Użytkownik "scream" <n...@p...pl> napisał w wiadomości
news:16pfnm77kzj06$.1iy29vv8eihmf.dlg@40tude.net...

> - nie czekasz pol roku na auto (sprawdz w salonach jakie sa kolejki na
> popularne auta)

Bzdura. Zamawiasz auto jakie chcesz, salonu nie obchodzi czy płacisz gotówką
czy kredytem/leasingiem. Niektóre marki dają jednak dodatkowe zniżki dla
klientów firm leasingowych np. opel dla EFL.

> - w razie jakiegokolwiek zdarzenia dostajesz drugie takie samo auto

Bzdura. Leasing zabiera to co zostało wypłacone z ubezpieczenia i odejmuje
od kwoty jaka Ci została do spłacenia i albo wypłaca Ci różnicę albo wzywa
do jej pokrycia.

> - w dodatku za darmo, placisz tylko za paliwo

Bzdura. Płacisz za przeglądy, opony, etc. Jednym słowem ponosisz pełne
koszty eksploatacji samochodu.

> - po polowie czasu (w tym przypadku 2 lata) mozesz oddac stare auto i
> wziac
> zupelnie nowe, nadal placac tyle samo

Bzdura. Kiedyś EFL oferował tzw. leasing odnawialny, jednak dość szybko
wycofał się z tej opcji.

Tak co do zasady to nie odróżniasz leasingu od wynajmu długoterminowego.

--
pozdrawiam,
z półobrotu ;-)

do góry

Dnia Tue, 8 Jul 2008 18:22:00 +0200, czak norris napisał(a):

>> - nie czekasz pol roku na auto (sprawdz w salonach jakie sa kolejki na
>> popularne auta)
> Bzdura. Zamawiasz auto jakie chcesz, salonu nie obchodzi czy płacisz gotówką
> czy kredytem/leasingiem. Niektóre marki dają jednak dodatkowe zniżki dla
> klientów firm leasingowych np. opel dla EFL.

Bzdura. Duze firmy jak np. EFL mają bardzo dużo aut, które możesz odebrać
od ręki.

>> - w razie jakiegokolwiek zdarzenia dostajesz drugie takie samo auto
> Bzdura. (...)

Nie zrozumieliśmy się. Chodziło mi o samochód zastępczy.

> Bzdura. Kiedyś EFL oferował tzw. leasing odnawialny, jednak dość szybko
> wycofał się z tej opcji.

To w niczym nie przeszkadza. Można zmienić umowę i przedmiot tej umowy.

> Tak co do zasady to nie odróżniasz leasingu od wynajmu długoterminowego.

Nie pisałem o wynajmie długoterminowym.

--
best regards,
scream (at)w.pl
Samobójcy są arystokracją wśród umarłych.

do góry

Użytkownik "scream" <n...@p...pl> napisał w wiadomości
news:16pfnm77kzj06$.1iy29vv8eihmf.dlg@40tude.net...
> Dnia Thu, 3 Jul 2008 07:10:56 +0200, Mirek Ziółek napisał(a):
> Zacznijmy od prostego stwierdzenia, ze zarowno przy kredycie jak i przy
> leasingu auto nie bedzie Twoje dopoki nie splacisz calosci.

Nieprawda - bank ma zastaw na aucie do wartości pozostałej do spłaty,
przy leasingu auto do końca nie należy do Ciebie nawet w 5%.

> Raty leasingowe beda drozsze od rat kredytowych,

Nieprawda - często są leasingi na np 103% wartości auta na 2 lata.

> - to leasingodawca szarpie sie z ubezpieczycielem, ty zaś po tygodniu czy
> dwóch dostajesz swoje auto spowrotem - naprawione

Albo leasingodawca zabiera odszkodowanie i nie dostajesz nic.


--
-------------
MisiekK
-------------

do góry

Użytkownik "scream" <n...@p...pl> napisał w wiadomości
news:1w4gahqjg3p5i.sy1d8bz5i4e1$.dlg@40tude.net...

> Bzdura. Duze firmy jak np. EFL mają bardzo dużo aut, które możesz odebrać
> od ręki.

To są auta które są u dealerów "na stocku", EFL jako taki nie trzyma aut bo
to oznaczałoby jedynie utratę ich wartości. Wersje dostępne od ręki u
dealerów to samochody w podstawowych, lub najczęściej kupowanych
konfiguracjach. Jeżeli będziesz miał odrobinę fantazji i zamówisz mniej
popularny model/wersję lub choćby dodatek np. szklany dach, to zapomnij, że
dostaniesz auto od ręki.

> Nie zrozumieliśmy się. Chodziło mi o samochód zastępczy.

A to co innego. Zgadzam się, to działa. Dzwonisz na assistance, mówisz gdzie
jesteś, pan dyktuje listę samochodów do wyboru, później dzwoni ktoś z
wypożyczalni i podstawia Ci auto. Nie wiem czy takiego ubezpieczenia nie
można dokupić do umowy kredytu.

> To w niczym nie przeszkadza. Można zmienić umowę i przedmiot tej umowy.

Owszem, ale jeśli nie znajdziesz chętnego do cesji (na której i tak
najczęściej tracisz) to zapłacisz różnicę wartości. Pamiętaj, że
leasingujesz nowy samochód, dla którego utrata wartości jest największa
właśnie w okresie leasingu, więc zmiana przedmiotu umowy w okresie jej
trwanie jest delikatnie mówiąc mało opłacalna.

Do autora wątku:
Jeśli nie prowadzisz DG bierz kredyt, samochód jest Twój i przy szkodzie
całkowitej Ty decydujesz o jego dalszych losach. W leasingu niestety nie
jesteś właścicielem auta i w przypadku szkód całkowitych praktyka firm jest
taka, że zakańczają umowę, zabierają wrak i jeśli masz pecha to zostajesz z
niczym lub długiem do spłacenia, podobnie jest w przypadku kradzieży,
zwłaszcza droższych aut lub tych o znacznej utracie wartości.
Jeżeli masz DG to leasing będzie korzystny ze względów podatkowych, poza tym
nie ograniczy Ci zdolności kredytowej i jest o wiele łatwiejszy do
uzyskania.

--
pozdrawiam,
z półobrotu ;-)

do góry