-
81. Data: 2005-01-30 21:16:17
Temat: Re: przelew
Od: Krzysztof Halasa <k...@p...waw.pl>
Circulus V. <b...@n...polbox.com> writes:
>>Art. 411. Nie można żądać zwrotu świadczenia:
>>1) jeżeli spełniający świadczenie wiedział, że nie był do świadczenia
>>zobowiązany, chyba że spełnienie świadczenia nastąpiło [...] w wykonaniu
>>nieważnej czynności prawnej;
>
> Czyli nie można żądać zwrotu takiego błędnego przelewu? Wszak jego nadawca
> (spełniający świadczenie) wiedział, że nie był tej osobie zobowiązany, a
> zwykły przelew bankowy nie jest chyba czynnością prawną?
A gdzie widzisz wskazanie jakiejkolwiek osoby w tym przepisie?
Tu nie chodzi o sytuacje z pomylka, a o to by pozniej ktos taki nie
mogl tlumaczyc, ze zaplacil mimo ze nie musial.
Np. idziesz do sklepu, kupujesz dwa chleby i mleko, a potem "oddajcie
pieniadze, bezpodstawne wzbogacenie, i o jakie chleby chodzi?" :-)
No chyba ze chodzi o prostytucje, to wtedy moze to zadzialac.
--
Krzysztof Halasa
-
82. Data: 2005-01-30 21:16:21
Temat: Re: przelew
Od: "S.T." <n...@p...onet.pl>
> > Różnica pomiędzy głupim a inteligentnym bandytą polega właśnie na tym,
> > że ten drugi się zastanowi, czy ze "skoku na kasę"
>
> ludzie ! jakiego skoku na kase !
Wiesz do czego służy cudzysłów?
http://sjp.pwn.pl/haslo.php?id=8145
polecam uwadze fragment: "zwroty użyte przenośnie lub ironicznie"
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
83. Data: 2005-01-30 21:42:26
Temat: Re: przelew
Od: yayco <yayco2_tnij_@_tnij_gmail.com>
Zdarzyło się to dokładnie 2005-01-30 22:07 (a było wonczas zimno jak
cholera), kiedy szafi myśl swoją ubrał(a) w słowa takie:
>
> jest tak, ze ktos ow samochod porzucil na moim podworku ktore jest bardzo
> dobrze strzerzone.
> i jak dotad po niego nie wrocil.
>
> jestem przestepcą ?
>
>
Jeżeli jeździsz tym samochodem, albo używaż go w jakikolwiek sposób, to
tak (art. 289 kk) nawet jeśli zostawil kluczyki. Jakby nie patrzeć -
jesteś przestępcą.
--
**** ****
**** If you're so smart, why Microsoft Outlook Express ****
**** is your newsreader? ****
**** ****
**** yayco (yayco2_tnij_@_tnij_gmail.com) ****
-
84. Data: 2005-01-30 21:47:33
Temat: Re: przelew
Od: yayco <yayco2_tnij_@_tnij_gmail.com>
Zdarzyło się to dokładnie 2005-01-30 22:07 (a było wonczas zimno jak
cholera), kiedy szafi myśl swoją ubrał(a) w słowa takie:
>
> jest tak, ze ktos ow samochod porzucil na moim podworku ktore jest bardzo
> dobrze strzerzone.
> i jak dotad po niego nie wrocil.
>
> jestem przestepcą ?
Jeżeli jeździsz tym samochodem, albo używasz go w jakikolwiek sposób, to
tak (art. 284, albo 289 kk - zależy co z tym samochodem zrobisz).Nawet
jeśli zostawił kluczyki. Jakby nie patrzeć - jesteś przestępcą. Taka karma.
--
**** ****
**** If you're so smart, why Microsoft Outlook Express ****
**** is your newsreader? ****
**** ****
**** yayco (yayco2_tnij_@_tnij_gmail.com) ****
-
85. Data: 2005-01-30 23:28:23
Temat: Re: przelew
Od: Circulus <b...@n...polbox.com>
On Sun, 30 Jan 2005 22:16:17 +0100, Krzysztof Halasa wrote:
>>>Art. 411. Nie można żądać zwrotu świadczenia:
>>>1) jeżeli spełniający świadczenie wiedział, że nie był do świadczenia
>>>zobowiązany, chyba że spełnienie świadczenia nastąpiło [...] w wykonaniu
>>>nieważnej czynności prawnej; /.../
>A gdzie widzisz wskazanie jakiejkolwiek osoby w tym przepisie?
>
>Tu nie chodzi o sytuacje z pomylka, a o to by pozniej ktos taki nie
>mogl tlumaczyc, ze zaplacil mimo ze nie musial.
Ja jednak rozumiem to inaczej (nie wiem, może błędnie). Kupiłeś coś od
Nowaka, omyłkowo zapłaciłeś przelewem Kowalskiemu. Dobrze wiedziałeś, że nie
byłeś do świadczenia Kowalskiemu zobowiązany... w związku z tym nie możesz
żadać od niego zwrotu świadczenia.
>Np. idziesz do sklepu, kupujesz dwa chleby i mleko, a potem "oddajcie
>pieniadze, bezpodstawne wzbogacenie, i o jakie chleby chodzi?" :-)
Piszesz jakby o czym innym. Może jakiś inny przykład?
>No chyba ze chodzi o prostytucje, to wtedy moze to zadzialac.
Mimo wszystko szczerze nie radzę próbować.
Pozdrawiam, Bogdan.
-
86. Data: 2005-01-31 11:06:27
Temat: Re: przelew
Od: Krzysztof Halasa <k...@p...waw.pl>
Circulus <b...@n...polbox.com> writes:
> Ja jednak rozumiem to inaczej (nie wiem, może błędnie). Kupiłeś coś od
> Nowaka, omyłkowo zapłaciłeś przelewem Kowalskiemu. Dobrze wiedziałeś, że nie
> byłeś do świadczenia Kowalskiemu zobowiązany... w związku z tym nie możesz
> żadać od niego zwrotu świadczenia.
Rozumowanie podobne - jesli wiedziales, ze nie musisz placic, i mimo
to zaplaciles, to nie mozesz teraz żądac pieniedzy (pod pewnymi
warunkami).
Ale jesli ktos sie pomylil, to raczej _nie_ wiedzial?
> Piszesz jakby o czym innym. Może jakiś inny przykład?
Moze. Ale przyklady sa tak naprawde podobne, tylko starasz sie patrzec
z drugiej strony - pamietaj, ze problem jest tylko wtedy gdy obie
strony patrza na sprawe inaczej.
--
Krzysztof Halasa
-
87. Data: 2005-01-31 12:10:22
Temat: Re: przelew
Od: "szastox" <s...@g...pl>
Użytkownik "Bartol Partol" <bartolpartol@gazeta.> napisał w wiadomości
news:ctinds$qcb$1@inews.gazeta.pl...
> Nie chce mi sie grzebac w starych postach. Ale napisales cos w stylu:
> zastanowilbym sie, czy ewentualne korzysci (z przejedzenia cudzej
> wlasnosci) przewyzsza straty (zwiazane z przyszla koniecznoscia oddania
> cudzej wlasnosci). Jesli ktos sie w ten sposob zastanawia to znaczy, ze
> jest nieuczciwy. Oczywiscie chodzi o przypadek opisywany w tym watku.
Och! Przeciez nigdzie nie napisalem ze "przejadlbym" ta kase. Uprosciles
sytuacje i zrobiles ze mnie "bandyte", a ja nawet slowem nie wspomnialem o
wydawaniu tych pieniedzy!
Za oczywiste przyjalem, ze z wydania tych pieniedzy bedzie wiecej problemow
niz korzysci, a czasownika "zastanawiac sie" uzylem, zeby szafi sam do tego
doszedl.
Dlatego nie rozumie twojego ataku na moja osobe, gdybym napisal ze
"zastanawiam sie na co je wydac" to w porzadku - wtedy mozna mowic o
"bandycie", ale jeszcze raz mowie - nigdzie nie napisalem o wydawaniu tych
pieniedzy.
--
szastox
-
88. Data: 2005-01-31 12:26:38
Temat: Re: przelew
Od: Circulus <b...@n...polbox.com>
On Mon, 31 Jan 2005 12:06:27 +0100, Krzysztof Halasa wrote:
>> Ja jednak rozumiem to inaczej (nie wiem, może błędnie). Kupiłeś coś od
>> Nowaka, omyłkowo zapłaciłeś przelewem Kowalskiemu. Dobrze wiedziałeś, że nie
>> byłeś do świadczenia Kowalskiemu zobowiązany... w związku z tym nie możesz
>> żadać od niego zwrotu świadczenia.
>
>Rozumowanie podobne - jesli wiedziales, ze nie musisz placic, i mimo
>to zaplaciles, to nie mozesz teraz żądac pieniedzy (pod pewnymi
>warunkami).
>Ale jesli ktos sie pomylil, to raczej _nie_ wiedzial?
No to OK. Zresztą ścisłą interpretację pozostawię już osobom lepiej
siedzącym w temacie. Przy okazji zastanawiam się jednak nad czymś innym:
czemu dyskusja tak bardzo zboczyła od meritum? Od razu zeszła na płaszczyznę
etyczną, zamiast pozostać przy prawnej, a następnie zrobił się flejm i
bluzgi. Tymczasem problem jest ciekawy, od czasu słynnego wyroku SN w
sprawie BSK (z marca 2004 bodajże), w zależności od istnienia regulaminach
zapisu, że identyfikacja beneficjanta przelewu odbywa się wyłacznie po nr
rachunku, obecnie stan prawny jest taki, że może być bardzo trudno _zmusić_
odbiorcę takiego omyłkowego przelewu do oddania pieniędzy.
Pozdrawiam, Bogdan.
-
89. Data: 2005-01-31 12:33:17
Temat: Re: przelew
Od: "szastox" <s...@g...pl>
Użytkownik "S.T." <n...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:7228.0000026b.41fd3e31@newsgate.onet.pl...
> szastox napisał:
>
>> Użytkownik "Bartol Partol" <bartolpartol@gazeta.> napisał w wiadomości
>> news:ctib0n$5sh$2@inews.gazeta.pl...
>> >
>> > Jaja sa takie, ze swoja wypowiedzia doskonale wpasowales sie w postawe
>> > tego co przejadl kase i nie chce oddac.
>>
>> wiesz co, chyba masz problem z nadinterpretacja... w ktorym miejscu
>> napisalem ze "przejadlbym" kase?
>
> To żadna nadinterpretacja, napisałeś wprost:
> "ja najpierw zastanowilbym sie czy z wydania
> tych pieniedzy mialbym wiekszy pozytek czy problem"
> a tymczasem uczciwy człowiek tu nie ma nad czym się zastanawiać.
Dobrze. No i co z tego ze bym sie zastanawial?! Nigdy nad niczym sie nie
zastanawiales? Przeciez "zastanawianie sie" to nie to samo co "podjecie
decyzji".
Gdybym napisal "zastanowil sie, na co je wydac" to wtedy zrozumialbym atak
na moja osobe. Ale ja nigdzie nie napisalem ze wydalbym te pieniadze.
Naprawde nie widzisz tu nadinterpretacji?
> Różnica pomiędzy głupim a inteligentnym bandytą polega właśnie na tym,
> że ten drugi się zastanowi, czy ze "skoku na kasę"
> będzie miał wiekszy pozytek czy problem ...
Zaraz, zaraz, chcesz powiedziec ze za samo "zastanawianie sie", bez wzgledu
na ostateczna decyzje, dostaje sie sie etykietke bandyty? (bo praktycznie w
kazdej sytuacji mozna zrobic cos zlego/wyrzadzic komus krzywde)
Wiem, ze ludzie uczciwi nawet takich wariantow nie biora pod uwage, ale
przeciez mozna pomyslec o takiej sytuacji (nic wiecej - tylko pomyslec!) i
nadal byc uczciwym.
--
szastox
-
90. Data: 2005-01-31 16:20:33
Temat: Re: przelew
Od: kam <X#k...@w...pl#X>
yayco napisał(a):
> Jeżeli jeździsz tym samochodem, albo używasz go w jakikolwiek sposób, to
> tak (art. 284, albo 289 kk - zależy co z tym samochodem zrobisz).Nawet
> jeśli zostawił kluczyki. Jakby nie patrzeć - jesteś przestępcą. Taka karma.
chyba że rzeczywiście porzucił...
KG