poniedziałek, 14 marca 2022 o 16:30:45 UTC+1 Pete napisał(a):
> Hello, J.F.
> On 14.03.2022 15:44 you wrote:
>
> > On Mon, 14 Mar 2022 15:17:39 +0100, J.F wrote:
> >> On Mon, 14 Mar 2022 15:01:41 +0100, ąćęłńóśźż wrote:
> >>> Co Ty z tym solidarnym zobowiązaniem - normalni ludzie o
> >>> niezerowym IQ nabywają w udziałach.
> >> Mieszkanie/dom w okreslonych udziałach. A kredyt?
> > P.S. A taki przypadek - kredyt wziely dwie osoby. Do tego bank
> > wcisnal ubezpieczenie na zycie. I teraz jedna osoba umiera. Co z
> > kredytem?
> W zależności od warunków polisy.
> Ale zwykle spłacana jest całość

To źle wróży...

do góry

W dniu 14.03.2022 o 15:01, ąćęłńóśźż pisze:
> Co Ty z tym solidarnym zobowiązaniem - normalni ludzie o niezerowym IQ
> nabywają w udziałach.
>
tak, ale kredytu się nie spłaca w udziałach
nawet jeżeli kupujesz 10/90 to kredyt i tak jest w 100% każdego z
kredytobiorców

nie masz ułamka w bik wpisanego, 6 wnioskodawców i każdy będzie miał w
bik pełną ratę


--
pozdrawiam
Roberts

kredyty-ubezpieczenia-inwestycje
robertsierant.pl

do góry

W dniu 14.03.2022 o 15:10, Dawid Rutkowski pisze:

> No to PL to kraj debili, patrząc po większości KH i ogólnie narzuconej
(przynajmniej tak, że jest to domyślne) instytucji "wspólnoty majątkowej
małżeńskiej".
> Ale nawet jak nabędą w udziałach, to zanim spłacisz "swoje" pół mieszkania to miną
lata.
> A bank nie patrzy, czy zapłacone jest pół raty od jednego 50% i pół raty od
drugiego 50%, tylko czy jest zapłacona cała rata, a jak nie jest, to ściągają z tego,
z którego łatwiej - do czasu aż udowodni, że "swoje" 50% spłacił (o ile w ogóle się
da).

no niestety tak się nie da, masz pełną ratę do czasu spłaty całości,
taki przykład kojarzę:

facet był z kobitą (konkubina), ona miała dom, wzięli razem kredyt na
remont, następnie ona zmarła

on nie był spadkobiorcą, rodzina go wygoniła, bo obcy czyli nie jego
dom, a kredyt musiał spłacać

sprawa oczywiście trafiła do sądu, bo się nie dogadali, finału nie znam...

w każdym razie gość potężnie umoczył, jak ktoś ma podobną sytuację to
trzeba się zabezpieczyć, w szczególności jak ślubu nie ma (polisy
krzyżowe, majątek wspólny, testament itp...)

--
pozdrawiam
Roberts

kredyty-ubezpieczenia-inwestycje
robertsierant.pl

do góry

W dniu 14.03.2022 o 15:17, J.F pisze:
> On Mon, 14 Mar 2022 15:01:41 +0100, ąćęłńóśźż wrote:
>> Co Ty z tym solidarnym zobowiązaniem - normalni ludzie o niezerowym IQ nabywają w
udziałach.
>
> Mieszkanie/dom w okreslonych udziałach.

tak
>
> A kredyt?

NIE jest w udziałach


--
pozdrawiam
Roberts

kredyty-ubezpieczenia-inwestycje
robertsierant.pl

do góry

W dniu 14.03.2022 o 15:44, J.F pisze:

> P.S. A taki przypadek - kredyt wziely dwie osoby.
> Do tego bank wcisnal ubezpieczenie na zycie.

wcisnął?
polisę bierzesz zawsze, nawet jak bank nie wymaga!

>
> I teraz jedna osoba umiera.
> Co z kredytem?

polisa pokrywa cały lub część kredytu, jak coś zostanie to ta druga
osoba spłaca resztę

czasem decyduje się na sprzedaż, ale jak są np. dzieci niepełnoletnie to
potrzebna zgoda sądu rodzinnego


--
pozdrawiam
Roberts

kredyty-ubezpieczenia-inwestycje
robertsierant.pl

do góry

W dniu 14.03.2022 o 16:29, Pete pisze:

> W zależności od warunków polisy.
> Ale zwykle spłacana jest całość
>
jeżeli każda polisa pokrywa cały kredyt


--
pozdrawiam
Roberts

kredyty-ubezpieczenia-inwestycje
robertsierant.pl

do góry

On Mon, 14 Mar 2022 17:08:39 +0100, Robert_DF wrote:
> W dniu 14.03.2022 o 15:44, J.F pisze:
>> P.S. A taki przypadek - kredyt wziely dwie osoby.
>> Do tego bank wcisnal ubezpieczenie na zycie.
>
> wcisnął?
> polisę bierzesz zawsze, nawet jak bank nie wymaga!

A dlaczego? Moze mam inne poglady.

A bank wcisnal. Polisa moze i nieobowiazkowa, ale promocyjne znizki w
kredycie tez nieobowiazkowe.

>> I teraz jedna osoba umiera.
>> Co z kredytem?
>
> polisa pokrywa cały lub część kredytu, jak coś zostanie to ta druga
> osoba spłaca resztę

Bank zapewne wymaga kwoty na calosc ... ale polisa jest na osobe czy
na osoby zbiorczo? Bo jak dwie osoby, to i dwie skladki ...
przynajmniej tak sie wydaje ...

J.

do góry

REMONT.


-----
> wzięli razem kredyt na remont

do góry

Dwa kredyty.


-----
> A kredyt?

do góry

Dawid Rutkowski <d...@w...pl> writes:

> Nie tylko nie są oryginalnie numerowane - bo to akurat skutek, a nie
> rzecz sama w sobie - tylko po prostu jedno tak sobie usunięto (choć w
> Starym Testamencie nadal jest po mojżeszowemu), a żeby się"kasa"
> zgadzała, to dziesiąte podzielono na dwie części (i przy okazji ostro
> skrócono).

Można pewnie tak napisać.

> Hmmm, niech będzie, że "cudzołóż" po polsku odnosi się tylko do
> małżonków.

IMHO nie tylko. Z tym, że to tu nic nie zmienia: cudzołóstwo to jest
zdrada, a ktoś, kto ma jednego partnera (w ogóle w życiu), nie może
zdradzić drugiego.

IOW: to przykazanie nie mówi o tym, co wolno robić. Raczej mówi o tym,
czego nie wolno.

> Jaka jest ocena KK to trzebaby papieża spytać

Zasadniczo, owszem. Aczkolwiek uzyskanie prostej, jednoznacznej
odpowiedzi mogłoby być trudne.

> W Ewangelii Jezus mocno rozszerzył 6. przykazanie.

A konkretniej?
Masz na myśli fragment, w którym nie dopuszcza "oddalania" żon? To
przecież zupełnie inna sprawa.

Czy raczej "myślowe cudzołóstwo"?

Tak czy owak, żadna z tych sytuacji nie odnosi się do "mieszkania przed
ślubem".

> A ogólnie nie spotkałem się ze stanowiskiem, aby 6. przykazanie
> interpretować inaczej niż "pukać wolno tylko żonę"

A ja owszem - włączając hierarchów KK.

> Ale żonę można mieć tylko do stopnia diakona - to jest w sumie
> "ksiądz", ale "niepełny" - Eucharystii nie może, to może dopiero
> prezbiter, a ten żonaty być już nie może (tym bardziej biskup - bo to
> dopiero jest "naprawdę pełny ksiądz").

Ależ nie, w KK może istnieć sytuacja, w której "pełny" ksiądz ma żonę.
Teoretycznie, to mógłby być nawet papież.
Dodatkowo, to nie jest kwestia doktryny, tylko, powiedzmy,
"organizacyjna" - znacznie mniej istotna.
--
Krzysztof Hałasa

do góry