bradley.st pisze:
> On 20 Lut, 18:27, Jacek Sołtysik <j...@n...ma> wrote:
>
>> bank ma telefon, może zadzwonić i się upewnić.
>> Aha i zanim ktoś napisze, że przez telefon nie da sie zweryfikować z kim
>> się rozmawia, to jakoś jak bank dzwoni z chęcią wciśnięcia nowego
>> produktu to nie ma takich problemów.
>
> Uzywanie logiki i zdrowego rozsadku w kontaktach z mB nie ma
> zastosowania.
>
> Nie moge dostac karty kredytowej w mB poniewaz moj podpis nie jest
> wystarczajaco poswiadczony przez notariusza. mB ma wszystkie moje
> dane, lacznie z numerem telefonu - od 6 lat. Co niczego nie zmienia.
>
> "Nie mamy panskiego plaszcza. I co nam pan zrobi?"

a po co Ci kk w mbanku?

ja z obrotami na rachunku około 200k miesięcznie gdzie w tytule
przelewów jest "lokata coś tam" + około 50k obrotu na emaklerze dostałem
propozycję kk na 1/2 moich zarobków. Parodia.

do góry

On 20 Lut, 18:56, Jacek Sołtysik <j...@n...ma> wrote:

> a po co Ci kk w mbanku?

Teraz juz po nic. :) Konkurencja dala od reki (no, prawie). Jednak sie
da.

> ja z obrotami na rachunku około 200k miesięcznie gdzie w tytule
> przelewów jest "lokata coś tam" + około 50k obrotu na emaklerze dostałem
> propozycję kk na 1/2 moich zarobków. Parodia.

"Nie mow do mnie na ten temat." ;) Wszystkim wciskaja te karty.
Rozumiem, ze jestem tym wyjatkiem co to potwierdza regule. No, milo...

do góry

<c...@g...pl> wrote in message
news:gnm73d$1p2$1@inews.gazeta.pl...
> Ja sie zastanawiam, kto to wymyslil? Na pewno nie po to, by ulatwic
> zycie -
> w koncu placowki ktore zawieraja umowy, moglyby tez przyjmowac takze i
> wypowiedzenia.

Magiczne slowo... outsourcing. Chyba nie mozesz tam takze wielu innych
dysporycji zlozyc, nieprawdaz?

MK

do góry

Michal Jankowski <m...@f...edu.pl> writes:

> Uwazasz, ze maja tam obowiazek przyjac pismo w sprawie mbankowego
> konta? Bo ze w centrali,to mysle, ze musza. Ale w oddzialach?

Z tym obowiazkiem, to nalezaloby dokladnie sprawdzic w KC. Szczerze
mowiac, nie pamietam dokladnego sformulowania, ale jest szansa.
Natomiast pytanie jest raczej inne - czy przyjma? Nie wyobrazam sobie
by nie przyjeli (ale to moze wina mojego braku uporu w takich
przypadkach - "tak, oczywiscie, nie widze problemu, prosze mi tu tylko
napisac ze odmawia Pani przyjecia pisma, i jeszcze pieczatke z data
i numer poprosze albo czytelnie imie i nazwisko").

"W oddziale" = oczywiscie w kancelarii/sekretariacie itp.
--
Krzysztof Halasa

do góry

Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl> writes:

> Niemniej jednak w tym przypadku bank nie wie, czy podpis pochodzi
> faktycznie od posiadacza rachunku, skoro w dokumentacji banku jest
> inny wzór.

To jego sprawa. Niestety musi zakladac, ze jesli podpis jednak
faktycznie nalezy do klienta, to umowa zostala wypowiedziana i zadne
glupoty tego nie zmienia.
--
Krzysztof Halasa

do góry

Zastanawiam sie, kto ocenia zgodnosc podpisow. Jakos nie chce mi sie wierzyc
w to, ze maja w swych szeregach grafologa.
Poza tym w papierach maja WZOR podpisu, ktory zawsze jest pewnym
przyblizeniem (kto to ocenia?) faktycznych podpisow, ktore zdarzyc sie moga
w trakcie operacji banolwych.




--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry

Krzysztof Halasa pisze:
> Michal Jankowski <m...@f...edu.pl> writes:
>
>> Uwazasz, ze maja tam obowiazek przyjac pismo w sprawie mbankowego
>> konta? Bo ze w centrali,to mysle, ze musza. Ale w oddzialach?
>
> Z tym obowiazkiem, to nalezaloby dokladnie sprawdzic w KC. Szczerze
> mowiac, nie pamietam dokladnego sformulowania, ale jest szansa.
> Natomiast pytanie jest raczej inne - czy przyjma? Nie wyobrazam sobie
> by nie przyjeli (ale to moze wina mojego braku uporu w takich
> przypadkach - "tak, oczywiscie, nie widze problemu, prosze mi tu tylko
> napisac ze odmawia Pani przyjecia pisma, i jeszcze pieczatke z data
> i numer poprosze albo czytelnie imie i nazwisko").

A panienka - "nie wolno mi, nic nie podpiszę". Co jej zrobisz???

To nie jest sytuacja teoretyczna - to mi się zdarzyło i to w zwykłym
marmurku.

~|_.

do góry

~|_ukasz <l...@a...pl> writes:

> A panienka - "nie wolno mi, nic nie podpiszę". Co jej zrobisz???
>
> To nie jest sytuacja teoretyczna - to mi się zdarzyło i to w zwykłym
> marmurku.

A jaka to byla panienka i gdzie dokladnie?
Bo ja nie sugeruje dawania kwitow dowolnej panience.
--
Krzysztof Halasa

do góry