eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.banki › płatnośćkartą
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 111

  • 71. Data: 2010-02-07 20:57:21
    Temat: Re: płatnośćkartą
    Od: "Valdi" <V...@v...pl>

    "Robert Kois" news:1a2yv1ql1fs88$.dlg@kojer.kojer

    > Powtarzanie w co drugim poście, że wszyscy politycy to złodzieje i
    > skurwiele nic nie wnosi.

    A nie jest tak?
    Co konkretnego zrobiły grupa ww. miernot od 89 roku po za wzajemnym
    obrzucaniem się gównem w mediach, aby w kraju żyło się lepiej wszystkim a
    nie tylko wybranym?
    Czy jesteś w tej części nie tylko polskiego społeczeństwa, której udało się
    wpoić błędną doktrynę która zakłada, że bez polityków nie da się żyć?

    > A wracając do tematu, odpowiesz na pytanie? To twoje swięte prawo
    własności
    > i prawo robienia czego się chce na własnym terenie zezwalają na łamanie
    > umów?

    "prawo robienia czego się chce" - pod warunkiem, że jest to zgodne z
    moralnością (nie Kalego) to nie widzę w tym nic złego. Jeżeli działasz w
    swoim życiu tak że nie szkodzisz innym to rób co chcesz.


  • 72. Data: 2010-02-07 21:07:08
    Temat: Re: płatnośćkartą
    Od: "Valdi" <V...@v...pl>

    "bzdreg" news:hkn7bl$ca6$1@news.onet.pl

    > A więc: nie wiem. Jeśli sklepikarz łamie tę umowę, to należy donieść
    > ekłajerowi lub przynajmniej spróbować.

    Próbować można. O ile w przypadku małych sklepików daje to jako tako
    rezultaty to z dużymi sieciami (np. Lidl) przynajmniej moje boje nie
    przynosiły żadnego efektu.



  • 73. Data: 2010-02-07 21:24:51
    Temat: Re: płatnośćkartą
    Od: Clegan <c...@g...com>

    On 7 Lut, 21:28, Robert Kois <k...@h...pl> wrote:

    > A co mnie jako klienta obchodzą umowy sklepikarza. Ja mówie o ogólnych
    > umowach między sprzedającym i kupującym. Na drzwiach przylepił nalepki, że
    > akceptuje płatność kartą. /.../
    Ale warunek, że akceptuje każdą kwotę to już sobie dopowiedziałeś.


  • 74. Data: 2010-02-07 23:25:18
    Temat: Re: płatnośćkartą
    Od: Michal_Ko <m...@n...org>

    Robert Kois pisze:
    > Dnia Sun, 07 Feb 2010 16:27:26 +0100, Michal_Ko napisał(a):
    >
    >> Myślę, że w gruncie rzeczy się zgadzamy, natomiast na zrozumienie tak
    >> przejaskrawionych i kontrowersyjnych przykładów potrzeba troszkę czasu.
    >> Mnie to zajęło ładnych parę lat. Tez wierzyłem, że urzędnicy państwowi
    >> potrafią walczyć z patologią... ;)
    >
    > Przejaskrawienie było potrzebne by pokazać, że całkowita wasza wolność
    > powoduje to, że dziecko staje się rzeczą którą mozna dowolnie rozporządzać.

    Jednak coś dalej dyskutujemy- OK :)
    "Całkowita nasza wolność" zawsze kończy się na wolności drugiej osoby.
    Dziecko też jest do pewnego stopnia wolne, ale zawsze ZALEŻNE od
    rodziców- jak to w naturze. Igrając z naturą niczego dobrego w tym
    względzie nie osiągniemy.

    > Twoja wolność w wychowywaniu i kompletny brak nadzoru powoduje to, że
    > zgadzamy się na patologie gdzie indziej.

    Ale "nadzór" prewencyjny czy represyjny? Bo to spora różnica... Samo
    słowo "nadzór" niestety sugeruje jego prewencyjny charakter, czyli
    aparat państwowy czuwa, czy ja swoje dziecko wychowuje zgodnie z
    wytycznymi...
    A wytyczne zmieniają się w zależności od władzy i jej apetytu na
    wszechmoc- bo wczoraj nie wolno było używać paska, dziś nie wolno dać
    klapsa, jutro nie będzie można okrzyczeć i dać żadnej kary.

    "Nadzór" represyjny sprawują organy przeznaczone do ogólnego "nadzoru"
    naruszania czyichś wolności i dóbr- Policja, prokurator itd.

    > Oczywiście byłoby fajnie gdyby
    > wszyscy byli dobrzy ale tak nie jest. Mówisz "Prawo, natura, zdrowy
    > rozsądek" a ja ci mówie, że to tylko umowa i by jej przestrzegano konieczny
    > jest element nadzoru.

    Myślę, że uważamy podobnie... wolność to przede wszystkim...
    odpowiedzialność (a brak wolności- brak odpowiedzialności, jako
    konsekwencja). Wciąż wraca pytanie o charakter tego nadzoru.
    My, normalni nie skażeni aż tak bardzo lewicową ideologią ludzie, nie
    uważamy, że rodzic ma prawo maltretować dziecko; chodzi tylko o
    charakter tego "nadzoru". Bo kontrolować wszystko i zawsze- każdy aparat
    państwowo- urzędniczy do tego dąży... A normalni ludzie- wręcz
    przeciwnie. Kontroli powinno być jak najmniej.


    > Przypominam, że według bzdrega wymaganie przestrzegania umów to zamach na
    > jego wolność i swięte prawo własności dokonane przez "organizację
    > przestępczą" zwanom państwem.

    No i tutaj się z Nim po części również nie zgadzam- sklep zawarł umowę i
    wystawił ofertę, warto jej więc przestrzegać. Z drugiej strony rola
    państwa powinna się ograniczyć wyłącznie do- ewentualnego- egzekwowania
    kar umownych w takich przypadkach. A nie dopisywaniu miliona kolejnych
    stron kodeksu handlowego i zatrudniania armii urzędników celem
    "kontroli" i naszego lubianego już "nadzoru".

    Zresztą- w ogóle niepotrzebnie weszliśmy na tematy państwowe. Akurat
    płatnośći kartami i organizacje płatnicze wyraźnie się od tematu musza
    odróżniać, skoro kartami- na BARDZO zbliżonych zasadach- można płacić w
    totalnie różnych kulturowo, prawnie i zwyczajowo państwach. :) I w wielu
    krajach, na wielu kontynentach, widząc naklejki Visa, Mc i inne możemy
    się- poza wyjątkami- spodziewać tego samego- że uda się zapłacić.
    Co pośrednio dowodzi też, że prywatne umowy zawsze radzą sobie lepiej
    niż państwowy zamordyzm.

    --
    Michał


  • 75. Data: 2010-02-07 23:35:23
    Temat: Re: płatnośćkartą
    Od: Michal_Ko <m...@n...org>

    pmlb pisze:
    >
    > Obsługa gotówki również dużo kosztuje- tyle, że mało który sprzedawca
    > zdaje sobie z tego sprawę. Poza tym- wbrew pozorom- to podejście punktów
    > ----------------------------------------------------
    ---------------------------------
    >
    >
    > Ile kosztuje obsluga gotowki? Karty wiemy, to 3%:))

    Obsługa gotówki kosztuje różnie w zależności od ilości gotówki. Patrząc
    jednak na ilość punktów handlowo- usługowych akceptujących bezproblemowo
    karty- kosztuje bardzo porównywalnie. W tej chwili w PL w większych (i
    dużych) miastach praktycznie w każdym tego typu punkcie istnieje
    możliwość zapłaty kartą. W UK sądzę, że jest podobnie

    > A ile kosztuje gotowka... Jakos nie widze by np. siec Biedronka majaca
    > zapewne spore ob roty rezygnowala z gotowki na rzecz kart bo gotowka za
    > droga.. jest odwrotnie, wiec moze gotowka jest znacznie tansza od karty?

    Biedronka jest (nie)chlubnym wyjątkiem potwierdzającym regułę. Jednak
    już sieć NETTO, do niedawna również wroga kartom, zmieniła zdanie.
    Biedronka też prędzej czy później zacznie karty akceptować.

    Reguła pokazuje jasno, że terminal się opłaca, bo zgodnie z ekonomiczną
    zasadą racjonalnego gospodarowania, podmioty dokonują czynności
    maksymalizujących zysk- skoro z małymi wyjątkami, wszystkie podmioty
    taką decyzję podjęły już dawno, nadal notują duże (i zwiększające się)
    zyski, decyzja ma wpływ na wzrost zysków.

    Dodatkowy hint: w momencie jak wszyscy gracze na danym rynku dysponują
    terminalem, odpada już argument tego, że ktoś montuje terminal dla
    uzyskania przewagi konkurencyjnej i zwiększenia popytu na własne usługi
    dzięki możliwości zapłaty kartą.


    --
    Michał


  • 76. Data: 2010-02-08 00:38:28
    Temat: Re: płatnośćkartą
    Od: witek <w...@g...pl.invalid>

    bzdreg wrote:
    > Nie ośmieszaj się, zwłaszcza na p.b.b.
    > Granica, to (nie)posiadanie własnych środków płatniczych.
    > Dopóki gówniarz nie zarabia sam na swoje utrzymanie, to nie jest
    > "obywatelem".

    Wiesz, rzeczywiscie przydalo by sie prawo, ktore pozwalałoby na
    odstrzeliwanie oszołomów.


  • 77. Data: 2010-02-08 06:42:08
    Temat: Re: płatnośćkartą
    Od: k...@p...onet.pl (Kamil Jońca)

    k...@p...onet.pl (Kamil Jońca) writes:

    > Michal_Ko <m...@n...org> writes:
    >
    > [...]
    >
    >
    >>>
    >>> Ależ ja cały czas pytam kto ustala co rodzicom (i wogóle każdemu) wolno.
    >>
    >> Prawo, natura, zdrowy rozsądek.
    > I jak "natura, zdrowy rozsądek" ma rozstrzygnąć, czy ktoś może wydać
    > swoją 13letnią córkę za mąż bez jej zgody?
    > A wiele wskazuje na to, że tam gdzie tak wolno, to dobro córki jest
    > gdzieś daleko za dobrem jej rodziców (= kasą którą, za córkę dostali)

    O, na przykład tu mamy wyraz dbałości o dobro córki:
    http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80277,75340
    86,.html

    KJ


    --
    http://blogdebart.pl/2009/12/22/mamy-chorych-dzieci/
    można nie mieć nawet żadnego sensownego argumentu, a dzięki odpowiedniej
    gestykulacji stworzyć poczucie wiarygodności.
    Puls Biznesu


  • 78. Data: 2010-02-08 07:57:04
    Temat: Re: płatnośćkartą
    Od: "Valdi" <V...@v...pl>

    "Michal_Ko" news:hknjd2$32c$1@nemesis.news.neostrada.pl

    > Biedronka jest (nie)chlubnym wyjątkiem potwierdzającym regułę. Jednak
    > już sieć NETTO, do niedawna również wroga kartom, zmieniła zdanie.
    > Biedronka też prędzej czy później zacznie karty akceptować.

    Lidl zniesie limit to "góra" biedronki trochę poduma i dojdzie do wniosku,
    że jednak karty należy akceptować, no ale, że by nie było tak kolorowo damy
    limit. Jeżeli będzie on oscylował w przedziale od 5 - 10 PLN to jestem w
    stanie to zaakceptować :)



  • 79. Data: 2010-02-08 10:05:31
    Temat: Re: płatnośćkartą
    Od: Robert Kois <k...@h...pl>

    Dnia Sun, 7 Feb 2010 13:24:51 -0800 (PST), Clegan napisał(a):

    >> A co mnie jako klienta obchodzą umowy sklepikarza. Ja mówie o ogólnych
    >> umowach między sprzedającym i kupującym. Na drzwiach przylepił nalepki, że
    >> akceptuje płatność kartą. /.../
    > Ale warunek, że akceptuje każdą kwotę to już sobie dopowiedziałeś.

    Po pierwsze rozmawiamy o dodatkowj prowizji za płatność kartą.
    Po drugie dośpiewałem sobie też, że akceptują karty wtedy kiedy są otwarci
    a nie tylko w dni zaczynające się na p i kwadrans po nieparzystej.

    --
    Kojer


  • 80. Data: 2010-02-08 10:14:41
    Temat: Re: płatnośćkartą
    Od: bzdreg <n...@n...com>

    Robert Kois pisze:
    > Dnia Sun, 7 Feb 2010 13:24:51 -0800 (PST), Clegan napisał(a):
    >
    >>> A co mnie jako klienta obchodzą umowy sklepikarza. Ja mówie o ogólnych
    >>> umowach między sprzedającym i kupującym. Na drzwiach przylepił nalepki, że
    >>> akceptuje płatność kartą. /.../
    >> Ale warunek, że akceptuje każdą kwotę to już sobie dopowiedziałeś.
    >
    > Po pierwsze rozmawiamy o dodatkowj prowizji za płatność kartą.
    > Po drugie dośpiewałem sobie też, że akceptują karty wtedy kiedy są otwarci
    > a nie tylko w dni zaczynające się na p i kwadrans po nieparzystej.
    >

    Kiedyś przy jakiejś czynności urzędowej zauważyłem na szybie okienka
    kasowego całą kolumnę karcianych logo. No więc wyśpiewałem, że ja tę
    opłatę chcę uiścić kartą.
    Gówno, proszę Pana!
    Kartą, to ja mogłem sobie tam wypłacić gotówkę (dośpiewajcie sobie
    prowizję), po czym opłatę uiścić gotówką.


    --

    Pzdr.
    bzd.

strony : 1 ... 7 . [ 8 ] . 9 ... 12


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1