Witam

wczoraj chciałem zapłacic kartą w aptece. Farmaceuta jak zobaczył że 25 zł
chcę zapłacić kartą to najpierw narzekał że mu zarobek zabieram, a potem
mnie przekonywał, że czytnik nie chce przeczytać karty (płaciłem ta kartą 5
minut wcześniej w innym sklepie). Dopiero po tym jak się uparłem żeby
próbował do skutku to nagle cudem czytnik zaczął działać.
Co zrobić gdyby sklep jednak się uparł i nie chciał przyjąć karty nawet
jeśli wiem że karta jest OK?
Czy limity stosowane przez sklepy są zgodne z prawem? np. płatność karta
powyżej 20 zł - tak np. robi nowy sklep LIDLw Warszawie przy ul.
Kasprowicza - byłem tam pierwszy i ostatni raz :( miałem zakupy za 18 z
groszami i nie pozwolili mi zapłacic kartą.

Grzesiek

do góry

Użytkownik "Grzes" <p...@S...o2.pl> napisał w wiadomości
news:dgr7rq$6a5$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Witam
>
> wczoraj chciałem zapłacic kartą w aptece. Farmaceuta jak zobaczył że 25 zł
> chcę zapłacić kartą to najpierw narzekał że mu zarobek zabieram, a potem
> mnie przekonywał, że czytnik nie chce przeczytać karty (płaciłem ta kartą
> 5 minut wcześniej w innym sklepie). Dopiero po tym jak się uparłem żeby
> próbował do skutku to nagle cudem czytnik zaczął działać.
> Co zrobić gdyby sklep jednak się uparł i nie chciał przyjąć karty nawet
> jeśli wiem że karta jest OK?
> Czy limity stosowane przez sklepy są zgodne z prawem? np. płatność karta
> powyżej 20 zł - tak np. robi nowy sklep LIDLw Warszawie przy ul.
> Kasprowicza - byłem tam pierwszy i ostatni raz :( miałem zakupy za 18 z
> groszami i nie pozwolili mi zapłacic kartą.

I durnie robią - prowizja jest ale klient płacąc karta zawsze więcej kupi
niż za gotówkę i na dłuższą metę opłaca się przyjmować płatności nawet na
niskie kwoty.
U mnie w pobliżu i w markecie i w aptece robię zakupy nawet poniżej 10zł i
jest OK

do góry

Użytkownik "Grzes" <p...@S...o2.pl> napisał w wiadomości
news:dgr7rq$6a5$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Czy limity stosowane przez sklepy są zgodne z prawem? np. płatność karta
> powyżej 20 zł - tak np. robi nowy sklep LIDLw Warszawie przy ul.
> Kasprowicza - byłem tam pierwszy i ostatni raz :( miałem zakupy za 18 z
> groszami i nie pozwolili mi zapłacic kartą.

Niezgodne z prawem to to nie jest, ale niezgodne z umową pomiędzy agentem
rozliczeniowym a sklepem zazwyczaj tak. Jedyna szansa to sprawdzić jaki
agent rozliczeniowy obsługuje dany sklep i interweniować u niego.

Dawid

do góry

Grzes wrote:
> Witam
>
> wczoraj chciałem zapłacic kartą w aptece. Farmaceuta jak zobaczył że 25
> zł chcę zapłacić kartą to najpierw narzekał że mu zarobek zabieram, a
> potem mnie przekonywał, że czytnik nie chce przeczytać karty (płaciłem
> ta kartą 5 minut wcześniej w innym sklepie). Dopiero po tym jak się
> uparłem żeby próbował do skutku to nagle cudem czytnik zaczął działać.
> Co zrobić gdyby sklep jednak się uparł i nie chciał przyjąć karty nawet
> jeśli wiem że karta jest OK?
> Czy limity stosowane przez sklepy są zgodne z prawem? np. płatność karta
> powyżej 20 zł - tak np. robi nowy sklep LIDLw Warszawie przy ul.
> Kasprowicza - byłem tam pierwszy i ostatni raz :( miałem zakupy za 18 z
> groszami i nie pozwolili mi zapłacic kartą.
>

Jak masz czas, i nie ma wywieszki że "płatność kartą od tylu a tylu
złotych" widzącej przed wejściem do sklepu, to spokojnie powoli
przekonujesz człowieka że: a)musi przyjąć ci tą płatnośc, b) nie masz
gotówki/gotówka ci jest potrzebna na coś innego, c)musisz to kupić więc
(a). Jak nie pomagasz powtarzasz argumentację do skutku.

Grozi to linczem ze strony kolejki która za tobą stoi (z drugiej strony
rosnąca kolejka za tobą wywiera też presję na sprzedawcę), oraz stratą
czasu jeżeli sprzedawca okaże się bardziej cierpliwy i asertywny od
ciebie :)

pozdrav

maHo

do góry

Użytkownik "maho" <m...@p...net> napisał w wiadomości
news:dgrf17$t7r$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Grzes wrote:
>> Witam
>>
>> wczoraj chciałem zapłacic kartą w aptece. Farmaceuta jak zobaczył że 25
>> zł chcę zapłacić kartą to najpierw narzekał że mu zarobek zabieram, a
>> potem mnie przekonywał, że czytnik nie chce przeczytać karty (płaciłem
>> ta kartą 5 minut wcześniej w innym sklepie). Dopiero po tym jak się
>> uparłem żeby próbował do skutku to nagle cudem czytnik zaczął działać.
>> Co zrobić gdyby sklep jednak się uparł i nie chciał przyjąć karty nawet
>> jeśli wiem że karta jest OK?
>> Czy limity stosowane przez sklepy są zgodne z prawem? np. płatność karta
>> powyżej 20 zł - tak np. robi nowy sklep LIDLw Warszawie przy ul.
>> Kasprowicza - byłem tam pierwszy i ostatni raz :( miałem zakupy za 18 z
>> groszami i nie pozwolili mi zapłacic kartą.
>>
>
> Jak masz czas, i nie ma wywieszki że "płatność kartą od tylu a tylu
> złotych" widzącej przed wejściem do sklepu, to spokojnie powoli
> przekonujesz człowieka że: a)musi przyjąć ci tą płatnośc, b) nie masz
> gotówki/gotówka ci jest potrzebna na coś innego, c)musisz to kupić więc
> (a). Jak nie pomagasz powtarzasz argumentację do skutku.
>

jak się okazało wywieszka taka jest ale nie przed wejsciem tylko wisi nad
kasami tablica: tu przyjmujemy karty .... (lista kart)
a niżej jest małym drukiem dopisane że płatność kartą pow. 20 zł. Ale to
widać dopiero jak wychodzisz z zakupami a nie jak wchodzisz...
A mi było szkoda czasu się kłócić, tym bardziej że kawałem dalej jest inny
sklep który przyjmuje karty bez żadnych ograniczeń :)
Krótko mówiąc: olać LIDL-a!

do góry

> Czy limity stosowane przez sklepy są zgodne z prawem? np. płatność karta
> powyżej 20 zł - tak np. robi nowy sklep LIDLw Warszawie przy ul.
> Kasprowicza - byłem tam pierwszy i ostatni raz :( miałem zakupy za 18 z
> groszami i nie pozwolili mi zapłacic kartą.
>

W Polsce sprzedawca nie może robić problemów przy płatnościach kartą, ani
tym bardziej obciążać klienta prowizją. Ale w innych jest inaczej np. o ile
wiem w Szwecji można pobierać prowizję za transakcje kartowe (dlatego tam
popularne są karty wydawane przez sklepy). W praktyce są sklepy, które nie
chcą przyjmować płatności kartą na małe kwoty i klientowi dość ciężko jest z
tym walczyć no chyba, że jest pracownikiem organizacji płatniczej i się
uprze bo zwykły klient raczej nie będzie się kłucił. Już milion razy mówiło
się,że obrót kartowy jest w dłuższej perspektywie tańszy niż gotówkowy. Moim
zdaniem problemem jest zmowa banków co do wysokości opłaty intercharge
będącej największym składnikiem prowizji za transakcję kartową.

do góry

Paweł Nyczaj wrote:

> W Polsce sprzedawca nie może robić problemów przy płatnościach kartą, ani
> tym bardziej obciążać klienta prowizją.

jako "ciekawostkę" podam, że w każdym kraju to klienci są obciążani
wszelkimi prowizjami, i innymi opłatami ponoszonymi przez sprzedawcę -
bo chyba nie wszyscy sobie z tego zdają sprawę, a idą wybory i warto
przemyśleć takie rzeczy w skali nawet trochę większej niż jeden sklepik.

w praktyce w Polsce jest tak, że jeżeli sprzedawca nie chce przyjmować
płatności kartą poniżej pewnej kwoty, to powinien wywiesić info o tym w
swoim sklepie, a jeżeli nie chce przyjmować zapłaty powyżej pewnej sumy,
to podnosi cenę i udziela rabatu tym którzy płacą gotówką - i jest to
zgodne z prawem i zdrowym rozsądkiem IMO.

> Już milion razy mówiło
> się,że obrót kartowy jest w dłuższej perspektywie tańszy niż gotówkowy.

Jak to powiedział Keynes (którego nie chcę propagować ale to mu się
akurat udało) - 'w dłuższej perspektywie my wszyscy będziemy nieżywi'.
A sklepikarz myśli w swojej perspektywie, a nie perspektywie którą mu
nieżyciowy konsultant narysuje w PowerPoincie.

> Moim
> zdaniem problemem jest zmowa banków co do wysokości opłaty intercharge
> będącej największym składnikiem prowizji za transakcję kartową.

to na pewno!

pozdr
trainer

do góry

Użytkownik "Paweł Nyczaj" <pnyczaj@poczta[kropka]onet.pl> napisał w
wiadomości news:dgs368$5b2$1@nemesis.news.tpi.pl...
> W Polsce sprzedawca nie może robić problemów przy płatnościach kartą, ani
> tym bardziej obciążać klienta prowizją.

Wskaż mi proszę w takim razie przepis zmuszający akceptanta do przyjęcia
płatności kartą.
Co do drugiej części zdania to racja, ale prowizja może być ukryta w cenie,
pod warunkiem że cena nie jest podwyższona np. w stosunku do płatności
gotówką.

Dawid

do góry

Wed, 21 Sep 2005 11:35:31 +0200, w <dgr9eq$hvb$1@news.onet.pl>, "Robert Wicik"
<r...@p...onet.pl> napisał(-a):

> I durnie robią - prowizja jest ale klient płacąc karta zawsze więcej kupi
> niż za gotówkę i na dłuższą metę opłaca się przyjmować płatności nawet na
> niskie kwoty.

Skoro płaci więcej, to nie powinien mu ten limić przeszkadzać :>

do góry

r...@a...net.pl wrote:
> Wed, 21 Sep 2005 11:35:31 +0200, w <dgr9eq$hvb$1@news.onet.pl>, "Robert Wicik"
> <r...@p...onet.pl> napisał(-a):
>
>
>>I durnie robią - prowizja jest ale klient płacąc karta zawsze więcej kupi
>>niż za gotówkę i na dłuższą metę opłaca się przyjmować płatności nawet na
>>niskie kwoty.
>
>
> Skoro płaci więcej, to nie powinien mu ten limić przeszkadzać :>
>

Statystycznie więcej kupuje. Więc sumarycznie się opłaca. A kupujący
który zrazi się do sklepu, idzie kupować gdzie indziej.

pozdrav

maHo

do góry