-
211. Data: 2006-08-08 18:58:12
Temat: Re: po co karta kredytowa?
Od: "Maciej Loret" <m...@p...pl>
Witam.
> A pasek magnetyczny jest? No to i tak można podejrzeć pin i sklonować
> pasek. Dziękuję za taką kartę. Dużo mi "niektóre" pomoże...
A ja wolę ruskie pieogi - to tak, żeby było również na temat.
Przecież napisałeś:
"Jak dodąd, wszystkie karty czipowe są równocześnie magnetyczne i
wymagają pinu zawsze. To ja dziękuję."
A ja podałem przykład karty, która mimo posiadania "chipa/u" wymaga czasem
podpisu.
--
Pozdrawiam,
Maciej Loret
-
212. Data: 2006-08-08 19:01:35
Temat: Re: po co karta kredytowa?
Od: "Marcin" <k...@k...de>
Witam
Użytkownik "Leszek" <rot_xiii@yrfmrxbyrpu_an_xbagb.pl> napisał w wiadomości
news:eb6l9c$23bl$1@main.viknet.pl...
> Ależ ja nie zapłaciłem za KK nic za ostatnie 3 lata. Karta była darmowa
> choć nie mam wielkich obrotów (av. poniżej 1k)
> Ubezpieczenia coraz częściej są wliczone w cenę, a w i przypadku gdy źle
> odczytałem wyciąg i zapłaciłem 8 zamiast 6-go, bank uwzględnił reklamację
> i cofnął karę. NIe miałem więc żadnych kosztów choć korzystałem z
> dobrodziejstw karty.
Ja w zadnym wypadku nie twierdze, ze posiadajac KK tracisz na niej. Nawet
raczej twierdze, ze stali czytelnicy tej grupy korzystaja na KK, potrafia
skorzystac z zalet nie wpadajc w pulapki. Ale przecietny Kowalski juz
niekoniecznie. Sadze, ze on bardzo czesto nie wie jak nalezy korzystac
z KK by odniesc maksimum korzysci. Wystarczy spojrzec na pytania
i zale osob, ktore pytaja o KK. A to jest i tak niewiele ludzi, glownie
tych aktywniejszych, bo przeciez wiekszosc osob nie bylo na grupie
pbb i pewnie nigdy jej nie przeczyta.
Pozdrawiam
Marcin
-
213. Data: 2006-08-08 19:22:30
Temat: Re: po co karta kredytowa?
Od: Krzysztof Halasa <k...@p...waw.pl>
mvoicem <m...@g...com> writes:
>> Chipy to inna sprawa, tam karta + PIN jest bezpieczniejsza niz karta
>> bez PINu
>
> dyskutowałbym. Gdyby pin był 10cyfrowy i zmieniałby się co
> chwila... to może ....
Bez zartow. Nawet jesli pin mialby 1 cyfre to i tak bylby troche
bezpieczniejszy. Karta chipowa bez PINu to tak jak karta chipowa
z PINem o zerowej dlugosci, i dodatkowo trzeba sie podpisywac :-)
Karty magnetyczne to inna bajka, tam sciezka magnetyczna nie sprawdza
PINu - robi to bank.
--
Krzysztof Halasa
-
214. Data: 2006-08-08 19:24:06
Temat: Re: po co karta kredytowa?
Od: Krzysztof Halasa <k...@p...waw.pl>
Michal Jankowski <m...@f...edu.pl> writes:
> A pasek magnetyczny jest? No to i tak można podejrzeć pin i sklonować
> pasek. Dziękuję za taką kartę. Dużo mi "niektóre" pomoże...
Teoria jest taka ze klienta powinno to g* obchodzic.
Niestety teoria ma sie chyba niespecjalnie do praktyki.
Ale zawsze mozna potraktowac magnesem, tyle ze trzeba miec przynajmniej
dwie rozne karty.
--
Krzysztof Halasa
-
215. Data: 2006-08-08 19:27:49
Temat: Re: po co karta kredytowa?
Od: Krzysztof Halasa <k...@p...waw.pl>
"Marcin" <k...@k...de> writes:
>> Jesli to jest korzystny uklad dla obu stron to nie widze powodu,
>> dla ktorego "tak nie powinno byc".
>
> Bo to jest darmowe kredytowanie przedsiebiorcy przez pracownika.
Nie, przez jego bank.
> To, ze
> akurat pracownik ma KK i moze zaplacic tak naprawde pozniej, czyli
> po zwrocie gotowki przez firme nie ma wiekszego znaczenia.
Nie ma wiekszego znaczenia dla kogo? Dla firmy? Dla pracownika?
Czy dla teorii?
> Wszytsko jest pieknie dopoki nie pojawia sie klopoty. W razzie
> niewyplacalnosci firmy
> nie dosc, ze zostaniesz bez pensji to jeszcze musisz splacic dlugi za
> dzialalnosc swojego prcodawcy. Jakos inne firmy moga wydac
> te pare PLN na karty sluzbowe dla pracownikow a nie polegaja
> na prywatnych kartach pracownikow.
Cos za cos. W razie niewyplacalnosci firmy pierwszym problemem jest
pewnie wyplata pensji. Poza tym istnieje cos takiego jak zaliczka,
i to nie powoduje niemozliwosci zaplaty karta.
Klopoty moga pojawic sie z obu stron zreszta.
--
Krzysztof Halasa
-
216. Data: 2006-08-08 21:12:24
Temat: Re: po co karta kredytowa?
Od: mvoicem <m...@g...com>
Krzysztof Halasa napisał(a):
> mvoicem <m...@g...com> writes:
>
>>> Chipy to inna sprawa, tam karta + PIN jest bezpieczniejsza niz karta
>>> bez PINu
>> dyskutowałbym. Gdyby pin był 10cyfrowy i zmieniałby się co
>> chwila... to może ....
>
> Bez zartow. Nawet jesli pin mialby 1 cyfre to i tak bylby troche
> bezpieczniejszy.
Bezpieczniejszy od czego, od podpisu? Czyli zakładając jednocyfrowy pin,
ktoś ci zakosi kartę i wypłaci z bankomatu kasę (strzelając pin, ma 10%
szansy że trafi), a ty nie możesz reklamować (bo przecież się podpisałeś
pinem, był identyczny), i to jest wg. ciebie bezpieczniejsze. Ciekawe
znaczenie słowa "bezpieczeństwo".
p. m.
-
217. Data: 2006-08-08 23:52:53
Temat: Re: po co karta kredytowa?
Od: Krzysztof Halasa <k...@p...waw.pl>
mvoicem <m...@g...com> writes:
> Bezpieczniejszy od czego, od podpisu? Czyli zakładając jednocyfrowy
> pin, ktoś ci zakosi kartę i wypłaci z bankomatu kasę (strzelając pin,
> ma 10% szansy że trafi), a ty nie możesz reklamować (bo przecież się
> podpisałeś pinem, był identyczny), i to jest wg. ciebie
> bezpieczniejsze. Ciekawe znaczenie słowa "bezpieczeństwo".
Pomysl chwile. Mowimy o kartach procesorowych. Wyciagniecie
pieniedzy z bankomatu jest tak samo niebezpieczne jak zaplata
za towar w sklepie. Tyle ze jesli karta ma PIN, to jest szansa
ze zlodziej nie bedzie go znal. Jesli nie ma, to byc moze nie
wyplaci pieniedzy z bankomatu, ale bez trudu zaplaci w sklepie.
Dla banku nie bedzie miec wiekszego znaczenia czy karta wymagala
PINu czy tez nie - bank bedzie widzial tylko podpisana transakcje
z udzialem karty.
Sytuacja z kartami magnetycznymi jest zupelnie inna - te mozna
latwo skopiowac i tu kombinacja "dane sciagniete z karty +
podsluchany PIN" jest duzo bardziej niebezpieczna (nawet bez
zadnej winy ani w ogole wiedzy klienta banku). W przypadku
kart procesorowych PIN to po prostu dodatkowa bariera dla
zlodzieja (a moze to nie zlodziej, a tylko nieuczciwy znalazca?).
Oczywiscie w praktyce wszystkie karty procesorowe sa hybrydowe,
ale tu (przynajmniej teoretycznie) transakcje, ktore nie
wykorzystuja procesora, sa na ryzyko sprzedawcy (i/lub acquirera).
Tak wiec wciaz skopiowanie paska i PINu nie powinno (teoretycznie)
miec negatywnych skutkow dla klienta banku, nawet jesli ktos
wyciagnie pieniadze z bankomatu. No i oczywiscie mozna pasek
np. rozmagnesowac.
Dopiero zgubienie karty czy cos w tym stylu jest teoretycznie
niebezpieczne, ale tu PIN nie zaszkodzi - najwyzej nie pomoze,
jesli zlodziej bedzie go znal.
To wszystko teoria, ktora moze sie gdzies juz sprawdza (np. w GB),
bo w praktyce u nas kart procesorowych nie ma, i terminale tez
ich specjalnie czesto nie obsluguja, wiec w zasadzie banki
powinny placic za wszelkie fraudy.
--
Krzysztof Halasa
-
218. Data: 2006-08-09 06:02:48
Temat: Re: po co karta kredytowa?
Od: mvoicem <m...@g...com>
Krzysztof Halasa napisał(a):
> mvoicem <m...@g...com> writes:
>
>> Bezpieczniejszy od czego, od podpisu? Czyli zakładając jednocyfrowy
>> pin, ktoś ci zakosi kartę i wypłaci z bankomatu kasę (strzelając pin,
>> ma 10% szansy że trafi), a ty nie możesz reklamować (bo przecież się
>> podpisałeś pinem, był identyczny), i to jest wg. ciebie
>> bezpieczniejsze. Ciekawe znaczenie słowa "bezpieczeństwo".
>
> Pomysl chwile. Mowimy o kartach procesorowych. Wyciagniecie
> pieniedzy z bankomatu jest tak samo niebezpieczne jak zaplata
> za towar w sklepie. Tyle ze jesli karta ma PIN, to jest szansa
> ze zlodziej nie bedzie go znal. Jesli nie ma, to byc moze nie
> wyplaci pieniedzy z bankomatu, ale bez trudu zaplaci w sklepie.
pomyślałem chwilę, i dalej twierdzę, że karta z 1cyfrowym pinem (a o
takiej hipotetycznej karcie powiedziałeś że jest bezpieczniejsza od
podpisu) jest bardzo niebiezpieczna. Jeżeli ci złodziej ją ukradnie, to
ma 10% szansy (jak dla mnie sporo) że uda mu się wypłacić za pierwszym
podejściem, czyli 30% zakładając że będą 3 próby zanim bankomat połknie
kartę.
>
> Dla banku nie bedzie miec wiekszego znaczenia czy karta wymagala
> PINu czy tez nie - bank bedzie widzial tylko podpisana transakcje
> z udzialem karty.
Tak, tylko transakcja podpisana pinem a transakcja podpisana "maziajem"
tym się różni, że prawidłowy pin jest nierozróżnialny, niezależnie od
tego kto go wstukiwał i jak do niego doszedł.
W przypadku podpisu, jest materialny ślad na slipie, i jest podstawa do
tego żeby się kłócić że to nie twój podpis.
p. m.
-
219. Data: 2006-08-09 07:22:14
Temat: Re: po co karta kredytowa?
Od: "Stormy Waters" <a...@a...pl>
>
> dyskutowaĹbym. Gdyby pin byĹ 10cyfrowy i zmieniaĹby siÄ co chwila... to
> moĹźe ....
o taaak, i do karty kredytowej klient bedzie dostawal token RSA,
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
220. Data: 2006-08-09 07:32:10
Temat: Re: po co karta kredytowa?
Od: "Stormy Waters" <a...@a...pl>
> Oczywiscie w praktyce wszystkie karty procesorowe sa hybrydowe,
wszystkie w Polsce dla uscislenia.
ale to bardziej wynika z "dbania" o akceptowalnosc.
dalej niewiele bankomatow i POS przystosowanych
do obslugi tego typu kart
> To wszystko teoria, ktora moze sie gdzies juz sprawdza (np. w GB),
moim zdaniem tam wiekszosc wydanych kart to "cipowe"
> bo w praktyce u nas kart procesorowych nie ma,
no jak nie ma.
o ile pamietem juz 2000 w Polsce jakis bank wyskoczyl z programem
VISA Smart, ok ! byla to debetowka nie kredytowka.
SW
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl