-
31. Data: 2005-03-13 13:02:33
Temat: Re: podwyzszenie limitu na KK
Od: "MichalL" <m...@N...poczta.onet.pl>
"CB" <v...@w...pf.pl> wrote in message
news:d0vqmp$f8m$1@news.dialog.net.pl...
>Zauważ też, iż KK nie stworzono do
> operacji gotówkowych, więc to jednak trochę jedna z kategorii "Polak
> potrafi".
>
Jak sama nazwa wskazuje, Karta Kredytowa jest po to, żeby brac kredyt.
Większość Polaków spłaca kartę jednorazowo i nie płaci odsetek, więc
korzysta z kredytu w bardzo ogranicznonym czasie. Co złego jest w
"Polak potrafi" ?
Dlaczego warto mieć limit większy niż potrzeba na co dzień:
1. to NIC nie kosztuje
2. i tak, niezależnie od limitu karty twoja odpowiedzialność to 150
euro
3. limit powinien byc minimum 2 razy wyższy niż średniomiesięczne
wydatki - limit jest jeden na pięćdziesiąt kilka dni, czyli na prawie
dwa miesiące
4. bywają incydentalne sytuacje, a których wydaje się dużo więcej niż
zwykle - wakacje, bilet lotniczy, remont mieszkania, pogrzeb czy kupno
czegoś sporego
5. są sytuacje, kiedy wyrabia się kartę dodatkową dla kogoś, wtedy
wysoki limit może być bardzo przydatny :).
Tyle moich argumentów za utrzymywaniem większego limitu niż codzienne
wydatki, pozdrawiam,
Michał
-
32. Data: 2005-03-13 13:18:26
Temat: Re: podwyzszenie limitu na KK
Od: Kamil Jonca <k...@p...onet.pl>
Dnia Sun, 13 Mar 2005 14:02:33 +0100,
osoba podpisana: MichalL <m...@N...poczta.onet.pl>
napisała:
>
> "CB" <v...@w...pf.pl> wrote in message
> news:d0vqmp$f8m$1@news.dialog.net.pl...
>>Zauważ też, iż KK nie stworzono do
>> operacji gotówkowych, więc to jednak trochę jedna z kategorii "Polak
>> potrafi".
>>
>
> Jak sama nazwa wskazuje, Karta Kredytowa jest po to, żeby brac kredyt.
> Większość Polaków spłaca kartę jednorazowo i nie płaci odsetek, więc
> korzysta z kredytu w bardzo ogranicznonym czasie. Co złego jest w
Jestś pewien powyższego zdania ?
KJ
--
Rowery treningowe, siłownie, sprzęt sportowy http://www.fitness4you.pl
You never know how many friends you have until you rent a house on the beach.
-
33. Data: 2005-03-13 14:41:45
Temat: Re: podwyzszenie limitu na KK
Od: "Darek" <s...@p...onet.pl>
> Ale kredyt w kartach BPH i Raifi ma tą zaletę, że można go potraktować
> jako debet - w BPH przelać z rachunku a w Raifim wybrać bez prowizji z
> bankomatu.
> Jest to rozwiązanie zdecysowanie tańsze od debet a ma taką sama
> funkcjonalność. Awaryjny dostęp do gotówki w potrzebie.
>
Przy kredytowaniu krótkookresowym to może i trochę tańsze, ale na dłuższy czas
np. pół roku to debet jest tańszy. Poza tym z debetem w koncie nie trzeba tak
kombinować jak z limitem w KK, jesli potrzebujesz gotówki.
Mając do wyboru taki sam limit w KK jak debet wybrałbym na pewno debet.
--
Darek
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
34. Data: 2005-03-13 14:43:19
Temat: Re: podwyzszenie limitu na KK
Od: "CB" <v...@w...pf.pl>
> Jak sama nazwa wskazuje, Karta Kredytowa jest po to, żeby brac kredyt.
Na językoznawcę to Ty się kolego nie nadajesz. Poprzez analogię: jak sama
nazwa wskazuje, samochód sam jeździ. To po co stacja paliw, mechanicy czy
nawet kierowca? :-)))
> Większość Polaków spłaca kartę jednorazowo i nie płaci odsetek, więc
> korzysta z kredytu w bardzo ogranicznonym czasie. Co złego jest w
> "Polak potrafi" ?
Ideą jest płacenie bezgotówkowe, a nie wyciąganie gotówki. Możliwe, że nie
ma nic złego... kiedyś np. w telefonii komórkowej pierwsze 5 sekund rozmowy
było za darmo. Idea była taka, aby nie płacić za połączenie z pocztą
głosową, czy omyłkowe. Potem operatorzy przyznawali, że rekordziści są w
stanie przeprowadzić po 1000-1500 rozmów 5-sekundowych w miesiącu. Ot, Polak
potrafi... nigdy nic złego, ale nie chciałbym, aby produkty były kierowane
na rynek polski i dla reszty świata.
> Dlaczego warto mieć limit większy niż potrzeba na co dzień:
>
> 1. to NIC nie kosztuje
Szczególnie, gdy Ci kartę ktoś ukradnie :-) Klasyczna polska mentalność -
jak dają to biorę, a potem pomyślę do czego mi to potrzebne.
Bądźmy szczerzy... my tutaj wszyscy na co dzień mieszkamy w hotelach, jemy w
drogich restauracjach i latami na Karaiby w weekendy, ale przeciętny
Kowalski może użyć KK w zasadzie w hypermarkecie i na stacji benzynowej, bo
hotel zna z elewacji, a jak dostanie premię to może starczy na hamburgera w
McDonaldsie. Generalnie z KK nie opłacisz dziś prądu, telefonu, mieszkania,
a na to idzie gros budżetu domowego Kowalskiego. Dlatego bitwa czy dostanie
on 4 tys. czy 5 tys. nie ma żadnego znaczenia. Biorąc pod uwagę, iż w Polsce
jeździ najwięcej aut na gaz, a średnia wieku auta to 10 lat, ileż on tych
złotówek miesięcznie na CPN zostawi?
> 2. i tak, niezależnie od limitu karty twoja odpowiedzialność to 150
> euro
Czysta teoria Panie kolego... Chyba, że udowodnisz, iż zjadłeś kartkę z PIN
na przykład (wszystko zmierza w kierunku autoryzacji PIN, co praktycznie
zwalnia bank od odpowiedzialności). Inaczej bank zawsze Ci zarzuci, że
niestarannie się posługiwałeś kartą i teraz to TY masz udowodnić swą
niewinność.
> 3. limit powinien byc minimum 2 razy wyższy niż średniomiesięczne
> wydatki - limit jest jeden na pięćdziesiąt kilka dni, czyli na prawie
> dwa miesiące
Zakładając całkiem mylnie, że zakupów dokonuję w następnym dniu po spłacie i
na cały limit. Gdy dokonuje wtedy, gdy mi wygodniej, z tych pięćdziesięciu
kilku dni robi się połowa powiedzmy.
> 4. bywają incydentalne sytuacje, a których wydaje się dużo więcej niż
> zwykle - wakacje, bilet lotniczy, remont mieszkania, pogrzeb czy kupno
> czegoś sporego
Hmmm... czyli mam rozumieć, że nosisz w portfelu 5000zł gotówką na wypadek
incydentalnej sytuacji, gdy POS nie będzie? Ja noszę 100zł na co dzień i
LICZĘ się ze stratą 100zł jak stracę porfel. Często ludzi aplikują mu kilka
kart, gdzie łączny limit nierzadko przekracza 10.000zł nie mając
świadomości, iż w przypadku utraty mogą wszystko stracić. To jest znowu
problem mentalności. Jak powiem komuś, że ma nosić 1000zł gotówki, bo może
trafi przypadkowo na jakąś promocje to mnie wyśmieje. Ale nie widzi nic
złego w kilku kartach w portfelu, z których można wyciągnąć 10x tyle.
> 5. są sytuacje, kiedy wyrabia się kartę dodatkową dla kogoś, wtedy
> wysoki limit może być bardzo przydatny :).
W tej chwili w Polsce karty są na tyle niebezpiecznym instrumentem
płatniczym, że chyba naprawdę nieliczni decydują się na taki krok, gdzie w
gruncie rzeczy baaardzo trudno koordynować stan salda.
> Tyle moich argumentów za utrzymywaniem większego limitu niż codzienne
> wydatki, pozdrawiam,
Wiesz... w momencie, kiedy będę mógł płacić na poczcie KK, za mieszkanie,
prąd, TV, gaz, telefony, abo RTV, będą sensowne floor limity (nie jak dziś,
że albo chcesz szybko zapłacić albo kartą), karty staną się bezpieczne (czy
tak trudno zasłonić klawiaturkę bankomatu kawałkiem plastiku jak ma to
miejsce w pinpadzie?), a użytkownik nie będzie wpisując PIN zachowywał się
jak szpieg z krainy deszczowców, to sam będę nawoływał do ekstremalnych
limitów. Ale jeśli banki ujawniają, iż średnio na KK zadłużenie wynosi
918zł, transakcje kartowe stanowią może 30% wszystkich w gospodarstwie
domowym (i to pewnie znacznie przesadziłem) to... wybacz.
Bardzo podoba mi się Lukas Bank - KK z chipem, a za używanie Electrona
1zł/miesiąc premii. To jest już jakiś argument dla użytkownika dlaczego
warto. Oczywiście nie chodzi tutaj o ten 1zł, ale o sposób myślenia, gdzie
klient jest klientem, a nie dojną krową. Skoro więc centra autoryzacyjne
ciągną po 3% z transakcji to jeśli odpalą 10% z doli użytkownikowi to chyba
im korona z głowy nie spadnie. Wreszcie ktoś dostrzegł, że gdy nie ma
klientów, nie ma też zysku, a w tym wypadku kluczową postacią w całym
łańcuszku jest właśnie użytkownik karty.
pzdr
-
35. Data: 2005-03-13 14:46:18
Temat: Re: podwyzszenie limitu na KK
Od: Krzysztof Halasa <k...@p...waw.pl>
"CB" <v...@w...pf.pl> writes:
> A może bankowi wydało się
> dziwne, że ktoś chce limit 5000 na KK.
Watpie.
> Biorąc pod uwagę, iż średnie saldo na
> KK w Polsce nie przekracza 1000, nadal jest stosunkowo mało punktów, gdzie
> można płacić kartą, to jednak bardzo wysoki limit.
Watpie.
Mam wrazenie ze w wiekszosci bankow limit na najtanszej karcie
(takiej przeznaczonej dla ludu) moze wynosic max. np. 10 lub 20 kzl.
W czesci bankow _minimalny_ limit na KK to np. 3 kzl.
--
Krzysztof Halasa
-
36. Data: 2005-03-13 14:48:13
Temat: Re: podwyzszenie limitu na KK
Od: "MichalL" <m...@N...poczta.onet.pl>
> > Jak sama nazwa wskazuje, Karta Kredytowa jest po to, żeby brac
kredyt.
> > Większość Polaków spłaca kartę jednorazowo i nie płaci odsetek,
więc
> > korzysta z kredytu w bardzo ogranicznonym czasie. Co złego jest w
> Jestś pewien powyższego zdania ?
> KJ
Tłumaczę i rozwijam:
większość Polaków - oczywiście tych którzy mają KK
spłaca karę jednorazowo - raz w miesiącu spłaca całość zadłużenia
nie płaci odsetek - bo nie ma od czego spłacając całość w GP
korzysta z kredytu w bardzo ograniczonym zakresie - to znaczy korzysta
tylko z tego kredytu który mieści się w GP i który nie generuje
odsetek
skąd wiem że większość tak robi ? - nie pamiętam źródła, ale gdzieś
czytałem artykuł na ten temat. Może kłamał.
Michall
-
37. Data: 2005-03-13 14:52:57
Temat: Re: podwyzszenie limitu na KK
Od: "CB" <v...@w...pf.pl>
> Przy kredytowaniu krótkookresowym to może i trochę tańsze, ale na dłuższy
czas
> np. pół roku to debet jest tańszy. Poza tym z debetem w koncie nie trzeba
tak
> kombinować jak z limitem w KK, jesli potrzebujesz gotówki.
> Mając do wyboru taki sam limit w KK jak debet wybrałbym na pewno debet.
A ja założyłbym sobie kredyt w koncie i już. Na pewno jest sporo tańszy od
limitu na KK.
-
38. Data: 2005-03-13 14:53:56
Temat: Re: podwyzszenie limitu na KK
Od: Krzysztof Halasa <k...@p...waw.pl>
"CB" <v...@w...pf.pl> writes:
> Osobiście nie jestem
> zwolennikiem wysokich limitów, gdy się z nich nie korzysta.
Dlaczego? Co to znaczy "nie korzysta". Nie korzysta co miesiac?
> Dla niektórych
> to prestiż mieć 7500zł na karcie i miesięczny obrót na niej rzędu 1000zł,
> dla mnie to... głupota :-)
Generalnie kawalem plastiku z banku nie kojarzy mi sie z prestizem,
ale z glupota tez nie.
Mialem limit na KK ok. piec razy wiekszy od zwyklych miesiecznych
wydatkow. Jaki Twoim zdaniem limit bylby "madry"? Zdazalo mi sie
wykorzystac jednak limit w prawie 100% (zawsze oczywiscie splacam),
a raz mi sie skonczyl - po czym bank podniosl mi go dwukrotnie.
To juz chyba szczyt glupoty wedlug Ciebie?
Dobrze byloby jednak taka ocene uzasadnic, bo mi taka sytuacja wydaje
sie korzystna i bank chyba tez na tym jakos zasadniczo nie traci.
Pamietaj tez ze limit na KK to na dwa miesiace musi prawie starczyc.
--
Krzysztof Halasa
-
39. Data: 2005-03-13 15:03:17
Temat: Re: podwyzszenie limitu na KK
Od: "CB" <v...@w...pf.pl>
> > A może bankowi wydało się
> > dziwne, że ktoś chce limit 5000 na KK.
>
> Watpie.
Oczywiście wszystko zależy od wpływów i salda na rachunku. Te dwie rzeczy są
ściśle powiązane najczęściej z limitem KK.
> Mam wrazenie ze w wiekszosci bankow limit na najtanszej karcie
> (takiej przeznaczonej dla ludu) moze wynosic max. np. 10 lub 20 kzl.
Bank jest zainteresowany użytkowaniem kart z przyczyn oczywistych, dlatego
debetowe możesz mieć bez limitu, a zatem wielokrotnie więcej niż KK. Inna
sprawa czy jesteś w stanie wydawać przed 2 kolejne lata po 20000zł
miesięcznie płacąc KK?
> W czesci bankow _minimalny_ limit na KK to np. 3 kzl.
A tak na przykład?
-
40. Data: 2005-03-13 15:07:46
Temat: Re: podwyzszenie limitu na KK
Od: "CB" <v...@w...pf.pl>
> skąd wiem że większość tak robi ? - nie pamiętam źródła, ale gdzieś
> czytałem artykuł na ten temat. Może kłamał.
www.kartyonline.net - choćby tutaj jest źródło. Myślę, że masz rację. Ale
nie dziwi mnie to, bowiem aby otrzymać KK trzeba mieć co najmniej średnie
dochody, a często żadnych zadłużeń. Innymi słowy jest to produkt nadal
skierowany do lepiej zarabiających. No to po co ten lepiej zarabiający ma
brać kredyt na np. 30% ? Jesli W OGÓLE jest mu do czegoś potrzebny to zwykle
ma o wiele więcej możliwości zaciągnięcia tegoż na o wiele lepszych
warunkach. Stąd też wielu klientów bardziej przyciąga wydanie karty za
darmo, ubezpieczenie czy jakieś bonusy/nagrody niż walka o to, czy kredyt ma
30 czy tylko 29,5%...