-
1. Data: 2009-01-02 11:46:59
Temat: kto chętny na lokatę 10% w Aliorze?
Od: ps <p...@p...pl>
Witam
Szukam chętnego do lokaty rekomendacyjnej w Aliorze
ok. 15 tys zł na rok na 10 %
szczegóły i warunki tu
http://www.aliorbank.pl/pl/klienci_indywidualni/loka
ty/lokata_rekomendacyjna
kontakt:pawels[]attu pl
-
2. Data: 2009-01-02 13:18:49
Temat: Re: kto chętny na lokatę 10% w Aliorze?
Od: "Krzysztof" <o...@p...onet.pl>
"ps" <p...@p...pl> wrote in message news:gjkv9a$g4u$1@mx1.internetia.pl...
> Witam
> Szukam chętnego do lokaty rekomendacyjnej w Aliorze
> ok. 15 tys zł na rok na 10 %
> szczegóły i warunki tu
> http://www.aliorbank.pl/pl/klienci_indywidualni/loka
ty/lokata_rekomendacyjna
Musisz znalez osobe, ktora nie zalozyla konta w Aliorze. Ci co figuruja w
bazie banku sie nie licza.
-
3. Data: 2009-01-02 13:42:16
Temat: Re: kto chętny na lokatę 10% w Aliorze?
Od: "slawek" <s...@n...qw>
> Musisz znalez osobe, ktora nie zalozyla konta w Aliorze. Ci co figuruja w
> bazie banku sie nie licza.
Poinformuj go jeszcze o tym, że będzie to wtedy lokata 10% bo pewnie o
jeszcze tym nie wie.
Pozdr
Sławek
-
4. Data: 2009-01-02 16:22:46
Temat: Re: kto chętny na lokatę 10% w Aliorze?
Od: "Eneuel Leszek Ciszewski" <p...@c...fontem.lucida.console>
"ps" gjkv9a$g4u$...@m...internetia.pl
> ok. 15 tys zł na rok na 10 %
> szczegóły i warunki tu
> http://www.aliorbank.pl/pl/klienci_indywidualni/loka
ty/lokata_rekomendacyjna
Ja nie mam tam konta, ale 15 tysięcy to dla mnie i za dużo, i za mało. ;)
Na prawdziwe pieniądze (nad którymi nie ja panuję, choć ponoć powinienem
ja panować) za mało, natomiast na kieszonkowe za dużo, bo i po co składać
wszystko w jednym miejscu, skoro i więcej zabawy jest przy składaniu w wielu
miejscach, i mniej boli od uderzeń bejsbolowych? :)
No i na rok to by było za dużo nawet wówczas, gdyby bejsbola nie było...
BTW lokat i 15... Dziś mam zabrać swoje pieniądze :) z lokat w Mille...
W poniedziałek następna aukcja/licytacja? :)
A BTW lokat w ogóle -- Boże!!, jak mnie cieszy fakt współpracowania z rządem RP!!!
Tylko w Eurobanku zabelczyłem, i to nieco mniej niż 19%... Wszędzie poza tym
jednym kontem wyszedłem bez jednego uderzenia bejsbolem w [moją] głowę...
A w tym Eurobankowym uderzono mnie dwa razy... Na pewno i te dwa bejsbolem
były do uniknięcia... Choćby mogłem więcej zalicytować do Mille...
Ciekawe, jak wypadnie ten miesiąc... Na dzień dobry mam dziś wpłacić do
Eurobanku 4 kilo makulatury... Wygląda na to, że to aż 78 groszy dziennie,
a przeca dziś piątek, więc do poniedziałku już mogę oberwać bejsbolem...
Mogę wpłatę nieco opóźnić i wpłacić na dwa (swoje dwa) konta... Ale to
ciągle mało, jeśli chodzi o omijanie Marka Bejsbola...
Najchętniej to bym kupił jakąś ,,posiadłość'', coby upuścić nadmiar kieszonkowego...
Mógłby być jakiś garaż, bo na nic więcej mnie nie stać... Jak znalazł dla panny
Mercedes, która chyba pójdzie w odstawkę w dniu moich urodzin... ,,Posiadłość''
pewnie by nie biła Markiem Bejsbolem po sumieniu... A i kiedyś, gdy przybędą ;)
złe czasy, ,,posiadłość'' będę mógł opchnąć...
Już raz, przed laty, zabezpieczałem się przed złymi czasami.
Złe czasy nie zawiodły mnie -- przybyły na czas, to znaczy
przed moją śmiercią, ale zabezpieczenia nie zdały egzaminu...
Pracowałem na uczelni -- praca okazała się bezwartościowa w tym
kraju i nie dała mi żadnego podparcia w dniu mego upadku. :)
(no, może jednak coś dała: Hanna Suchocka z poślizgiem wypłaciła
pobory budżetowcom -- nazywano to rządową rekompensatą; 3 tysiące
złotych w roku Pańskim 2004 potraktowałem niemal jak zbawienie;
przy okazji okazało się, że odkładanie urlopu wypoczynkowego
kosztem bezpłatnego było złą strategią, bo wypoczynkowy mi po
prostu zabrano -- kazano mi pisemnie pokwitować wykorzystanie
urlopu, którego nie wykorzystałem; ekwiwalentu rzecz jasna
żadnego nie otrzymałem -- a za bezpłatny urlop potrącono
właśnie w tej rekompensacie, płaconej po wielu latach)
Płaciłem na ,,Kościół'' -- nie bez powodu sztylecik dobijający
nazywano mizerykordią. ;) ,,Kościół'' miłosierdzia udzielił. ;)
(ino nieskutecznie, bo przed śmiercią uratowała pewna Królewna
z Azalandii, która mnie, dumnemu Królewskiemu Elfowi, pokazała,
że władców można pokochać czystym sercem, bez lęku)
,,Kupowałem przyjaciół niegodziwą mamoną'' -- niegodziwcami okazali
się owi przyjaciele, mamona zaś okazała się godziwą ponad wszelką
wątpliwość, bo gdy jej zabrakło, zakład energetyczny powiesił mi
plombę na stosownej szafeczce ,,i stała się ciemność''... ;)
Nikogo nie oszukałem w ważnej sprawie -- i nawet mnie za to lubiano,
ale nie w Białymstoku... :)
Wielu osobom wiele pomogłem, ale osoby te szybko zauważyły, że pokonanemu
należy założyć kaganiec na pysk... I tej lekcji z roku 2003 nie zapomnę
nigdy; w kilka lat później złożyłem kurtuazyjne wizyty tym ludziom, :) aby
zaznaczyć, iż pewnego dnia okazana mi pogarda wywoła ból w ich życiu i nie
będzie metody :) na ugłaskanie mnie, gdyż wspomniana wyżej Królewna nigdy
już nie będzie miała ponownie pięciu lat, a na niej mi zależało najmocniej...
Miałem dwa mieszkania -- mam nadal. :)
Jedyne zabezpieczenie, jakiego nie miałem, to żywa mamona. :)
Miałem długi (nie krótki) ;) i ciężko mi było żyć w Chrześcijańskim kraju...
I dzisiaj wiem o tym, że ufność, jaką Chrześcijanin powinien pokładać w Bogu,
bierze się z zasobności portfela, i nie o Portfel24 z BZ WBK tutaj chodzi. ;)
-=-
A piszę to wszystko q przestrodze -- tym, którym wydaje się, że żyjemy w
cywilizowanym
kraju, wśród ludzi cywilizowanych i rozsądnych. :) Zmarnowane zostały najlepsze lata
mego życia, połamane zostały kości mojej ręki, popsute zostały zęby, odebrano mi
prawo
do założenia rodziny...
--
.`'.-. ._. .-.
.'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_'
`-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`.,
o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....
-
5. Data: 2009-01-04 16:40:47
Temat: Re: kto chętny na lokatę 10% w Aliorze?
Od: Schliesky <t...@m...pl>
Eneuel Leszek Ciszewski wrote:
ręki, popsute zostały zęby,
> odebrano mi prawo
> do założenia rodziny...
Podpadłeś urzędowi stanu cywilnego?
-
6. Data: 2009-01-04 18:26:29
Temat: Re: kto chętny na lokatę 10% w Aliorze?
Od: "Eneuel Leszek Ciszewski" <p...@c...fontem.lucida.console>
"Schliesky" gjqorg$996$...@i...gazeta.pl
>> ręki, popsute zostały zęby,
>> odebrano mi prawo
>> do założenia rodziny...
> Podpadłeś urzędowi stanu cywilnego?
Nie podpadłem. Mylisz, że gdybym podpadł, lżej by mi było? :)
Wątpię, bo jestem człowiekiem słabej, chwiejnej wiary. ;)
Dzięki konkordatowi mamy te same skutki małżeństwa cywilnego i kościelnego
(i to bez względu na to, w jakim Kościele jest zawarte) czy może coś plączę?
Jeżeli nie plączę -- na zasadzie kanału ;) zwrotnego można uznać za nieważne
małżeństwo cywilne zawarte bez miłości, czyli tak zwane z rozsądku, jako że
małżeństwo kościelne zawarte bez miłości jest nieważne...
-=-
Powiedziano mi, że mam wygórowane żądania wobec tak zwanego życia.
Co gorsza -- te żądania te ponoć wskazują na moja schizofrenię, bo są sprzeczne
wewnętrznie. Chcę albowiem ożenić się, ale nie chcę być mężem prostytutki, choćby
i monoprostytutki...
-=-
Wracając do Twego pytania -- to chyba oczywiste, że bez zarobkowej pracy nie mogę
ożenić się. :) Dla ,,Kościoła'' to jasne i oczywiste i na tej oczywistości zbudowano
plan ,,ożenienia'' mnie z pewną prześliczną Sylwią_i_jej_ciocią. :) Ciocię bym
posuwał
ja, z miłosierdzia, ;) a Sylwia by (za pieniądze podatników otrzymywane ode mnie)
niosła
pomoc ubogim, czyli tym, którzy w Bogu położyli swą ufność co do seksu z bogatą i
(oględnie
ujmując) cycatą laską/dziewczyną. :)
Złośliwość mi nakazuje zadanie pytania skierowanego do ww. Sylwii: Czy zadbałaś
(jak Twoja ciocia; wzorek swej cioci) o swoją bratanicę? Za kilka lat i Twoje cycki
opadną -- trzeba będzie odwrócić role ,,małżeńskie''. :) Nie Ty będziesz wspierać,
lecz Ciebie. :) Tak, wiem -- ciocine cycki wcale nie opadają tak szybko, jak można
się tego spodziewać. ;) Ogólnie jednak atrakcyjność kobiety spada wraz z wiekiem...
Natomiast mężczyzny atrakcyjność zależy głównie (tylko?) od zasobności portfela,
i nie o portfel24 w BZ WBK tu chodzi.
-=-
Szczerość dziewoi (nie ww. Sylwii, lecz innej -- swego rodzaju miniatury Miss
Polonia 2006) okołomałżęńska:
-- Wiek ,,narzeczonego'' mi nie przeszkadza, w pewnym sensie
im starszy facet, tym lepszy, o ile dobrze wygląda.
-- Więc w czym problem?
-- W wieku jego samochodu. :)
--
.`'.-. ._. .-.
.'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_'
`-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`.,
o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....
-
7. Data: 2009-01-04 22:25:51
Temat: Re: kto chętny na lokatę 10% w Aliorze?
Od: BK <b...@g...com>
On 4 Sty, 19:26, "Eneuel Leszek Ciszewski"
<p...@c...fontem.lucida.console> wrote:
> "Schliesky" gjqorg$9...@i...gazeta.pl
>
> >> ręki, popsute zostały zęby,
> >> odebrano mi prawo
> >> do założenia rodziny...
> > Podpadłeś urzędowi stanu cywilnego?
>
> Nie podpadłem. Mylisz, że gdybym podpadł, lżej by mi było? :)
> Wątpię, bo jestem człowiekiem słabej, chwiejnej wiary. ;)
>
> Dzięki konkordatowi mamy te same skutki małżeństwa cywilnego i kościelnego
> (i to bez względu na to, w jakim Kościele jest zawarte) czy może coś plączę?
> Jeżeli nie plączę -- na zasadzie kanału ;) zwrotnego można uznać za nieważne
> małżeństwo cywilne zawarte bez miłości, czyli tak zwane z rozsądku, jako że
> małżeństwo kościelne zawarte bez miłości jest nieważne...
Bzdura, bzdura i jeszcze raz potworna bzdura.
Slub koscielny moze [ale nie musi] miec skutki cywilne, slub cywilny
nie ma skutkow koscielnych.
Niewaznosc jednego nie wplywa na waznosc drugiego [trzeba to
udowadniac w oddzielnych postepowaniach] rozwiazanie jednego nie
wplywa na trwanie drugiego.
Slub cywilny i koscielny to niezalezne byty - konkordat umozliwia
jedynie zawarcie slubu cywilnego razem z koscielnym zeby bylo latwiej.
-
8. Data: 2009-01-05 12:13:13
Temat: Re: kto chętny na lokatę 10% w Aliorze?
Od: Jarek Andrzejewski <p...@g...com>
On Jan 4, 11:25 pm, BK <b...@g...com> wrote:
> On 4 Sty, 19:26, "Eneuel Leszek Ciszewski"
> Slub koscielny moze [ale nie musi] miec skutki cywilne, slub cywilny
> nie ma skutkow koscielnych.
>
> Niewaznosc jednego nie wplywa na waznosc drugiego [trzeba to
> udowadniac w oddzielnych postepowaniach] rozwiazanie jednego nie
> wplywa na trwanie drugiego.
>
> Slub cywilny i koscielny to niezalezne byty - konkordat umozliwia
> jedynie zawarcie slubu cywilnego razem z koscielnym zeby bylo latwiej.
eee, żeby tak pieknie było, jak piszesz. Konkordat to może i dobry
był, ale ustawy "okołokonkordatowe" zepsuły to i nie możesz zawrzeć
ślubu kościelnego bez skutków cywilnych. Jest obejście, ale
kłopotliwe: ślub cywilny, potem kościelny, a potem rozwód (cywilny
oczywiście, bo kościelnych nie ma).
--
pozdrawiam,
Jarek Andrzejewski
-
9. Data: 2009-01-05 13:00:39
Temat: Re: kto chętny na lokatę 10% w Aliorze?
Od: BK <b...@g...com>
On 5 Sty, 13:13, Jarek Andrzejewski <p...@g...com> wrote:
> On Jan 4, 11:25 pm, BK <b...@g...com> wrote:
>
> > On 4 Sty, 19:26, "Eneuel Leszek Ciszewski"
> > Slub koscielny moze [ale nie musi] miec skutki cywilne, slub cywilny
> > nie ma skutkow koscielnych.
>
> > Niewaznosc jednego nie wplywa na waznosc drugiego [trzeba to
> > udowadniac w oddzielnych postepowaniach] rozwiazanie jednego nie
> > wplywa na trwanie drugiego.
>
> > Slub cywilny i koscielny to niezalezne byty - konkordat umozliwia
> > jedynie zawarcie slubu cywilnego razem z koscielnym zeby bylo latwiej.
>
> eee, żeby tak pieknie było, jak piszesz. Konkordat to może i dobry
> był, ale ustawy "okołokonkordatowe" zepsuły to i nie możesz zawrzeć
> ślubu kościelnego bez skutków cywilnych. Jest obejście, ale
> kłopotliwe: ślub cywilny, potem kościelny, a potem rozwód (cywilny
> oczywiście, bo kościelnych nie ma).
>
> --
> pozdrawiam,
> Jarek Andrzejewski
Na wszystko jest sposob ;-)))
BK
-
10. Data: 2009-01-05 14:57:03
Temat: Re: kto chętny na lokatę 10% w Aliorze?
Od: Schliesky <t...@m...pl>
Jarek Andrzejewski wrote:
Jest obejście, ale
> kłopotliwe: ślub cywilny, potem kościelny, a potem rozwód (cywilny
> oczywiście, bo kościelnych nie ma).
Jak to nie ma. To, że nazywa się to inaczej nie znaczy, że tego nie ma.
A podobno księża nie robią już takich problemów, jak to bywało dawniej.
--
Pozdrawiam, *Schliesky*
email: schliesky at gmail
Błogosławiony ten, co nie mając nic do powiedzenia,
nie obleka tego faktu w słowa! /Julian Tuwim/