie.

    Pomimo moich próśb bank nie przysłał slipa z rzekomo moim podpisem.


    Czy ktoś może znalazł się w podobnej sytuacji ? Czy jest szansa na
    wygranie z wielką machiną, jaką jest bank ?

    Bardzo proszę o jakiekolwiek wskazówki, jak można powlaczyć w bankiem.
    Wiem, że mogę pójść do Arbitra Bankowego, ale czy to przyniesie jakieś
    efekty ?


  • 4. Data: 2008-05-21 18:27:59
    Temat: Re: kradzież karty kredytowej - Raiffeisen Bank (POMOCY !!)
    Od: "darnok" <d...@a...spam.ch>

    In
    news:a31614f3-3365-401a-ba81-a69139033741@v26g2000pr
    m.googlegroups.com,
    *Użytkownik* wrote:

    > Będąc w restauracji skradziono mi kartę kredytową, którą niestety
    > zostawiłam w portfelu w kurtce w szatni.
    >
    > Podczas, gdy ja siedziałam w restauracji, złodziej poszedł sobie do
    > sklepu i zrobił zakupy na kilkanaście tysięcy złotych.

    Tak z ciekawosci - po jakim czasie zglosilas zastrzenie karty?
    Rozumiem ze to dlugo nie bylo.
    Gdzie zlodziej zdazyl wydac te kilkanascie tysiecy?

    --
    darnok
    "TRAGEdia: A ja TRUskawki CUkrem..."


  • 5. Data: 2008-05-21 18:49:29
    Temat: Re: kradzież karty kredytowej - Raiffeisen Bank (POMOCY !!)
    Od: m...@g...com

    On 21 Maj, 20:27, "darnok" <darnok-
    allegroMALPAwpKROPK...@anty.spam.ch> wrote:
    > Innews:a31614f3-3365-401a-ba81-a69139033741@v26g2000
    prm.googlegroups.com,
    >
    > *Użytkownik* wrote:
    > > Będąc w restauracji skradziono mi kartę kredytową, którą niestety
    > > zostawiłam w portfelu w kurtce w szatni.
    >
    > > Podczas, gdy ja siedziałam w restauracji, złodziej poszedł sobie do
    > > sklepu i zrobił zakupy na kilkanaście tysięcy złotych.
    >
    > Tak z ciekawosci - po jakim czasie zglosilas zastrzenie karty?
    > Rozumiem ze to dlugo nie bylo.
    > Gdzie zlodziej zdazyl wydac te kilkanascie tysiecy?
    >
    > --
    > darnok
    > "TRAGEdia: A ja TRUskawki CUkrem..."

    Po ok. 5 godzinach od momentu dokonania tranzakcji. W jednym sklepie w
    centrum Warszawy.


  • 6. Data: 2008-05-21 19:02:39
    Temat: Re: kradzież karty kredytowej - Raiffeisen Bank (POMOCY !!)
    Od: "tompod@" <t...@g...com>


    > Bardzo proszę o jakiekolwiek wskazówki, jak można powlaczyć w bankiem.
    > Wiem, że mogę pójść do Arbitra Bankowego, ale czy to przyniesie jakieś
    > efekty ?

    Przedmiotem postępowania przed Arbitrem Bankowym mogą być wyłącznie
    spory pomiędzy konsumentami i bankami - członkami Związku Banków
    Polskich powstałe po dniu 1 lipca 2001 r., których wartość przedmiotu
    sporu nie jest wyższa niż kwota 8000 zł - tak więc arbitraż odpada.

    Zostaje sprawdzenie warunków ubezpieczenie lub sąd.
    Życzę powodzenia w odzyskaniu pieniędzy.


  • 7. Data: 2008-05-21 19:59:48
    Temat: Re: kradzież karty kredytowej - Raiffeisen Bank (POMOCY !!)
    Od: Krzysztof Halasa <k...@p...waw.pl>

    m...@g...com writes:

    > Będąc w restauracji skradziono mi kartę kredytową, którą niestety
    > zostawiłam w portfelu w kurtce w szatni.
    >
    > Podczas, gdy ja siedziałam w restauracji, złodziej poszedł sobie do
    > sklepu i zrobił zakupy na kilkanaście tysięcy złotych.
    >
    > Raiffeisen Bank "wypiął się" i stwierdził, że nie dochowałam należytej
    > staranności przy przechowywaniu karty.

    No coz, troche racji bank pewnie ma, ale z drugiej strony trudno
    spodziewac sie, ze kazdy szatniarz to zlodziej. W takich przypadkach
    lepiej zastanowic sie nad trescia korespondencji itp. z bankiem.

    > Pomimo moich próśb bank nie przysłał slipa z rzekomo moim podpisem.

    A powinien, z tym ze nie na skutek prosby, a żądania przedstawienia
    dokumentu, na podstawie ktorego karta zostala obciazona.

    Oprocz tego zawiadomilbym policje - (szatnia chyba nie byla
    ogolnodostepna?). Gdyby policji "sie chcialo", to nie powinni miec
    problemow ze znalezieniem zlodzieja, nawet jesli trudno byloby to
    udowodnic. Realnie moze to wygladac slabo niestety.
    --
    Krzysztof Halasa


  • 8. Data: 2008-05-21 20:59:57
    Temat: Re: kradzież karty kredytowej - Raiffeisen Bank (POMOCY !!)
    Od: "info" <p...@w...pl>

    Tak z ciekawosci - jaki byl limit na karcie skoro zlodziejowi udalo sie
    dokonac transakcji na kilkanascie tysiecy?



  • 9. Data: 2008-05-21 21:31:04
    Temat: Re: kradzież karty kredytowej - Raiffeisen Bank (POMOCY !!)
    Od: Ra <w@stopce>

    info pisze:
    > Tak z ciekawosci - jaki byl limit na karcie skoro zlodziejowi udalo sie
    > dokonac transakcji na kilkanascie tysiecy?
    >
    >
    no i co do raifaisena to chyba nie pierwszy taki przypadek, chociaż ktoś
    kiedyś pisał że polecany tu citi też raz nie uznał transakcji


  • 10. Data: 2008-05-22 01:01:29
    Temat: Re: kradzież karty kredytowej - Raiffeisen Bank (POMOCY !!)
    Od: "kashmiri" <k...@i...pl>



    Użytkownik <m...@g...com> napisał w wiadomości
    news:a31614f3-3365-401a-ba81-a69139033741@v26g2000pr
    m.googlegroups.com...
    > Witam,
    >
    > Będąc w restauracji skradziono mi kartę kredytową, którą niestety
    > zostawiłam w portfelu w kurtce w szatni.
    >
    > Podczas, gdy ja siedziałam w restauracji, złodziej poszedł sobie do
    > sklepu i zrobił zakupy na kilkanaście tysięcy złotych.
    >
    > Raiffeisen Bank "wypiął się" i stwierdził, że nie dochowałam należytej
    > staranności przy przechowywaniu karty.
    > Reklamacja została rozpatrzona negatywnie.
    >
    > Pomimo moich próśb bank nie przysłał slipa z rzekomo moim podpisem.
    >
    >
    > Czy ktoś może znalazł się w podobnej sytuacji ? Czy jest szansa na
    > wygranie z wielką machiną, jaką jest bank ?
    >
    > Bardzo proszę o jakiekolwiek wskazówki, jak można powlaczyć w bankiem.
    > Wiem, że mogę pójść do Arbitra Bankowego, ale czy to przyniesie jakieś
    > efekty ?

    Po pierwsze, trzeba było pytać tutaj, zanim napisałaś list do banku. Może
    wtedy ktoś by Ci poradził, co dokładnie pisać, żeby nie była Twoja wina (np.
    wcale nie musiałaś "zostawiać w szatni" - mogłaś np. zostać napadnięta!!!).

    Po drugie, tak jak już napisał kolega, ZAŻĄDAJ przedstawienia dokumentu, na
    którego podstawie obciążono Twoją kartę kredytową. Następnie zakwestionuj
    autentyczność podpisu, od razu uprzedzając bank o ścieżce sądowej (aby mogli
    zdecydować się na ugodę). Pod żadnym pozorem nie akceptuj żadnego
    "podzielenia się zadłużeniem" - wychodź z (słusznego zresztą) założenia, że
    odpowiedzialność za błędne autoryzowanie CAŁEJ transakcji leży po stronie
    banku (zgoda na spłacenie części mogłaby sugerować przyznanie się przez
    Ciebie do części odpowiedzialności). Jedyne co mogą naliczyć to bodaj 150
    EUR.

    Jeśli nie pomoże - odwołaj się do sądu.

    Sorry, teraz musisz być twarda i bezwzględna. Wina jest banku.

    k.

strony : [ 1 ] . 2 ... 7


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1