eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.bankispready
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 142

  • 61. Data: 2008-10-25 22:16:26
    Temat: Re: spready
    Od: sorden <s...@w...pl>

    Wojciech Bancer wrote:

    > Może też zmieniać oprocentowanie decyzją zarządu (np. Multibank). Dużo
    > bank może. Może to na co się zgodzą obie strony w umowie, z wyłączeniem
    > klauzul niedozwolonych i niezgodnych z polskim prawem. NO I CO Z TEGO?
    > Sugerujesz, że przy podpisywaniu umowy kredytowej nie należy mysleć?
    > Należy.

    Znasz bank, ktory proponuje inne umowy ?


    > Nie tylko o tym co może pójść fajnie, ale też o tym co może
    > pójść źle. I ocenić trzeźwo szanse na to [1].
    >
    > [1] Bo IMHO szanse, że bank wyskoczy z jakimś absurdalnym kursem różniącym
    > się od rynkowego o dziesiątki procent (Twój przykład), jest mniej więcej
    > tak samo prawdopodobny, jak trafienie liczby 1 w zbiorze liczb
    > rzeczywistych.

    A zmiana w ciagu jednego dnia spreadu o ponad 60% to jak trafienie
    czego ? ;]

    --
    in


  • 62. Data: 2008-10-25 22:37:16
    Temat: Re: spready
    Od: Wojciech Bancer <p...@p...pl>

    On 2008-10-25, sorden <s...@w...pl> wrote:

    [...]

    >> Może też zmieniać oprocentowanie decyzją zarządu (np. Multibank). Dużo
    >> bank może. Może to na co się zgodzą obie strony w umowie, z wyłączeniem
    >> klauzul niedozwolonych i niezgodnych z polskim prawem. NO I CO Z TEGO?
    >> Sugerujesz, że przy podpisywaniu umowy kredytowej nie należy mysleć?
    >> Należy.
    >
    > Znasz bank, ktory proponuje inne umowy ?

    Znaczy jakie? Takie na które sie obie strony nie zgadzają? :P
    A czemu to *bank* ma proponować coś na swoją niekorzyść? :)

    >> [1] Bo IMHO szanse, że bank wyskoczy z jakimś absurdalnym kursem różniącym
    >> się od rynkowego o dziesiątki procent (Twój przykład), jest mniej więcej
    >> tak samo prawdopodobny, jak trafienie liczby 1 w zbiorze liczb
    >> rzeczywistych.
    >
    > A zmiana w ciagu jednego dnia spreadu o ponad 60% to jak trafienie
    > czego ? ;]

    A podasz link do kursów i porównania z panującą wtedy sytuacją na rynku,
    czy to tak sobie zostanie w sferze teorii? Bo i owszem - powiększenie
    małego spreadu o tyle procent nie robi na mnie wrażenia, w dobie tego co
    się działo w ostatnim tygodniu z walutą.

    --
    Wojciech Bańcer
    p...@p...pl


  • 63. Data: 2008-10-26 07:31:50
    Temat: Re: spready
    Od: M <x...@w...pl>

    Eneuel Leszek Ciszewski pisze:
    >
    > "sorden" gdtcvc$l8v$...@m...internetia.pl
    >
    >>> kto wie co się wydarzy w ciągu kolejnych 30 lat...;-)
    >
    >> kto wie...
    >
    > Nie trzeba iść do wróżki, aby dowiedzieć się, że w ciągu tych 30 lat trzeba
    > będzie gdzieś mieszkać. ;) Chcecie (Panie i Panowie) zarabiać/spekulować na
    > mieszkaniach czy chcecie w nich mieszkać? Ja mam dwa mieszkania (a w pewnym

    Nawet tylko mieszkając w mieszkaniu można je traktować jako inwestycję.
    Trzeba tylko mieć jakąś inwestycję odniesienia (np. nie kupuję
    mieszkania, tylko wynajmuję) - czasem się to nazywa DO-NOTHING albo stan
    AS-IS. W obu szacunkach kosztów (bo są to inwestycje czysto kosztowe)
    mamy wiele parametrów (np. cena kredytu, kurs waluty, cena wynajmu,
    dochody miesięczne) - trzeba też przyjąć jakiś horyzont inwestycyjny
    (dla mieszkania można byłoby przyjąć 10 lat). Dalej mamy możliwości
    alternatywnego wykorzystania inwestycji (wynajmuję własne mieszkanie,
    zmieniam miejsce zamieszkania, etc.), możliwość zmiany (wynajmowane
    mieszkanie można zmienić na inne). Dodatkowo dochodzi zarządzanie
    ryzykiem (w sensie szans i zagrożeń).

    Tak więc nawet kupno mieszkania, w którym chcemy tylko mieszkać można
    traktować jak inwestycję (nie przyjmując wartości mieszkania jako
    nieskończoność). Wystarczy to, że musimy gdzieś mieszkać umieścić w
    alternatywnych sposobach inwestycji.

    M.


  • 64. Data: 2008-10-26 11:47:37
    Temat: Re: Banki za duzo zarabiaja - Re: spready
    Od: "ygreko" <...@...com>

    "MK" <m...@i...pl> wrote in message news:gdv002$laa$1@news.wp.pl...
    > "sorden" <s...@w...pl> wrote in message
    > news:gduvu0$phb$1@mx1.internetia.pl...
    >> Mylisz pojecia. Niech sobie zarabiaja ile chca.
    > Jakie pojecia? Cigle ktos pisze o tym ze spread za duzy, wiedza o
    > podstawach takiego stanu zeby jest nikla. Ten "za duzy spread" to chyba
    > jakas mantra osob, ktore wziely kredyty denominowane w walutach.

    Ale naprawde mylisz pojecia.
    Ktos wzial kredyt w walucie -- jego ryzyko, jasne. Tyle ze, skoro
    analizujac historie spread wynosil zalozmy 5%, a teraz z dnia na dzien
    bank podnosi spread do 15%, to jest to co najmniej nie w porzadku wobec
    klienta.

    Mowimy tu o pewnej etyce, a nie o tym, czy cos jest zabronione czy
    dozwolone.

    Inny przyklad: jezeli ropa na swiecie tanieje a wyobrazimy sobie
    hipotetyczna sytuacje, ze zloty do dolara ma staly kurs, to jesliby ropa
    staniala o 30% a benzyna na stacjach o 1% to tez bys uznal, ze to normalna
    sytuacja czy raczej pomyslalbys, ze koncerny paliwowe powiekszaja sobie
    marze? I tak po prostu bys sie na to zgodzil? No bez przegiec...


  • 65. Data: 2008-10-26 11:50:44
    Temat: Re: spready
    Od: "ygreko" <...@...com>

    "RobertS" <b...@x...pl> wrote in message
    news:gdthlr$2n2n$2@opal.icpnet.pl...
    > > Eee nie o tym byla mowa. Mowimy o spreadzie a nie o warunkach jako
    > takich
    >> kredytu, czy tez stawkach procentowych. SPREAD ;)
    >>
    > spread jest niestety zmienny i nie słyszałem, aby jakikolwiek bank
    > zapisywał w umowie kredytowej jego wartość (choćby procentową)...

    Wreszcie ktos, kto zrozumial o co chodzi w tej dyskusji :).
    To jest kwestia etyki banku i podejscia do klienta, w jaki sposob zmienia
    zasady. Oczywiscie, zasady te sa dozwolone prawem, ale jednak jest to
    pewne naduzycie, gdy ot tak zmieniaja spread, bez zadnej
    informacji/uswiadomienia dlaczego tak jest.

    Zeby byla jasnosc -- nie mam kredytu w walucie.


  • 66. Data: 2008-10-26 11:52:24
    Temat: Re: spready
    Od: "ygreko" <...@...com>

    "MK" <m...@i...pl> wrote in message news:gduguv$e0d$1@news.wp.pl...
    > "mvoicem" <m...@g...com> wrote in message
    > news:gdughh$pbe$1@news.onet.pl...
    [...]
    > Chcesz powiedziec, ze bank ustala najpierw kurs kupna, dodaje do tego
    > jakis zalozony spread i w wyniku tego ma kurs sprzedazy?

    Wczesniej pisales o zmiennosci spreadu w czasach zmiennosci kursow walut,
    a teraz nie mozesz pojac tego, o czym koledzy pisza?


  • 67. Data: 2008-10-26 12:24:03
    Temat: Re: spready
    Od: "MK" <m...@i...pl>

    "ygreko" <...@...com> wrote in message news:ge1ga7$7ke$1@node1.news.atman.pl...
    >
    > Wczesniej pisales o zmiennosci spreadu w czasach zmiennosci kursow walut,
    > a teraz nie mozesz pojac tego, o czym koledzy pisza?

    ja umiem, ale wiele osob wypowiadajacych sie nie bardzo. Dopatruja sie
    spisku i ustalania widelek, na podstawie ktorych jest okreslany kurs.
    Powtarzaja potem bzdury, ze jak brali kredyt to spread byl 6 gr, a teraz
    jest 9gr i ze to niesprawiedliwe albo nieetyczne. Biezacy spread nie ma
    zadnego znaczenia dla osob splacajacych kredyty dlugoterminowe. Ma znaczenie
    dla spekulantow, bo czy jest mniejszy tym latwiej moga zarobic. Ma znaczenie
    dla depozytariuszy i wlascicieli, bo czym mniejsze widelki w czasach duzej
    zmiennosci tym wieksze ryzyko utraty/spadku wartosci ich aktywow (np. przez
    dzialania spekulantow). Skoro ktos nie jest w stanie tego zrozumiec to
    powinien wbic sobie do glowy:
    1/ management jest zobowiazany do ostroznego zarzadzania bankiem
    ogranoczajac ryzyko
    2/ bank musi dbac o wzrost wartosci dla depozytariuszy
    3/ kredyty dla banku sa aktywami, a na aktywach trzeba zarabiac, aby
    zaplacic odsetki od pasywow (depozytariuszom i akcjonariuszom)
    4/ nie nalezy bezmyslnie zaciagac kredytow, a zrobic to po przeanalizowaniu
    roznych scenariuszy z uwzglednieniem tego najbardziej pesymistycznego
    Zaciagniecie kredytu na polowe swojego zycia powinno byc przemyslane, bo w
    tym czasie moze wystapic kilka kryzysow i mozna kilka razy stracic prace.
    Kredyt nie moze byc wynikiem 'wpadki' tak jak dziecko, przynajmniej ja o
    takim przypadku nie slyszalem, a zyje sie z nim czesto dluzej niz wychowuje
    dziecko...

    MK


  • 68. Data: 2008-10-26 12:44:10
    Temat: Re: Banki za duzo zarabiaja - Re: spready
    Od: "MK" <m...@i...pl>

    "ygreko" <...@...com> wrote in message news:ge1g1j$7j1$1@node1.news.atman.pl...

    > Ktos wzial kredyt w walucie -- jego ryzyko, jasne. Tyle ze, skoro
    > analizujac historie spread wynosil zalozmy 5%, a teraz z dnia na dzien
    > bank podnosi spread do 15%, to jest to co najmniej nie w porzadku wobec
    > klienta.
    >
    > Mowimy tu o pewnej etyce, a nie o tym, czy cos jest zabronione czy
    > dozwolone.
    >

    Jak najbardziej ok w stosunku do depozytariusza i akcjonariusza, ktorzy
    lokunajc w PLN nie kupowali ryzyka walutowego (zwlaszcza depozytariusz, bo
    akcjonariusz powinien je uwzglednic).


    > Inny przyklad: jezeli ropa na swiecie tanieje a wyobrazimy sobie
    > hipotetyczna sytuacje, ze zloty do dolara ma staly kurs, to jesliby ropa
    > staniala o 30% a benzyna na stacjach o 1% to tez bys uznal, ze to normalna
    > sytuacja czy raczej pomyslalbys, ze koncerny paliwowe powiekszaja sobie
    > marze? I tak po prostu bys sie na to zgodzil? No bez przegiec...

    Przyklad zupelnie nieprzystajacy to kursow. Sprawdz sobie zmiannosc kursow
    na gieldach wylicz odchylenie standardowe, ktore wyraza ryzyko. Wtedy sobie
    sprawdz jak sie zmianilo ryzyko i spread. Jesli wykazesz, ze przy minimalnej
    zmianie ryzyka spread zmienil sie bardzo duzo to przyznam racje, ze jest to
    nieetyczne.

    MK


  • 69. Data: 2008-10-26 13:48:05
    Temat: Re: Banki za duzo zarabiaja - Re: spready
    Od: Krzysztof Halasa <k...@p...waw.pl>

    "MK" <m...@i...pl> writes:

    > Jak najbardziej ok w stosunku do depozytariusza i akcjonariusza,
    > ktorzy lokunajc w PLN nie kupowali ryzyka walutowego (zwlaszcza
    > depozytariusz, bo akcjonariusz powinien je uwzglednic).

    Nie ma czegos takiego jak brak ryzyka kursowego.
    No chyba ze ktos mieszka pod mostem i zywi sie trawa, to moze wtedy
    tak.
    --
    Krzysztof Halasa


  • 70. Data: 2008-10-26 13:49:40
    Temat: Re: spready
    Od: Krzysztof Halasa <k...@p...waw.pl>

    mvoicem <m...@g...com> writes:

    > Wyobraź sobie sytuację że spread będzie wynosić 2.2zł, po 2 zł powyżej i
    > 0.2zł poniżej kursu średniego. Czy naprawdę sądzisz że klientowi
    > spłacającemu kredyt jest wszystko jedno czy spłaca po 2.5 zł czy po 4.5
    > zł / CHF?
    >
    > Sytuacja absurdalna, ale jednak nic w umowach/regulaminach nie zapobiega
    > temu, jezeliby bankowi nagle zechciało się tak zrobić.

    Owszem. Dlatego to powinno byc calkowicie legalne, i niech sobie bank
    ustawia kursy jak mu sie podoba - ale nie powinien miec prawa odmowic
    splaty dlugu w jego walucie i wysokosci.
    --
    Krzysztof Halasa

strony : 1 ... 6 . [ 7 ] . 8 ... 15


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1