-
201. Data: 2017-06-01 15:01:05
Temat: Re: kredyty frankowe - podstawy
Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>
Użytkownik Piotr Gałka p...@c...pl ...
> Przyznaję - nie wpadłem na to, że można tak to zrozumieć.
Nic nie szkodzi.
Widac lepiej ci idzie rozumienie prawniczego jezyka umow... ;-P
> Ale obecność 110.000 zamiast 100.000 w drugiej pozycji przeczy takiemu
> rozumieniu, bo po wzroście wibor do spłacenia (tu i teraz, a nie za rok)
> nadal jest 100.
Założyłem o czym tez pisałem ze sprzedaz mieszkania spłata etc jakis rok
moze zajac...
--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_")
DZIAŁ KADR PRZYPOMINA PRACOWNIKOM O BADANIACH OKRESOWYCH KRWI I KAŁU
W CELU USTALENIA CZY PRACOWNIK MA PRACĘ WE KRWI CZY W DUPIE
-
202. Data: 2017-06-01 15:24:07
Temat: Re: kredyty frankowe - podstawy
Od: Pete <n...@n...com>
W dniu 2017-06-01 o 15:01, Budzik pisze:
> Użytkownik Pete n...@n...com ...
>
>>>>>>> Rację miał, to wy nie zrozumieliście co czytacie, bo się
>>>>>>> zafiksowaliście na rzekomej nieznajomości procentu składanego
>>>>>>> przez Budzika i jedziecie w tym temacie niczym koń z klapkami na
>>>>>>> oczach. Jak frank skoczy 2 razy, to chcąc się wycofać z kredytu,
>>>>>>> trzeba spłacić 2x więcej. Jak wibor skoczy, to można wycofać się
>>>>>>> mniejszym kosztem.
>>>>>>>
>>>>>> Równie dobrze można napisać, że jak frank spadnie o połowę to
>>>>>> będzie do spłaty połowa kredytu.
>>>>>> i że kredyt w PLN jest do d...
>>>>>
>>>>> I tak i nie.
>>>>
>>>> Czemu nie?
>>>>
>>> Ze wszystkich powodów wymienionych w dyskusji...
>>> Od tego ze kredyt w pln jest chyba jednak troche mniej niebezpieczny
>>> po fakt, ze z takim podejsciem to tylko dziedziczac mieszkanie
>>> moznaby przeprowadzic sie na swoje.
>>
>> Chwila moment.
>> napisałeś, że kredyt PLN nie jest do d... kiedy CHF spadłby o połowę.
>> Uzasadnij.
>> Ja tam bym wolał mieć o połowę mniej kapitału niż mieć 100%
>>
> Patrzac w ten sposób to tak, ale w takim razie uczciwie byłoby zapytac
> kredytobiorców ktorych namawiało sie na franki: czy sa panstwo
> zainteresowani ryzykownym zakładem na franku... a nie gadac o kredycie
> hipotecznym.
Musimy ustalić pewne pryncypia. Do nich należy uznać fakt, że jeśli ktoś
bierze kredyt w walucie innej niż zarabia, to gra na kursie.
A że do tej gry bierze kredyt hipoteczny czy własne oszczędności to
tylko to należałoby poddać ocenie.
>>>
>>>>> Rozmawiamy post factum porównujac obietnice bankowców vs
>>>>> rzeczywistosci i juz wiemy ze podrozał...
>>>>
>>>> A co obiecał?
>>>> Bo wydaje mi się, że klient podpisał coś w rodzaju 'oświadczam, że
>>>> zapoznałem się z informacją dotyczącą ryzyka kursowego'
>>>> Nic tam nie ma o granicach wahania kursu.
>>>>
>>> Wracamy do punktu wyjscia wyjścia - czy bank jest odpowiedzialny za
>>> to co w jego imieniu mowi sprzedawca czy nie jest odpowiedzialny a
>>> liczy sie tylko to co na pismie.
>>
>> W żadnym przypadku nie spotkałem sprzedawcy, który by zapewniał o
>> stałej cenie CHF. Ba, nawet mówił to, co tu jest powtarzane, że
>> wahania kursu są naturalną sprawą i że takie wahania należy przetrwać.
>> A teraz nagle wszyscy frankowicze chcą robić całkowitą spłatę.
>>
> Mowili tez, ze dlatego wybrano franka ze to ryzyko praktycznie nie istnie i
> najwyzej zapłaci sie raz czy drugi 100zł wieksza rate.
> Tymczasem znajomi zeznaja ze według harmonogramu powinni dzis płacic rate w
> wysokosci ok 600zł a płacą 1300...
Bredzisz
Nie ma takiej możliwości, żeby rata CHF wzrosła ponad dwukrotnie.
http://www.bankier.pl/wiadomosc/Czy-kredyt-we-franku
-byl-zlym-wyborem-7232011.html
W załączonym obrazku największą różnicę mamy od 1400 do 2200 a to jest
wzrost raty o 50%
>
>>> Wydaje mi się, ze zgoda w tym temacie nastapiła juz dawno - jest
>>> odpowiedzialny, tyle ze ciezar dowodowy lezy po stronie klienta i
>>> zapewnne mało kto ma nagranie rozmowy.
>>> Ale przeciez mamy tez zeznania sprzedawców...
>>
>> Mołbym się umówić z jakimś sprzedawcą, żeby zeznał iż miałem mieć %0,1
>> a niestety zostałem oszukany i w umowie mam WIBOR6m+ marża.
>> Muszę iść z tym do sądu.
>>
> Ocywiście ze do sądu. A gdzie? Do monopolowego? :)
>
Poczekam aż przetrzesz ścieżkę.
--
Pete
-
203. Data: 2017-06-01 15:48:21
Temat: Re: kredyty frankowe - podstawy
Od: Kris <k...@g...com>
W dniu czwartek, 1 czerwca 2017 12:14:13 UTC+2 użytkownik J.F. napisał:
> Ale nie mozesz sprzedac ponizej aktualnej wartosci kredytu, bo bank
> nie pozwoli.
A czemu nie pozwoli?
Zabezpieczenia nie straci przecież.
-
204. Data: 2017-06-01 16:02:40
Temat: Re: kredyty frankowe - podstawy
Od: Kris <k...@g...com>
W dniu czwartek, 1 czerwca 2017 13:25:58 UTC+2 użytkownik J.F. napisał:
> I zeznaja, ze bank im kazal klamac ?
Tak
Kilku już do gazet opowiadało jak było, jak jest naprawdę
Sprzedawca w banku to żaden "doradca" on ma klienta tak poprowadzić aby sprzedać
produkt na którym bankowi zależy
A w 2007-2010 taki sprzedawca mógł liczyć na 1% prowizję od kredytu chf. Od
złotówkowego niewiele dostawał. Bo z góry szedł nakaz: Sprzedawać chf"
A taki mikrobiolog czy inny profesor humanista, czy chociażby facet od łopaty nie
znają się i nie wezmą kredytu dla nich korzystniejszego tylko wezmą to co mu sprzeda
"doradca".
Tak jest zresztą do dzisiaj. Idż popytaj chociażby o kredyt gotówkowy.Jak nie
zapytasz, nie zainteresujesz się to praktycznie w żadnym banku Tobie nie powiedzą że
skredytowali Tobie dodatkowo 19% prowizji i ubezpieczenie np
-
205. Data: 2017-06-01 16:46:20
Temat: Re: kredyty frankowe - podstawy
Od: Piotr Gałka <p...@c...pl>
W dniu 2017-06-01 o 12:00, Budzik pisze:
> Użytkownik Piotr Gałka p...@c...pl ...
>
>> Czy taka forma rozmowy nie jest denerwująca?
>>
>> Przecież dokładnie napisał, że jak WIBOR skoczy do 10% to masz do spłaty
>> 110% (w znaczeniu "tylko" - czyli prawie "łatwo i przyjemnie").
>> Wojtek nic mu nie zarzucił tylko podał liczby!
>
> Cofnij sie jeszcze ze dwa posty to zobaczysz na co odpowiadałem.
> Zreszta masz tu:
>
> <cytrat>
>>> A i mozliwośc zareagowania w razie "w" troche inna.
>>
>> A niby jaka ?
>> Przewalutowanie na franki zaproponowac ? :-)
> </cytat>
>
> I dopiero tu napisalem jaka jest mozliwośc zareagowania...
>
> nie moja wina Piotrze ze wyciałes za duzo cytatu a potem nie pamietasz na
> co odpowiadasz...
>
Są kwestie bezdyskusyjne (jak np. temat nie można sprzedać) z którymi
wszyscy się zgadzają i o tym szkoda gadać.
Dyskusyjne było to, że Ty bardzo jesteś przekonany, że jak frank
podskoczył to banki powinny namolnie dzwonić i proponować przewalutowanie.
Nie dopuszczałeś do siebie argumentów typu, a co by było jakby ludzie
przewalutowali i potem podskoczyłby wibor.
Wyglądało, że bardzo bagatelizujesz możliwości straty wynikającej z
podniesienia wiboru - nie wiedziałem dlaczego. Dlaczego tak jest, według
mnie, stało się jasne, gdy pokazałeś, że uważasz, że obciążenie kredytem
wzrośnie o tyle ile podrośnie wibor, zapominając, że to działa latami i
się kumuluje a na ratę przekłada się od razu w już skumulowanym stopniu.
Każdy na podstawie błędnych przesłanek może wyciągać błędne wnioski, ale
jak się zorientuje w błędności przesłanek to powinien zastanowić się
jeszcze raz nad wnioskami.
Jestem przekonany, że jakby banki postąpiły tak jak proponujesz i udało
by im się przekonać np 50% kredytobiorców frankowych na przewalutowanie
a potem podskoczyłby wibor to dopiero byłby krzyk, jakie to banki złe -
straciłem bo mnie namówili na przewalutowanie w najgorszym momencie a
teraz rata mi wzrosła 2 x bo wibor podskoczył i głoduję.
Teraz wiedząc, że wibor spadł, a franek podrożał łatwo przyjmować, że
coś takiego byłoby niemożliwe i źli ONI na pewno o tym wiedzieli.
P.G.
-
206. Data: 2017-06-01 16:51:50
Temat: Re: kredyty frankowe - podstawy
Od: Wojciech Bancer <w...@g...com>
On 2017-06-01, s...@g...com <s...@g...com> wrote:
[...]
>> Ale to jest związane z awersją inwestorów do ryzyka. Myślisz, że oni tak wiecznie
>> będą tą awersję mieć? A trendy się zmieniają przecież. Jak FED zacznie majstrować
>> przy stopach, to inwestorzy mogą się bardziej do USA przenieść. Może Chiny
spowodują
>> coś, że inwestorzy i tam się przeniosą (ze Szwajcarii).
>>
>> Szwajcaria jest postrzegana jako dobra lokata kapitału na niepewne czasy.
>> Przewidujesz, że te niepewne czasy to już tak po wieki będą?
>
> A to inny aspekt.
> Ja tylko zwracam uwage ze wesja w której frankowicze dostana ulge bo kurs opadnie
jest mało realna. Bo nawet jak kurs spadnie to pewnie oprocentowanie wzrośnie...
> Więc nie sądzę aby mozliwosc jaka wskazujesz sie zrealizowała.
Wystarczy że wyjdziemy z recesji i np. ogłosimy (ponownie) chęć wejścia do strefy
Euro.
W końcu w 2011 mieliśmy być w strefie, wg zapowiedzi polityków z 2007 roku.
Takie to nierealne? Ok w perspektywie najbliższych jeszcze 3 lat pewnie nie,
a potem?
> Co będzie w przyszłości to nikt nie wie.
Dokładnie.
> Za to wiemy co sie stało i wygląda to dosyć podejrzanie.
Ani trochę. Wystarczy nie czytać teorii spiskowych.
--
Wojciech Bańcer
w...@g...com
-
207. Data: 2017-06-01 16:55:09
Temat: Re: kredyty frankowe - podstawy
Od: Wojciech Bancer <w...@g...com>
On 2017-06-01, Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> wrote:
[...]
> Patrzac w ten sposób to tak, ale w takim razie uczciwie byłoby zapytac
> kredytobiorców ktorych namawiało sie na franki: czy sa panstwo
> zainteresowani ryzykownym zakładem na franku... a nie gadac o kredycie
> hipotecznym.
W takim razie uczciwie byłoby zapytać kredytobiorców, których namawia
się na PLNy: Czy są państwo zainteresowani ryzykownym zakładem na WIBIRZE,
a nie gadać o kredycie hipotecznym.
--
Wojciech Bańcer
w...@g...com
-
208. Data: 2017-06-01 17:05:34
Temat: Re: kredyty frankowe - podstawy
Od: Wojciech Bancer <w...@g...com>
On 2017-06-01, Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> wrote:
[...]
>> I faktycznie - czesto okazywalo sie, ze naprawde jest glupi :-)
>
> Jaki z tego wniosek?
Ludzie w znakomitej większości:
- chcą mieć taniej tu i teraz (nie długoterminowo)
- chcą mieć jak najwięcej za tą samą cenę
- nie chcą przyjąć do wiadomości *ŻADNYCH* argumentów że może być gorzej
- zawsze myślą i patrzą optymistycznie w przyszłość
- nawet jak przyjmują informację że jest ryzyko to ją BAGATELIZUJĄ
uznając że "mnie się to nie wydarzy"
I podsumowując powyższe, słyszą tylko to co chcą usłyszeć.
Jakby dostali od banku odmowę, to byłoby gremialne "ale my chcemy,
a ten zły bank nie dał nam na mieszkanie".
A tu masz świetny wycinek jakie wtedy (2006-2007) panowały klimaty:
https://www.wykop.pl/link/2361032/pozwolcie-polakom-
decydowac-jaki-chca-kredyt-forum/
Jak dobrze poszukasz, to znajdziesz też cytaty miłościwie nam obecnie
panujących.
--
Wojciech Bańcer
w...@g...com
-
209. Data: 2017-06-01 17:06:21
Temat: Re: kredyty frankowe - podstawy
Od: Wojciech Bancer <w...@g...com>
On 2017-06-01, Kris <k...@g...com> wrote:
> W dniu czwartek, 1 czerwca 2017 12:14:13 UTC+2 użytkownik J.F. napisał:
>
>> Ale nie mozesz sprzedac ponizej aktualnej wartosci kredytu, bo bank
>> nie pozwoli.
> A czemu nie pozwoli?
> Zabezpieczenia nie straci przecież.
Znaczy sugerujesz, że ktoś kupi mieszkanie obciążone cudzą
hipoteką? :))))
--
Wojciech Bańcer
w...@g...com
-
210. Data: 2017-06-01 17:31:11
Temat: Re: kredyty frankowe - podstawy
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Wojciech Bancer" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:slrnoj0bbd.15gr.wojciech.bancer@pl-test
.org...
On 2017-06-01, Kris <k...@g...com> wrote:
> W dniu czwartek, 1 czerwca 2017 12:14:13 UTC+2 użytkownik J.F.
> napisał:
>>> Ale nie mozesz sprzedac ponizej aktualnej wartosci kredytu, bo
>>> bank
>>> nie pozwoli.
>> A czemu nie pozwoli?
>> Zabezpieczenia nie straci przecież.
>Znaczy sugerujesz, że ktoś kupi mieszkanie obciążone cudzą
>hipoteką? :))))
Kupi kupi, normalna transakcja po uzgodnieniu z bankiem.
Tylko niemozliwa, jesli sie umowi na 250 tys, a kredyt warty ciagle
np 260 tys.
J.