-
11. Data: 2003-05-23 09:35:50
Temat: Re: mBank - niefajnie - wysyłanie kart
Od: "Jarosław Lech" <j...@a...net.pl>
>Tak to prawda. Nie ma 3go wyjcia. Nie wiedzialem. Wydawalo mi sie, ze mozna
>przynajmniej próbowac cos zmienic. Ale chyba wypowiem umowe i nie podpisze z
>innym bankiem, bo wszystkie maja ta sama procedure (zapisy w umowie). Chyba,
>ze Ty znasz bank, w którym jest inaczej? Co ja biedny zrobie bez konta
>bankowego? (to bylo pytanie retoryczne).
[ciach]
>> > Oczywiscie. Ale prosze czytac uwazniej, bo napisalem przeciez:
>> >
>> > Czy ktoś miał podobne doświadczenia. Nie mam sił z nimi walczyć, ale
>może
>> > jest sposób, żeby zmienić umowę z bankiem tak, żeby klient nie ponosił
>> > odpowiedzialności za nidopatrzenia banku, poczty i co tam jeszcze.
>>
>> Umowa z bankiem (poza kilkoma punktami ale na pewno nie tymi o
>korespondencji)
>> jest drukiem standardowym - jak ci się nie podobają jej zapisy to możesz
>jej
>> nie podpisywać. Jak już podpisaleś to możesz ją wypowiedzieć. ot co.
Prawdę mówiąc nie wiem z kim i o co chciałbyś/miałbyś walczyć, ale może
podpowiem tak: wznowienie kart do rachunków w mBanku odbywa się automatycznie,
a decyzję o tym podjąłeś sam najprawdopodobniej przy zakładaniu konta (mogłeś
ją zmienić w trakcie trwania umowy). Nie masz więc z kim walczyć w tej
kwestii, chyba że chcesz powalczyć z samym sobą. Po prostu na co najmniej 45
dni przed końcem ważności obecnych kart za pośrednictwem mLinii zadeklaruj, że
rezygnujesz z ich wznawiania. Na dobrą sprawę powinieneś był to zrobić - tak
na wszelki wypadek - natychmiast po zauważeniu, że ściągnięto Ci prowizję za
wydanie tych kart, które nie dotarły do Ciebie. Jeśli już karty zostały
wysłane (bez względu na to, czy prawidłowo do Ciebie dotarły), to - sorry
Winnetou - nie masz co szukać winnego dookoła siebie: pacta sunt servanda.
Skoro karty, za wydanie których pobrana została już prowizja, w ciągu kilku
dni nie dotarły do Ciebie (szczególnie w sytuacji, gdy mimo zmiany adresu do
korespondencji i tak miałeś możliwość kontrolowania przesyłek na obydwa
adresy, gdzie mogły dotrzeć karty), to natychmiast powinieneś był skontaktować
się z mLinią i wyjaśnić sytuację, a w razie powzięcia podejrzenia, że coś
niedobrego dzieje się na drodze między bankiem a Tobą, natychmiast je zastrzec
(będąc świadomym, że operacja ta jest bezprowizyjna) i oczekiwać na nowe
karty, po dokładnym uzgodnieniu, na który adres i kiedy zostaną wysłane. To
raczej Twój błąd, że zwlekałeś z tym dwa miesiące (bez względu na powód, mniej
lub bardziej subiektywny), bo w razie nieuprawnionego użycia karty (co i tak
jest niezwykle nieprawdopodobne w odniesieniu do karty nieaktywnej) tylko Ty
możesz czuć się odpowiedzialny za dopuszczenie do tego.
I na zakończenie jeszcze uaga: nie masz powodu czuć się poszkodowany
niedopatrzeniami banku. Co najwyżej mogą Ci się nie podobać jego procedury. W
przypadku przyjętych przez mBank procedur (wysyłanie nieaktywnej karty,
konieczność jej uaktywnienia z dodatkowym sprawdzeniem tożsamości osoby
uaktywniającej, bezproblemowe i bezprowizyjne zastrzeganie karty w przypadku
najmniejszych podejrzeń, że z z katrą w drodze do posiadacza działo się coś
dziwnego lub choćby tylko jej droga nienormalnie się wydłużyła) nie jesteś
poszkodowanym i nie ponosisz odpowiedzialności, a co najwyżej masz pecha, w
Twoim konkretnym przypadku i tak niewielkiego, bo karty, które nie dotarły do
Ciebie i tak nie były Ci na gwałt potrzebne.
Zamiast szukać sposobu na zmianę umowy z bankiem lub banku idealnego lepiej
przemyśl na spokojnie całą sytuację, oczywiście po wcześniejszej lekturze
regulaminu i zastanów się uczciwie, ile w całej sytuacji jest Twojej winy, a
ile niezasłużonej krzywdy.
Lejak
--
============= P o l N E W S ==============
archiwum i przeszukiwanie newsów
http://www.polnews.pl
-
12. Data: 2003-05-23 09:56:15
Temat: Re: mBank - niefajnie - wysyłanie kart
Od: RobertS <r...@g...pl>
Radoslaw Krzyzan napisał(a):
>
> > 4. Chciałbym wieżyć, że mBank wysłał koperty z kartami
> ^^^^^^^
>
> O borze, wypaliło mi oczy !!!
jak chcesz innych poprawiac to zastosuj czcionke o rownej szerokosci
bo, ja widze ze podkresliles mbank
potem popraw oznaczenie sygnaturki...
--
roberts
c:\Program Files\Netscape\sygnatura.txt
-
13. Data: 2003-05-23 10:02:20
Temat: Re: mBank - niefajnie - wysyłanie kart
Od: A...@e...pl (Adam Rolbiecki)
Dnia Friday, May 23, 2003 9:58 AM,
osobnik >> Radoslaw Krzyzan <<, napisał:
[...]
>
> O borze, wypaliło mi oczy !!!
^^^^^^^
To żart, prawda? Chodzi Ci o taki większy las?
tymczasem,
* * * * *
A.
--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.biznes.banki
-
14. Data: 2003-05-23 13:30:46
Temat: Re: mBank - niefajnie - wysyłanie kart
Od: <p...@p...onet.pl>
Podejmuje dyskusje.
Oczywiscie masz w 99% racje. Tylko ze wyczytales z mojego posta rzeczy,
których nie mialem intencji przekazać. Inaczej piszac, byc moze potrzebuje
tlumacza, tak jak nasz byly Prezydent.
Reasumujac:
1. Czuje sie poszkodowany przez bank, pomimo ze znam regulamin, co powoduje
zmniejszenie mojego zaufania a wiec i zadowolenia z usug tego banku. Prosze,
nie komentuj tego punktu, gdyz zgodnie z zasadami asertywnosci - nie mozna
negowac cudzych odczuc, gdyz sa z zasady subiektywne. To implikuje punkt
nastepny.
2. Bank jest w 100% chroniony przez Umowe - i to prawda. Ani przez chwile
nie sugerowalem niczego innego. Piszesz oczywiste rzeczy i nic z nich nie
wynika. W dalszym ciagu uwazam, ze Umowa nie chroni mnie w przypadku
opisanych wczesniej roszczen.
3. Oczywiscie moglem zrobic wiele rzeczy: moglem zauwazyc wczesniej, moglem
wydzwaniac. Zmienilo by to tylko tyle, ze wczesniej uslyszalbym te same
slowa z mLinii. W kazdym razie, nie ma co dywagowac - zrobilem jak zrobilem,
po co te rozwazania, co by bylo gdyby.
4. Orientujesz sie bardzo dobrze, ale:
- > Skoro karty, za wydanie których pobrana została już prowizja, w ciągu
kilku
> dni nie dotarły do Ciebie (szczególnie w sytuacji, gdy mimo zmiany adresu
do
a) no tak, ale bank pobral pieniazki ponad 30 dni przed data wygasniecia
waznosci kart
> Twoim konkretnym przypadku i tak niewielkiego, bo karty, które nie dotarły
do
> Ciebie i tak nie były Ci na gwałt potrzebne.
b) zorientowalem sie, ze nie mam nowych kart, bo wlasnie chcialem z nich
skorzystac (nie odwrotnie) - nie mam innej mozliwosci wyciagniecia pieniedzy
w danym dniu jak tylko poprzez bankomat - a wlasnie sie okazalo, ze mBank mi
tego nie umozliwil. Przyczyn niedotarcia kart, jak juz pisalem, nie znam.
Jestem klientem banku internetowego bez kart (cale szczescie mam inne konto,
na ktore moblem wyslac pieniadze i wybrac). I dlaczego ja mam dochodzic co
stalo sie z tymi kartami. Dlaczego komuna wmowila nam, ze ktos robi nam
laske sprzedajac nam uslugi? Dlaczego komuna nauczyla nam, ze nalezy godzic
sie na otaczajacy nas swiat. I po co do jasnej anielki sa grupy dyskusyjne.
Zeby dyskutowac, np. jak mozna zmienic ten otaczajacy nas swiat. A Ty
sugerujesz, zeby sie z wszystkim godzic, lub podajesz nierealne alternatywy.
Przeciez nie napisalem, ze odchodze z tego banku, ze to skandal i
przestrzegam wszystkich przed mBankiem. Pisze, ze czuje sie poszkodowany i
sugeruje zmiane procedur mBanku. Czy to mozliwe? Nie wiem. Moze ktos na
forum cos zaproponuje.
Reasumujac
Wszystko co piszesz na temat regulaminu i procedur to prawda. Ale to ja
zaplacilem 72 zl za karty, z ktorych nie moglem skorzystac, gdy byly mi
potrzebne. Nie podoba mi sie to. Mialem z tego powodu sporo komplikacji i
paniki tego pamietnego dnia. Pozostawia to niemile wrazenie, szczegolnie, ze
niby wszystko jest w porzadku.
> Prawdę mówiąc nie wiem z kim i o co chciałbyś/miałbyś walczyć, ale może
> podpowiem tak: wznowienie kart do rachunków w mBanku odbywa się
automatycznie,
> a decyzję o tym podjąłeś sam najprawdopodobniej przy zakładaniu konta
(mogłeś
> ją zmienić w trakcie trwania umowy). Nie masz więc z kim walczyć w tej
> kwestii, chyba że chcesz powalczyć z samym sobą. Po prostu na co najmniej
45
> dni przed końcem ważności obecnych kart za pośrednictwem mLinii
zadeklaruj, że
> rezygnujesz z ich wznawiania. Na dobrą sprawę powinieneś był to zrobić -
tak
> na wszelki wypadek - natychmiast po zauważeniu, że ściągnięto Ci prowizję
za
> wydanie tych kart, które nie dotarły do Ciebie. Jeśli już karty zostały
> wysłane (bez względu na to, czy prawidłowo do Ciebie dotarły), to - sorry
> Winnetou - nie masz co szukać winnego dookoła siebie: pacta sunt servanda.
> Skoro karty, za wydanie których pobrana została już prowizja, w ciągu
kilku
> dni nie dotarły do Ciebie (szczególnie w sytuacji, gdy mimo zmiany adresu
do
> korespondencji i tak miałeś możliwość kontrolowania przesyłek na obydwa
> adresy, gdzie mogły dotrzeć karty), to natychmiast powinieneś był
skontaktować
> się z mLinią i wyjaśnić sytuację, a w razie powzięcia podejrzenia, że coś
> niedobrego dzieje się na drodze między bankiem a Tobą, natychmiast je
zastrzec
> (będąc świadomym, że operacja ta jest bezprowizyjna) i oczekiwać na nowe
> karty, po dokładnym uzgodnieniu, na który adres i kiedy zostaną wysłane.
To
> raczej Twój błąd, że zwlekałeś z tym dwa miesiące (bez względu na powód,
mniej
> lub bardziej subiektywny), bo w razie nieuprawnionego użycia karty (co i
tak
> jest niezwykle nieprawdopodobne w odniesieniu do karty nieaktywnej) tylko
Ty
> możesz czuć się odpowiedzialny za dopuszczenie do tego.
> I na zakończenie jeszcze uaga: nie masz powodu czuć się poszkodowany
> niedopatrzeniami banku. Co najwyżej mogą Ci się nie podobać jego
procedury. W
> przypadku przyjętych przez mBank procedur (wysyłanie nieaktywnej karty,
> konieczność jej uaktywnienia z dodatkowym sprawdzeniem tożsamości osoby
> uaktywniającej, bezproblemowe i bezprowizyjne zastrzeganie karty w
przypadku
> najmniejszych podejrzeń, że z z katrą w drodze do posiadacza działo się
coś
> dziwnego lub choćby tylko jej droga nienormalnie się wydłużyła) nie jesteś
> poszkodowanym i nie ponosisz odpowiedzialności, a co najwyżej masz pecha,
w
> Twoim konkretnym przypadku i tak niewielkiego, bo karty, które nie dotarły
do
> Ciebie i tak nie były Ci na gwałt potrzebne.
> Zamiast szukać sposobu na zmianę umowy z bankiem lub banku idealnego
lepiej
> przemyśl na spokojnie całą sytuację, oczywiście po wcześniejszej lekturze
> regulaminu i zastanów się uczciwie, ile w całej sytuacji jest Twojej winy,
a
> ile niezasłużonej krzywdy.
>
> Lejak
>
> --
> ============= P o l N E W S ==============
> archiwum i przeszukiwanie newsów
> http://www.polnews.pl
>
-
15. Data: 2003-05-25 08:41:52
Temat: Re: mBank - niefajnie - wysyłanie kart
Od: Jarosław Lech <j...@a...net.pl>
Użytkownik <p...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:bal7iu$6qv$1@news.onet.pl...
> Podejmuje dyskusje.
>
> Oczywiscie masz w 99% racje. Tylko ze wyczytales z mojego posta
rzeczy,
> których nie mialem intencji przekazać. Inaczej piszac, byc moze
potrzebuje
> tlumacza, tak jak nasz byly Prezydent.
Nie musisz mieć intencji. Niektóre rzeczy same rzucają się w oczy.
> 1. Czuje sie poszkodowany przez bank, pomimo ze znam regulamin, co
powoduje
> zmniejszenie mojego zaufania a wiec i zadowolenia z usug tego banku.
Prosze,
> nie komentuj tego punktu, gdyz zgodnie z zasadami asertywnosci - nie
mozna
> negowac cudzych odczuc, gdyz sa z zasady subiektywne. To implikuje
punkt
> nastepny.
Jeżeli po prostu czujesz się niezadowolony z usług i potraktowany w
sposób powodujący obniżenie zaufania, a nie chcesz, by odpowiadano Ci na
Twoje komentarze i pytania, to może raczej - skoro już musisz napisać
posta - nie wysyłaj go na news, tylko skasuj po napisaniu?
> 2. Bank jest w 100% chroniony przez Umowe - i to prawda. Ani przez
chwile
> nie sugerowalem niczego innego. Piszesz oczywiste rzeczy i nic z nich
nie
> wynika. W dalszym ciagu uwazam, ze Umowa nie chroni mnie w przypadku
> opisanych wczesniej roszczen.
Z tego, co napisałem, wynika, że bez względu na to, jak bank sam
chroni się zapisami umowy, to jego procedury w przypadku wznawiania i
dostarczania kart debetowych są dla mnie jasne, przejrzyste i poprawne.
Akceptuję je. Nie jestem niezadowolony, mimo że sam przegapiłem termin
rezygnacji z Delfinka do eMaxa. Nie widzę powodu żeby twierdzić, że bank
dba wyłącznie o swoje interesy, skoro bez żadnych ceregieli pozwala
bezpłatnie zastrzec karty, których dotarcie do klienta opóźnia się
choćby o kilka dni, nie mówiąc o poważniejszych sytuacjach.
> 3. Oczywiscie moglem zrobic wiele rzeczy: moglem zauwazyc wczesniej,
moglem
> wydzwaniac. Zmienilo by to tylko tyle, ze wczesniej uslyszalbym te
same
> slowa z mLinii. W kazdym razie, nie ma co dywagowac - zrobilem jak
zrobilem,
> po co te rozwazania, co by bylo gdyby.
Bo gdybyś zrobił, to pewnie nie poczułbyś dyskomfortu.
> 4. Orientujesz sie bardzo dobrze, ale:
> - > Skoro karty, za wydanie których pobrana została już prowizja, w
ciągu
> kilku
> > dni nie dotarły do Ciebie (szczególnie w sytuacji, gdy mimo zmiany
adresu
> do
> a) no tak, ale bank pobral pieniazki ponad 30 dni przed data
wygasniecia
> waznosci kart
Widocznie pobiera prowizję w chwili _personalizacji_ lub _wysyłki_
karty, a nie, jak chciałbyś, w chwili uzyskania Twojej akceptacji do
obciążenia konta prowizją. Jednocześnie zauważ, że obciążenie konta
prowizją jest dla Ciebie jednoznacznym sygnałem, że masz spodziewać się
w najbliższym czasie listu ze wznowioną kartą.
> > Twoim konkretnym przypadku i tak niewielkiego, bo karty, które nie
dotarły
> do
> > Ciebie i tak nie były Ci na gwałt potrzebne.
> b) zorientowalem sie, ze nie mam nowych kart, bo wlasnie chcialem z
nich
> skorzystac (nie odwrotnie)
Szukasz tu usprawiedliwienie dla swojej beztroskiej bezczynności? Po
dwóch miesiącach od upłynięcia terminu ważności kart? Chyba żartujesz.
- nie mam innej mozliwosci wyciagniecia pieniedzy
> w danym dniu jak tylko poprzez bankomat - a wlasnie sie okazalo, ze
mBank mi
> tego nie umozliwil. Przyczyn niedotarcia kart, jak juz pisalem, nie
znam.
Jedną z nich jest Twoja bezczynność - bez względu na jej powody.
> Jestem klientem banku internetowego bez kart (cale szczescie mam inne
konto,
> na ktore moblem wyslac pieniadze i wybrac). I dlaczego ja mam
dochodzic co
> stalo sie z tymi kartami.
Ty nie masz dochodzić niczego. Ty masz zareklamować brak kart po
długim czasie od pobrania prowizji za ich wznowienie, zażądać
zastrzeżenia tych, które nie dotarły i natychmiastowego wydania w ich
miejsce nowych.
>Dlaczego komuna wmowila nam, ze ktos robi nam
> laske sprzedajac nam uslugi? Dlaczego komuna nauczyla nam, ze nalezy
godzic
> sie na otaczajacy nas swiat.
Ahaaaa, teraz rozumiem: kodeks cywilny i prawo bankowe to takie
komunistyczne przeżytki do robienia ludziom wody z mózgu. Ciekawe, czy
mówią o tym studentom prawa.
>I po co do jasnej anielki sa grupy dyskusyjne.
O to ja powinienem pytać Ciebie. Może po to, żeby się wyżalić i
zawsze usłyszeć: tak tak kolego, Ty masz rację, a cały świat dookoła
jest be.
> Zeby dyskutowac, np. jak mozna zmienic ten otaczajacy nas swiat. A Ty
> sugerujesz, zeby sie z wszystkim godzic, lub podajesz nierealne
alternatywy.
Nie. Przede wszystkim żeby dbać o swoje czyery litery. A dopiero jak
masz dobrze włożoną pod spodnie poduszkę, te cztery litery nadstawiać.
> Przeciez nie napisalem, ze odchodze z tego banku, ze to skandal i
> przestrzegam wszystkich przed mBankiem. Pisze, ze czuje sie
poszkodowany i
> sugeruje zmiane procedur mBanku. Czy to mozliwe? Nie wiem. Moze ktos
na
> forum cos zaproponuje.
>
> Reasumujac
> Wszystko co piszesz na temat regulaminu i procedur to prawda. Ale to
ja
> zaplacilem 72 zl za karty, z ktorych nie moglem skorzystac, gdy byly
mi
> potrzebne. Nie podoba mi sie to. Mialem z tego powodu sporo
komplikacji i
> paniki tego pamietnego dnia.
A ty nadal nie chcesz zrozumieć, że nikt, jakkolwiek nie wajałbyś o
tym, jak to komuna nas zniszczyła, nie zdejmie z Ciebie Twojego
obowiązku dbania o swoje, w tym wypadku sprawdzenia, czy karty, za które
pobrano prowizję, dotarły tam gdzie trzeba i wtedy kiedy trzeba oraz
ewentualnej reakcji (polegającej na wykonaniu jednego telefonu do banku)
na sytuację nieprawidłową. Żaden bank nie zrobi tego za Ciebie. Nawet w
najbardziej zgniłym kapitaliźmie.
>Pozostawia to niemile wrazenie, szczegolnie, ze
> niby wszystko jest w porzadku.
A nie jest?
--
Lejak
j...@p...onet.pl
j...@a...net.pl
-
16. Data: 2003-05-28 06:23:09
Temat: Re: mBank - niefajnie - wysyłanie kart
Od: Jarek Andrzejewski <j...@d...com.pl>
On Fri, 23 May 2003 11:35:50 +0200, "Jarosław Lech"
<j...@a...net.pl> wrote:
>>Tak to prawda. Nie ma 3go wyjcia. Nie wiedzialem. Wydawalo mi sie, ze mozna
masz. W regulaminie (przynajmniej moim) nie ma słowa o sposobie
wysłania karty. Skoro nie masz wpływu na to, w jaki sposób wysyłają
(np. nie możesz sam jej odebrać), to odpowiedzialność spada na Bank.
Przecież istota tej umowy ("karcianej") polega na tym, że Ty masz mieć
kartę, a oni przyjmują za nią zapłatę.
--
pozdrawiam,
Jarek Andrzejewski