zastanawiam sie czysto teoretycznie jak banki patrza na kredytowanie zakupu
nieruchomosci w sytuacji gdy sprzedajacy jest spokrewniony z kupujacym.

czy poza standardowym sprawdzeniem stanu prawnego nieruchomosci oraz
zdolnosci kredytowej kupujacego sa ku temu jakies przeciwskazania ?

czy ktos z Was mial tego typu doswiadczenia ?

--
pozdrawiam
Cyprian Prochot

do góry

Patrze, patrze a tu Cyprian Prochot porozsypywal nastepujace haczki:
> zastanawiam sie czysto teoretycznie jak banki patrza na kredytowanie zakupu
> nieruchomosci w sytuacji gdy sprzedajacy jest spokrewniony z kupujacym.
Nijak
> czy poza standardowym sprawdzeniem stanu prawnego nieruchomosci oraz
> zdolnosci kredytowej kupujacego sa ku temu jakies przeciwskazania ?
A czemu mialyby byc przeciwskazania?
--
badzio

do góry

badzio wrote:

>> czy poza standardowym sprawdzeniem stanu prawnego nieruchomosci oraz
>> zdolnosci kredytowej kupujacego sa ku temu jakies przeciwskazania ?
>
> A czemu mialyby byc przeciwskazania?

Teoretycznie powinny staranniej sprawdzać wartość nieruchomości (gdyby
kredyt miał być zabezpieczony hipoteką) bo mogłoby się okazać, że brat
zamiast willi na działce sprzedal mi starą szopę =:-)

max

--
adres w rot13

do góry

Patrze, patrze a tu Aleksander Matuszak porozsypywal nastepujace haczki:
> Teoretycznie powinny staranniej sprawdzać wartość nieruchomości (gdyby
> kredyt miał być zabezpieczony hipoteką) bo mogłoby się okazać, że brat
> zamiast willi na działce sprzedal mi starą szopę =:-)
Ale ihmo zazwyczaj i tak jest wycena, ogledziny, fotki itp
--
badzio

do góry

> zastanawiam sie czysto teoretycznie jak banki patrza na kredytowanie
> zakupu
> nieruchomosci w sytuacji gdy sprzedajacy jest spokrewniony z kupujacym.

Banki nie robią problemów, to stosunkowo częste kredyty.
Czasem sprzedający muszą np. oświadczyć, że mają inne miejsce zamieszkania,
ale to akurat niewielki kłopot

do góry