-
11. Data: 2006-08-03 13:06:42
Temat: Re: po co karta kredytowa?
Od: mvoicem <m...@g...com>
Kamil Jońca napisał(a):
> jimmij wrote:
> [...]
>
> [..]
>
>> Jak sobie to jednak policzyłem (procent na rachunku bankowym z jednej
>> strony i opłata za używanie karty z drugiej) to wyszło mi, że "zarobić"
>> można śmieszne sumy i gra nie jest warta świeczki.
> Niektórzy mają linie kredytowe i wtedy "procentują" odsetki od debetu a
> nie od dodatniego salda.
>>
>> Czy jedyna zaleta kk to taka, że jak ktoś ma nieregularne dochody i mu
>> czasami portfel świeci pustką to za pomocą kk może przetrwać do kolejnej
>> wypłaty?
> No, to (== poprawa płynności) to może być całkiem ważna cecha.
Czasem wręcz bardzo ważna. Przeprowadziłem się "za chlebem" do innego
miasta. Przed przeprowadzką miałem debet (średnio wysoki limit)
wykorzystany gdzieś w 1/4, karty spłacane zawsze w całości.
Ale nie wiedziałem że przeprowadzka będzie taka kosztowna. Gdyby nie
dwie karty kredytowe, byśmy chyba asfalt z chodników jedli zanim większe
zarobki zrekompensowały nam koszty przeprowadzki.
p. m.
-
12. Data: 2006-08-03 13:11:19
Temat: Re: po co karta kredytowa?
Od: mm <m...@m...com>
Niektórzy wolą zaciągać kredyty inni wolą naprzód oszczędzać. Im częściej
zaciągamy kredyty tym większa szansa że za którymś razem go nie spłacimy w ogóle.
--
Posted via a free Usenet account from http://www.teranews.com
-
13. Data: 2006-08-03 13:14:38
Temat: Re: po co karta kredytowa?
Od: jimmij <j...@j...jj>
mm <m...@m...com> writes:
> Pytającemu chyba chodziło o to dlaczego kredytowa skoro może być debetowa.
Dokładnie. Wiele osób mi tu wyjeżdża z zaletami karty jako takiej.
--
jimmij
-
14. Data: 2006-08-03 13:20:49
Temat: Re: po co karta kredytowa?
Od: jimmij <j...@j...jj>
"Kos" <k...@o...pl> writes:
> 1. wygoda - nie musze pamietac pinu
Dla mnie to argument śmieszny. Nie mam problemów z pamięcią.
Inna sprawa to bezpieczeństwo (podpis jest ponoć lepszy), ale to mnie
nie przekonuje.
> 2. wypozyczalnie samochodow jak jade za granice
Mam obecnie kartę debetową vise electron w banku ing i nie mam problemów
z rezerwacją hotelu zagranicą za jej pomocą, oraz płaceniem za ten hotel.
Przypuszczam, że z wypożyczenim samochodu też by nie było problemów.
> 3. za kade wydane tam iles zlotych dostaje punkty ktore wymieniam co jakis
> czas na jakies gadzety z katalogu
W mBanku nie widzę takiej zachęty.
> 4 dodatkowe rabaty w niektorych sklepach
Jeżeli robi się zakupy kk, a nie debetową?
A w czym im to robi różnicę?
--
jimmij
-
15. Data: 2006-08-03 13:33:46
Temat: Re: po co karta kredytowa?
Od: "G" <...@...c>
Użytkownik "jimmij" <j...@j...jj> napisał w wiadomości
news:rhwmzamarlt.fsf@jj.jj...
> Dokładnie. Wiele osób mi tu wyjeżdża z zaletami karty jako takiej.
Ja nie widzę obecnie dla siebie zalet karty kredytowej nad debetową z
pospolitych polskich banków.
Niektóre banki na siłę chcą, bym sobie kredytówkę od nich wziął początkowo
za darmo. Pytam się, po co mi znowu wciskają tę "żabę", skoro to taki "cud,
miód"?. Promocje robi się na towary trudno zbywalne.
Widocznie dziwny jestem, skoro "należy" mieć talię kart w portfelu. Laski na
to lecą ? :-)
-
16. Data: 2006-08-03 13:43:01
Temat: Re: po co karta kredytowa?
Od: jimmij <j...@j...jj>
"RobertS" <r...@x...pl> writes:
> zdecyduj sie na taka karte, za ktora bank nie pobierze oplaty w pierwszym
> roku, w tym wypadku nie masz nic po stronie kosztow ;-)
>
> o zaletach niezwiazanych bezposrednio z kasa napisano powyzej, kk to po
> prostu wygoda ;-))
No to ja się właśnie pytam: gdzie to wygoda? Nie umiem jej dostrzec.
--
jimmij
-
17. Data: 2006-08-03 13:54:25
Temat: Re: po co karta kredytowa?
Od: jimmij <j...@j...jj>
"Robert.I" <_...@i...pl> writes:
> No i gdzie wydajesz. KK docenia się podczas wyjazdu za granicę.
Możesz rozwinąć?
Bywam zagranicą dosyć często i jak dotąd zdarzyło mi się kilka razy
wypłacać pieniądze z bankomatów oraz raz płacić za hotel (wcześniej go
rezerwując) za pomocą karty debetowej (płatniczej) visa electron z banku
śląskiego. Fakt, że unikam takich płatności ze względu na konieczność
przewalutowania i dodatkową opłatę dla banku, ale możliwość taka jest.
W czym kk jest tutaj lepsza?
Ma mniejsze lub brak jest opłat?
--
jimmij
-
18. Data: 2006-08-03 14:07:24
Temat: Re: po co karta kredytowa?
Od: "Tomek" <b...@o...pl>
Może nie jest ci jeszcze potrzebna, skoro nie widzisz zalet kredytówki.
Ja mam ją jako zabezpieczenie, kiedy terminal nie chce przyjąć innych kart.
Mogę kupić nią coś na raty. W erze brałem telefon na abonament tylko na
podstawie kredytówki. Dochodzi do tego płatność w internecie. Mam ją też dla
rabatów, np w sklepah turystycznych (Za rower Leader foxa zapłaciłem 70 zł
mniej, w sklepie HiMountain dostałem za płatność kredytówką Citi karte
stałego klienta i około 15 % zniżki)
Co do bezpieczeństwa, to kredytówka jest o wiele bezpieczniejsza niż podpis.
Citek odpowiada za wszystkie transakcje powyżej chyba 150 zł. Co więcej
najpierw oddają kasę, potem prowadzą śledztwo :)
Poza tym ubezpieczenie zakupów, ubezpieczenie w czasie przelotu samolotem,
itd
Tomek
-
19. Data: 2006-08-03 14:20:37
Temat: Re: po co karta kredytowa?
Od: "mmmaslov" <mmmaslov@REMOVE_THISpoczta.onet.pl>
>> 2. wypozyczalnie samochodow jak jade za granice
>
> Mam obecnie kartę debetową vise electron w banku ing i nie mam problemów
> z rezerwacją hotelu zagranicą za jej pomocą, oraz płaceniem za ten hotel.
> Przypuszczam, że z wypożyczenim samochodu też by nie było problemów.
>
A ja przypuszczam, że raczej by były.
Zasadniczo na zachodzie karty typu VE są troszke traktowane jak zabawkowe i
w niestety często nieakceptowalne.
Przykład: Byłem jakiś czas temu w Regensburgu i specjalnie obserwowałem, czy
można płacić VE i nie można było nigdzie. Zasadniczo jak nie posiadasz na
zachodzie wypukłych kard, to jesteś skazany na wybór kasy z bankomatu o
płatnościach raczej można zapomnieć. To znaczy za paliwo na autostradzie
można płacić, duże centra handlowe, to wszystko.
Ale spróbuj taką karta powiedzmy za autostradę we Francji zapłacić, życze
powodzenia.
MM
-
20. Data: 2006-08-03 14:34:24
Temat: Re: po co karta kredytowa?
Od: Catbert <c...@w...pl>
jimmij napisał(a):
> "RobertS" <r...@x...pl> writes:
>
>> zdecyduj sie na taka karte, za ktora bank nie pobierze oplaty w pierwszym
>> roku, w tym wypadku nie masz nic po stronie kosztow ;-)
>>
>> o zaletach niezwiazanych bezposrednio z kasa napisano powyzej, kk to po
>> prostu wygoda ;-))
>
> No to ja się właśnie pytam: gdzie to wygoda? Nie umiem jej dostrzec.
Jeżeli bierzesz pod uwagę tylko "kredytowość" - to masz do dyspozycji
większą ilość środków - co może przydać się w okolicznościach
nieprzewidzianych.
Jeżeli pod pojęciem kk rozumiesz to, co jest czasem przyjmowanie
kolokwialnie - tj. kredyt, wypukłość, możliwość autoryzacji innej niż
elektroniczna - to dysponujesz narzędziem, które ma "wszystko w jednym".
Autoryzacji "żelazkiem" (np. taksówka, Niemcy) możesz dokonać kartą
wypukłą niekredytową, podobnie skorzystać z kredytu karty, która jest
kredytowa, ale nie wypukła.
Do zakupów w internecie też nie potrzebujesz kk - są takie, które służą
tylko temu celowi - ale są to karty pozbawione np. możliwości brania
kredytu.
Stąd można mówić o wygodzie - w przypadku kk rozumianej potocznie, ze
względu na uniwersalność.
kk wymaga ze strony banku sprawdzenia pacjenta - i okazania mu pewnego
zaufania. Jeżeli pacjent zasługuje na to zaufanie - bank może nabrać
większego - i chcieć mu np. udzielać kredytu bez proceduty z
zaświadczeniami - co dla osób z nieregularnymi dochodami ma sporą
wartość - np. dla osoby, która inwestuje, a nie ma stałego miejsca pracy.
kk od samochodu odróżnia to, że gentleman ma osobny samochód na każdą
potrzebę - np. porsche cabrio na lato - a kartę jedną (lub wiele) ale
uniwersalne.
Oczywiście prawdziwy gentleman nie potrzebuje żadnej karty - ale to już
inna historia.
Pzdr: Witek