-
21. Data: 2004-02-01 18:30:08
Temat: Re: o mbanku - może małe podsumowanie
Od: devnull <d...@n...net>
"zdaniem [belgijskich akcjonariuszy] Polska ze swym specyficznym obyczajem i
kadrą bankierów to kraj bandycki."
http://www.nie.com.pl/tekst_druk.php?id=3038
-
22. Data: 2004-02-01 18:52:30
Temat: Re: o mbanku - może małe podsumowanie
Od: Kamil Jonca <k...@p...onet.pl>
Dnia Sun, 1 Feb 2004 19:03:48 +0100,
osoba podpisana: Marek <m...@w...pl>
napisała:
>> Jakby to powiedzieć, jeżeli zarząd banku jest "mało etyczny" i
>> "wycyckał" kredytobiorcow to pewnie będzie miał mniejsze opory w
>> stosowaniu "nieładnych sztuczek w stosunku do depozytariuszy.
>
> fakt, mialem na mysli np: utrzymywanie ryzyka kredytowego w ryzach ze
> wzgledu na bezpieczenstwo banku i depozytow w nim zgormadzonych
Od utrzymywania ryzyka kredytowego to są "aktuariusze"[1], a nie
półlegalen zagrania bankowców.
KJ
[1] - jak sie nazywa bankowy odpowiednik aktuariusza?
--
"Uchodzic za idiote w oczach kretyna - to rozkosz dla smakosza"
[Georges Courteline]
-
23. Data: 2004-02-01 20:36:11
Temat: Re: o mbanku - może małe podsumowanie
Od: Krzysztof Halasa <k...@p...waw.pl>
"Marek" <m...@w...pl> writes:
> Mimo wszystko nie uwazam ze zmiana TOiP mBanku
> sprawila ze definitywnie nie jest instytucja zaufania publicznego
Zaden znany mi bank nie jest instytucja "zaufania publicznego" - to
sa po prostu firmy prowadzace dzialalnosc gospodarcza. Ktos, kto ma
troche kapitalu, moze zainwestowac w bank, ale moze rownie dobrze
zajac sie produkcja ceramiki sanitarnej albo handlem narkotykami.
Nie widze zadnego powodu dla ktorego ten sam czlowiek (a wiec jego
firma) mialby byc raz obdarzany zaufaniem klientow, a innym razem
nie, tylko na podstawie uslug, z jakich owi klienci korzystaja.
--
Krzysztof Halasa, B*FH
-
24. Data: 2004-02-01 20:42:31
Temat: Re: o mbanku - może małe podsumowanie
Od: devnull <d...@n...net>
Oto powod podwyzek:
========================
Dwa banki - polski i amerykański zdecydowały, co rok urządzać zawody
kajakarskie z ośmioosobową załogą.
Obie drużyny cały rok trenowały intensywnie, a kiedy nadszedł dzień
zawodów, każda drużyna była w pełni sił.
Jednak to Amerykanie wygrali - przewagą ponad jednego kilometra.
Po przegranej drużyna polskiego banku upadła na duchu.
Główny menedżer zdecydował, że należy postarać się wygrać w kolejnych
zawodach i utworzyć grupę w celu rozwiązania problemu.
Grupa ta po przeprowadzeniu licznych badań odkryła, że Amerykanie mieli
siedmiu mężczyzn przy wiosłach i jednego dowodzącego, podczas gdy drużyna
polska miała jednego mężczyznę przy wiosłach i siedmiu dowodzących.
W tej sytuacji menedżer dał oczywisty dowód swoich umiejętności
kierowniczych zatrudnił spółkę konsultacyjną do szczegółowego zanalizowania
drużyny Polskiej.
Po wielu miesiącach wytężonej pracy eksperci doszli do wniosku, że w skład
drużyny polskiej wchodziło zbyt wiele osób dowodzących, a za
mało wiosłujących. Podpierając się raportem ekspertów, zarząd natychmiast
zdecydował się zmienić strukturę załogi: teraz było tylko czterech
dowodzących, dwóch nadzorujących, szef nadzorujących i jeden
wiosłujący.Ponadto wprowadzono serie punktów, po to by dać wiosłującemu
motywacje:
"Musimy poszerzyć zakres jego pracy i nadać mu większą odpowiedzialność".
W kolejnym roku Amerykanie wygrali przewagą dwóch kilometrów...
Bank polski natychmiast zwolnił wiosłującego z powodu znikomych rezultatów
osiągniętych w pracy, ale mimo to przyznał premię grupie dowodzących,
jako rekompensatę za wielką gorliwość zademonstrowaną przez drużynę.
Spółka konsultacyjna przygotowała serie badań, dzięki którym wykazała, iż
obrana taktyka była dobra; również, że motywacja była właściwa, ale że
wykorzystana materia (wiosłujący) powinna ulec polepszeniu.
Następnie bank polski zajął się projektowaniem banku wirtualnego...
============
-
25. Data: 2004-02-01 23:53:14
Temat: Re: o mbanku - może małe podsumowanie
Od: devnull <d...@n...net>
On Sun, 01 Feb 2004 21:36:11 +0100, Krzysztof Halasa <k...@p...waw.pl> wrote:
>"Marek" <m...@w...pl> writes:
>
>> Mimo wszystko nie uwazam ze zmiana TOiP mBanku
>> sprawila ze definitywnie nie jest instytucja zaufania publicznego
>
>Zaden znany mi bank nie jest instytucja "zaufania publicznego" - to
>sa po prostu firmy prowadzace dzialalnosc gospodarcza. Ktos, kto ma
Tylko ze formalnie rzecz biorac banki sa uwazane za instytucje zaufania
publicznego, a ze praktyka sie mija z teoria...
-
26. Data: 2004-02-02 00:34:23
Temat: Re: o mbanku - może małe podsumowanie
Od: Krzysztof Halasa <k...@p...waw.pl>
devnull <d...@n...net> writes:
> Tylko ze formalnie rzecz biorac banki sa uwazane za instytucje zaufania
> publicznego, a ze praktyka sie mija z teoria...
Formalnie czesciowo tak - te wszystkie BTE na to wskazuja. Ale moim
zdaniem to nie ma zadnych, nawet najmniejszych podstaw.
Male banki spoldzielcze to moze czyms takim gdzies tam jeszcze są.
Ale nie wiem.
--
Krzysztof Halasa, B*FH
-
27. Data: 2004-02-02 07:08:54
Temat: Re: o mbanku - może małe podsumowanie
Od: Kamil Jonca <k...@p...onet.pl>
Dnia Mon, 02 Feb 2004 01:34:23 +0100,
osoba podpisana: Krzysztof Halasa <k...@p...waw.pl>
napisała:
> devnull <d...@n...net> writes:
>
>> Tylko ze formalnie rzecz biorac banki sa uwazane za instytucje zaufania
>> publicznego, a ze praktyka sie mija z teoria...
>
> Formalnie czesciowo tak - te wszystkie BTE na to wskazuja. Ale moim
> zdaniem to nie ma zadnych, nawet najmniejszych podstaw.
No właśnie. Ale banki często się na to powołują :-(
KJ
--
"Sęk w tym, że człowiek rozumny jest statystycznie głupi" - Stanisław Lem.
-
28. Data: 2004-02-02 08:18:47
Temat: Re: o mbanku - może małe podsumowanie
Od: "Tomasz Waszczynski" <w...@w...org>
Użytkownik "Kamil Jonca" <k...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:slrnc1rts6.o44.kjonca@kjonca.kjonca.bogus...
> >> Tylko ze formalnie rzecz biorac banki sa uwazane za instytucje zaufania
> >> publicznego, a ze praktyka sie mija z teoria...
> >
> > Formalnie czesciowo tak - te wszystkie BTE na to wskazuja. Ale moim
> > zdaniem to nie ma zadnych, nawet najmniejszych podstaw.
>
> No właśnie. Ale banki często się na to powołują :-(
Ale sądy tak na szczęscie nie uważają. A jak zlikwidują BTE - może jeszcze w
tym półroczu - to i osatni argument się skończy.
Pozdrawiam,
Washko
-
29. Data: 2004-02-04 14:41:05
Temat: Re: o mbanku - może małe podsumowanie
Od: devnull <d...@n...net>
>1 - bank nie jest instytucją zaufania publicznego. Jest taką samą formą
>biznesu jak każdy inny. Czy bardziej etyczną - nie. Wielokrotnie otrzymuję
Cytat: "znajduje zastosowanie w przypadku reklamy banków, które są instytucjami
zaufania publicznego."
http://www.bankier.pl/wiadomosci/article.html?articl
e_id=997960