-
1. Data: 2009-11-11 23:26:50
Temat: (nie)rezydent
Od: "bradley.st" <b...@g...pl>
Panowie (i jedna Pani, chociaz nawet po roku czytania grupy nadal nie
jestem pewien czy rzeczywiscie :) ),
Czy moglibyscie przyblizyc temat rezydent / nierezydent w polskich
bankach. Od razu uprzedzam ze przegryzlem sie na wylot przez Prawo
Dewizowe oraz Kodeks Cywilny i pognebilem znajomego prawnika, ale to
czego sie dowiedzialem ma sie nijak do Oficjalnej Odpowiedzi z Pewnego
Banku, ktorego nazwy nie wymienie. Na razie.
Moje rozumowanie w skrocie:
- wedlug obowiazujacych przepisow sa trzy "niezalezne" adresy:
zamieszkania / korespondencyjny / zameldowania.
- status dewizowy okreslany jest na podstawie adresu zamieszkania
(nie: zameldowania i nie: korespondencyjnego)
- adres zamieszkania deklaruje klient, a nie okresla bank (zakladam ze
w bankach nie pracuja wrozki, ktore sa w stanie przewidziec zamiary
kientow ("przebywa z zamiarem stałego pobytu"). )
- to klient rowniez deklaruje status dewizowy (lub okresla go bank ale
wylacznie na podstawie deklarowanego adresu zamieszkania, a nie adresu
korespondencyjnego lub jeszcze lepiej "domniemanego miejsca pobytu".)
Gdzies popelniam blad w tym rozumowaniu?
Pytanie bonusowe: "rezydent" w rozumieniu Prawa Dewizowego nie musi
sie pokrywac z "rezydentem" podatkowym ani imigracyjnym? (Tzn. mozna
byc "nierezydentem" ale nadal placi sie podatek Belki oraz mozna
zamieszkiwac w Polsce nielegalnie, bez karty pobytu, i byc
"rezydentem" wedlug Prawa Dewizowego?)
-
2. Data: 2009-11-12 09:20:47
Temat: Re: (nie)rezydent
Od: "jacko" <s...@t...com>
>Czy moglibyscie przyblizyc temat rezydent / nierezydent w polskich
> bankach.
Zapowiada sie ciekawa dyskusja, bo wiadomo ze gdzie dwoch Polakow tam trzy
opinie.
Spodziewasz sie tu dostac wiazaca wykladnie w tej sprawie?
-
3. Data: 2009-11-12 12:43:21
Temat: Re: (nie)rezydent
Od: "bradley.st" <b...@g...pl>
On 12 Lis, 04:20, "jacko" <s...@t...com> wrote:
>
> Zapowiada sie ciekawa dyskusja, bo wiadomo ze gdzie dwoch Polakow tam trzy
> opinie.
> Spodziewasz sie tu dostac wiazaca wykladnie w tej sprawie?
A skadze. Raczej opinie jak w kulturalny acz skuteczny sposob
przekonac personel bankowy ze czasami moze sie mylic. :)
Zastanawia mnie takze dlaczego bank pisze mi o "koniecznosci
respektowania obowiazujacych przepisow prawa" jednoczesnie nie podajac
podstawy prawnej swoich wywodow.
Argumentacja "bo poniewaz" nie trafia mi do przekonania, zwlaszcza
kiedy w jednym akapicie odpowiedzi banku czytam ze "o statusie
dewizowym decyduje miejsce zamieszkania" a w kolejnym akapicie mam
sugestie zmiany adresu korespondencyjnego. Co ma adres zamieszkania
wspolnego z adresem do korespondencji?
-
4. Data: 2009-11-12 13:47:07
Temat: Re: (nie)rezydent
Od: szczurwa <s...@g...com>
On 12 Lis, 13:43, "bradley.st" <b...@g...pl> wrote:
> > Zapowiada sie ciekawa dyskusja, bo wiadomo ze gdzie dwoch Polakow tam trzy
> > opinie.
> > Spodziewasz sie tu dostac wiazaca wykladnie w tej sprawie?
Moim zdaniem - miejscem zamieszkania jest miejsce, gdzie
zainteresowany przebywa z zamiarem stałego pobytu - przepis z kodeksu
cywilnego (domicile). Zbliżoną definicją posługują się organa
podatkowe, statuując nieograniczony obowiązek podatkowy w zależności
od tzw. centrum interesów życiowych jednostki, względnie długości
okresu pobytu w danym państwie (residence). Źródło: umowy DTA wg
konwencji modelowej OECD, ustawy podatkowe.
Rezydentem w rozumieniu prawa dewizowego jest osoba mająca miejsce
zamieszkania lub siedzibę w Polsce. Z braku bliższego odesłania należy
sądzić, ze chodzi o miejsce zamieszkania lub siedzibę w rozumieniu
kodeksu cywilnego. Obowiązek podatkowy i centrum interesów życiowych
jednostki są kategoriami autonomicznymi prawa podatkowego, i, tak jak
w USA, nie muszą się pokrywać ani z domicylem ani ze statusem
imigracyjnym.
Reasumując: moim zdaniem, masz rację w całej rozciągłości. Jedynymi
podmiotami władnymi określić Twoje miejsce zamieszkania są sąd i Ty we
własnej osobie. Okazujesz paszport, ewentualnie prawo jazdy z adresem
i po robocie.
-
5. Data: 2009-11-12 14:51:12
Temat: Re: (nie)rezydent
Od: "bradley.st" <b...@g...pl>
On 12 Lis, 08:47, szczurwa <s...@g...com> wrote:
>
> Reasumując: moim zdaniem, masz rację w całej rozciągłości. Jedynymi
> podmiotami władnymi określić Twoje miejsce zamieszkania są sąd i Ty we
> własnej osobie.
Dzieki, szczurwa! I argumentacja, i podstawa prawna pokrywaja sie
dokladnie z tymi, ktore wczsniej dostalem od prawnika i w ladnym
opakowaniu pchnalem wczoraj poczta zwrotna do banku.
Zauwazylem tez ze np. Alior ma we wniosku o otwarcie konta trzy pola:
adres zamieszkania / adres do korespondencji / adres zameldowania.
Mile, latwe, przyjemne i nie pozostawiajace cienia watpliwosci ani
marginesu na dowolne interpretacje. Niestety, nie powszechne.
-
6. Data: 2009-11-12 15:37:45
Temat: Re: (nie)rezydent
Od: szczurwa <s...@g...com>
On 12 Lis, 15:51, "bradley.st" <b...@g...pl> wrote:
> Zauwazylem tez ze np. Alior ma we wniosku o otwarcie konta trzy pola:
> adres zamieszkania / adres do korespondencji / adres zameldowania.
> Mile, latwe, przyjemne i nie pozostawiajace cienia watpliwosci ani
> marginesu na dowolne interpretacje. Niestety, nie powszechne.
Formularze podatkowe i zusowskie również. Skoro nawet biurwy
dostrzegły, że obywatel może mieć trzy adresy (co najmniej), dziwnym
jest, że nie widzą tego banki. Swoją drogą, ciekawe które..;-)
-
7. Data: 2009-11-12 16:04:11
Temat: Re: (nie)rezydent
Od: "bradley.st" <b...@g...pl>
On 12 Lis, 10:37, szczurwa <s...@g...com> wrote:
>
> Formularze podatkowe i zusowskie również. Skoro nawet biurwy
> dostrzegły, że obywatel może mieć trzy adresy (co najmniej), dziwnym
> jest, że nie widzą tego banki. Swoją drogą, ciekawe które..;-)
A taki tam ;) , ktory ma w systemie wylacznie pola zatytulowane "adres
zameldowania" oraz "adres do korespondencji" -- i chyba tu tkwi
problem.
Bank ma tez pole rezydent/nierezydent, ktore mozna sobie samodzielnie
zaznaczyc, ale jak sie okazuje taka deklaracja nie wystarcza.
-
8. Data: 2009-11-14 19:05:45
Temat: Re: (nie)rezydent
Od: "MK" <m...@i...pl>
Użytkownik "bradley.st" <b...@g...pl> napisał w wiadomości
news:38bbc8c2-7e8f-4c36-869b-6a2fde5ec135@m26g2000yq
b.googlegroups.com...
A taki tam ;) , ktory ma w systemie wylacznie pola zatytulowane "adres
zameldowania" oraz "adres do korespondencji" -- i chyba tu tkwi
problem.
Moze przyjeli, ze zgodnie z ustawa o ewidencji ludnosci i dowodach
osobistych zamieszkujac pod danym adresem musisz sie zameldowac... :)
Przydatne linki:
http://www.mswia.gov.pl/portal/pl/57/1686/Ustawa_o_e
widencji_ludnosci_i_dowodach_osobistych__tekst_jedno
lity.html
http://www.mswia.gov.pl/portal/pl/362/Obowiazek_meld
unkowy.html
MK
-
9. Data: 2009-11-14 20:24:24
Temat: Re: (nie)rezydent
Od: Przemyslaw Kwiatkowski <m...@m...waw.pl>
bradley.st pisze:
>> Formularze podatkowe i zusowskie również. Skoro nawet biurwy
>> dostrzegły, że obywatel może mieć trzy adresy (co najmniej), dziwnym
>> jest, że nie widzą tego banki. Swoją drogą, ciekawe które..;-)
> A taki tam ;) , ktory ma w systemie wylacznie pola zatytulowane "adres
> zameldowania" oraz "adres do korespondencji" -- i chyba tu tkwi
> problem.
Choć w zasadzie to te dwa adresy powinny być dla banku wystarczające.
Adres zameldowania jest potrzebny (?) jako "oficjalny" adres danej
osoby, wynikający wprost z dowodu osobistego, natomiast adres
korespondencyjny jest potrzebny, by móc dostarczać korespondencję. I
już. Właściwie, to po co bankowi adres zamieszkania? Co go to obchodzi,
gdzie mieszkam?
W sumie to adres zameldowania też nie jest bardzo potrzebny, ale skoro
taki jest w dokumentach, to mogę zrozumieć, że bank chce go znać... :-)
--
MiCHA
-
10. Data: 2009-11-14 20:35:25
Temat: Re: (nie)rezydent
Od: "Valdi" <V...@v...pl>
"MK" news:hdmv2e$e7p$1@inews.gazeta.pl
> Moze przyjeli, ze zgodnie z ustawa o ewidencji ludnosci i dowodach
> osobistych zamieszkujac pod danym adresem musisz sie zameldowac... :)
I aby było śmiesznej ten absurd rodem z poprzedniego systemu ma jeszcze
obowiązywać przez 4 lata :O
Aby było jeszcze śmiesznej to politykierzy z lewego i prawego chlewika
pierdzielą, że meldunek jest potrzeby aby skutecznie walczyć z telolyzmem,
że w USA też są meldunki i walka/kontrola jest skuteczna.... ale zaraz,
zaraz z tego co się orientuje USA nie mają takiego czegoś jak meldunek -
bradley.st, możesz potwierdzić?
PS.
Czy o taką polskie walczył "styropian". No jeżeli tak to brawo. :/