-
51. Data: 2005-02-02 10:11:39
Temat: Re: mBank <---> VWBank
Od: Tomasz <t...@p...fm>
> Wyluzuj. Jeśli podczas takiej dyskusji - na poziomie faktów nie epitetów
> /ad personam/ czujesz się urażony to wybacz.
Wyluzowałem. ;-)
> Nikt Ci nie jest w stanie
> pomóc rzeczowo bardziej niż Ty sam. Radek P. starał sie wyjaśnić Tobie
> to, że przelewy niekoniecznie chodzą tak jak nam się wydaje, że chodzą.
> Sprawdzone przez wielu grupowiczów pbb.
Ech, chłopcy, chłopcy...
Piszecie jako rewelacje rzeczy oczywiste...
Nie zabraniam, choć liczyłem na rozmowę na temat.
Rozumiem potrzebę popisania się odrobiną wiedzy. To naturalna chęć
zaistnienia i nie wynika ze złej woli.
Zrozumiałem to i wyluzowałem. ;-)
Tomek
-
52. Data: 2005-02-02 10:14:01
Temat: Re: mBank <---> VWBank
Od: Tomasz <t...@p...fm>
Ciekawi mnie czy potrafisz przyznać się do błędu, czy idziesz zawsze w
zaparte? *)
Tomek
*) Pytanie retoryczne - po prostu je przemyśl.
-
53. Data: 2005-02-02 10:31:31
Temat: Re: mBank <---> VWBank a moze inny bank np LUKAS
Od: Tomasz <t...@p...fm>
>> Żonie naliczyli niesłusznie kilka opłat w tym za wydanie karty i...
>>odmówili przyjęcia reklamacji tłumacząc jej bezpodstawnością, bo
>
>
> a wydali kilka kart?
> Przecież to byłoby nawet śmieszne, gdyby nie chodziło o pieniądze.
Jedną, ale jest pewna procedura... ;-)
Najpierw kazali zapłacić za wszystko, potem złożyć u "specjalisty" ds
kart reklamację (do 90 dni odpowiedź). Przy czym "specjalistka" nie
przyjęła reklamacji dokonując karkołomnych interpretacji i twierdząc, że
błąd pierwotny, tj. "w ogóle naliczenie opłaty" wynika z błędnej
interpretacji przez mLinię warunków promocji i taka winna być reklamacja.
Rozmawiając z mLinia, jednak 3krotnie udzielono różnych informacji i
każdorazowo odsyłając do specjalisty ds kart aby złożyć tam reklamację
na powyższe koszty. Trudno zmusić 2 panienki "s." aby spisały reklamację.
Zabawa byłaby świetna, ale ile czasu można spędzać przy telefonie?
Żona miała dość.
Reklamację składamy pisemnie. Swoją drogą reklamacja winna być złożona
_do_ dnia spłaty, czyli do wczoraj... :-(
A zatem zapłaciliśmy i rezygnujemy z kart - zeszli na psy...
Kopie reklamacji wysyłam do ZBP i Federacji Konsumenta.
Tomek
PS. Kiedyś miałem podobną sytuację - reklamacja opłat trwała 2 miesiące
- wydali mnóstwo na telefony do mnie. W koncu zażądałem ostatecznej
odpowiedzi na piśmie i poinformowałem, że kieruję sprawę do Fed.Kons.
Ku mojemu zaskoczeniu następnego dnia po tej rozmowie środki zwrócili. :-)
-
54. Data: 2005-02-02 12:22:45
Temat: Re: mBank <---> VWBank
Od: Radoslaw P. <r...@a...net.pl>
Wed, 02 Feb 2005 11:11:39 +0100, w <ctq90s$jad$1@achot.icm.edu.pl>, Tomasz
<t...@p...fm> napisał(-a):
> > Nikt Ci nie jest w stanie
> > pomóc rzeczowo bardziej niż Ty sam. Radek P. starał sie wyjaśnić Tobie
> > to, że przelewy niekoniecznie chodzą tak jak nam się wydaje, że chodzą.
> > Sprawdzone przez wielu grupowiczów pbb.
> Ech, chłopcy, chłopcy...
Oj, dziecko...
> Piszecie jako rewelacje rzeczy oczywiste...
Szkoda, że ich nie wiedziałeś...
> Nie zabraniam, choć liczyłem na rozmowę na temat.
ROTFL. To ty przez cały czas coś burczałeś nie na temat i byłeś wyjątkowo
odporny na wszelką wiedzę podawaną ci przez wielu grupowiczów.
Myślę, że zamiast ich obrażać, powinieneś im podziękować.
> Rozumiem potrzebę popisania się odrobiną wiedzy. To naturalna chęć
> zaistnienia i nie wynika ze złej woli.
Już rozumiem -- chciałeś się popisać, ale nie wyszło. Czasem tak bywa.
Rada na przyszłość: po prostu posiadać tą wiedzą PRZED popisaniem się, nie
PRZED.
-
55. Data: 2005-02-02 12:39:49
Temat: Re: mBank <---> VWBank
Od: Radoslaw P. <r...@a...net.pl>
Tue, 1 Feb 2005 21:26:05 +0000 (UTC), w <s...@n...tkb.pl>,
Marcin Jurczuk <m...@t...pl> napisał(-a):
> Nie wiem skad te 3 dni..
OK. VWB również gwarantuje wyjście zleceń najpóźniej w nast. dniu.
mBank za to w ogóle nie gwarantuje terminu w regulaminie (albo głęboko to
chowa)
-
56. Data: 2005-02-02 18:55:37
Temat: Re: mBank <---> VWBank
Od: Krzysztof Halasa <k...@p...waw.pl>
Radoslaw P. <r...@a...net.pl> writes:
> Każdy bank ustanawia własne zasady, ponadto ja pisałem ogólnie o 3 dniach, a
> nie o dniach _roboczych_.
No bez zartow - jak masz Boze Narodzenie, a potem sobote i niedziele,
to tez?
--
Krzysztof Halasa