-
61. Data: 2009-12-22 20:07:00
Temat: Re: kraj z bankowoscialepsza od polskiej
Od: "Valdi" <V...@v...pl>
"Rafał" news:hgr8vt$3br$1@atlantis.news.neostrada.pl
> W innych krajach daje się płacić kartą w sklepie, więc nie ma potrzeby ;>
wśród wymienionych przeze mnie krajów znalazły się Włochy i UK, a tam z
płatnościami kartą nie miałem/nie mam problemów.
-
62. Data: 2009-12-22 20:07:29
Temat: Re: kraj z bankowoscialepsza od polskiej
Od: BK <b...@g...com>
On 22 Gru, 20:25, "Valdi" <V...@v...pl> wrote:
> "Robert Kois"news:mujruq2junle$.dlg@kojer.kojer
>
> > Wrocław Rynek. Bankomat BZWBK, tuż obok drugi, w środku budynku trzeci. Po
> > drugiej stronie rynku 2 bankomaty Pekao obok siebie i kawałek dalej 2
> > bankomaty PKOBP :)
>
> No to mamy maksymalnie trzy tej samej sieci w jednym miejscu... :)
> I teraz powstaje pytanie, czy nastawianie np. 6 - 7 bankomatów tej samej
> sieci/banku to specyficzna cecha Niemiec, Wysp i Włoch (w tym kraju dwa razy
> zetknąłem się z takim "natężeniem" ATMów he he) czy też w innych krajach też
> można spotkać takie lokalizacje?
Mysle, ze to kwestia ceny i zapotrzebowania. W scislym centrum warsawy
jest miejsce gdzie sa chyba ze 3/4 bankomaty Pekao S.A. [w scianie ich
oddzialu], w przejsciu podziemnym sa chyba ze 4 euronety [ale
odleglosci sa wieksze niz kilka cm :P]...Obok Pekao S.A. jest tez PKO
BP ale nie pamietam ile tam jest ich bankomatow, tez pewnie kilka.
W innych miejscach to sie moze po prostu poki co nie oplacac. Liczba
bankomatow w wielu miejscach sie zwieksza ale chyba jeszcze nie ma
takiego popytu zeby stawiac masowo kilka w jednym miejscu. No i poki
co koszt takiej maszyny jest jednak spory.
-
63. Data: 2009-12-22 20:28:41
Temat: Re: kraj z bankowościąlepszą od polskiej
Od: RobertS <b...@x...pl>
> IMO o wiele sensowniejsze jest rozwiazanie w stylu
> systemu BILIX kiedy w bank w systemie bankowosci internetowej pokazuje
> Ci twoje rachunki, a ty akceptujesz czy placisz czy nie :)
>
>
a w którym banku taki system został wdrożony?
--
pozdrawiam
RobertS
ps
PZ to nic strasznego, prawo jest wybitnie po stronie konsumenta, trzeba
niestety pamiętać o zapewnieniu środków na rachunku, a jak ich nie ma to
pojawia się problem, bo rachunek się "nie zapłaci" i co wtedy: zapłacić
ręcznie czy poczekać aż wierzyciel podejmie drugą próbę (kiedy)?
niestety, ale różni wierzyciele różnie postępują...
-
64. Data: 2009-12-22 20:38:54
Temat: Re: kraj z bankowoscialepsza od polskiej
Od: Rafał <a...@m...invalid>
W dniu 09-12-22 21:07, Valdi pisze:
> wśród wymienionych przeze mnie krajów znalazły się Włochy i UK, a tam z
> płatnościami kartą nie miałem/nie mam problemów.
To miał być żart, jak widać kiepski. Widocznie tam znacznie większe
kolejki były do bankomatów niż u nas. Jakby nie patrzeć to u nas
niewiele osób ma karty (procentowo).
--
Raf
-
65. Data: 2009-12-22 20:42:34
Temat: Re: kraj z bankowościąlepszą od polskiej
Od: Rafał <a...@m...invalid>
W dniu 09-12-22 21:28, RobertS pisze:
>> IMO o wiele sensowniejsze jest rozwiazanie w stylu
>> systemu BILIX kiedy w bank w systemie bankowosci internetowej pokazuje
>> Ci twoje rachunki, a ty akceptujesz czy placisz czy nie :)
>>
>>
> a w którym banku taki system został wdrożony?
ING, Inteligo, oba pko, millenium i multi. Problem w tym, że właściwie
to za n-kę da się tylko płacić i za prąd w mazowieckim. Więc sztuka dla
sztuki jak na razie.
--
Raf
-
66. Data: 2009-12-22 20:45:35
Temat: Re: kraj z bankowoscialepsza od polskiej
Od: Michal Jankowski <m...@f...edu.pl>
BK <b...@g...com> writes:
> Mysle, ze to kwestia ceny i zapotrzebowania. W scislym centrum warsawy
> jest miejsce gdzie sa chyba ze 3/4 bankomaty Pekao S.A. [w scianie ich
> oddzialu], w przejsciu podziemnym sa chyba ze 4 euronety [ale
> odleglosci sa wieksze niz kilka cm :P]...Obok Pekao S.A. jest tez PKO
> BP ale nie pamietam ile tam jest ich bankomatow, tez pewnie kilka.
>
> W innych miejscach to sie moze po prostu poki co nie oplacac. Liczba
> bankomatow w wielu miejscach sie zwieksza ale chyba jeszcze nie ma
> takiego popytu zeby stawiac masowo kilka w jednym miejscu. No i poki
> co koszt takiej maszyny jest jednak spory.
PKO BP stawialo jakis czas temu 'sale bankomatowe' przy niektorych
oddzialach - 3 czy 4 bankomaty. Taka salka w klocu przy
Pulawskiej/Goworka szybko zdechla, zostal jeden bankomat w scianie.
Za to zaraz obok naprzeciwko wylotu Rakowieckiej sa na scianie dwa
obok siebie.
Nie wiem, czy w Domu pod Sedesami jest nadal taka salka, dawno nie
bylem.
MJ
-
67. Data: 2009-12-22 22:22:33
Temat: Re: kraj z bankowoscialepsza od polskiej
Od: "Valdi" <V...@v...pl>
"Rafał" news:hgrbdi$oj5$1@nemesis.news.neostrada.pl
> To miał być żart, jak widać kiepski.
A czemu jeżeli można spytać :) W UK z kartami nie miałem i nie mam problemów
(po za PIN locked na plastikach wydanyach przez mBank) z małymi wyjątkami na
jakiś wioseczkach, szczególnie w Irlandii Północnej :)
Zaś co do Włoch. Jeżeli już spędzałem bądź pracowałem i jednocześnie
wydawałem swoje pieniądze to miało to miejsce w ich "cywilizowanej" część
tj. na północy i tam też nie miałem problemów. Knajpki, tanie motele, równie
drogie jak polskie autostrady (brrr!), stacje benzynowe itp. wszędzie tam
działała bez najmniejszych problemów poczciwa VE :)
> Widocznie tam znacznie większe
> kolejki były do bankomatów niż u nas. Jakby nie patrzeć to u nas
> niewiele osób ma karty (procentowo).
Ale procentowo (procent ten wg. statystyk organizacji płatniczych jak i
samego NBP) z roku na rok spada i tak chętnie Polacy doją ścianę. Kiedy
kilka miesięcy temu w czasie pobyty w PL wybrałem się do jednego z dużych
centrów handlowych byłem lekko zszokowany jak do euronetu w kolejce stało
bez mała 30 osób... :O Widok co by nie mówić dość ciekawy bo przynajmniej ja
w naszym kraju takiej kolejki jeszcze do bankomatu nie widziałem he he he :)
-
68. Data: 2009-12-22 22:23:23
Temat: Re: kraj z bankowoscialepsza od polskiej
Od: "Valdi" <V...@v...pl>
"Michal Jankowski" news:kjzws0eivps.fsf@ccfs1.fuw.edu.pl
> PKO BP stawialo jakis czas temu 'sale bankomatowe' przy niektorych
> oddzialach - 3 czy 4 bankomaty. Taka salka w klocu przy
> Pulawskiej/Goworka szybko zdechla, zostal jeden bankomat w scianie.
Wlasnie o cos takiego mi chodzilo w jednym z moich poprzednich postów.
Czy inne banki równie ekspetymentowany ww. kierunku?
-
69. Data: 2009-12-22 22:26:39
Temat: Re: kraj z bankowościąlepszą od polskiej
Od: "Valdi" <V...@v...pl>
"Rafał" news:hgrb4g$88t$1@atlantis.news.neostrada.pl
> >> IMO o wiele sensowniejsze jest rozwiazanie w stylu
> >> systemu BILIX kiedy w bank w systemie bankowosci internetowej pokazuje
> >> Ci twoje rachunki, a ty akceptujesz czy placisz czy nie :)
> > a w którym banku taki system został wdrożony?
> ING, Inteligo, oba pko, millenium i multi. Problem w tym, że właściwie
> to za n-kę da się tylko płacić i za prąd w mazowieckim. Więc sztuka dla
> sztuki jak na razie.
Otóż to. Produkt w swoim założeniu rewelacyjny, ale o tak ograniczonej
funkcjonalności z racji małej ilości partnerów że niewiele kto nawet o nim
słyszał.
Z resztą czego my wymagamy. Jeżeli niektóre firmy (duże, państwowe - może
tutaj leży przyczyna...?) do teraz nie potrafią wdrożyć dla swoich klientów
elektronicznych faktur, lub o zgrozo polecenia zapłaty! no to o szerszym
zakresie BILIX'a nie mamy w najbliższym czasie co marzyć - niestety.
-
70. Data: 2009-12-22 23:20:09
Temat: Re: kraj z bankowościąlepszą od polskiej
Od: "pmlb" <p...@d...com>
>> Ale w banku kazdy osobnik na pozycji kasjera w gore ma dostep do twoich
>> danych:)
>
> Nie kazdy. Nie ma chyba banku, w ktorym 100% kadry ma dostep do bazy
> danych klientow.
Hmmm, powiem tak, moze dotyczy to roznych bankow ewentualnie innych czasow:)
Kolega pewnie wie o czym mowie:)
Tak czy owak, z moich "obserwacji praktycznych" ze sie tak wyraze wynika, ze
kazdy mial dostep, bo czasem klient przychodzil do okieka i pewne sprawy
zapatwial przy okienku.
Naturalnie, lekko wyzej to juz zero problemu bylo by przegladac, ustawiac,
EDYTOWAC wszystko mozna bylo robic. Oczywistym jest, ze slad pozostawal
(zawsze zostaje) ale.. wez potem udowdnij, ze to nie ty tylko sam bank sobie
zmienil to czy tamto:)
>> Ba! W odziale gdzie skladales papiery ma dostep nawet do twojego
>> wzoru podpisu...
>
> A to niekoniecznie prawda, bo moze miec dostep znacznie wiecej osob :)
No, mailem na mysli pracownikow odzialu w ktorym zlozono papiery, na pewno
pracownik odzialu odleglgo o 300km tez bedzie miec wglad, ale fizycznie nie
jest w tym budynku na codzien:)
A ile z tego chec bylo:))) ile nagle "pracownikow" firm ktorych nawet nie
znali sie wowczas porobilo i przychodzili po kredyty:) ehhh...
Nawet nie napisze co mozna bylo robic na stanowisku wyzej...
>> Czy problem jest dla kogos w banku "dorobic" karte?:)
>
> Zasadniczo tak. Chyba, ze konto jest nieaktywne. Latwiej jest to
> zrobic np. gdy nieuczciwy pracownik banku dowie sie o smierci klienta.
> Natomiast w przypadku aktywnego klienta jest to [prawie] niemozliwe w
> wiekszosci bankow.
Byc moze obecnie tak, nie wiem, ja opieram sie na "osobistych obserwacjach"
tego jak bylo. I dorobienie karty do istniejacego rachunku to nie byla zadna
sztuka.
Naturalnie nikt chyba tak glupi nie jest by to robic dla konta o zasobnosci
10000 zl czy podobnie lub o bardzo wysokich wplywach (nikt chyba nie chce
byc poszukiwany przez mafie:) ale duzoo rodakow bylo za granica i kase
wysylalo do banku...
>> Byc moze wiekszosc ludzi mysli, ze tak, ze pracownik nie moze, ze sa
>> zabezpieczenia ect... otoz nie ma!
>
> Zabezpieczenia sa. Skad glupi pomysl, ze zabezpieczen nie ma? ;)
Poziom dostepu - w zasadzie tez jakies zabezpieczenie:) No moze jeszcze
odpowiednia droga sluzbowa danego dokumentu. Ale im wyzej tym zabezpieczen
jak by mniej...
>> A potem do prasy idzie notka, ze hakerzy sie wlamali albo ktos zamontowal
>> kamere w bankomacie:)))
>
> Ale to akurat prawda. Wiekszosc wypadkow kradziezy srodkow z rachunkow
> bankowych w Polsce to skimming i dzialania "hackerow" wyludzajacych
> hasla i inne dane np. przez falszywe strony lub telefony.
Mialem na mysli "kamerki w bankomatach" nie podkladane strony, bo to
faktycznie juz wina samnego uzytkownika, ale kamerki...
Zrob zdjecie jak wklepuje pin i wykorzystaj go nie majac fizycznego dostepu
do karty.
Poza tym znam przypadek wyplacenia w bankomacie 2x4000 funtow przy limicie
karty 300:))
Naturalnie karta "oryginalna" nie tykana. Tez mowiono cos o kamerkach:)
Generalnie ja za stary jestem i za duzo widzialem by wierzyc w "kamerki"
umieszczne na bankomatach.
>> Zrozum, pracownik banku moze nawet kompletnie zniesc limit z karty i
>> wyplacic wszystko z konta nieomal jednorazowo. Wierz mi, ze moze:)))
>
> Nie moze. Albo inaczej - przy prawidlowo opracowanym systemie nie
> powinien miec takiej mozliwosci.
Moze, moze...
Naturalnie, ze nie poiwinien miec takiej mozliwosci ale jednak ma. Czyli nie
ma w tym zadnej sprzecznosci z polityka banku, bo jesli bylo to jaki problem
zabrac uprawnienia do tego?
>> Naprawde zapamietaj: pracownik banku ma FIZYCZNY dostep do twoich
>> danych - i
>> to jest najslabsze ogniwo, a ze nie ma o tym w prasie? A jak sadziesz
>> dlaczego:)))? Czy ty bys dal do banku oszczednosi zycia powiedzmy 500 000
>> majac swiadomosc, ze pracownicy banku moga to w kazdym momencie zwinac:)?
>
> Sorry najslabszym ogniwem pozostaje jednak uzytkownik koncowy. Ludzie
> dalej zapisuja piny na kartach debetowych czy potrafia obcej osobie
> przez telefon podac wszystkie swoje istotne dane.
Pelna zgoda! Juz nawet o przypadkach dawania komus karty i podawania PIN'u
nie wspomne a takich przypadkow jest multum!
Ale to nie zmienia faktu, ze "wpiecie" sie do lini, na zasadzie przejecia
danych podczas transmisji z bankiem jest praktycznie nierealne. Uzytkownik
sam musi cos wykonac by takie dane komus dac (swiadomie lub nie) ewentualnie
sam bank moze byc miejscem przestepstwa.
> Z czysto logicznego powodu to jest najsbalsze ogniwo. Kazdy zlodziej,
> ktory chce "wyzyc" z okradania kont w pierwszej kolejnosci uderzy do
> klienta banku - ukradnie mu karte, zeskanuje ja lub wyludzi dane. Tym
> sposobem uzyska dostep do danych klienta.
Pelna zgoda.
> Zaden zlodziej nie bawi sie
> w zatrudnianie w banku i "skubanie" klientow. Zawodowcy wiec nie
> zatrudniaja sie w bankach tylko zajmuja sie krojeniem uzytkownika
> koncowego. Natomiast przestepst w bankach dopuszcza sie tylko taki
> pracownik, ktory albo czuje sie do tego zmuszony okolicznosciami
> zyciowymi albo naiwnie uzna, ze trafila mu sie okazja.
Albo wie, ze jest bezkarny:) Ja wiem, ze bedziesz bronic pracownikow bankow
ale ja nie pisze o kasjerze:)
> Dlatego to
> jednak ochrona uzytkownika koncowego jest wiekszym problemem.
Edukacja, byla by najlepszym spsosbem na zabezpieczenie swoich danych.
Ludzie sa kompletnie niewyedukowani, sa ufni. Przy zakladniu kazdego e-konta
powina byc informacja, ze bank nie wysyla zadnego emaila na ktory byla by
koniecznosc odpowiedzi lub logowania. Ewentualnie bank powinien zrezygnowac
z emaili do klinetow W niektorych bankach w UK tak jest (jak nie we
wszystkoch), ze banki nie wysylaja emali, a jedynie pisma zwykla poczta. Jak
wiec cos przychodzi z banku w emailu to wiadomo, ze to proba naciagniecia
klienta. Niestety, email jest najniebezpieczniejszy.
Takie dzialanie ograniczy wyludzenia hasel w 80%.
> Co do czytania o tym w prasie - kwestia kto jaka prase czyta. W Polsce
> takie sprawy sa opisywane. Wystaczy wygooglac fraze "pracownik banku
> ukradl" :)
Zgoda, ale po pierwsze, nie sa to naglasnianre sprawy (a powinny!) po drugie
sa to sprawy ktore nie dalo sie ukryc.
>> Zrozum, wszelkiego rodzaju ograniczenia, limity nie sa by ciebie chronic!
>> Limity, ograniczenia, blokady sa po to by bank ochronic.
>
> I tak i nie. Limity maja chronic i bank, i klienta.
Wydaje mi sie, ze klienta w najmniejszym stopniu.
Bo kto z nas chce miec limity? ja np. nie chce miec limitow, na tyle jestem
rozsadny, ze wiem co i jak robic by sie oprzec zlodziejowi lub samemu nie
zaszalec:)
Poza tym ubezpieczenia i tak oddaja kase wyludzona lub w sytuacji kradziezy
karty.
Limit ma na celu ochrone banku przed nadmiernym wyplywem gotowki z
bankomatow...
Przy odpowiedniej plotce przy braku limitow, mozna zatrzasc systemem
bankowym w kazdym kraju w 12 godzin! Tak wiec limit jest tylko i wylacznie
dla banku! Jesli mial by byc dla klienta powinien byc wylacznie uznaniowy na
zyczenie klienta. Po prostu sam sobie zyczysz limit...
> Chociaz w wielu
> wypadkach to bank [na mocy przepisow prawa lub ubezpieczenia] bardziej
> zaboli dzialanie typu skimming niz klienta. Dlatego banki inwestuja w
> bezpieczenstwo bo staraja sie zarzadzac ryzykiem. Tam gdzie koszty
> zabezpieczen oplaca sie poniesc bardziej niz koszty braku zabezpieczen
> bank wybierze to pierwsze :)
Nie wiem ile kosztuja ubezpieczenia, ale wdaje mi sie, ze faktycznie to moze
byc jedyna pobodkla dzialania banku w celu wprowadzania tokenow czy innych
dodatkowcyh zabezpieczen, by placic mniejsze ubezpieczenia. Bo jak
wspomnialem nie slyszlaszem o przypadku przejecia w locie danych logowania,
bez udzialu klienta i banku.
ps.
Bardzo mila dyskusja z osoba jak mniewam znajaca bank tez z tej drugiej
strony:)
Pozdrawiam.