-
31. Data: 2003-10-22 08:32:48
Temat: Re: mBank - kuriozum z oddzwanianiem
Od: "Michał 'Amra' Macierzyński" <m...@p...pl>
Wojciech Nawara wrote:
> Widać, że ani czytać ze zrozumieniem nie potrafisz tego co się pisze,
> no cóż... Aż mi wstyd że jesteśmy z tego samego Śląska.
Jak ja uwielbiam te grupe :D
-
32. Data: 2003-10-22 08:44:05
Temat: Re: mBank - kuriozum z oddzwanianiem
Od: "Wojciech Nawara" <n...@o...pl>
Użytkownik "Michał 'Amra' Macierzyński" <m...@p...pl>
napisał w wiadomości news:bn5fbf$qct$1@news.onet.pl...
> > Widać, że ani czytać ze zrozumieniem nie potrafisz tego co się pisze,
> > no cóż... Aż mi wstyd że jesteśmy z tego samego Śląska.
>
> Jak ja uwielbiam te grupe :D
No bo jak reagować na idiotę...
Który dodatkowo ni z gruszki ni z pietruszki wyskakuje i prowokuje
wmawiając, że 'opierniczałem za brak telefonu' Witolda... Toż to urojenia
są... Ale cóż...
--
Pozdrawiam,
Wojciech Nawara
-
33. Data: 2003-10-22 08:57:56
Temat: Re: mBank - kuriozum z oddzwanianiem
Od: "Andriej Uljanow" <a...@p...fm>
Użytkownik "darsoon" <d...@p...pl> napisał w wiadomości
news:bn5a96$6ta$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Raz, że nie posiadam numeru domowego (dziwne, nie... dla odmiany mi
> wystarcza komórka) a dwa, nie mieszkam pod stałym adresem zameldowania.
> Im dłużej czytam, tym mam większe przekonanie, że jest to faktycznie konto
> telefoniczne a nie internetowe...
>
Nie musisz posiadac telefonu stacjonarnego. Wystarczy komorka. Wazny jest
kontakt osobisty z klientem. mBank w swoim dzialaniu zaklada, ze kazdy
normalny czlowiek zakladajacy rachunek w banku internetowym posiada telefon.
Telefon komorkowy jest wygodniejszy ze wzgledu na mobilnosc wlasciciela.
Nikt nie bedzie czekal przy telefonie stacjonarnym i czekal na kontakt z
mBankiem. Niestety okazuje sie w tym temacie, ze jest inaczej;)
Pzdr
Andriej Uljanow
www.kombinatoryka.prv.pl
-------------------------------------------
-
34. Data: 2003-10-22 09:14:41
Temat: Re: mBank - kuriozum z oddzwanianiem
Od: "Wojciech Nawara" <n...@o...pl>
Użytkownik "Andriej Uljanow" <a...@p...fm> napisał w wiadomości
news:bn5gqk$ba2$1@kujawiak.man.lodz.pl...
> Nie musisz posiadac telefonu stacjonarnego. Wystarczy komorka. Wazny jest
> kontakt osobisty z klientem. mBank w swoim dzialaniu zaklada, ze kazdy
> normalny czlowiek zakladajacy rachunek w banku internetowym posiada
telefon.
> Telefon komorkowy jest wygodniejszy ze wzgledu na mobilnosc wlasciciela.
> Nikt nie bedzie czekal przy telefonie stacjonarnym i czekal na kontakt z
> mBankiem. Niestety okazuje sie w tym temacie, ze jest inaczej;)
Wiesz... ja uważam, że posiadanie komórki w celu posiadania konta w mBanku
konieczne nie jest.
Moim zdaniem, powinna być możliwość zlecenia oddzwonienia w określonym
przedziale czasowym. Może nawet kilkugodzinnym - nie dla każdego, ale dla
tego, kto się o to upomni, bo ma powody.
Podobnie z numerem wewnętrznym - powinno być odpowiednie pole na numer
wewnętrzny. I jeżeli nie byłoby puste - konsultant, którego rzucą do tego
numeru miałby to odnotowane i musiałby się połączyć - czy to wybierając
DTMF, czy łącząc się przez sekretariat/recepcję.
Jednak takimi sugestiami zmian procedur nie zmienimy tego, jak jest to
zrobione - obecnie chyba najwygodniejszym wyjściem byłoby podanie numeru
komórki osoby znajomej, z którą Witold pracuje, a bezpośrednio potem
usunięcie numeru z systemu.
--
Pozdrawiam,
Wojciech Nawara
-
35. Data: 2003-10-22 09:26:35
Temat: Re: mBank - kuriozum z oddzwanianiem
Od: "Andriej Uljanow" <a...@p...fm>
Użytkownik "Wojciech Nawara" <n...@o...pl> napisał w wiadomości
news:bn5hqh$42l$1@news.onet.pl...
> Jednak takimi sugestiami zmian procedur nie zmienimy tego, jak jest to
> zrobione - obecnie chyba najwygodniejszym wyjściem byłoby podanie numeru
> komórki osoby znajomej, z którą Witold pracuje, a bezpośrednio potem
> usunięcie numeru z systemu.
>
Zgadzam sie. Niestety wszystko jest dopasowane pod wiekszosc. mBank
poszedlby Witoldowi na reke i jakos zalatwil ta sprawe indywidualnie gdyby
ten nie robil afery z niemoznosci zadzwonienia pod numer
wewnetrzny.Wystarczy poinformowac o swojej wyjatkowosci i poprosic o
specjalna procedure.Ewentualnie zadzwon do nich w piatek to powinni
oddzwonic w sobote jak bedziesz w domu. Najprosciej jest pozyczyc telefon
kom. od kolegi. Witold, jezeli uda Ci sie zalozyc konto w mBanku to
przekonasz sie,ze duzo rzeczy by sie przydalo w tym banku, ale ich zmiana
jest niemozliwa ze wzgledu na koszty itd, itp. Nie ma sensu zmieniac systemu
dla jednostki, jezeli bedzie to ze szkoda dla ogolu.
--
Pzdr
Andriej Uljanow
www.kombinatoryka.prv.pl
-------------------------------------------
-
36. Data: 2003-10-22 09:32:00
Temat: Re: mBank - kuriozum z oddzwanianiem
Od: "Wojciech Nawara" <n...@o...pl>
Użytkownik "Andriej Uljanow" <a...@p...fm> napisał w wiadomości
news:bn5igg$fq2$1@kujawiak.man.lodz.pl...
> Zgadzam sie. Niestety wszystko jest dopasowane pod wiekszosc. mBank
> poszedlby Witoldowi na reke i jakos zalatwil ta sprawe indywidualnie gdyby
> ten nie robil afery z niemoznosci zadzwonienia pod numer
> wewnetrzny.Wystarczy poinformowac o swojej wyjatkowosci i poprosic o
Ale nieumiejętność zadzwonienia pod numer wewnętrzny jest chora i trzeba to
piętnować...
> specjalna procedure.Ewentualnie zadzwon do nich w piatek to powinni
> oddzwonic w sobote jak bedziesz w domu. Najprosciej jest pozyczyc telefon
> kom. od kolegi. Witold, jezeli uda Ci sie zalozyc konto w mBanku to
> przekonasz sie,ze duzo rzeczy by sie przydalo w tym banku, ale ich zmiana
> jest niemozliwa ze wzgledu na koszty itd, itp. Nie ma sensu zmieniac
systemu
> dla jednostki, jezeli bedzie to ze szkoda dla ogolu.
Dlatego ja mBank omijam z daleka.
--
Pozdrawiam,
Wojciech Nawara
-
37. Data: 2003-10-22 10:36:52
Temat: Re: mBank - kuriozum z oddzwanianiem
Od: Witold Przygoda <p...@n...mi.pl>
Andriej Uljanow <a...@p...fm> wrote:
> Zgadzam sie. Niestety wszystko jest dopasowane pod wiekszosc. mBank
> poszedlby Witoldowi na reke i jakos zalatwil ta sprawe indywidualnie gdyby
> ten nie robil afery z niemoznosci zadzwonienia pod numer
Andriej, im dluzej czytam twoje odpowiedz, w ktorych dominuje slabo
ukrywana cyniczna zlosliwosc, tym bardziej odnosze wrazenie, ze:
a) masz konto w mBanku i boli cie, jak sie okazuje ze ten wspanialy bank
"daje ciala" i to na polu podstawowych operacji!
b) moze nawet pracujesz dla mBanku?
c) moze z kolei pracujesz dla jakiegos operatora telefonii komorkowej?
d) w kazdym razie zapewne masz i kochasz swoja komorke i cierpieniem
napawa cie ta nagla swiadomosc, ze nie wszyscy "sa tacy jak ty"
(zwlaszcza zas zupelnie swiadomie i bynajmniej nie z przyczyn
ekonomicznych nie chca miec komory)
Powyzsze to czyste moje spekulacje, nie bede, w odroznieniu od ciebie,
wertowal twojej strony www w poszukiwaniu informacji na twoj temat.
W moich postach nie widze robienia jakiejs afery. Po prostu opisuje jak
mBank dziala (a raczej nie dziala), w moim konkretnym przypadku.
> wewnetrzny.Wystarczy poinformowac o swojej wyjatkowosci i poprosic o
> specjalna procedure.
Wystarczy? Masz racje... pod jednym malutkim warunkiem. Trzeba sie moc
dodzwonic do mLinii. Przypuszczam, ze przeczytales (choc nie wiem czy ze
zrozumieniem), ze wczoraj do tej kochanej mLinii dodzwonic sie nie moglem
w ogole! Wszyscy doradcy byli non stop zajeci, byc moze tego nie wiesz,
ale po 7 minutach sluchania muzyczki i komunikatow "przepraszamy, blabla"
rozmowa jest rozlaczana i prosi sie o ponowne zadzwonienie pozniej.
I pozniej (nawet po 22-giej) historia sie powtarza... oczywiscie, moge
teraz podejsc do telefonu, dokladnie tego samego, do ktorego mBank nijak
sie dodzwonic nie moze i na mLinie zadzwonic. Ale czy bedzie to dla
mBanku bezpieczne, taka rozmowa "przez centralke"? (rotfl) Wybacz, ale ja
nie bede skowytal "u bram jakiegos banku", bo to oni w koncu oferuja
pewien produkt, a nie ja sie o niego mam dopominac. Zadzwonie kiedy jest
mi wygodnie, np. wieczorem, i jesli ponownie zaden konsultant nie raczy
odebrac, to ... niech sie taki bank "rozwija", ale beze mnie.
> kom. od kolegi. Witold, jezeli uda Ci sie zalozyc konto w mBanku to
> przekonasz sie,ze duzo rzeczy by sie przydalo w tym banku, ale ich zmiana
> jest niemozliwa ze wzgledu na koszty itd, itp. Nie ma sensu zmieniac systemu
> dla jednostki, jezeli bedzie to ze szkoda dla ogolu.
Ja nie chce zadnej zmiany systemu pracy tego banku!
Ja chce rzetelnej obslugi i informacji (typu: nie oddzwonimy ci jak nam
podasz wewnetrzny, a jak sie nie da inaczej to proponujemy... albo: prosze
podac jakis przedzial czasowy konkretnego dnia gdy pod numerem...). W
formularzu zgloszeniowym jest pozycja, pozwalajaca wybrac pore
oddzwaniania. Po co to tam jest, jesli to czysta fikcja?
wp
-
38. Data: 2003-10-22 10:45:19
Temat: Re: mBank - kuriozum z oddzwanianiem
Od: "Wojciech Nawara" <n...@o...pl>
Użytkownik "Witold Przygoda" <p...@n...mi.pl> napisał w
wiadomości news:bn5mk4$t4i$1@srv.cyf-kr.edu.pl...
> podac jakis przedzial czasowy konkretnego dnia gdy pod numerem...). W
> formularzu zgloszeniowym jest pozycja, pozwalajaca wybrac pore
> oddzwaniania. Po co to tam jest, jesli to czysta fikcja?
Gdzie jest taka pozycja ?
--
Pozdrawiam,
Wojciech Nawara
-
39. Data: 2003-10-22 11:09:07
Temat: Re: mBank - kuriozum z oddzwanianiem
Od: "Glenn" <g...@g...pl>
> Andriej, im dluzej czytam twoje odpowiedz, w ktorych dominuje slabo
> ukrywana cyniczna zlosliwosc, tym bardziej odnosze wrazenie, ze:
> a) masz konto w mBanku i boli cie, jak sie okazuje ze ten wspanialy bank
> "daje ciala" i to na polu podstawowych operacji!
> b) moze nawet pracujesz dla mBanku?
> c) moze z kolei pracujesz dla jakiegos operatora telefonii komorkowej?
> d) w kazdym razie zapewne masz i kochasz swoja komorke i cierpieniem
> napawa cie ta nagla swiadomosc, ze nie wszyscy "sa tacy jak ty"
> (zwlaszcza zas zupelnie swiadomie i bynajmniej nie z przyczyn
> ekonomicznych nie chca miec komory)
I po co ta złosliwość? Zastanawiające jest też to, że często jeżeli ktoś się
z kimś nie zgadza w sprawie jakiegoś banku, to imputuje mu pracę dla niego
;-))))
> Wystarczy? Masz racje... pod jednym malutkim warunkiem. Trzeba sie moc
> dodzwonic do mLinii. Przypuszczam, ze przeczytales (choc nie wiem czy ze
> zrozumieniem), ze wczoraj do tej kochanej mLinii dodzwonic sie nie moglem
> w ogole! Wszyscy doradcy byli non stop zajeci, byc moze tego nie wiesz,
> ale po 7 minutach sluchania muzyczki i komunikatow "przepraszamy, blabla"
> rozmowa jest rozlaczana i prosi sie o ponowne zadzwonienie pozniej.
> I pozniej (nawet po 22-giej) historia sie powtarza... oczywiscie, moge
> teraz podejsc do telefonu, dokladnie tego samego, do ktorego mBank nijak
> sie dodzwonic nie moze i na mLinie zadzwonic.
A po co to robisz? Jeżeli uważasz, że bank w jakis sposób nie spełnia Twoich
oczekiwań (a nie spełnia, bo nie potrafi dodzwonic sie na podany numer
kontaktowy) to po prostu zmień bank.
>Ale czy bedzie to dla
> mBanku bezpieczne, taka rozmowa "przez centralke"? (rotfl) Wybacz, ale ja
> nie bede skowytal "u bram jakiegos banku", bo to oni w koncu oferuja
> pewien produkt, a nie ja sie o niego mam dopominac. Zadzwonie kiedy jest
> mi wygodnie, np. wieczorem, i jesli ponownie zaden konsultant nie raczy
> odebrac, to ... niech sie taki bank "rozwija", ale beze mnie.
No i słusznie-załóż konto w innym banku-dlaczego jeszcze tego nie zrobiłes?
--
Pozdrowienia,
Glenn
-
40. Data: 2003-10-22 11:25:49
Temat: Re: mBank - kuriozum z oddzwanianiem
Od: Bartol Partol <b...@p...co>
Użytkownik Glenn napisał:
>>Andriej, im dluzej czytam twoje odpowiedz, w ktorych dominuje slabo
>>ukrywana cyniczna zlosliwosc, tym bardziej odnosze wrazenie, ze:
>>a) masz konto w mBanku i boli cie, jak sie okazuje ze ten wspanialy bank
>> "daje ciala" i to na polu podstawowych operacji!
>>b) moze nawet pracujesz dla mBanku?
>>c) moze z kolei pracujesz dla jakiegos operatora telefonii komorkowej?
>>d) w kazdym razie zapewne masz i kochasz swoja komorke i cierpieniem
>> napawa cie ta nagla swiadomosc, ze nie wszyscy "sa tacy jak ty"
>> (zwlaszcza zas zupelnie swiadomie i bynajmniej nie z przyczyn
>> ekonomicznych nie chca miec komory)
>
> I po co ta złosliwość? Zastanawiające jest też to, że często jeżeli ktoś się
> z kimś nie zgadza w sprawie jakiegoś banku, to imputuje mu pracę dla niego
> ;-))))
IMHO Andriej byl zlosliwy od samego poczatku, a Witek wykazal sie
niezwykla cierpliwoscia (w stosunku zarowno do Andrieja, jak i mBanku).
Pracujesz razem z Andriejem w mBanku? :-P
MSPANC
Bartol