-
21. Data: 2023-11-08 20:43:31
Temat: Re: promy Batory
Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>
On Wed, 8 Nov 2023 17:37:32 +0100, Robert Tomasik wrote:
> W dniu 08.11.2023 o 13:43, J.F pisze:
>>> No raczej średnio:
>>> https://pomorska.pl/kajakarzy-z-kujawskopomorskiego-
nie-wpuszczono-do-sluzy-na-przekopie-mierzei-wislane
j/ar/c1-17649135
>> Taa - UKF-ka.
>> Zeby w 21 wieku nie dało sie tego komórką załatwic.
>
> Może Cie to zaskoczy, ale telefony na morzu nie są powszechnym środkiem
> łączności. Po za tym skoro w warunkach dostali jakiś radiotelefon oraz
> motorówkę, a nie mieli tego, to chyba należało przed podjęciem próby
> forsowania to uzgodnić.
Ale to jest obiekt lądowy.
I telefon ma. I ruch turystyczny duzy.
To nie mozna pomyslec o dodatkowych mozliwosciach?
Swoją drogą - chyba kiedys widziałem ich strone www, a teraz znalezc
nie mogę ... nie ma, nie było, schowała sie?
>> Ale odmówić to sie chyba dało przez komórkę?
> Dało. Po prostu pewnie poprosili ich o zameldowanie się z motorówki na
> odpowiednim kanale. Nie zdziwił bym się, jakby komórka na ich stronie
> była do osoby, która nie ma nic wspólnego z operacjami na wodzie. Trochę
> dziwne, ze tak doświadczone osoby tego nie ogarnęły.
No, doswiadczenia w przepływaniu przez Przekop nie mają :-)
A np na Mazurach jakos tak calkiem inaczej to wyglada niz tu
https://zeglarski.info/artykuly/sluza-nowy-swiat-czy
telnicy-pytaja-urzad-morski-w-gdyni-odpowiada/
I we Wrocławiu chyba tez inaczej.
J.
-
22. Data: 2023-11-08 21:02:20
Temat: Re: promy Batory
Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>
On Wed, 8 Nov 2023 17:27:18 +0100, Robert Tomasik wrote:
> W dniu 08.11.2023 o 13:38, J.F pisze:
>> Ĺťeglarze sÄ chyba zachwyceni, ja jestem zachwycony ze uniezaleĹźnilismy
>> sie od Rosji, tylko te 2mld gdzies uwiera í ˝íą
>
> GdybyĹmy my faktycznie byli uzaleĹźnieni od Rosji, to moĹźe i byĹby sens.
Na zalewie byliĹmy uzaleĹźnieni.
> Ale mamy masÄ portĂłw. No i chyba nie mamy aĹź takiego niedoboru
> moĹźliwoĹci przeĹadunkowych, by uruchamiaÄ na siĹÄ ElblÄ g. JeĹli
DokĹadnie. SzczegĂłlnie ze cos tego ElblÄ ga nie potrafiÄ uruchomic,
sam Zalew pĹyciutki, ma byÄ pogĹÄbiany tor do przekopu - co oznacza
kolejne wydatki na okrÄ gĹo ...
> faktycznie nam byĹo trzeba nowego portu, to na mĂłj "chĹopski" rozum
> lepiej byĹo zainwestowaÄ w te z otwartego morza. KoĹobrzeg, Ĺeba,
> WĹadysĹawowo - tak z gĹowy. Czemu na siĹÄ ElblÄ g?
Bo sie Prezesowi spodobaĹo. Nie bÄdzie Rusek pluĹ nam w twarz.
Ĺťeglarzom sie chyba bardzo podoba ... no ale 2 mld.
Transportowo ... poczekamy, zobaczymy.
Moze sie rozwinie, choc sensu w tym chyba maĹo.
Kiedys dawniej, to w ElblÄ gu jakies turbiny do elektrowni robiono,
i tu widzÄ sens, bo jednak znacznie wygodniej sie taki gabaryt barkÄ
wywozi na eksport.
Teraz sie to nazywa GE Power, ale czy cos jeszcze produkujÄ .
No i jakis Elzam-Zamech jest, i niby tez jakies duze rzeczy robi ...
ale czy nie gĹĂłwnie na kraj?
J.
-
23. Data: 2023-11-08 21:05:24
Temat: Re: promy Batory
Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>
On Wed, 8 Nov 2023 15:51:47 +0100, Robert Tomasik wrote:
> W dniu 06.11.2023 o 19:42, J.F pisze:
>> Takie cos mi sie nawinęło
>> https://portalstoczniowy.pl/program-batory-ambitny-p
rojekt-ktory-utknal-w-stoczniowej-rzeczywistosci/
>> Co jest? Państwowy bank (Pekao), nie wierzy, ze mu panstwowe
>> przedsiębiorstwo zwróci kredyt? :-)
>
> Odcinając politykę, to mnie się wydaje, że dostrzeżono takie zagrożenie,
> że realna wartość wybudowanych promów może być mniejsza od udzielonego
> na ich budowę kredytu. Wartość promu zależy chyba od tego, ile może on
> zarobić. Sądzę, że jest przyjęty jakiś tam okres jego eksploatacji. Bank
> dostrzegł zagrożenie, że zapłaci za budowę promów i stanie się jego
> właścicielem - tylko nie będzie w stanie odzyskać pieniędzy.
>
> Zresztą chyba to słuszne wątpliwości, bo gdyby to przedsiębiorstwo
> państwowe było przekonane absolutnie o powodzeniu inwestycji, to co za
> problem zastawić pozostałe statki?
No ale zeby tak lewa ręka nie wierzyła prawej, ze spłaci? :-)
I nie wiem - formalisci jacys z zarządzie, czy moze np rożne frakcje
się ścierają :-)
J.
-
24. Data: 2023-11-08 21:16:00
Temat: Re: promy Batory
Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>
W dniu 08.11.2023 o 21:05, J.F pisze:
>>> Takie cos mi sie nawinęło
>>> https://portalstoczniowy.pl/program-batory-ambitny-p
rojekt-ktory-utknal-w-stoczniowej-rzeczywistosci/
>>> Co jest? Państwowy bank (Pekao), nie wierzy, ze mu panstwowe
>>> przedsiębiorstwo zwróci kredyt? :-)
>> Odcinając politykę, to mnie się wydaje, że dostrzeżono takie zagrożenie,
>> że realna wartość wybudowanych promów może być mniejsza od udzielonego
>> na ich budowę kredytu. Wartość promu zależy chyba od tego, ile może on
>> zarobić. Sądzę, że jest przyjęty jakiś tam okres jego eksploatacji. Bank
>> dostrzegł zagrożenie, że zapłaci za budowę promów i stanie się jego
>> właścicielem - tylko nie będzie w stanie odzyskać pieniędzy.
>> Zresztą chyba to słuszne wątpliwości, bo gdyby to przedsiębiorstwo
>> państwowe było przekonane absolutnie o powodzeniu inwestycji, to co za
>> problem zastawić pozostałe statki?
> No ale zeby tak lewa ręka nie wierzyła prawej, ze spłaci? :-)
> I nie wiem - formalisci jacys z zarządzie, czy moze np rożne frakcje
> się ścierają :-)
Prowadzenie banku nie opiera się na wierze, tylko na ekonomii.
--
(~) Robert Tomasik
-
25. Data: 2023-11-08 22:13:13
Temat: Re: promy Batory
Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>
W dniu 08.11.2023 o 20:43, J.F pisze:
>>>> No raczej średnio:
>>>> https://pomorska.pl/kajakarzy-z-kujawskopomorskiego-
nie-wpuszczono-do-sluzy-na-przekopie-mierzei-wislane
j/ar/c1-17649135
>>> Taa - UKF-ka.
>>> Zeby w 21 wieku nie dało sie tego komórką załatwic.
>> Może Cie to zaskoczy, ale telefony na morzu nie są powszechnym środkiem
>> łączności. Po za tym skoro w warunkach dostali jakiś radiotelefon oraz
>> motorówkę, a nie mieli tego, to chyba należało przed podjęciem próby
>> forsowania to uzgodnić.
> Ale to jest obiekt lądowy.
> I telefon ma. I ruch turystyczny duzy.
> To nie mozna pomyslec o dodatkowych mozliwosciach?
> Swoją drogą - chyba kiedys widziałem ich strone www, a teraz znalezc
> nie mogę ... nie ma, nie było, schowała sie?
Lotniska mają swoje telefony, a chyba raczej nikt nie prowadzi
komunikacji z pilotami telefonicznie. Zwłaszcza, ze to nie była jakaś
sytuacja awaryjna. Moim zdaniem po prostu obydwie strony się uparły.
Radio z częstotliwością morską kosztuje pewnie ze 100 zł na ALIEXPRES.
Ale wymaganie radia od kajaku, to moim zdaniem lekkie przegięcie. Ale
mieli zapewnić sobie eskortująca motorówkę. To płynąć bez niej liczyli
na to, że nikt tego nie zauważy?
>
>>> Ale odmówić to sie chyba dało przez komórkę?
>> Dało. Po prostu pewnie poprosili ich o zameldowanie się z motorówki na
>> odpowiednim kanale. Nie zdziwił bym się, jakby komórka na ich stronie
>> była do osoby, która nie ma nic wspólnego z operacjami na wodzie. Trochę
>> dziwne, ze tak doświadczone osoby tego nie ogarnęły.
> No, doswiadczenia w przepływaniu przez Przekop nie mają ?
> A np na Mazurach jakos tak calkiem inaczej to wyglada niz tu
> https://zeglarski.info/artykuly/sluza-nowy-swiat-czy
telnicy-pytaja-urzad-morski-w-gdyni-odpowiada/
> I we Wrocławiu chyba tez inaczej.
To wody śródlądowe i pewnie inne przepisy. Ja bym naprawdę żadnej
polityki tu nie szukał. Dziennikarze powinni poprosić o komentarz kogoś
z Kapitanatu Portu. Może to by wyjaśniło. Sądzę, że po prostu śluza
morska może w przepisach kajaku, czy materaca nie przewidywać.
Mam wątpliwości, na ile to jest obiektywny obraz. Zwłaszcza po tym
dramatycznym dopisku o zaginięciu kajakarza z Elbląga. Albo to nie była
aż tak dramatyczna sytuacja, albo dowódca tego rejsu powinien dostać
zarzuty za spowodowanie zagrożenia dla życia ludzkiego. Nie znam się na
kajakarstwie morskim, ale chyba ktoś to powinien ogarniać. Jeśli nawet z
powodu niewpuszczenia ich do śluzy nie można było bezpiecznie
kontynuować rejsu, to chyba raczej nie należało płynąć, niż ryzykować
życiem.
--
(~) Robert Tomasik
-
26. Data: 2023-11-08 22:23:54
Temat: Re: promy Batory
Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>
W dniu 08.11.2023 o 21:02, J.F pisze:
>>> Żeglarze są chyba zachwyceni, ja jestem zachwycony ze
>>> uniezależnilismy sie od Rosji, tylko te 2mld gdzies uwiera
>>> ??????
>> Gdybyśmy my faktycznie byli uzależnieni od Rosji, to może i byłby
>> sens.
> Na zalewie byliśmy uzależnieni.
Tylko zalew, to nie cały świat. Równie dobrze można by uznać, że
potrzebujemy dostępu do oceanu i forsować tunel pod Niemcami do Hamburga.
>
>> Ale mamy masę portów. No i chyba nie mamy aż takiego niedoboru
>> możliwości przeładunkowych, by uruchamiać na siłę Elbląg. Jeśli
> Dokładnie. Szczególnie ze cos tego Elbląga nie potrafią uruchomic,
> sam Zalew płyciutki, ma być pogłębiany tor do przekopu - co oznacza
> kolejne wydatki na okrągło ...
Elbląg jest w głębi lądu. Wydaje mi się, że to dość kłopotliwe wpływać
tam statkiem pełnomorskim. Miałoby to sens, gdyby nie było innych
portów, albo gdyby było szczególnie taniej. Ciekawe, czy ktoś analizował
stronę ekonomiczną. Przykładowo rozbudowy za tę samą kasę portu w
Kołobrzegu, Łebie, czy Władysławowie. a jeszcze kilka portów mamy.
Darłowo przykładowo, gdzie Niemcy budowali statki handlowe (są
pochylnie). Czemu akurat Elbląg?
>
>> faktycznie nam było trzeba nowego portu, to na mój "chłopski"
>> rozum lepiej było zainwestować w te z otwartego morza. Kołobrzeg,
>> Łeba, Władysławowo - tak z głowy. Czemu na siłę Elbląg?
> Bo sie Prezesowi spodobało. Nie będzie Rusek pluł nam w twarz.
Mnie uniezależnienie się od Rosji też się podoba, tylko czy akurat do
jakiś sensowny kierunek. Inwestując w inny port też byśmy się
uniezależnili, tylko taniej by wyszło po prostu.
>
> Żeglarzom sie chyba bardzo podoba ... no ale 2 mld.
No nie wiem czy dla kajakarzy, żeglarzy i innych podobnych użytkowników
nie było prościej zrobić jakiegoś wynalazku przewożącego po torach przez
półwysep te ich krypy. NA Kanale Elbląskim kilkaset lat temu zrobili i
działa do dziś.
>
> Transportowo ... poczekamy, zobaczymy. Moze sie rozwinie, choc sensu
> w tym chyba mało.
Rozwinie, jak się zacznie opłacać ekonomicznie.
>
> Kiedys dawniej, to w Elblągu jakies turbiny do elektrowni robiono, i
> tu widzę sens, bo jednak znacznie wygodniej sie taki gabaryt barką
> wywozi na eksport.
Zakłady Mechaniczne "Zamech", które specjalizują się w produkcji maszyn
i urządzeń dla przemysłu ciężkiego, w tym turbin parowych, przekładni
zębatych, urządzeń wyposażenia okrętowego, maszyn do obróbki plastycznej
metali. Ale żeby im morze w tym celu doprowadzać?
>
> Teraz sie to nazywa GE Power, ale czy cos jeszcze produkują. No i
> jakis Elzam-Zamech jest, i niby tez jakies duze rzeczy robi ... ale
> czy nie głównie na kraj?
Moze będą przez Gdańsk wozić i w górę Wisłą, albo Świnoujście i Odrę :-)
--
(~) Robert Tomasik
-
27. Data: 2023-11-09 00:03:18
Temat: Re: promy Batory
Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>
On Wed, 8 Nov 2023 22:23:54 +0100, Robert Tomasik wrote:
> W dniu 08.11.2023 o 21:02, J.F pisze:
>>>> Żeglarze są chyba zachwyceni, ja jestem zachwycony ze
>>>> uniezależnilismy sie od Rosji, tylko te 2mld gdzies uwiera
>>>> ??????
>>> Gdybyśmy my faktycznie byli uzależnieni od Rosji, to może i byłby
>>> sens.
>> Na zalewie byliśmy uzależnieni.
>
> Tylko zalew, to nie cały świat. Równie dobrze można by uznać, że
> potrzebujemy dostępu do oceanu i forsować tunel pod Niemcami do Hamburga.
No, jak popatrzysz np na Rosję, to im troche brakuje.
No ale nie przekopia, u nas niewiele brakowało.
>>> Ale mamy masę portów. No i chyba nie mamy aż takiego niedoboru
>>> możliwości przeładunkowych, by uruchamiać na siłę Elbląg. Jeśli
>> Dokładnie. Szczególnie ze cos tego Elbląga nie potrafią uruchomic,
>> sam Zalew płyciutki, ma być pogłębiany tor do przekopu - co oznacza
>> kolejne wydatki na okrągło ...
>
> Elbląg jest w głębi lądu. Wydaje mi się, że to dość kłopotliwe wpływać
> tam statkiem pełnomorskim.
Szczecin jest 100km od morza, Hamburg podobnie.
Tylko taki pełnomorski statek ma z 15m zanurzenia, a na Zalewie
jest blizej 2m wody.
> Miałoby to sens, gdyby nie było innych
> portów, albo gdyby było szczególnie taniej. Ciekawe, czy ktoś analizował
> stronę ekonomiczną. Przykładowo rozbudowy za tę samą kasę portu w
> Kołobrzegu, Łebie, czy Władysławowie. a jeszcze kilka portów mamy.
> Darłowo przykładowo, gdzie Niemcy budowali statki handlowe (są
> pochylnie). Czemu akurat Elbląg?
>>
>>> faktycznie nam było trzeba nowego portu, to na mój "chłopski"
>>> rozum lepiej było zainwestować w te z otwartego morza. Kołobrzeg,
>>> Łeba, Władysławowo - tak z głowy. Czemu na siłę Elbląg?
>> Bo sie Prezesowi spodobało. Nie będzie Rusek pluł nam w twarz.
>
> Mnie uniezależnienie się od Rosji też się podoba, tylko czy akurat do
> jakiś sensowny kierunek. Inwestując w inny port też byśmy się
> uniezależnili, tylko taniej by wyszło po prostu.
Polska to w zasadzie jest niezalezna.
Elbląg nie jest.
>> Żeglarzom sie chyba bardzo podoba ... no ale 2 mld.
>
> No nie wiem czy dla kajakarzy, żeglarzy i innych podobnych użytkowników
> nie było prościej zrobić jakiegoś wynalazku przewożącego po torach przez
> półwysep te ich krypy. NA Kanale Elbląskim kilkaset lat temu zrobili i
> działa do dziś.
I na wieksze jednostki.
No coz, ogólnie powiedziałbym, ze najprosciej to jednak przekopac ...
ale te 2 mld ... czy oni musza tak pływac z akwenu na akwen ? :-)
>> Transportowo ... poczekamy, zobaczymy. Moze sie rozwinie, choc sensu
>> w tym chyba mało.
> Rozwinie, jak się zacznie opłacać ekonomicznie.
No coz - statkom sie moze i zacznie opłacac, jak ktos inny opłaci
przekop i pogłebianie.
Ale duze statki i tak sie tam nie zmieszczą, wiec nie bardzo widze
kto i po co miałby tam pływac.
No chyba ze Gdansk/Gdynia przeciązone są ...
>> Kiedys dawniej, to w Elblągu jakies turbiny do elektrowni robiono, i
>> tu widzę sens, bo jednak znacznie wygodniej sie taki gabaryt barką
>> wywozi na eksport.
>
> Zakłady Mechaniczne "Zamech", które specjalizują się w produkcji maszyn
> i urządzeń dla przemysłu ciężkiego, w tym turbin parowych, przekładni
> zębatych, urządzeń wyposażenia okrętowego, maszyn do obróbki plastycznej
> metali. Ale żeby im morze w tym celu doprowadzać?
Mieli doprowadzone juz wczesniej. Tylko jak widac - tak nie całkiem
:-)
Tylko oni kiedys duzo eksportowali do dalekich krajów, a teraz to nie
wiem ...
>> Teraz sie to nazywa GE Power, ale czy cos jeszcze produkują. No i
>> jakis Elzam-Zamech jest, i niby tez jakies duze rzeczy robi ... ale
>> czy nie głównie na kraj?
>
> Moze będą przez Gdańsk wozić i w górę Wisłą, albo Świnoujście i Odrę :-)
Do Wisly jest jakis kanał, do Szczecina ... to i tak sporo kraju
będzie poza zasięgiem..
J.
-
28. Data: 2023-11-09 00:21:02
Temat: Re: promy Batory
Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>
On Wed, 8 Nov 2023 22:13:13 +0100, Robert Tomasik wrote:
> W dniu 08.11.2023 o 20:43, J.F pisze:
>>>>> No raczej Ĺrednio:
>>>>> https://pomorska.pl/kajakarzy-z-kujawskopomorskiego-
nie-wpuszczono-do-sluzy-na-przekopie-mierzei-wislane
j/ar/c1-17649135
>>>> Taa - UKF-ka.
>>>> Zeby w 21 wieku nie daĹo sie tego komĂłrkÄ zaĹatwic.
>>> MoĹźe Cie to zaskoczy, ale telefony na morzu nie sÄ powszechnym Ĺrodkiem
>>> ĹÄ cznoĹci. Po za tym skoro w warunkach dostali jakiĹ radiotelefon oraz
>>> motorĂłwkÄ, a nie mieli tego, to chyba naleĹźaĹo przed podjÄciem prĂłby
>>> forsowania to uzgodniÄ.
>> Ale to jest obiekt lÄ dowy.
>> I telefon ma. I ruch turystyczny duzy.
>> To nie mozna pomyslec o dodatkowych mozliwosciach?
>> SwojÄ drogÄ - chyba kiedys widziaĹem ich strone www, a teraz znalezc
>> nie mogÄ ... nie ma, nie byĹo, schowaĹa sie?
>
> Lotniska majÄ swoje telefony, a chyba raczej nikt nie prowadzi
> komunikacji z pilotami telefonicznie.
Cos tam powoli sie chyba daje dodzwonic, ale na Ĺluzie to pewnie i
megafon wystarczy.
> Moim zdaniem po prostu obydwie strony siÄ uparĹy.
> Radio z czÄstotliwoĹciÄ morskÄ kosztuje pewnie ze 100 zĹ na ALIEXPRES.
Obstawiam, ze wiÄcej, szczegĂłlnie jak ma byÄ dziaĹajÄ ce.
> Ale wymaganie radia od kajaku, to moim zdaniem lekkie przegiÄcie. Ale
A to dopiero poczÄ tek, bo bodajze potrzebne pozwolenie, licencja
operatorska, szkolenie ... egzamin
http://www.zeglarskiewakacje.pl/rejs.php?id=2
No ale w sumie ... jak sie chce kajakiem po wzburzonych falach, to
moze i warto ...
> mieli zapewniÄ sobie eskortujÄ ca motorĂłwkÄ. To pĹynÄ Ä bez niej liczyli
> na to, Ĺźe nikt tego nie zauwaĹźy?
No ale czytasz "WedĹug relacji Rajewskiego z kapitanatem uzgodniono,
Ĺźe nie bÄdzie potrzebna asysta motorĂłwki,"
>>>> Ale odmĂłwiÄ to sie chyba daĹo przez komĂłrkÄ?
>>> DaĹo. Po prostu pewnie poprosili ich o zameldowanie siÄ z motorĂłwki na
>>> odpowiednim kanale. Nie zdziwiĹ bym siÄ, jakby komĂłrka na ich stronie
>>> byĹa do osoby, ktĂłra nie ma nic wspĂłlnego z operacjami na wodzie. TrochÄ
>>> dziwne, ze tak doĹwiadczone osoby tego nie ogarnÄĹy.
>> No, doswiadczenia w przepĹywaniu przez Przekop nie majÄ í ˝íą
>> A np na Mazurach jakos tak calkiem inaczej to wyglada niz tu
>> https://zeglarski.info/artykuly/sluza-nowy-swiat-czy
telnicy-pytaja-urzad-morski-w-gdyni-odpowiada/
>> I we WrocĹawiu chyba tez inaczej.
>
> To wody ĹrĂłdlÄ dowe i pewnie inne przepisy. Ja bym naprawdÄ Ĺźadnej
Przekop tez srĂłdlÄ dowy. 25m szerokosci :-)
> polityki tu nie szukaĹ. Dziennikarze powinni poprosiÄ o komentarz kogoĹ
> z Kapitanatu Portu. MoĹźe to by wyjaĹniĹo. SÄ dzÄ, Ĺźe po prostu Ĺluza
> morska moĹźe w przepisach kajaku, czy materaca nie przewidywaÄ.
Poprosili, jest w dalszej czesci.
> Mam wÄ tpliwoĹci, na ile to jest obiektywny obraz. ZwĹaszcza po tym
> dramatycznym dopisku o zaginiÄciu kajakarza z ElblÄ ga. Albo to nie byĹa
> aĹź tak dramatyczna sytuacja, albo dowĂłdca tego rejsu powinien dostaÄ
> zarzuty za spowodowanie zagroĹźenia dla Ĺźycia ludzkiego.
Moze funkcja dowĂłdcy maĹo istotna - tam kaĹźdy sobie kapitanem :-)
A zagroĹźenie to z winy tych urzÄdasĂłw na kanale - wczesniej pogoda
byĹa dobra :-)
> Nie znam siÄ na
> kajakarstwie morskim, ale chyba ktoĹ to powinien ogarniaÄ. JeĹli nawet z
> powodu niewpuszczenia ich do Ĺluzy nie moĹźna byĹo bezpiecznie
> kontynuowaÄ rejsu, to chyba raczej nie naleĹźaĹo pĹynÄ Ä, niĹź ryzykowaÄ
> Ĺźyciem.
Ale oni byli po stronie BaĹtyku o ile dobrze rozumiem.
I nie wpuszczono ich na spokojne wody, nie pozwolono zejĹÄ na brzeg,
"musieli wrĂłcic na morze".
A ciekawe, jaki byĹ wtedy ruch na kanale ...
J.
-
29. Data: 2023-11-09 01:02:01
Temat: Re: promy Batory
Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>
W dniu 09.11.2023 o 00:03, J.F pisze:
>>>> Ale mamy masę portów. No i chyba nie mamy aż takiego niedoboru
>>>> możliwości przeładunkowych, by uruchamiać na siłę Elbląg.
>>>> Jeśli
>>> Dokładnie. Szczególnie ze cos tego Elbląga nie potrafią
>>> uruchomic, sam Zalew płyciutki, ma być pogłębiany tor do przekopu
>>> - co oznacza kolejne wydatki na okrągło ...
>> Elbląg jest w głębi lądu. Wydaje mi się, że to dość kłopotliwe
>> wpływać tam statkiem pełnomorskim.
> Szczecin jest 100km od morza, Hamburg podobnie. Tylko taki
> pełnomorski statek ma z 15m zanurzenia, a na Zalewie jest blizej 2m
> wody.
Nasze porty mają dopuszczalne zanurzenie, z tego co rzuciłem okiem,
nieco ponad 10 metrów. Dopuszczalne zanurzenie dla śluzy "Nowy Świat"
wynosi 6,5 metra. Dopuszczalne zanurzenie statku w porcie w Elblągu ma
wynosić 4,5 metra. Jest to wartość, która ma obowiązywać po zakończeniu
prac związanych z pogłębieniem rzeki Elbląg i portu. Wcześniej,
dopuszczalne zanurzenie statku w porcie w Elblągu wynosiło 2,5 metra.
Dopuszczalne zanurzenie statku w porcie w Kołobrzegu wynosi 5,5 metra.
Jest to wartość, która obowiązuje od 2021 roku, po zakończeniu prac
związanych z pogłębieniem toru wodnego do portu. Wcześniej, dopuszczalne
zanurzenie statku w porcie w Kołobrzegu wynosiło 3,5 metra. Dopuszczalne
zanurzenie statku w porcie we Władysławowie i Darłowie wynosi 4 metry.
Zatem te trzy porty spokojnie i pewnie mniejszym nakładem dałoby się
dostosować do standardu portu w Elblągu.
Ale być może jest coś, czego nie wiem i dlatego postanowiono ten Elbląg
uruchomić.
>
>> Miałoby to sens, gdyby nie było innych portów, albo gdyby było
>> szczególnie taniej. Ciekawe, czy ktoś analizował stronę
>> ekonomiczną. Przykładowo rozbudowy za tę samą kasę portu w
>> Kołobrzegu, Łebie, czy Władysławowie. a jeszcze kilka portów mamy.
>> Darłowo przykładowo, gdzie Niemcy budowali statki handlowe (są
>> pochylnie). Czemu akurat Elbląg?
>>>> faktycznie nam było trzeba nowego portu, to na mój "chłopski"
>>>> rozum lepiej było zainwestować w te z otwartego morza.
>>>> Kołobrzeg, Łeba, Władysławowo - tak z głowy. Czemu na siłę
>>>> Elbląg?
>>> Bo sie Prezesowi spodobało. Nie będzie Rusek pluł nam w twarz.
>> Mnie uniezależnienie się od Rosji też się podoba, tylko czy akurat
>> do jakiś sensowny kierunek. Inwestując w inny port też byśmy się
>> uniezależnili, tylko taniej by wyszło po prostu.
> Polska to w zasadzie jest niezalezna. Elbląg nie jest.
>
>
>>> Żeglarzom sie chyba bardzo podoba ... no ale 2 mld.
>> No nie wiem czy dla kajakarzy, żeglarzy i innych podobnych
>> użytkowników nie było prościej zrobić jakiegoś wynalazku
>> przewożącego po torach przez półwysep te ich krypy. NA Kanale
>> Elbląskim kilkaset lat temu zrobili i działa do dziś.
> I na wieksze jednostki.
>
> No coz, ogólnie powiedziałbym, ze najprosciej to jednak przekopac
> ... ale te 2 mld ... czy oni musza tak pływac z akwenu na akwen ? ?
>
>>> Transportowo ... poczekamy, zobaczymy. Moze sie rozwinie, choc
>>> sensu w tym chyba mało.
>> Rozwinie, jak się zacznie opłacać ekonomicznie.
> No coz - statkom sie moze i zacznie opłacac, jak ktos inny opłaci
> przekop i pogłebianie.
> Ale duze statki i tak sie tam nie zmieszczą, wiec nie bardzo widze
> kto i po co miałby tam pływac.
> No chyba ze Gdansk/Gdynia przeciązone są ...
No właśnie trudno krytykować, jak ne rozumiemy idei. Pozornie sensu to
żadnego nie ma. Dla kajaków i żaglówek można to było taniej rozwiązać.
Jakby nie ekologia, to wydaje mi się, że śluza w ogóle nie była
potrzebna. Dałoby się tam po prostu przekop zrobić. W końcu podobno
kilkaset lat temu tam był ciąg wysepek i jakoś świat działał. Ale może
się nie znam.
>
>>> Kiedys dawniej, to w Elblągu jakies turbiny do elektrowni
>>> robiono, i tu widzę sens, bo jednak znacznie wygodniej sie taki
>>> gabaryt barką wywozi na eksport.
>> Zakłady Mechaniczne "Zamech", które specjalizują się w produkcji
>> maszyn i urządzeń dla przemysłu ciężkiego, w tym turbin parowych,
>> przekładni zębatych, urządzeń wyposażenia okrętowego, maszyn do
>> obróbki plastycznej metali. Ale żeby im morze w tym celu
>> doprowadzać?
> Mieli doprowadzone juz wczesniej. Tylko jak widac - tak nie całkiem
> ?
> Tylko oni kiedys duzo eksportowali do dalekich krajów, a teraz to
> nie wiem ...
Sztuczna inteligencja policzyła, że statki o zanurzeniu 4,5 metra mogą
mieć 10~30 tyś. ton wyporności. Maksymalna wyporność statków, które mogą
pływać przez pochylnie na Kanale Elbląskim, wynosi 500 ton. Jest to
wartość wynikająca z nośności wózków pochylniowych. No to jednak
znacznie więcej. Największa dopuszczalna wyporność statków, które
przepływają przez największe podobne do pochylni obiekt na świecie,
czyli pochylnię Niederfinow, wynosi 1650 ton. No to śluza daje jednak o
rząd wielkości większe możliwości.
>
>>> Teraz sie to nazywa GE Power, ale czy cos jeszcze produkują. No
>>> i jakis Elzam-Zamech jest, i niby tez jakies duze rzeczy robi ...
>>> ale czy nie głównie na kraj?
>> Moze będą przez Gdańsk wozić i w górę Wisłą, albo Świnoujście i
>> Odrę ?
> Do Wisly jest jakis kanał, do Szczecina ... to i tak sporo kraju
> będzie poza zasięgiem..
Ja to pisałem "z przekąsem". Najcięższym elementem wyprodukowanym w
Zakładach Mechanicznych "Zamech" w Elblągu jest pierścień uszczelniający
dla turbiny parowej o masie 140 ton. Pierścień ten został wyprodukowany
w 2016 roku dla rosyjskiej firmy Rosatom. Pierścień został wykonany ze
stali wysokostopowej i ma średnicę 10 metrów. Jest to jeden z
największych pierścieni uszczelniających na świecie. Innym ciężkim
elementem wyprodukowanym w "Zamechu" jest korpus turbiny parowej o masie
120 ton. Korpus ten został wyprodukowany w 2017 roku dla chińskiej firmy
Dongfang Electric Corporation. Korpus został wykonany z żeliwa i ma
średnicę 9 metrów. "Zamech" specjalizuje się w produkcji maszyn i
urządzeń dla przemysłu ciężkiego, w tym turbin parowych, przekładni
zębatych, urządzeń wyposażenia okrętowego, maszyn do obróbki plastycznej
metali. Firma posiada bogate doświadczenie w produkcji elementów o
dużych gabarytach i masach.
Ale to spokojnie da się przewozić barkami. 140 ton, to spokojnie by
można jakieś dwa porty po dwóch stronach mierzei i powiedzmy jakieś
rozwiązanie lądowe. Przecież te elementy trzeba choćby po zakładzie
przemieszczać.
--
(~) Robert Tomasik
-
30. Data: 2023-11-09 01:53:57
Temat: Re: promy Batory
Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>
W dniu 09.11.2023 o 00:21, J.F pisze:
>> Lotniska mają swoje telefony, a chyba raczej nikt nie prowadzi
>> komunikacji z pilotami telefonicznie.
> Cos tam powoli sie chyba daje dodzwonic, ale na śluzie to pewnie i
> megafon wystarczy.
Wiesz, ale trzeba też zapewnić bezpieczeństwo na torze wodnym. Sądzę, że
z tego powodu statki, czy samoloty nie porozumiewają się przez telefony
komórkowe. To działa tak, że wszyscy słyszą wszystkich i mają jakąś tam
świadomość sytuacyjną. Taki głuchy kajak plątający się po torze wodnym
dla statków może po prostu stanowić sam dla siebie zagrożenie. Kuter
rybacki może go nie zauważyć. Przecież one nie mają świateł
nawigacyjnych, transponderów. Myślę, że po to była ta motorówka. Ale oni
wiedzieli lepiej.
>
>> Moim zdaniem po prostu obydwie strony się uparły. Radio z
>> częstotliwością morską kosztuje pewnie ze 100 zł na ALIEXPRES.
> Obstawiam, ze więcej, szczególnie jak ma być działające.
Będę się upierał. Częstotliwość nasłuchu na kanale 68 UKF dla łączności
morskiej wynosi 467,575 MHz. Jest to międzynarodowa częstotliwość, która
jest wykorzystywana do łączności ogólnej w zakresie VHF. Na tym kanale
mogą odbywać się rozmowy między statkami, statkami a stacjami
brzegowymi, a także między statkami a samolotami. Pierwsze znalezione
https://tiny.pl/c4jcl. Handlują tym w sklepach z militariami na potęgę.
>
>> Ale wymaganie radia od kajaku, to moim zdaniem lekkie przegięcie.
>> Ale
> A to dopiero początek, bo bodajze potrzebne pozwolenie, licencja
> operatorska, szkolenie ... egzamin
> http://www.zeglarskiewakacje.pl/rejs.php?id=2
Tylko to dyskusja na poziomie po co komu prawo jazdy, skoro umie
jeździć. Tak, potrzebna książeczka radiooperatora.
>
> No ale w sumie ... jak sie chce kajakiem po wzburzonych falach, to
> moze i warto ...
No przede wszystkim, jakby dziennikarze napisali artykuł w takim
świetle, że kajakarze po prostu nie mieli sprzętu oraz wymaganych
uprawnień i ich do śluzy nie wpuszczono, to by było mniej dramatycznie.
W połączeniu z tym, że rzekomo jednego zgubili, to już zaczęło by to
zakrawać na kodeks karny. Skoro jeden się zgubił, to mogli i inni.
Spowodowanie zagrożenia dla wielu ludzi?
Ale nikt w ten sposób tego nie analizuje. Dziennikarze uderzają w tych
nieprzychylnych ludzi ze śluzy, którzy się uparli, że kajakarze mają
spełniać wynikające zapewne z jakiś przepisów warunki, by pływać torem
wodnym dla statków pełnomorskich.
>
>> mieli zapewnić sobie eskortująca motorówkę. To płynąć bez niej
>> liczyli na to, że nikt tego nie zauważy?
> No ale czytasz "Według relacji Rajewskiego z kapitanatem uzgodniono,
> że nie będzie potrzebna asysta motorówki,"
>
Mnie w takich wypadkach intryguje, kto takie udziwnienia wymyśla. Nie
mam zielonego pojęcia, czy taka motorówka jest tam niezbędna, czy nie. W
życiu kajakiem po morzu nie pływałem. Ale albo jest potrzebna, albo nie.
I jeśli jest, to jest i tu żadne uzgodnienie nie jest potrzebne. A jeśli
nie jest, to po co wpisywali takie udziwnienia.
Jeśli to jest uznaniowe, to powinni to dostać na piśmie i tyle. Czemu
dziennikarze takich tematów właśnie nie drążą? Jeśli da się przepłynąć
przez śluzę bez motorówki i radia, to po co w ogóle wpisywano te
warunki. Natomiast jeśli wpisano, to rozumiem, że ma to czemuś służyć i
nie ma co tu się na jakieś uzgodnienia powoływać. Bo to tak, jakby
kierowca uzgodnił z jednym funkcjonariuszem Ruchu Drogowego, że może
sobie autostradą popierdalać 300 km/h i potem miał do innego pretensje,
że mu zatrzymał za to prawo jazdy i dał mandat. Bo ten policjant
policzył, że w sumie da się 300 km/h jechać, ale pod warunkiem, że
bedzie błyskał światłami.
>> To wody śródlądowe i pewnie inne przepisy. Ja bym naprawdę żadnej
> Przekop tez sródlądowy. 25m szerokosci :-)
Ale stanowi element toru wodnego dla statków pełnomorskich. Wydaje mi
się, że właśnie z tego powodu przepływające jednostki mają odpowiadać
określonym standardom - nawet, jak są kajakiem. Nie wykluczone, że z
przyczyn technicznych kajak może nie mieć przykładowo wystarczającej
powierzchni, by go było widać na radarze i dlatego mieli z motorówką
płynąc. Ale to mój domysł, a nie wiedza.
>
>> polityki tu nie szukał. Dziennikarze powinni poprosić o komentarz
>> kogoś z Kapitanatu Portu. Może to by wyjaśniło. Sądzę, że po prostu
>> śluza morska może w przepisach kajaku, czy materaca nie
>> przewidywać.
> Poprosili, jest w dalszej czesci.
>> Mam wątpliwości, na ile to jest obiektywny obraz. Zwłaszcza po tym
>> dramatycznym dopisku o zaginięciu kajakarza z Elbląga. Albo to nie
>> była aż tak dramatyczna sytuacja, albo dowódca tego rejsu powinien
>> dostać zarzuty za spowodowanie zagrożenia dla życia ludzkiego.
> Moze funkcja dowódcy mało istotna - tam każdy sobie kapitanem :-)
W sumie może i tak jest. Kapitan kajaka - jak to fajno brzmi. Ciekawe,
czy może na morzu małżeństw udzielać :-)
>
> A zagrożenie to z winy tych urzędasów na kanale - wczesniej pogoda
> była dobra :-)
I urzędnicy ją popsuli? Czy Dowódcy tych kajaków mieli to w nosie i nie
sprawdzali pogody.
>
>> Nie znam się na kajakarstwie morskim, ale chyba ktoś to powinien
>> ogarniać. Jeśli nawet z powodu niewpuszczenia ich do śluzy nie
>> można było bezpiecznie kontynuować rejsu, to chyba raczej nie
>> należało płynąć, niż ryzykować życiem.
> Ale oni byli po stronie Bałtyku o ile dobrze rozumiem. I nie
> wpuszczono ich na spokojne wody, nie pozwolono zejść na brzeg,
> "musieli wrócic na morze".
Nie odnosisz wrażenia, że ktoś znając warunki przeprawy przez śluzę miał
to po prostu w odwłoku i próbował wymusić, że on wie lepiej? I może
faktycznie trafił na swojego, tylko ten od śluzy mógł więcej i tyle. Po
za tym, jeśli z jakiś przepisów wynika, że te kajaki maja mieć radio,
czy jakąś tam pilotująca motorówkę, to zapewne istnieje przepis karny za
niedopełnienie tego. Wydaje mi się, że powinno się tu stosować Ustawę z
dnia 18 sierpnia 2011 r. o bezpieczeństwie morskim. Z tym, że nei wiem,
na ile kajak na morzu podlega tym przepisom.
Wydaje mi się, że pływanie kajakiem po morzu może być zabronione z
przyczyn bezpieczeństwa. Pamiętam, że ścigano za pływanie na materacach
poza strefę przybrzeżną. Ale to było masę lat temu.
> A ciekawe, jaki był wtedy ruch na kanale ...
Tam cokolwiek pływa w ogóle? Ale co do zasady mogło.
--
(~) Robert Tomasik