-
41. Data: 2008-10-12 18:21:50
Temat: Re: kupować mieszkanie?
Od: "Szymon" <n...@o...pl>
> Getin ma lokaty 9% na 12 miesiecy?
Nie, ale tendencja >8% jest juz od kilku miesiecy.
>> Jednoczesnie podpisze z
>> Toba umowe na wynajem. Obecnie wynajecie mojego mieszkania to
>> 1000zl/mc.
>
> A za rok? A za 5 lub 15 lat?
Nie wiem. Moge Ci powiedziec, ze jakies 6-7 lat temu otrzymywalem za wynajem
400zl, ale wowczas cena metra ksztaltowala sie na poziomie 1650zl w moim
miescie, a nie ok. 4000. Rzeklbym - proporcje sa utrzymane.Pamietaj tez, ze
jesli dzis pozyczysz od banku np. 100 tys. to za 45 lat oddasz ok. 250. Malo
kto liczy sie z tym.
>> Mieszkan nie brakuje do wynajecia.
>
> Jasne ze nie. Podobnie jak i do sprzedania.
> Nieco inaczej to wyglada jak chcesz wynajac, a zwlaszcza jak chcesz
> kupic. No chyba ze chcesz "cokolwiek".
Tak - zwlaszcza jak sie chce kupic. Co do wynajecia to akurat sporo moich
znajomych wynajmuje.
> Ohoho, a ile osob "wynajmuje" od rodziny zupelnie bezplatnie, i to
> czesto znacznie bardziej atrakcyjne np. mieszkania niz kawalerki w
> centrum Gdanska. Chcesz na tej podstawie szacowac koszty wynajmu?
Sugeruje, ze o ile w przypadku wynajmu moze zdarzyc sie okazja o tyle w
przypadku zakupu na pewno nie 1/5 ceny.
-
42. Data: 2008-10-12 18:22:55
Temat: Re: kupować mieszkanie?
Od: "Szymon" <n...@o...pl>
> Sprzedaż mieszkań nagle się zatrzymała.
> "Kup mieszkanie dostaniesz samochód gratis!".
Dzis na Interii czytalem artykul, ze bodaj w Hiszpanii za zakup apartamentu
dorzucaja kawalerke gratis.
-
43. Data: 2008-10-12 18:35:10
Temat: Re: kupować mieszkanie?
Od: Jacek Popławski <j...@i...pl>
Dnia 12.10.2008 Szymon <n...@o...pl> napisał/a:
>> Sprzedaż mieszkań nagle się zatrzymała.
>> "Kup mieszkanie dostaniesz samochód gratis!".
>
> Dzis na Interii czytalem artykul, ze bodaj w Hiszpanii za zakup apartamentu
> dorzucaja kawalerke gratis.
Jeszcze kilka tygodni i nagle w telewizji zaczną o tym mówić i znowu wszyscy
będą "zaskoczeni".
-
44. Data: 2008-10-12 18:46:42
Temat: Re: kupować mieszkanie?
Od: Krzysztof Halasa <k...@p...waw.pl>
"Wielebny" <v...@o...pl> writes:
>> Popelniasz podstawowy blad. Mieszkania sa potrzebne ludziom do
>> mieszkania. Tak jak chleb do jedzenia.
>
> Niektórym.
Masz racje, zapomnialem o tych, ktorzy wola miejsce pod mostem.
> Natomiast skąd przeświadczenie, że wszyscy są skazani na życie w
> Pierdzichowie.
> Niektórzy na pewno, ale czy wszyscy?
Nawet nie wiem gdzie znajduje sie ta Twoja miejscowosc, wiec nie mam
na ten temat opinii.
>> Znasz kogos kupujacego chleb by zarobic? Nie? Bochenek chleba wcale
>> nie jest tani.
>
> Chyba sam sobie przeczysz.
Watpliwe, cos konkretnie?
>> Jasne, a ludzie beda mieszkac w szalasach.
>
> W Bangladeszu mieszkają i jakoś na boom mieszkaniowy się nie
> zanosi...
Trafna uwaga.
--
Krzysztof Halasa
-
45. Data: 2008-10-12 18:54:10
Temat: Re: kupować mieszkanie?
Od: "Szymon" <n...@o...pl>
http://biznes.interia.pl/nieruchomosci/news/dwa-mies
zkania-w-cenie-jednego,1192801,4206
aby rozwiac watpliwosci...
-
46. Data: 2008-10-12 18:57:21
Temat: Re: kupować mieszkanie?
Od: Krzysztof Halasa <k...@p...waw.pl>
Andrzej Kubiak <n...@i...invalid> writes:
>> Znasz kogos kupujacego chleb by zarobic?
>
> Sklepy spożywcze.
Ale zgaduje ze raczej nie w celach spekulacyjnych, nie? Mogloby to byc
nieco mniej oplacalne niz akcje ostatnio...
--
Krzysztof Halasa
-
47. Data: 2008-10-12 19:13:02
Temat: Re: kupować mieszkanie?
Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>
Krzysztof Halasa pisze:
> Wysokosc kapitalu zakladowego 100 kzl? Udzialowcy odpowiadaja do
> wysokosci kapitalu (pomijajac wyjatki), prezesi - do wysokosci
> 3 pensji :-)
Członek zarządu czasem odpowiada za długi spółki w całości, ale pod
warunkiem, że w odpowiednim momencie nie zgłosił wniosku o upadłość.
Trzeba więc "upaść" zgodnie z planem, a członkowie będą finansowo bezkarni.
--
Pozdrawiam,
Liwiusz
Masz wierzytelność i chcesz ją sprzedać lub potrzebujesz pomocy w jej
egzekucji => http://www.kwm.net.pl
-
48. Data: 2008-10-12 19:19:29
Temat: Re: kupować mieszkanie?
Od: Krzysztof Halasa <k...@p...waw.pl>
Jacek Popławski <j...@i...pl> writes:
>>> Załóżmy, że średni koszt mieszkania to 100.000PLN.
> Cena rynkowa w danym czasie.
I co ten parametr w tej chwili okresla? Nic.
> A "nowa gospodarka" to gospodarka oparta na wiedzy, dlatego ceny akcji firm
> internetowych będą rosły w nieskończoność.
Akurat pewnie beda rosly, na dluzsza mete, bo dlaczego mialyby nie
rosnac? Internet nie jest tu zadnym wyjatkiem, sytuacja sie unormowala
po peknieciu bańki pare lat temu (co zreszta musialo nastapic
i mowilem ze tak bedzie).
Tu (od pewnego czasu) jest dokladnie tak samo jak z chlebem
i mieszkaniami, albo jak w przypadku kazdego innego (wzglednie)
dojrzalego rynku.
>> Jasne, a ludzie beda mieszkac w szalasach.
>
> Ale przecież ludzie przed kupieniem mieszkania gdzieś żyli.
No pewnie. U rodzicow, w domu na wsi, albo np. w lonie matki :-)
> Po prostu tak jak kilka lat temu "nieznane siły" spowodowały przekonanie ludzi
> o niesamowicie cudownej nowej ekonomii,
Nie zauwazylem tu zadnej "nowej ekonomii", ale moze ja staram sie
patrzec nieco bardziej dlugofalowo niz "kilka lat".
> tak teraz wszyscy zaczęli zachęcać do
> kupna mieszkania, które jest dobrą inwestycją.
Nie wiem czy zaczeli. Szczerze mowiac, to nie zauwazylem, przeciwnie,
raczej strasza spadkami.
Ja nie mowie ze nie bedzie spadkow na krotka mete. Ale raczej nie
nastapi nic porownywalnego np. do gieldy akcyjnej, nie? Spodziewalbys
sie, ze mieszkanie wyceniane teraz (celowo nie pisze o wartosci) na
300 kzl bedzie warte za miesiac (rok itp) np. 100 kzl?
Ja osobiscie ani nie splacam kredytu hipotecznego, ani nie spekuluje
na rynku mieszkaniowym, ani tez nie mieszkam w wynajetym, wiec jest mi
to tak naprawde obojetne (zakladajac, ze nie bede musial placic
podatkow od "wartosci"). Mam jednak wrazenie, ze duzo osob
przewidujacych "gwarantowane" spadki cen mieszkan po prostu odwleka
moment kupna (byc moze wynajmujac), i stara sie to czyms uzasadnic.
To zreszta jest znanym zjawiskiem psychologicznym.
> Dysponujesz jakimiś konkretnymi liczbami co do cen mieszkań? Najlepiej z
> ustabilizowanych gospodarek rynkowych (USA, Europa Zachodnia).
To tak trudno sprawdzic? Nie jestem posrednikiem.
>> To tak jak z inflacja - raz jest wieksza, raz jest mniejsza, czasem
>> jest ujemna, ale zlotowka 20 lat temu (biorac pod uwage denominacje)
>> jednak nieco mocniejsza byla niz dzis, nie? Dolar albo inny sterling
>> chyba takze?
>
> Oficjalna inflacja wynosi kilka procent. Żywność zdrożała dwukrotnie. Cud?
A co to ma do rzeczy?
Swoja droga, twierdzenie ze "zywnosc zdrozala dwukrotnie" nie ma
zadnego sensu, jesli nie podajesz od kiedy, do kiedy, co, oraz gdzie.
--
Krzysztof Halasa
-
49. Data: 2008-10-12 19:29:37
Temat: Re: kupować mieszkanie?
Od: Krzysztof Halasa <k...@p...waw.pl>
"Szymon" <n...@o...pl> writes:
> Nie, ale tendencja >8% jest juz od kilku miesiecy.
Naprawde? Myslalem ze dopiero ostatnio, pomijajac rozne dziwne
pseudolokaty, z ktorymi jest wiecej klopotow niz zysku. Ale nic to.
> Nie wiem. Moge Ci powiedziec, ze jakies 6-7 lat temu otrzymywalem za wynajem
> 400zl, ale wowczas cena metra ksztaltowala sie na poziomie 1650zl w moim
> miescie, a nie ok. 4000. Rzeklbym - proporcje sa utrzymane.
Oczywiscie. Tylko ze pamietasz ze masz to finansowac z lokaty 200 kzl
(np. 4%) ze sprzedazy mieszkania 5 lat wczesniej, co zrobisz jesli
mieszkania beda po 6 kzl a wynajecie 1500 zl? Proporcje zachowane :-)
> Pamietaj tez, ze
> jesli dzis pozyczysz od banku np. 100 tys. to za 45 lat oddasz ok. 250. Malo
> kto liczy sie z tym.
Z pewnoscia ja tak nie licze :-) Oprocentowanie jest tym, co mnie
interesuje.
> Tak - zwlaszcza jak sie chce kupic. Co do wynajecia to akurat sporo moich
> znajomych wynajmuje.
Moich takze, ale mam wrazenie, ze nie sa z tego jakos szczegolnie
zadowoleni i gdyby mogli, to woleliby jednak miec wlasne (lub dom).
> Sugeruje, ze o ile w przypadku wynajmu moze zdarzyc sie okazja o tyle w
> przypadku zakupu na pewno nie 1/5 ceny.
W przypadku "zakupu" od rodziny to sie moze zdazyc okazja typu 0/5
ceny, ale to nie jest wyznacznikiem czegokolwiek.
--
Krzysztof Halasa
-
50. Data: 2008-10-12 19:31:23
Temat: Re: kupować mieszkanie?
Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>
Krzysztof Halasa pisze:
> Popelniasz podstawowy blad. Mieszkania sa potrzebne ludziom do
> mieszkania. Tak jak chleb do jedzenia.
> Jasne, a ludzie beda mieszkac w szalasach.
Patrząc z tego punktu widzenia, nowe mieszkania w PL są zupełnie
niepotrzebne:
- mamy zerowy, czy nawet ujemny przyrost naturalny
- w dodatku mnóstwo młodych ludzi zamiast zakładać rodziny w PL wyjeżdża
za granicę.
W efekcie nie ma powodu, aby nie następowało proste zastępowanie
mieszkań ze starszego pokolenia na młodsze. Ten brak mieszkań to IMHO
największe kłamstwo ostatnich lat.
Co by się stało, gdyby w PL nie było nowych mieszkań? Niewiele.
Młodzi częściej mieszkaliby z dziadkami, którzy z czasem wymieraliby.
Ograniczono by trochę mobilność, bo faktycznie dużo popytu na mieszkania
w miastach daje napływ ludzi z prowincji. Ale generalnie nie byłoby
problemu, że nagle populacja Polski nie zmieściłaby się w istniejących
już budynkach i ludzie musieliby mieszkać w szałasach, jak to piszesz.
--
Pozdrawiam,
Liwiusz
Masz wierzytelność i chcesz ją sprzedać lub potrzebujesz pomocy w jej
egzekucji => http://www.kwm.net.pl