-
91. Data: 2010-03-07 10:50:51
Temat: Re: pralnia Ojca Dyrektora
Od: Adam Płaszczyca <t...@o...spamnie.org.pl>
Dnia Sun, 7 Mar 2010 10:38:36 +0400, kashmiri napisał(a):
> Żona mówi, że miała w młodości przyjaciółkę, dziewczyna też tworzyła takie
> teksty (ponoć jeszcze lepsze). Tak samo też fascynowały ją gry słów itd.
> Parę razy zamykali ją w psychiatryku - dostawała prochy (stwierdzono bodaj
> zaburzenie dwubiegunowe) i wychodziła, była zresztą nieprzeciętnie
> inteligentna. Dzisiaj funkcjonuje normalnie (= na prochach), skończyła
> polonistykę, pracuje. Prochy ponoć trochę zmuliły jej kreatywność i
> spostrzegawczość, ale inteligencja została.
Polecam 'Piękny umysł'.
--
___________ (R)
/_ _______ Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
___/ /_ ___ ul. Na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012 378 31 98)
_______/ /_ GG: 3524356
___________/ Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
-
92. Data: 2010-03-07 14:08:23
Temat: Re: pralnia Ojca Dyrektora
Od: "p47" <k...@w...pl>
Użytkownik "Adam Płaszczyca" <t...@o...spamnie.org.pl> napisał w
wiadomości news:hzt5u8xmjrkx.dlg@oldfield.org.pl...
> Dnia Sun, 7 Mar 2010 10:38:36 +0400, kashmiri napisał(a):
>
>> Żona mówi, że miała w młodości przyjaciółkę, dziewczyna też tworzyła
>> takie
>> teksty (ponoć jeszcze lepsze). Tak samo też fascynowały ją gry słów itd.
>> Parę razy zamykali ją w psychiatryku - dostawała prochy (stwierdzono
>> bodaj
>> zaburzenie dwubiegunowe) i wychodziła, była zresztą nieprzeciętnie
>> inteligentna. Dzisiaj funkcjonuje normalnie (= na prochach), skończyła
>> polonistykę, pracuje. Prochy ponoć trochę zmuliły jej kreatywność i
>> spostrzegawczość, ale inteligencja została.
>
> Polecam 'Piękny umysł'.
>
Taka prozaiczna uwagą,- przypominam , że jednak ZDECYDOWANA większość
wariatów NIE ma nic wspólnego z genialnymi zdolnosciami!
;-))
p47
-
93. Data: 2010-03-07 15:12:34
Temat: Re: pralnia Ojca Dyrektora
Od: "kashmiri" <n...@n...com>
Adam Płaszczyca <t...@o...spamnie.org.pl> had the courage to write:
> Dnia Sun, 7 Mar 2010 10:38:36 +0400, kashmiri napisał(a):
>
>> Żona mówi, że miała w młodości przyjaciółkę, dziewczyna też tworzyła
>> takie teksty (ponoć jeszcze lepsze). Tak samo też fascynowały ją gry
>> słów itd. Parę razy zamykali ją w psychiatryku - dostawała prochy
>> (stwierdzono bodaj zaburzenie dwubiegunowe) i wychodziła, była
>> zresztą nieprzeciętnie inteligentna. Dzisiaj funkcjonuje normalnie (=
>> na prochach), skończyła polonistykę, pracuje. Prochy ponoć trochę
>> zmuliły jej kreatywność i spostrzegawczość, ale inteligencja została.
>
> Polecam 'Piękny umysł'.
Też polecam :)
Zresztą nie trzeba szukać w filmach. Wielu (większość?) geniuszy zostałoby
obecnie zaklasyfikowanych jako osoby z zaburzeniami psychicznymi.
Bo co to są "zaburzenia"? Po prostu - jedynie! - znaczące odstępstwo od
tego, co w danym momencie w danym społeczeństwie *jest uważane* za normę
(tzw. "normalność").
Psychiatrzy dziś "leczyliby" i Witkacego, i Van Gogha, i da Vinci, i mojego
znajomego pisarza mówiącego w 14 językach, i wielu wielu innych
nieprzeciętnych. W Europie zapewne zamknęliby dziś Jezusa - chociaż w takich
Indiach nawet dziś nie przychodzi nikomu do głowy, aby "leczyć" różnej maści
wędrownych nauczycieli.
Inna sprawa, na ile ci ludzie są zdolni funkcjonować w tzw. społeczeństwie.
Eneuel - nie twierdzę, iżby był geniuszem, aczkolwiek nigdy nie wiadomo ;) -
najwyraźniej się stara... I tutaj można poszukać paru sposobów, coby mu to
zadanie ułatwić: mniej lub bardziej skuteczne techniki oferują psychiatria,
psychoterapie różnej maści, niektóre religie czy ruchy New Age (chociaż w
tych ostatnich "normą" jest czasem co innego niż w powszechnym odczuciu)...
W sumie - zastanawiam się, czy właśnie pbb nie spełnia dla Eneuela jakiejś
roli mocno terapeutycznej? Sądząc po jego zwierzeniach, nie zdziwiłbym
się...
Pozdrówka,
k.
-
94. Data: 2010-03-09 14:57:12
Temat: Re: pralnia Ojca Dyrektora
Od: Krzysztof Halasa <k...@p...waw.pl>
"kashmiri" <n...@n...com> writes:
> Żona mówi, że miała w młodości przyjaciółkę, dziewczyna też tworzyła
> takie teksty (ponoć jeszcze lepsze). Tak samo też fascynowały ją gry
> słów itd. Parę razy zamykali ją w psychiatryku - dostawała prochy
> (stwierdzono bodaj zaburzenie dwubiegunowe) i wychodziła, była zresztą
> nieprzeciętnie inteligentna. Dzisiaj funkcjonuje normalnie (= na
> prochach), skończyła polonistykę, pracuje. Prochy ponoć trochę zmuliły
> jej kreatywność i spostrzegawczość, ale inteligencja została.
To raczej nieco inny przypadek - mi sie wydaje, ze to, co on pisze, nie
jest tak calkowicie oderwane od rzeczywistosci, ma z nia raczej jakis
luzny zwiazek, choc nie wiadomo jaki (moze jakby ktos zaczal dokladnie
grzebac, to by sie wyjasnilo w jakichs starszych archiwach - jasne jest,
ze on celowo podaje namiary na rozne osoby tak, by ktos zaczal tego
szukac).
Tak na pierwszy rzut oka, mam wrazenie, ze to po prostu problem
z kobieta, z kobietami, albo raczej z ich brakiem. Znam podobnego
czlowieka - kobiety takich nie lubia, chyba ze wzgledu na
nieprzewidywalnosc. Podpinanie do tego JPII, jakichs ksiezy i ich
chciwosci itp, KK, chrzescijanstwa, to chyba tylko taki trick
odwracajacy uwage. Uklady z kobietami rządzą sie raczej swoimi zasadami,
choc nie twierdze, ze koniecznie sprzecznymi ze wszystkim.
Ale nie wiem. Ja sie psychologia zajmuje tylko bardzo hobbystycznie :-)
Bylbym jednak bardzo zdziwiony, gdyby rzeczywiscie JPII osobiscie mial
z tym cos wspolnego. Z drugiej strony, JPII nie zyje od pewnego czasu
(podobnie chyba jak niektorzy inni wymienieni), moze lepiej byloby
skoncentrowac swoja uwage na zyjacych?
--
Krzysztof Halasa