eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.bankimoje 12 lat z BGZ...
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 23

  • 1. Data: 2009-05-29 18:09:43
    Temat: moje 12 lat z BGZ...
    Od: "Raf" <r...@p...onet.pl>

    ... uff nadszedł wreszcie czas ... rozstania. 2 lata ostatnie miałem poważne
    wątpliwości bo był zbyt "bezpieczny". Mam stopniowo dosyć takiego serwisu i
    czuję że przy sporych obrotach mies na rach mogę chyba znaleźć lepszą obsługę.
    Z 12 lat współpracy najgorsze wspomnienia to:

    - obowiązkowo co miesiąc trzeba zmieniać hasło do bankowości internetowej, nie
    można powtórzyć _żadnego_ z używanych wcześniej, co oznacza że wymyśliłem już
    66 haseł przez 5,5 roku używania bankowości internetowej i otrzymałem sygnał
    od mojego mózgu, że więcej nie dam rady

    - pin do karty debetowej niezmienny, nadawany przez wystawcę przy każdej
    karcie inny, przy odnowieniu kart też inny PIN - vide musisz mieć łeb jak
    sklep by być Klietem BGZ

    - do obsługi tel konieczny 9 cyfrowy id i 8cyfrowy hasłokod, oczywiście nie
    można sobie ich zmienić, aby naprawić zapomniane hasło do internetu trzeba te
    cyfry pamiętać, nie można tego wykonać w oddziale tylko ewentualnie dowiedziec
    się w oddziale jakie są magiczne kody i zadzwonić na Call Center.

    Do tego ergonomiczne potweirdzanie każdej operacji na rachunku tokenem, nawet
    stałych zdefiniowanych zleceń, przy czym każdorazowo token wyłączyć i włączyć
    wpisują do niego dodatkowy PIN, czyli zalogowanie się do serwisu i wysłanie
    przelewu wymaga: znajomości hasla do internetu (zmieniamy co miesiąc), podania
    PINu do tokena, wpisania kodu do tokena i do przeglądarki aby się zalogować,
    wyłączenia tokena, włączenia tokena, wpisania kodu do tokena i do przeglądarki
    autoryzującego płatność. Ufff jak ja to znosiłem tyle lat???

    Do tego świeta oferta lokat z jesieni 2008, jadąc do pracy mijałem 10
    billboardów z reklamą BGZ oprocentowania 6,5% ale... okazało się że jest to
    oferta tylko dla nowych Klientów, ja jako "stary" czyli będący z tym bankiem
    od 12 lat, przechowujący sporo kasy mogłem za karę dostać o 1% mniej, fajne,
    nie?

    Coś mi podpowiada, że są jakieś lepsze banki? ;)

    wiem że są chciałem tylko jako Klient bgz od 1997 roku podzielić się na koniec
    współpracy swoim doświadczeniem ;) A co przelało czar goryczy? 3- krotne
    połączenie z CC nie wystarczyły do roziwązania problemu.

    pozdrawiam,

    Rafał

    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


  • 2. Data: 2009-05-29 22:36:58
    Temat: Re: moje 12 lat z BGZ...
    Od: szczurwa <s...@g...com>

    On 29 Maj, 20:09, "Raf" <r...@p...onet.pl> wrote:

    Niezłe kompendium wiedzy na temat BGŻ. Nigdy nie miałem do czynienia z
    tym bankiem. Po lekturze Twego postu chyba dalej nie będę miał.


  • 3. Data: 2009-05-29 23:15:35
    Temat: Re: moje 12 lat z BGZ...
    Od: Grzexs <grzexs@usu_n_to.gazeta.pl>

    > ... uff nadszedł wreszcie czas ... rozstania. 2 lata ostatnie miałem poważne
    > wątpliwości bo był zbyt "bezpieczny". Mam stopniowo dosyć takiego serwisu i
    > czuję że przy sporych obrotach mies na rach mogę chyba znaleźć lepszą obsługę.
    > Z 12 lat współpracy najgorsze wspomnienia to:
    [...]
    > wiem że są chciałem tylko jako Klient bgz od 1997 roku podzielić się na koniec
    > współpracy swoim doświadczeniem ;) A co przelało czar goryczy? 3- krotne
    > połączenie z CC nie wystarczyły do roziwązania problemu.

    Ja się rozstałem już po 4 latach. U mnie czarą goryczy było nie
    udzielenie mi kredytu w wysokości 3krotności zarobków pomimo ich
    udokumentowania i wielokrotnie większych wpływów. W banku po przeciwnej
    stronie ulicy dostałem "z pocałowaniem w rękę", choć nie miałem z nimi
    nic wspólnego.

    --
    Grzexs


  • 4. Data: 2009-05-29 23:39:22
    Temat: Re: moje 12 lat z BGZ...
    Od: krzysztofsf <k...@w...pl>

    Raf pisze:
    > Mam stopniowo dosyć takiego serwisu i
    > czuję że przy sporych obrotach mies na rach mogę chyba znaleźć lepszą obsługę.
    > Z 12 lat współpracy najgorsze wspomnienia to:

    A jaki bank wybrales?


  • 5. Data: 2009-05-30 05:48:48
    Temat: Re: moje 12 lat z BGZ...
    Od: r...@p...onet.pl

    > Raf pisze:
    > >  Mam stopniowo dosyć takiego serwisu i
    > > czuję że przy sporych obrotach mies na rach mogę chyba znaleźć lepszą
    obsługę.
    > > Z 12 lat współpracy najgorsze wspomnienia to:
    >
    > A jaki bank wybrales?

    Sprawdzam Nordee, Fortis, Multi ;)

    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


  • 6. Data: 2009-05-30 08:48:56
    Temat: Re: moje 12 lat z BGZ...
    Od: Mithos <f...@a...pl>

    szczurwa pisze:
    > Niezłe kompendium wiedzy na temat BGŻ. Nigdy nie miałem do czynienia z
    > tym bankiem. Po lekturze Twego postu chyba dalej nie będę miał.

    A ja tam posiadałem kiedyś jeden produkt kredytowy, który jakiś czas
    temu postanowiłem całkowicie spłacić i zlikwidować.

    Obsługa BARDZO fachowa, indywidualne podejście, oddzwaniają, wszystko
    jest w umówionym terminie. Oddział Warszawa ul. Zielna. Sporo się
    rozbijałem po różnych bankach i takiej fachowej i miłej obsługi jak tam
    dawno nie widziałem. Dodajmy, że byłem klientem, który coś likwidował, a
    nie zakładał więc wyrazy szacunku należą się tym bardziej (w niektórych
    miejscach przy zamykaniu produktów atmosfera jest często niemiła).

    Jakość obsługi IMO wyższa niż w "prestiżowym" Aquariusie.


    --
    Mithos


  • 7. Data: 2009-05-30 08:49:47
    Temat: Re: moje 12 lat z BGZ...
    Od: Mithos <f...@a...pl>

    r...@p...onet.pl pisze:
    > Sprawdzam Nordee, Fortis, Multi ;)

    Sprawdź Alior. Odnoszę wrażenie, że tam można się ze wszystkim dogadać.


    --
    Mithos


  • 8. Data: 2009-05-30 11:13:47
    Temat: Re: moje 12 lat z BGZ...
    Od: Robert Kois <k...@h...pl>

    Dnia Sat, 30 May 2009 10:48:56 +0200, Mithos napisał(a):

    > Dodajmy, że byłem klientem, który coś likwidował, a
    > nie zakładał więc wyrazy szacunku należą się tym bardziej (w niektórych
    > miejscach przy zamykaniu produktów atmosfera jest często niemiła).

    Przy zamykaniu produktów mistrzem jest Pekao. Szybko, sprawnie, zero
    problemów i pytań. Papierowe potwierdzenia dyspozycji bez proszenia się.
    Wczoraj włąśnie zamknąłem już chyba 3 raz konto w tym banku. Jak przejmą
    kolejny w którym mam konto to mnie chyba trafi :).

    --
    Kojer


  • 9. Data: 2009-05-30 11:24:53
    Temat: Re: moje 12 lat z BGZ...
    Od: "bradley.st" <b...@g...pl>

    On 30 Maj, 07:13, Robert Kois <k...@h...pl> wrote:
    >
    > Przy zamykaniu produktów mistrzem jest Pekao. Szybko, sprawnie, zero
    > problemów i pytań.

    A po co maja sie starac? ;) I tak wiedza, ze Cie dopadna, nie w jednym
    banku, to w drugim, kiedy go juz przejma. Tyle razy im sie udalo, uda
    im sie jeszcze raz...


  • 10. Data: 2009-05-30 11:27:30
    Temat: Re: moje 12 lat z BGZ...
    Od: szczurwa <s...@g...com>

    On 30 Maj, 10:48, Mithos <f...@a...pl> wrote:

    > Obsługa BARDZO fachowa, indywidualne podejście, oddzwaniają, wszystko
    > jest w umówionym terminie. Oddział Warszawa ul. Zielna. Sporo się
    > rozbijałem po różnych bankach i takiej fachowej i miłej obsługi jak tam
    > dawno nie widziałem. Dodajmy, że byłem klientem, który coś likwidował, a
    > nie zakładał więc wyrazy szacunku należą się tym bardziej (w niektórych
    > miejscach przy zamykaniu produktów atmosfera jest często niemiła).
    >
    > Jakość obsługi IMO wyższa niż w "prestiżowym" Aquariusie.

    Coś podobnego...Jak będzie możliwość przeniesienia karty, to tam
    zajrzę !

strony : [ 1 ] . 2 . 3


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1