-
11. Data: 2002-07-09 11:20:38
Temat: Re: kradzież karty kredytowej - pytanie (długie)
Od: "Grzegorz" <g...@p...onet.pl>
Hehe- ja mam taki zwyczaj, że ciągnę ile się da za pinpad i ustawiam go sobie tak jak
mi
wygodnie i bezpiecznie. Jak sprzedawczyni jest szybka, to jej się czasem udaje złapać
posa
zanim spadnie na podłogę ;-)
Polecem wszystkim- pinpady są dla klientów, a nie dla sprzedawców.
Grzegorz
-
12. Data: 2002-07-09 14:27:22
Temat: Re: kradzież karty kredytowej - pytanie (długie)
Od: "JackT" <j...@D...THIS.inetia.pl>
Użytkownik "Robert Bodziony" <R...@i...pl> napisał w
wiadomości news:agc8b6$b9i$1@news.gazeta.pl...
> Czy ktoś może mi powiedzieć jak mogli ukraść tak pieniądze z bankomatu?
Przypuszczam, że istnieją złodziejskie bazy danych podejrzanych PINów i
skradzionych kart...
> Jak można mając tylko kartę dostać się na konto i wybrać pieniądze ?
Nie wiem. :(
> Jakoś da się odczytać PIN z karty ?
Nie. Chyba, że mając pod ręką zcrackowany bankomat...
> Da się jakoś zareklamować te transakcje? Wiem przecież ze ona ich nie
> dokonała ?
Bezskutecznie. Wszystkie regulaminy nie uwzględniają reklamacji transakcji
przy użyciu PINu
> Jak się zabezpieczyć przed czymś takim - (pozbyć kart? ;) )
Tak. Niestey... ;> Podobnie, jak przed kradzieżami kieszonkowymi można
zabezpieczyć się nie nosząc nic w kieszeniach...
Jeszcze uwaga: (inaczej byłby to pezprzedmiotowy post):
Zapisaywanie PINu na karcie nie jest takie głupie. Tylko trzeba ten pin
zaszyfrować dodając do poszcz. cyfr modulo 10 np. datę urodzenia małżonki i
zapisać w odwrotnej kolejności. Co robi złodziej karty z wypisanym PINem?
Wstukuje go. I karta niknie w czeluściach bankomatu.
--
--
Dziekuje. Pozdrawiam. < < < JackT > > >