-
11. Data: 2010-08-11 09:41:48
Temat: Re: "nie-zdolność" kredytowa
Od: "Feromon" <f...@w...pl>
Użytkownik "Kenny" <kenny333[nasz przodek]o2.pl> napisał w wiadomości
news:4c623914$1@news.home.net.pl...
> Użytkownik "Feromon" <f...@w...pl> napisał w wiadomości
> news:4c61ec27$0$27031$65785112@news.neostrada.pl...
>>
>> Użytkownik "Animka" <a...@t...nieja.wp.pl> napisał w wiadomości
>> news:i3spkr$22t$1@node1.news.atman.pl...
>> W dniu 2010-08-11 01:53, Feromon pisze:
>>>> Witam!
>>>> Tęsknię za czasami, kiedy można było w banku pogadać z żywymi ludźmi.
>>>> Teraz jedynie komputery. Odmówiono mi kredytu 4000 na 4 raty, bo komputer
>>>> pozwala wprowadzić jedynie od 6 rat wzwyż.
>>
>>>Trzeba było wziąc ten kredyt. Nadwyżkę odkładać i po 4 m-cach splacić całość,
>>>czyli oddać pozostałość pożyczki. Odsetki powinny się zwrócić.
>>
>> przecież ODMÓWILI bo system nie pozwalał na wprowadzenie liczby 4 w polu
>> ilości rat...
>
> Ehh, wziac na 6, splacic po 4. Comprendo? ;)
>
Ehh, nie napisałem, że 6 nie chcieli dać bo mi się umowa o pracę
kończyła za 4 miesiące...
Feromon
-
12. Data: 2010-08-11 10:00:16
Temat: Re: "nie-zdolność" kredytowa
Od: "MarekZ" <b...@a...w.pl>
Użytkownik "Tomek Głowacki" <t_gl_nospam_wyalto@wytnijto_o2.pl> napisał w
wiadomości grup dyskusyjnych:i3tqn2$9it$...@p...wsisiz.edu.pl...
> Chyba nie bardzo. Z mojego doświadczenia, nie jest dla banku/-ów istotne
> ile wykorzystałeś a ile masz w sumie... Nie spotkałem się z sytuacją,
> gdzie bank po odpytaniu BIKu miał informację w jakim stopniu wykorzystuję
> moje KK. Zawsze padało - suma kredytów taka a taka, więc panu się już nie
> należy bo za dużo... Absurd, ale tak to niestety działa.
>
> Zwracam honor, jeśli to jakoś niedawno zmienili.
Ja to przetestowałem. Złożyłem wniosek i pani mi powiedziała co widzi w
odpowiedzi z BIK. Ilość produktów z rozbiciem na rodzaje, suma przyznanych
limitów oraz suma wykorzystanych. Z dokładnością do poślizgów czasowych
zgadzało się. Widziała też BIKSco, przy czym tu do końca nie jestem pewien
czy był to rzeczywiście BIKSco, bo był sporo niższy niż ten co mam na
raporcie z przed około pół roku. No chyba że obniżył mi się o prawie 100
punktów, bo w ciągu ostatniego pół roku brałem dużo nowych produktów.
-
13. Data: 2010-08-11 10:03:32
Temat: Re: "nie-zdolność" kredytowa
Od: "Feromon" <f...@w...pl>
Użytkownik "Przemyslaw Kwiatkowski" <m...@m...waw.pl> napisał w wiadomości
news:4c62545f$0$22792$65785112@news.neostrada.pl...
> MarekZ pisze:
>
>>> To poproś bank o obniżenie limitu o 20.000 na karcie, której i tak nie
>>> używasz. Dla Ciebie niczego to nie zmieni, a dla banków staniesz się
>>> nagle mniej "zadłużonym" człowiekiem.
>>
>> Bank w raporcie dotyczącym klienta jaki dostaje z BIK widzi zarówno
>> poziom udzielonych limitów jak i poziom ich bieżącego wykorzystania.
>> Więc nie jest jasne czy takie obniżenie limituy coś zmieni.
>
> Owszem, jest jasne. Banki, przeglądając BIK, stwierdzą, że dana osoba ma
> mniejszy limit kredytowy - czyli mniejsze potencjalne zdolności do zadłużenia
> się, a tym samym większą zdolność do przyjęcia kolejnego limitu kredytowego.
>
Właśnie mam żal o to "potencjalne" traktowanie mnie jak dzidziusia,
co nagle weźmie 63 tysiące kredyciku do zabawy. Bo takie mam sumaryczne limity.
I miesięcznie do spłaty bym miał ponad 13 tysięcy złotych. Moja polisa na życie
chyba tego nie obejmuje :))
Bank powinien raczej patrzeć, jakie dotąd kredyty spłacałem w terminie i z jaką
miesięczną ratą,
bo to jest miernikiem mojej zdolności kredytowej a nie zarobki ani limity.
Jak z dowcipem o Bacy - skażcie mnie też za gwałt, bo mam potencjalne zdolności.
A limitu karty nie chciałem (i nadal nie chcę) obniżać, bo to miło mieć taką
świadomość luksusu...
Pozdrawiam
Feromon
-
14. Data: 2010-08-11 10:04:24
Temat: Re: "nie-zdolność" kredytowa
Od: Robert Kois <k...@h...pl>
Dnia Wed, 11 Aug 2010 12:00:16 +0200, MarekZ napisał(a):
> Ja to przetestowałem. Złożyłem wniosek i pani mi powiedziała co widzi w
> odpowiedzi z BIK. Ilość produktów z rozbiciem na rodzaje, suma przyznanych
> limitów oraz suma wykorzystanych. Z dokładnością do poślizgów czasowych
> zgadzało się. Widziała też BIKSco, przy czym tu do końca nie jestem pewien
> czy był to rzeczywiście BIKSco, bo był sporo niższy niż ten co mam na
> raporcie z przed około pół roku. No chyba że obniżył mi się o prawie 100
> punktów, bo w ciągu ostatniego pół roku brałem dużo nowych produktów.
No ale to co ona widzi ma się nijak do tego co jest brane do wyliczenia
zdolności kredytowej. I w większości przypadków biorą cały dostępny limit.
No i jest to w sumie rozsądne. Co z tego, że nie korzystasz z tego limitu
aktualnie, w każdej chwili możesz zacząć.
--
Kojer
-
15. Data: 2010-08-11 10:16:22
Temat: Re: "nie-zdolność" kredytowa
Od: "MarekZ" <b...@a...w.pl>
Użytkownik "Robert Kois" <k...@h...pl> napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:1rxnkxiir88g1$....@k...kojer...
> No ale to co ona widzi ma się nijak do tego co jest brane do wyliczenia
> zdolności kredytowej. I w większości przypadków biorą cały dostępny limit.
> No i jest to w sumie rozsądne. Co z tego, że nie korzystasz z tego limitu
> aktualnie, w każdej chwili możesz zacząć.
Nie jest to oczywiste. Każdy bank może mieć swoje zasady.
Przykładowo moje przyznane limity są naprawdę bardzo wysokie jak na osobę
fizyczną. Ich poziom wykorzystania, który widziała dziewczyna z banku to
tylko około 60%-70%. I ofertę kredytu otrzymałem i kupiłem (rażąco sprzeczną
z rekomendacją T). Więc nie jest jasne co oni tak naprawdę biorą do liczenia
zdolności w danym banku oraz jakie mają możliwości manewru.
-
16. Data: 2010-08-11 10:40:59
Temat: Re: "nie-zdolność" kredytowa
Od: Jan Strybyszewski <k...@...pl>
Feromon pisze:
> Witam!
> Tęsknię za czasami, kiedy można było w banku pogadać z żywymi ludźmi.
> Teraz jedynie komputery. Odmówiono mi kredytu 4000 na 4 raty, bo komputer
> pozwala wprowadzić jedynie od 6 rat wzwyż.
>
> Ale ja nie o tym.
> Mam złotą kartę, bardzo się nią snobuję, "w zaciszu domowym", o limicie
> 40.000 zł.
> Mam na niej "kredyt" 17.500 (na dzień dzisiejszy) zł który za rok-dwa
> spłacę i do niczego innego jej nie
> użyję, bo ten kredycik mam na 9,9 a jak użyję, to na 20% rocznie. Strzał
> w stopę.
> Startowałem od długu 34.000 i spłacam terminowo.
Jesli nie potrzbny ci limit 40tys zmniejsz na 20tys odrazu lepiej.
Posiadanie wysokich limitow na KK jest bez sensu. Lepiej miec limit do
10tys a na wypadek "wydatku" brac pozyczke w koncie cokolwiek
-
17. Data: 2010-08-11 10:43:21
Temat: Re: "nie-zdolność" kredytowa
Od: Jan Strybyszewski <k...@...pl>
Feromon pisze:
>
> Właśnie mam żal o to "potencjalne" traktowanie mnie jak dzidziusia,
> co nagle weźmie 63 tysiące kredyciku do zabawy. Bo takie mam sumaryczne
> limity.
> I miesięcznie do spłaty bym miał ponad 13 tysięcy złotych. Moja polisa
> na życie chyba tego nie obejmuje :))
> Bank powinien raczej patrzeć, jakie dotąd kredyty spłacałem w terminie i
> z jaką miesięczną ratą,
> bo to jest miernikiem mojej zdolności kredytowej a nie zarobki ani limity.
Limit na karcie nie jest POTENCJALNY, mozesz go zrobic w 10minut.
-
18. Data: 2010-08-11 11:17:52
Temat: Re: "nie-zdolność" kredytowa
Od: "Feromon" <f...@w...pl>
Użytkownik "MarekZ" <b...@a...w.pl> napisał w wiadomości
news:i3tslp$cf2$1@srv.cyf-kr.edu.pl...
> Użytkownik "Robert Kois" <k...@h...pl> napisał w wiadomości grup
> dyskusyjnych:1rxnkxiir88g1$....@k...kojer...
>
>> No ale to co ona widzi ma się nijak do tego co jest brane do wyliczenia
>> zdolności kredytowej. I w większości przypadków biorą cały dostępny limit.
>> No i jest to w sumie rozsądne. Co z tego, że nie korzystasz z tego limitu
>> aktualnie, w każdej chwili możesz zacząć.
>
> Nie jest to oczywiste. Każdy bank może mieć swoje zasady.
>
> Przykładowo moje przyznane limity są naprawdę bardzo wysokie jak na osobę
> fizyczną. Ich poziom wykorzystania, który widziała dziewczyna z banku to tylko
> około 60%-70%. I ofertę kredytu otrzymałem i kupiłem (rażąco sprzeczną z
> rekomendacją T). Więc nie jest jasne co oni tak naprawdę biorą do liczenia
> zdolności w danym banku oraz jakie mają możliwości manewru.
Który bank taki sympatyczny?
Bo moje zadłużenie to dwadzieściakilka % max limitu i systematycznie maleje.
Pewnie widać to w BIKu, ale ja dla banku jestem pikuś. Bez "pan" i przez małe
"p".
Feromon
-
19. Data: 2010-08-11 12:01:22
Temat: Re: "nie-zdolność" kredytowa
Od: Robert Kois <k...@h...pl>
Dnia Wed, 11 Aug 2010 12:16:22 +0200, MarekZ napisał(a):
>> No ale to co ona widzi ma się nijak do tego co jest brane do wyliczenia
>> zdolności kredytowej. I w większości przypadków biorą cały dostępny limit.
>> No i jest to w sumie rozsądne. Co z tego, że nie korzystasz z tego limitu
>> aktualnie, w każdej chwili możesz zacząć.
> Nie jest to oczywiste. Każdy bank może mieć swoje zasady.
To oczywiste.
> Przykładowo moje przyznane limity są naprawdę bardzo wysokie jak na osobę
> fizyczną. Ich poziom wykorzystania, który widziała dziewczyna z banku to
> tylko około 60%-70%. I ofertę kredytu otrzymałem i kupiłem (rażąco sprzeczną
> z rekomendacją T).
No ale ty nie jesteś typowym klientem. Miałeś w tym banku inne produkty?
> Więc nie jest jasne co oni tak naprawdę biorą do liczenia
> zdolności w danym banku oraz jakie mają możliwości manewru.
Zwykły dysponent pewnie za dużych możliwości manewru nie ma (no zawsze może
zadzwonić wyżej).
--
Kojer
-
20. Data: 2010-08-11 12:13:46
Temat: Re: "nie-zdolność" kredytowa
Od: "MarekZ" <b...@a...w.pl>
Użytkownik "Robert Kois" <k...@h...pl> napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:7k4zuk2ida4c$....@k...kojer...
> No ale ty nie jesteś typowym klientem. Miałeś w tym banku inne produkty?
Miałem. Niemniej jednak to była typowa oferta z telefonicznej promocyjnej
łapanki i "wniosek" był jakoś standardowo rozpatrywany. Czyli zostałem
zakwalifikowany do oferty na jakiejś tam podstawie (zapewne posiadania i
stylu używania produktów banku), ale potem to już szło jak rozumiem
standardowym torem.
Dążę do tego, żeby nie traktować "zdolności kredytowej" nadmiernie poważnie,
jako jakiegoś ścisłego pojęcia. Moje doświadczenia wskazują, że jest to
pojęcie skrajnie niedookreślone i płynne.