eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.bankipo co karta kredytowa?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 255

  • 171. Data: 2006-08-05 19:37:43
    Temat: Re: po co karta kredytowa?
    Od: "r...@a...net.pl" <r...@a...net.pl>

    Sat, 5 Aug 2006 21:23:43 +0200, w <eb2r81$2ti6$1@main.viknet.pl>, "Leszek"
    <rot_xiii@yrfmrxbyrpu_an_xbagb.pl> napisał(-a):

    > >> KK z limitem 3 kPLN ???? Nie rozśmieszaj mnie. To za zapałki w
    > >> kiosku też zapewne nią płacisz.
    > >
    > > A po co KK z większym limitem?
    >
    > Po to, że w grace period robisz zakupy w prawie 2 miesiące i do spłaty
    > blokujesz kartę.
    > W ten sposób wyjeżdzając zagranicę możesz mieć już zblokowane np 2
    > tysiące (bo jeszcze nie spłaciłeś) i zagranicą nie zrobisz zakupów
    > większych niż 1000.

    Jest to bzdura.


  • 172. Data: 2006-08-05 19:49:55
    Temat: Re: po co karta kredytowa?
    Od: Krzysztof Halasa <k...@p...waw.pl>

    "MarekZ" <m...@t...irc.pl> writes:

    > Jednakze argument o hotelu jest niezbyt silnym argumentem. Od
    > czasow kiedy za wszystko placilo sie gotowka jednak nastapil
    > pewien rozwoj. To, ze limit karty jest 3k, niekoniecznie oznacza,
    > ze nie mozna nia wykonac transakcji wyzszej niz 3k. To 3k to moze
    > byc
    > maksymalny limit zadluzenia, natomiast na rachunek karty mozna
    > sobie wplacic srodki np. w wysokosci 10k, po czym wykonac
    > transakcje na 12 czy 13k.

    Z tym ze to niestety troche bez sensu. KK daje mozliwosc wykonywania
    nieprzewidzianych transakcji, na ktore srodki mozna "zorganizowac"
    w ciagu np. miesiaca. W momencie, gdy sa to tylko blokady
    (np. zabezpieczajace cos, a wiec srodkow w ogole nie trzeba
    "organizowac"), jest to tym bardziej bez sensu. Potem zostaja na
    KK pieniadze, ktore albo trzeba w jakis sposob wyplacic (raczej nie
    w bankomacie) albo robia za nieoprocentowana lokate.

    > I na koniec. Ja używam karty z limitem 500zł. Czy powinienem byc
    > przygotowany, ze to w Twoich oczach bardzo obniża mój........
    > prestiż ? :-))))

    Jesli karta jest darmowa to mozna wziac... aczkolwiek przydatnosc
    niska. 500 zl mozna sobie wplacic na rachunek biezacy i nie
    potrzeba do tego kredytowki.
    --
    Krzysztof Halasa


  • 173. Data: 2006-08-05 19:55:47
    Temat: Re: po co karta kredytowa?
    Od: Krzysztof Halasa <k...@p...waw.pl>

    "złodziej podatków" <e...@p...onet.pl> writes:

    > Dokładnie tak. I jeżeli już jest jest to z limitem dużo wiekszym chociaż
    > nigdy
    > nie wykorzystanym nawet w 5%. Po co mi karta na 3k ? Przecież to nie
    > wystarczy
    > na zapłacenie noclegu w porządnym hotelu.

    Potrzebujesz miec karte, ktora oplacic mozesz hotel (tak jakby to byl
    najwiekszy wydatek, jaki sie zwykle oplaca karta), z gory zakladajac,
    ze nigdy tego nie zrobisz (a tylko co najwyzej 5% tego)?
    --
    Krzysztof Halasa


  • 174. Data: 2006-08-05 20:20:10
    Temat: Re: po co karta kredytowa?
    Od: "MarekZ" <m...@t...irc.pl>

    Użytkownik "Krzysztof Halasa" <k...@p...waw.pl> napisał w wiadomości
    news:m3y7u3dkt8.fsf@defiant.localdomain...

    > Z tym ze to niestety troche bez sensu. KK daje mozliwosc
    > wykonywania
    > nieprzewidzianych transakcji, na ktore srodki mozna
    > "zorganizowac"
    > w ciagu np. miesiaca. W momencie, gdy sa to tylko blokady
    > (np. zabezpieczajace cos, a wiec srodkow w ogole nie trzeba
    > "organizowac"), jest to tym bardziej bez sensu. Potem zostaja na
    > KK pieniadze, ktore albo trzeba w jakis sposob wyplacic (raczej
    > nie
    > w bankomacie) albo robia za nieoprocentowana lokate.

    Sugeruję przeczytanie większej części wątku; argument o
    niemożności opłacenia hotelu, który kosztuje więcej niż 3k, został
    użyty jako dowodzący bezsensu istnienia kart kredytowych z limitem
    3k.

    >> I na koniec. Ja używam karty z limitem 500zł. Czy powinienem
    >> byc
    >> przygotowany, ze to w Twoich oczach bardzo obniża mój........
    >> prestiż ? :-))))

    > Jesli karta jest darmowa to mozna wziac... aczkolwiek
    > przydatnosc
    > niska. 500 zl mozna sobie wplacic na rachunek biezacy i nie
    > potrzeba do tego kredytowki.

    Jest płatna, ale chyba i tak jej nie oddam. :-)

    marekz



  • 175. Data: 2006-08-05 20:30:54
    Temat: Re: po co karta kredytowa?
    Od: "Tomek" <b...@o...pl>

    > KK z limitem 3 kPLN ???? Nie rozśmieszaj mnie. To za zapałki w kiosku też
    > zapewne nią płacisz.
    >

    Jeżeli ktoś dostaje limit 3 tys to nie będzie robił nia miesięcznych obrotów
    większych niż 1,5 tys.
    Nie problem dać komuś kto zarabia 1200 zł limit 50 tys, tylko z czego on to
    spłaci.
    3 tys limitu wystarczy przeciętnemu użytkownikowi.


    Tomek



  • 176. Data: 2006-08-05 20:34:17
    Temat: Re: po co karta kredytowa?
    Od: "Tomek" <b...@o...pl>

    > Dokładnie tak. I jeżeli już jest jest to z limitem dużo wiekszym chociaż
    nigdy
    > nie wykorzystanym nawet w 5%. Po co mi karta na 3k ? Przecież to nie
    wystarczy
    > na zapłacenie noclegu w porządnym hotelu. Chyba tylko po to aby ją mieć w
    "
    > klaserku " ale to mnie już jakieś 30 lat temu przestało bawić.
    >


    Jeżeli stać cię na nocleg za 3 tys zł, to masz odpowiednio wysokie zarobki,
    a tym samym żaden bank ci nie zaproponuje takiego niskiego limitu.
    Skoro o tym nie wiesz, to oznacza, że ci nie proponują nic poza 3 tys zł, a
    tym samym nie masz wysokich dochodów i nie stać cię na taki hotel.


    Tomek




  • 177. Data: 2006-08-05 20:54:31
    Temat: Re: po co karta kredytowa?
    Od: Jarek Andrzejewski <j...@d...com.pl>

    On Sat, 05 Aug 2006 15:05:01 +0200, jimmij <j...@j...jj> wrote:

    >Przy wyjazdach służbowych *trzeba* dać pracownikowi kase -- diete. I nie
    >jest to żadne widzimisie pracodawcy. Sprawy te reguluje odpowiednie
    >rozporządzenie (bodajże ministra gospodarki) włącznie z wysością diety
    >zależną od miejsca delegacji.
    >Kartę kredytową to można dać pracownikowi najwyżej dodatkowo.

    a co jeśli w grę wchodzi opłacenie hotelu? A co jeśli w grę wchodzi
    wynajęcie samochodu? Jak obliczyć możliwe wydatki? Jaki zapas uznać za
    bezpieczny? KK wydaje się naprawdę wygodniejsza, a jeśli firma jest
    wystarczająco duża, to pewnie nawet KK dla pracowników jej się po
    prostu opłaca (uobezpieczenia w cenie itp.)
    --
    Jarek Andrzejewski


  • 178. Data: 2006-08-05 22:32:17
    Temat: Re: po co karta kredytowa?
    Od: Krzysztof Halasa <k...@p...waw.pl>

    "MarekZ" <m...@t...irc.pl> writes:

    > Sugeruję przeczytanie większej części wątku; argument o
    > niemożności opłacenia hotelu, który kosztuje więcej niż 3k, został
    > użyty jako dowodzący bezsensu istnienia kart kredytowych z limitem
    > 3k.

    Brak sensu w jednej skrajnosci nie powoduje automatycznie, ze przeciwna
    jest sensowna.

    >> niska. 500 zl mozna sobie wplacic na rachunek biezacy i nie
    >> potrzeba do tego kredytowki.
    >
    > Jest płatna, ale chyba i tak jej nie oddam. :-)

    Jesli to suma rzedu 30 zl to po prostu jest to bardzo droga karta.
    Mnie tam nie stac na oplate w wysokosci 6% limitu.
    --
    Krzysztof Halasa


  • 179. Data: 2006-08-05 22:34:50
    Temat: Re: po co karta kredytowa?
    Od: Catbert <c...@w...pl>

    r...@a...net.pl napisał(a):
    > 5 Aug 2006 12:43:53 +0200, w <1...@n...onet.pl>,
    > "złodziej podatków" <e...@p...onet.pl> napisał(-a):
    >
    >> KK z limitem 3 kPLN ???? Nie rozśmieszaj mnie. To za zapałki w kiosku też
    >> zapewne nią płacisz.
    >
    > A po co KK z większym limitem?

    To zależy, czym sie zajmujesz - i do czego potrzebujesz karty.
    Nie ma nic nieodpowiedniego w karcie z limitem 1000 zł - ale nie każdemu
    taka karta wystarczy.

    Przykład z moich ostatnich dni.
    Mam gościa , który szuka hotelu - a jedyny dostępny (turniej tenisowy,
    Sopot) nie certoli sie z klientami - rezerwacja tak, ale numer karty ma być.
    Więc i blokada na kilka tysięcy.
    Hotel blokadę trzyma parę dni, co obniża dostępne środki.
    Potrzebuję lecieć gdzieś tam.
    Lecę.
    Spóźniam się na samolot powrotny.
    Jest inny - ale bilet. c.a. 2000 EUR.

    Jeżeli muszę - to karta z limitem 10 - 20 tys. zł jest przydatna.

    Bynajmniej nie chcę, żebyć odniósł wrażenie, że epatuję pozycją
    społeczną - nie są to moje wydatki, lecz firmy - a karta to narzędzie,
    które rozwiązjuje problemy.

    BTW: Inna niż wypukła - won do bankomatu - to częsty przypadek w tzw.
    tanich liniach.

    Pzdr: Witek


  • 180. Data: 2006-08-06 10:12:09
    Temat: Re: po co karta kredytowa?
    Od: "MarekZ" <m...@t...irc.pl>

    Użytkownik "Krzysztof Halasa" <k...@p...waw.pl> napisał w wiadomości
    news:m3hd0qerv2.fsf@defiant.localdomain...


    >> Jest płatna, ale chyba i tak jej nie oddam. :-)
    >
    > Jesli to suma rzedu 30 zl to po prostu jest to bardzo droga
    > karta.
    > Mnie tam nie stac na oplate w wysokosci 6% limitu.

    Nie pamiętam dokladnie ile, chyba w okolicy 15-25 zł rocznie, bo
    pierwszy rok jest za darmo. Jest to karta Geant w systemie
    akceptacji GALIA. Wystawca: Sygma Banque. Jest z nia niesamowita
    ilosc zabawy, bo co miesiac z wyciagiem przychodza rozne takie
    rzeczy, druki personalizowane itp. W ostatnim miesiacu dostalem
    np., ze jako jeden z najlepszych klientów, moge teraz wypłacic ta
    kartą w kasie Geant, aż 100 zł w gotówce na
    *nieprzewidziane*wydatki* !!! Usługa nazywa się GotówkaPlus. Mogę
    też spłatę tych 100 zł rozłożyć na dogodne raty, nawet na 12
    miesięcy !! Sam widzisz, że jakbyś miał, to byś pewnie też nie
    oddał... A jeszcze gdybyś wiedział jaka zabawa jest przy
    wyrabianiu karty... :-))

    marekz


strony : 1 ... 10 ... 17 . [ 18 ] . 19 ... 26


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1