eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.bankikradzieze z kont na dowod?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 34

  • 21. Data: 2010-08-10 22:16:04
    Temat: Re: kradzieze z kont na dowod?
    Od: "pmlb" <b...@d...pl>



    "Krzysztof Halasa" <k...@p...waw.pl> wrote in message
    news:m31va65jb1.fsf@intrepid.localdomain...
    > krzysztofsf <k...@o...pl> writes:
    >
    >> Pytanie, czy maja procedure weryfikacji zgodnosci zdjecia w swoich
    >> instrukcjach wewnetrznych - osobiscie watpie.
    >
    > Tez watpie. Takiej weryfikacji czesto nie da sie przeprowadzic, ludzie
    > potrafia sie mocno zmienic w ciagu 10 lat. Kto mialby to oceniac i na
    > jakiej podstawie?
    >
    >> Ogolnie ciekawe jak wyglada sprawa odpowiedzialnosci za taka kradziez
    >> na uzyskany nielegalnie oryginalny dowod?
    >>
    >> Powierzylismy pieniadze bankowi a bank je wydal obcej osobie.
    >
    > Dokladnie rzecz biorac, pozyczylismy bankowi pieniadze (to zasadnicza
    > roznica), bank wyplacil pieniadze oszustowi, natomiast nam (jeszcze) nie
    > wyplacil. Nie widze problemu dla klienta, chyba ze wspoludzial.

    Od kiedy ty pozyczasz bankowi pieniadze?
    :)))
    Wplacajac do banku dowolna sume, zrzekasz sie do nich praw na rzecz banku -
    to dobra wola banku czy ci je da czy nie:)
    Oczywiscie tak sie nie dzieje z wiadomych przyczyn, ale dokladnie tak to
    dziala. Jak bank zwinie walizki to zobaczysz fige z makiem i idz po sadach
    niech ci wowczas bank odda...
    Jak sadzisz dlaczego w sadach nie ma spraw przeciw bankom o nieoodanie
    "pozyczki" - ? A sadzisz, ze malo jest takich spraw?
    W prawie bankowym to masz napisane, na stronach NBP bylo nawet pieknie
    wyjasnione prezentacja, nie wiem czy to jeszcze tam jest.



  • 22. Data: 2010-08-10 22:19:08
    Temat: Re: kradzieze z kont na dowod?
    Od: "pmlb" <b...@d...pl>



    "Krzysztof Halasa" <k...@p...waw.pl> wrote in message
    news:m3k4ny429r.fsf@intrepid.localdomain...
    > krzysztofsf <k...@o...pl> writes:
    >
    >> Teoretycznie tak..
    >> A w praktyce obawiam sie, ze sprawa przeciagnie sie przynajmniej
    >> czasowo, proces sadowy itd.
    >
    > Watpie. Tzn. zapewne troche sie przeciagnie, ale watpie, by sprawa
    > miedzy bankiem i klientem otarla sie o sąd. Po co sąd?

    Dokladnie! Po co? Wszak nie zalszlo zadne przestepstwo ze strony banku!
    Bank nie jest tu strona.

    >> Bank wyplacil pieniadze na podstawie prawdziwych dokumentow
    >> wystawionych falszywej osobie.
    >> Gdyby dowod osobisty byl sfalszowany - to wina lezy po stronie banku,
    >> ze nie rozpoznal podrobki.
    >> Natomiast przy dokumentach prawdziwych wystawionych przez wlasciwy organ?
    >
    > Zapewne bank moze dochodzic odszkodowania od organu.

    Po jakiej stronie lezy wina? Banku? Od kiedy?
    Jak moze wina byc po stronie osob ktorych to sa pieniadze?
    Powierzajac pieniadze w banku przenosisz prawo dnich na rzecz banku.

    >> Przerzucilem szybko dokumenty z jednego z bankow i zauwazylem tam dwa
    >> pojecia - posiadacz rachunku oraz "Osoba przedstawiajaca wymagane
    >> dokumenty"....
    >
    > Bez zartow. Nie ma takiej opcji, by bank sobie mogl w regulaminie
    > napisac, ze bedzie wyplacal pieniadze takim wymaganym dokumentom
    > (a nie wlasnym klientom), i by obalenie tego przez klienta nie bylo
    > trywialne. Tak jak napisalem, jedyny punkt zaczepienia to ew.
    > wspoludzial. Ale obawiam sie, ze to bank musialby ten wspoludzial
    > klienta udowodnic.
    >
    > Gdyby nie bylo oczywiste, ze osoba wyplacajaca pieniadze nie byla
    > upowazniona, to sprawa wygladalaby nieco inaczej. Ale jesli to jest
    > oczywiste, bo wyludzenie DO od urzedu zostalo udowodnione?
    > Z tym, ze bank powinien uzyskac odszkodowanie, przynajmniej czesciowe.

    Dlaczego nie rozumiesz, ze bank to nie "kowalski" ani nawet nie sklep czy
    firma uslugowa?
    Bank ma dla siebie odzielne prawo! Potrafisz to zrozumiec?
    W banku pieniadze nie gina, chyba, ze jest napad na bank. Inaczej sie nie
    da.


  • 23. Data: 2010-08-10 22:25:03
    Temat: Re: kradzieze z kont na dowod?
    Od: "pmlb" <b...@d...pl>



    "Clegan" <c...@g...com> wrote in message
    news:a8fcee0b-ab32-4948-a67b-edc7ced4cdb1@m1g2000yqo
    .googlegroups.com...
    > On 10 Sie, 21:07, krzysztofsf <k...@o...pl> wrote:
    >
    >> To nie haslo w komputerze, gdzie najpierw podaje sie stare.
    >> Tylko w mBanku procedury zmiany podpisu sa tak trudne, ze wrecz
    >> niemozliwe :)
    >>
    >> Przeciez dlatego zmieniasz wzor podpisu, boi z jakis przyczyn masz
    >> problemy z wpisywaniem dotychczasowego.
    > No ok, tylko po jaką cholerę jest w takim razie wzór podpisu skoro
    > mogę go w każdej chwili zmienić ?

    Bys mial pozory bezpieczenstwa.
    Jeszcze raz napisze, kazdy pracownik banku ma dostep do dokumentow
    fizycznych, problem zmienic podpis?
    Ja w swojej karieze widzialem tak badziewnie podrobone pieczeci wzorowe
    (firmowe konto) ze kon by sie usmial, pracownicy banku wpadli bo za bardzo
    sie rozwineli i rozmienili na drobne... inaczej by mogli krecic lody latami.
    Na podrobione dokumenty brali towary na kredyt:)
    Limit na karcie dzienny tez jest dla banku nie dla ciebie:) Po to bys nie
    mog oczyscic bankomatu do zera bo powistala by sytuacja, ze caly kraj
    pozostal by bez gotowki:)
    Naturalnie bank moze zniesc limit jesli mu to potrzebne. Pracownik banku tez
    moze dokonac wyplaty srodkow markujac operacje jako wyplata z bankomatu.
    Tak naprawde, to pieniadze w banku nigdy nie sa bezpieczne, najwspanialsze
    szyfry, hasla temu nie zaradza.
    PR bankow sprytnie przezucilo uwage klienta na internet i zabezpieczenia
    internetowe robiac z tego przysowiowe widly z igly gdzie tym czasem kradnie
    sie wewnatrz banku...


  • 24. Data: 2010-08-10 22:33:09
    Temat: Re: kradzieze z kont na dowod?
    Od: Krzysztof Halasa <k...@p...waw.pl>

    "pmlb" <b...@d...pl> writes:

    > Wplacajac do banku dowolna sume, zrzekasz sie do nich praw na rzecz
    > banku -
    > to dobra wola banku czy ci je da czy nie:)
    > Oczywiscie tak sie nie dzieje z wiadomych przyczyn, ale dokladnie tak
    > to dziala. Jak bank zwinie walizki to zobaczysz fige z makiem i idz po
    > sadach niech ci wowczas bank odda...

    Dokladnie tak samo jak w przypadku upadlosci dowolnego innego
    pozyczkobiorcy. Nie wiedziales?

    Tyle tylko ze w przypadku bankow masz BFG, i przy sprzyjajacych wiatrach
    czesc odzyskasz. Gdy upadnie sp. z o.o. to nie odzyskasz zapewne nic,
    a osoby fizycznej - bankruta w ogole nawet nie szukaj, szkoda nerwow.
    --
    Krzysztof Halasa


  • 25. Data: 2010-08-22 20:56:11
    Temat: Re: kradzieze z kont na dowod?
    Od: Michal Jankowski <m...@f...edu.pl>

    krzysztofsf <k...@o...pl> writes:

    >>> To nie haslo w komputerze, gdzie najpierw podaje sie stare.
    >> W każdym banku, w którym kiedykolwiek zmieniałem podpis, znajomość
    >> starego była wymagana.
    >>
    >
    > Najpierw podpisywales sie "po staremu" ?
    > Bez wzgledu na przyczyny zmiany wzoru podpisu - "Po chorobie rece mi
    > sie tak trzesa, ze musze podpisywac sie w prostrzy sposob" ?

    O, to, to. Ja sie w ogole nie umiem podpisac powtarzalnie i juz ze 3
    razy zmienialem wzor podpisu w roznych bankach, bo "tak jak
    poprzednio" podpisac sie nie umialem.

    MJ


  • 26. Data: 2010-08-23 12:41:57
    Temat: Re: kradzieze z kont na dowod?
    Od: DanW <m...@g...pl>

    W dniu 11-08-2010 00:25, pmlb pisze:
    >
    >
    > "Clegan" <c...@g...com> wrote in message
    > news:a8fcee0b-ab32-4948-a67b-edc7ced4cdb1@m1g2000yqo
    .googlegroups.com...
    >> On 10 Sie, 21:07, krzysztofsf <k...@o...pl> wrote:
    >>
    >>> To nie haslo w komputerze, gdzie najpierw podaje sie stare.
    >>> Tylko w mBanku procedury zmiany podpisu sa tak trudne, ze wrecz
    >>> niemozliwe :)
    >>>
    >>> Przeciez dlatego zmieniasz wzor podpisu, boi z jakis przyczyn masz
    >>> problemy z wpisywaniem dotychczasowego.
    >> No ok, tylko po jaką cholerę jest w takim razie wzór podpisu skoro
    >> mogę go w każdej chwili zmienić ?
    >
    > Bys mial pozory bezpieczenstwa.
    > Jeszcze raz napisze, kazdy pracownik banku ma dostep do dokumentow
    > fizycznych, problem zmienic podpis?
    > Ja w swojej karieze widzialem tak badziewnie podrobone pieczeci wzorowe
    > (firmowe konto) ze kon by sie usmial, pracownicy banku wpadli bo za
    > bardzo sie rozwineli i rozmienili na drobne... inaczej by mogli krecic
    > lody latami.
    > Na podrobione dokumenty brali towary na kredyt:)
    > Limit na karcie dzienny tez jest dla banku nie dla ciebie:) Po to bys
    > nie mog oczyscic bankomatu do zera bo powistala by sytuacja, ze caly
    > kraj pozostal by bez gotowki:)
    > Naturalnie bank moze zniesc limit jesli mu to potrzebne. Pracownik banku
    > tez moze dokonac wyplaty srodkow markujac operacje jako wyplata z
    > bankomatu.
    > Tak naprawde, to pieniadze w banku nigdy nie sa bezpieczne,
    > najwspanialsze szyfry, hasla temu nie zaradza.
    > PR bankow sprytnie przezucilo uwage klienta na internet i zabezpieczenia
    > internetowe robiac z tego przysowiowe widly z igly gdzie tym czasem
    > kradnie sie wewnatrz banku...

    Ja wiem tylko jak wygląda to w jednym Banku. Każda operacja, którą
    wykonuje pracownik jest automatycznie zapisywana w rejestrze. Rejestry
    sprawdzane są bardzo regularnie i bardzo wnikliwie. Pracownik faktycznie
    ma dostęp do wszystkich danych osobowych bo musi je mieć i tu jest myślę
    słaby punkt systemu. Dziwi mnie brak podejrzeń co do osoby, która
    przychodzi do Banku i zmienia numer dowodu i podpis. Mnie by to
    zastanowiło. Pozdrawiam


  • 27. Data: 2010-08-23 14:05:19
    Temat: Re: kradzieze z kont na dowod?
    Od: BK <b...@g...com>

    On 11 Sie, 00:25, "pmlb" <b...@d...pl> wrote:

    > Naturalnie bank moze zniesc limit jesli mu to potrzebne. Pracownik banku tez
    > moze dokonac wyplaty srodkow markujac operacje jako wyplata z bankomatu.

    To jest ostre SF co piszesz.

    Po pierwsze - pracownik banku nie moze "markowac" wyplaty z bankomatu.
    Wyplaty z bankomatow, czy tez inne operacje kartowe, przechodza
    zupelnie inna droge niz operacje gotowkowe w kasie czy przelewy.
    Wyplaty z bankomatu przychodza do banku "z zewnatrz" systemem do
    obslugi kart, w pierwszej kolejnosci jest blokada autoryzacyjna etc.
    ksiegowanie obciazenia jest w odstepie kilku dni od transakcji.

    Pracownik banku zeby miec mozliwosc zrobic przelew z czyjegos konta
    lub wyplate gotowkowa musialby miec poziom uprawnien niezwykle wysoki
    i do roznych systemow, co sie zasadniczo nie zdarza - chyba, ze bank
    zatrudnia 15 osob :)

    Istnieje ryzyko, ze pracownik banku po prostu wyplaci pieniadze z
    konta "udajac" ze zrobil to klient, istnieje ryzyko, ze pracownik
    banku zleci za klienta przelew. Jest tez pewne ryzyko, ze "na konto"
    klienta pracownik banku wyrobi sobie karte i dokona jakis transakcji
    lub wyplat.

    Natomiast ryzyko, ze pracownik banku zrobi "walek" na koncie i
    zatuszuje go tak, ze bedzie to wygladac jak wyplata w bankomacie
    Rumunii to jest juz SF - co wiecej, nawet zakladajac ze byloby to
    technicznie i operacyjnie mozliwe, pojawia sie pytanie: po jakiego
    wala tak sie meczyc i kombinowac? Skoro ktos ma taka moc sprawcza i
    Twoim zdaniem jest to takie lawte nie lepiej zalozyc sobie konto na
    fikcyjnefgo Iksa Iksowskiego i dopisywac tam pieniadze do konta i je
    wybierac z bankomatu? :) Albo tam przelewac kase od klientow? Mniej
    roboty :)

    ps. wszystko co opisujesz to jest pomieszanie historii bankowosci z
    przed 20 lat, SF i bankowosci spoldzielczej rodem z bankow
    zatrudniajacych 10 osob - gadanie o papierowych dokumentach i
    kartotekach do ktorych kazdy pracownik ma dostep etc. etc. wiekszosc
    bankow juz sie w takie rzeczy zupelnie nie bawi - papierowe kartoteki
    istnieja wylacznie w przepastnych archiwach, do ktorych praktycznie
    nikt nie ma dostepu bo obiegi dokumentow sa w 100% elektronicznie.
    Pracownicy bankow z papierem maja doczynienia jedynie kiedy dany
    dokument skanuja i pakuja do paczki, ktora pozniej ktos gdzies w
    magazynie zamyka. Podobnie z systemami informatycznymi - nikt nie
    "prowadzi" banku w excelu zeby jeden pracownik mogl sobie robic "co
    chce" - systemy bankowe to kilka/kilkanascie roznych rodzajow
    oprogramowania zaciagajacych jedynie dane z bazy, ale kazdy system ma
    swoja role i zaden nie pozwala wykonywac pelnego spektrum operacji,
    malo kiedy uzytkownicy maja dostep czy nawet wiedze o wszystkich
    systemach jakie w danym banku funkcjonuja.


  • 28. Data: 2010-08-23 14:07:53
    Temat: Re: kradzieze z kont na dowod?
    Od: BK <b...@g...com>

    On 10 Sie, 22:36, krzysztofsf <k...@o...pl> wrote:

    > W USA maja z tym bardzo duzo problemow, lacznie z wyrokami sadowymi i
    > karami wiezienia, odbytymi przez okradzionych z tozsamosci.

    Ale glownie dlatego, ze w USA takie przestepstwo jest bardzo latwe w
    wykonaniu. Paradoksalnie nasza biurokracja, w tym roznego rodzaju
    obowiazki (posiadanie do, meldunek, NIP, PESEL), w miare skutecznie
    chroni nas przed tego rodzaju przestepczoscia jak w USA. Trudno u nas
    w 100% ukrasc czyjas tozsamosc - mozna wykorzystac czyjasc tozsamosc
    do popelnienia przestepstwa, ale mechanizm jest troche inny, a skala
    znacznie mniejsza.


  • 29. Data: 2010-08-25 13:17:28
    Temat: Re: kradzieze z kont na dowod?
    Od: "pmlb" <b...@d...pl>



    "BK" <b...@g...com> wrote in message
    news:1188f5e5-ac6b-45fb-84a3-f0ffffb77b93@x42g2000yq
    x.googlegroups.com...
    > On 11 Sie, 00:25, "pmlb" <b...@d...pl> wrote:
    >
    >> Naturalnie bank moze zniesc limit jesli mu to potrzebne. Pracownik banku
    >> tez
    >> moze dokonac wyplaty srodkow markujac operacje jako wyplata z bankomatu.
    >
    > To jest ostre SF co piszesz.

    Jasne...
    Za duzo filmow ogladasz.

    > Po pierwsze - pracownik banku nie moze "markowac" wyplaty z bankomatu.
    > Wyplaty z bankomatow, czy tez inne operacje kartowe, przechodza
    > zupelnie inna droge niz operacje gotowkowe w kasie czy przelewy.
    > Wyplaty z bankomatu przychodza do banku "z zewnatrz" systemem do
    > obslugi kart, w pierwszej kolejnosci jest blokada autoryzacyjna etc.
    > ksiegowanie obciazenia jest w odstepie kilku dni od transakcji.

    Nieprawda, pracownik banku moze zamarkowac w dowolny sposob tranzakcje!;)))
    Kazdy system na to pozwala by recznie dopisac, usunac czy zmienic. Kazdy! Bo
    musi!!!
    Gdyz nie zawsze wszystko dziala jak w filmie i czasem potrzeba jest recznego
    korygowania zapisu - banki maja dokladnie to samo.
    Problem polega na tym, ze ludzie nie widza istoty dzialania systemow
    komuterowych, wyobrazaja sobie, ze tam wszysztko jest jak na filmie...
    Ale tak nie jest, jest masa bledow, ktore trzeb recznie poprawiac.

    > Pracownik banku zeby miec mozliwosc zrobic przelew z czyjegos konta
    > lub wyplate gotowkowa musialby miec poziom uprawnien niezwykle wysoki
    > i do roznych systemow, co sie zasadniczo nie zdarza - chyba, ze bank
    > zatrudnia 15 osob :)

    Nie musi, owszem nie mowimy tu o sprzataczkach czy osobach z dzialow
    utrzymania budynkow jak elektrycy, gazownicy czy hydraulicy.
    Ale pracownik banku, ktory ma komputer i ma stycznosc z klientem (nie tylko
    fizyczny) ma pelen dostep do danych klienta. Operacje wieksze moaga byc
    zastrzerzne do zatwierdzenia przez osobe trzecia, ale nie musza, poza tym
    mozna to tez ominac, wlasnie poprzez markowanie operacji nie wymagajacych
    ztwierdzen.

    > Istnieje ryzyko, ze pracownik banku po prostu wyplaci pieniadze z
    > konta "udajac" ze zrobil to klient, istnieje ryzyko, ze pracownik
    > banku zleci za klienta przelew. Jest tez pewne ryzyko, ze "na konto"
    > klienta pracownik banku wyrobi sobie karte i dokona jakis transakcji
    > lub wyplat.

    Moze to zrobic z miejsca pracy, nie ruszajac sie.
    W histori bedzie zapis, o wyciagnieciu gotowki z bankomatu:)
    Naturalnie, po przeprowadzonym dochodzeniu zostanie stwierdzone, ze to byla
    reczna operacja (brak logow w bankomacie np)
    Ale zarzadaj takiego sledzctwa jak zginie ci w ten sposob 2000zl? Nawet
    kilka razy... Nikt sie w to bawic nie bedzie.
    Bylem siwadkiem jak wyczyszczono konto pewnemu gosciowi w niedziele, 100
    000zl! Jak? Wyplata w bankmoacie dwa razy po 50 000zl!
    Naturalnie, bankmat tyle kasy nawet nie ma i oczywiste bylo, ze to przekret,
    ale to powinno sie opisac w kazdej prasie i TV!!! A zostalo cichcem po
    katach rozegrane. Oczywiscie nie bylo to dzis czy wczoraj ale pare lat
    wstecz.
    Dlatego smiesza mnie informacje, ze banda rumunow okradala bankomaty w
    polskich bankach:))) poprzez kamery:)))
    Jasne:) kamery, key logery itp...

    > Natomiast ryzyko, ze pracownik banku zrobi "walek" na koncie i
    > zatuszuje go tak, ze bedzie to wygladac jak wyplata w bankomacie
    > Rumunii to jest juz SF - co wiecej, nawet zakladajac ze byloby to
    > technicznie i operacyjnie mozliwe, pojawia sie pytanie: po jakiego
    > wala tak sie meczyc i kombinowac? Skoro ktos ma taka moc sprawcza i
    > Twoim zdaniem jest to takie lawte nie lepiej zalozyc sobie konto na
    > fikcyjnefgo Iksa Iksowskiego i dopisywac tam pieniadze do konta i je
    > wybierac z bankomatu? :) Albo tam przelewac kase od klientow? Mniej
    > roboty :)

    To najlepszy sposob na ukrycie, jak juz ci pisalem, wez i zorganizuj
    sledzctwo lacznie z grzebaniem w logach bankomatu za 2 czy 3 tys zl.
    Kazdy ci sie w glowe popuka.

    > ps. wszystko co opisujesz to jest pomieszanie historii bankowosci z
    > przed 20 lat, SF i bankowosci spoldzielczej rodem z bankow

    Nie, tak jest caly czas.

    > zatrudniajacych 10 osob - gadanie o papierowych dokumentach i
    > kartotekach do ktorych kazdy pracownik ma dostep etc. etc. wiekszosc
    > bankow juz sie w takie rzeczy zupelnie nie bawi - papierowe kartoteki
    > istnieja wylacznie w przepastnych archiwach, do ktorych praktycznie
    > nikt nie ma dostepu bo obiegi dokumentow sa w 100% elektronicznie.

    Bzdura, papiery nie moga lezec przepastnie w archiwach, bo sie w nich
    dokonuje zmian, wzory podpisow, adresy itp.

    > Pracownicy bankow z papierem maja doczynienia jedynie kiedy dany
    > dokument skanuja i pakuja do paczki, ktora pozniej ktos gdzies w
    > magazynie zamyka. Podobnie z systemami informatycznymi - nikt nie
    > "prowadzi" banku w excelu zeby jeden pracownik mogl sobie robic "co
    > chce" - systemy bankowe to kilka/kilkanascie roznych rodzajow
    > oprogramowania zaciagajacych jedynie dane z bazy, ale kazdy system ma
    > swoja role i zaden nie pozwala wykonywac pelnego spektrum operacji,
    > malo kiedy uzytkownicy maja dostep czy nawet wiedze o wszystkich
    > systemach jakie w danym banku funkcjonuja.

    Dalej nie kumasz. Kazdy system komputerowy musi miec mozliwosc reczego
    uzupelnienie czy korygacji bldow. Inaczej swiat by sie zawalil.:)))
    By zmienic przecinek czy literowe, nie zwalisz tego na zarzad banku czy
    prezesow. A zrobi to kazdy pracownik wspolpracujacy z kloientem fizycznie
    lub nie.
    Moga byc i sa pewne operacje ktore musi zatwierdzic osoba trzecia. Ale to
    wyjatkowe przypadki:)


  • 30. Data: 2010-08-25 13:53:04
    Temat: Re: kradzieze z kont na dowod?
    Od: BK <b...@g...com>

    Podziwiam z jaka wiara w swoje slowa potrafisz wmaiwac ojcu jak sie
    dzieci za pomoca bociana i kapusty robi. EOT poszukaj moze wolnych
    sluchaczy na innych grupach - tu jest wiecej osob, ktore rzeczy ktore
    Ty slyszales przy piwie od kolegli, kolegi, ktory ma szwgra, ktoremu
    wyczyszczono konto widzi codziennie na oczy. Juz pisanie bzdury w
    stylu, ze kazdy pracownik (z wyl. sprzataczki czy elektryka) ma
    mozliwosc recznej modyfikacji (czyli de facto ze kazdy pracownik ma
    konto "admina" w kazdym mozliwym systemie) dyskfalifikuje Cie jako
    powaznego dyskutanta.

    Ehh sam sie czasami zastanawiam po co sie kopie z koniem ale musze
    przyznac, ze jestes bezprecedensowym przykladem mitomana, ktory w
    przeciwienstwie do innych trolli po 3-4 postach nie strzela focha.
    Trzeba przyznac, ze w nawijaniu makaronu na uszy masz klase - od
    zawsze pelnym frontem lecisz z tymi samymi bzdurami bez mrugniecia
    okiem.

    Tak serio "miedzy nami" kogo Ty chcesz oszukac? Te 5% grupy, ktore
    jest tu z przypadku? Przeciez nawet Ty gdzies musisz miec taka mala
    mrugajaca czerwona lampke przypominajaca Ci, ze publicznie ludziom
    taki kit wciskasz :)

strony : 1 . 2 . [ 3 ] . 4


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1