eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.bankisprzedaz sektora bankowego
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 19

  • 11. Data: 2008-04-18 02:51:16
    Temat: Re: sprzedaz sektora bankowego
    Od: "1634Racine" <1...@R...pl>

    MarekZ in news:fu8efg$ku8$1@atlantis.news.neostrada.pl
    > Uważam, iż nie jest wykluczone, że ktoś za mocno zamieszał ci w głowie
    > różnymi ekono-bredniami.
    [..............]
    > Ale jak już ustalisz tę graniczną wartośc procentową, wróć i powiedz nam
    > ile ona wynosi.

    nie. sam sobie poczytaj pierwsza z brzegu broszure
    http://www.nbp.pl/konferencje/falenty2002/pdf_pl/kon
    drat.pdf
    "Uważam, iż nie jest wykluczone",ze wowczas powiesz pass i nie zabierzesz
    juz glosu w watku :)
    .


  • 12. Data: 2008-04-18 11:28:15
    Temat: Re: sprzedaz sektora bankowego
    Od: "MarekZ" <marekz_wywal@to_irc.pl>

    Użytkownik "1634Racine" <1...@R...pl> napisał w wiadomości
    news:fu92nq$8gq$2@news.onet.pl...

    > nie. sam sobie poczytaj pierwsza z brzegu broszure
    > http://www.nbp.pl/konferencje/falenty2002/pdf_pl/kon
    drat.pdf
    > "Uważam, iż nie jest wykluczone",ze wowczas powiesz pass i nie zabierzesz
    > juz glosu w watku :)

    Czy zdajesz sobie sprawe, że napisanie tego rodzaju pracki w PL na wolnym
    rynku kosztuje około 1500-2500 zł? Dlatego tak dużo, że powstaje kwestia
    uzyskania dostępu do odpowiednich danych, co może być i bywa czasochłonne.
    Gdyby dane surowe zostały dostarczone przez zamawiającego, prawdopodobne
    jest zejście w strefę kwot 3-cyfrowych.

    Tyle to kosztuje, bo zabiera czas, i jak komuś się samemu nie chce, to za
    czyjś czas musi zapłacić. A ile takie coś jest naprawdę warte, to inna
    sprawa, ja mam wrażenie że naprawdę niewiele. Choć skoro w tej branży nawet
    Nobla się przyznaje, to zabawiać się w takie rzeczy można.

    Można sobie pobleblać tak jak uczynili to autorzy ograniczając się do
    wykresów z Excela, można sobie pobleblać znacznie bardziej zaawansowanym
    językiem włączając w to różne bardziej zaawansowane techniki statystyczne,
    najlepiej takie żeby nikomu nie chciało się zbyt głęboko wnikać, co tak
    naprawdę zostało policzone, wtedy da się to sprzedać sporo drożej.

    Ale to bardzo dobrze, że istnieją odbiorcy tego rodzaju opracowań, którzy
    podchodzą do tego z należytym szacunkiem. Inaczej nie daj Boże, wszyscy
    musieliby zacząć pracować w fabrykach śrubek i chodzić tam na 8 rano. :-)

    W każdym razie za link dzięki, kto wie, może kiedyś się przyda. Jest to
    nawet wysoce prawdopodobne. :-))

    marekz


  • 13. Data: 2008-04-20 18:04:40
    Temat: Re: sprzedaz sektora bankowego
    Od: "1634Racine" <1...@R...pl>

    MarekZ in news:fua0nj$f5i$1@atlantis.news.neostrada.pl
    > Użytkownik "1634Racine" <1...@R...pl> napisał w wiadomości
    > news:fu92nq$8gq$2@news.onet.pl...
    >> nie. sam sobie poczytaj pierwsza z brzegu broszure
    >> http://www.nbp.pl/konferencje/falenty2002/pdf_pl/kon
    drat.pdf
    >> "Uważam, iż nie jest wykluczone",ze wowczas powiesz pass i nie zabierzesz
    >> juz glosu w watku :)
    > Czy zdajesz sobie sprawe, że napisanie tego rodzaju pracki w PL na wolnym
    > rynku kosztuje około 1500-2500 zł?

    pewnie dlatego troche ludzi na swiecie pisze te "pracki" za pieniadze, ktore
    eufemistycznie nazywaja "honorarium za wykonana prace" i w dodatku musza sie
    starac, zeby bzdetow nie pisac (bo o takich prackach wlasnie mysle i z tego
    co wiem - nie jestem osamotniony w tym wzgledzie).
    (do licha, Ty sie na tym nie znasz _w_ogole_ , a odpowiadasz :)))

    http://mpra.ub.uni-muenchen.de/7835/

    http://www.nber.org/papers/w7714.pdf?new_window=1
    (analiza kryzysów w Argentynie i w Meksyku w świetle udziału banków
    zagranicznych)

    http://www.nbp.gov.pl/Publikacje/nadzor_bankowy/pdf/
    synteza2007_1.pdf

    OK. Sens problemu jest oczywiscie bezdyskusyjny. Pytalem tylko, czy ktos z
    grupy wie,trafil na to, bywa w srodowiskach, w ktorych mowi sie o tym nie na
    podstawie publikacji, bo ich (chyba) nie ma prawie... - jak szacuje sie
    jako jeszcze bezpieczny/rozsadny
    udzial kap. obcego w krajowym sektorze bankowym.


  • 14. Data: 2008-04-20 20:20:29
    Temat: Re: sprzedaz sektora bankowego
    Od: Michał 'Amra' Macierzyński <m...@p...pl>

    1634Racine pisze:

    > OK. Sens problemu jest oczywiscie bezdyskusyjny. Pytalem tylko, czy ktos z
    > grupy wie,trafil na to, bywa w srodowiskach, w ktorych mowi sie o tym nie na
    > podstawie publikacji, bo ich (chyba) nie ma prawie... - jak szacuje sie
    > jako jeszcze bezpieczny/rozsadny
    > udzial kap. obcego w krajowym sektorze bankowym.

    Nikt rozsadny ci takiej wielkosci nie udzieli. Prawda jest taka, ze
    prywatyzacja sektora bankowego byla przeprowadzona bardzo glupio i to
    wina wowczas rzadzacych. Dlatego teraz wazny jest rozsadny nadzor, a nie
    plakanie nad rozlanym mlekiem. Teraz tego odwrocic sie juz nie da. A
    patrzac co sie dzieje w kontrolowanm przez panstwo PKO BP, patrzac jak
    sie (nie) rozwija Bank Pocztowy i BOS - to wszystko wskazuje, ze panstwo
    jest zlym wlascicielem. A w okresie, kiedy banki prywatyzowano kapitalu
    nie bylo. Mozna bylo laczyc banki (Handlowy i Pekao czy BRE i Handlowy)
    ale AWS i UW zadecydowalo wowczas inaczej.
    Sieganie do cyferek na temat koncentracji sektora czy udzialu w nim
    kapitalu zagraniczneg jest calkowicie bez sensu - bo zycie pokazuje, ze
    jak sie chce, nie ma to najmniejszego znaczenia.
    Dlatego odpowiedz dla Ciebie brzmi - przy dobrze nadzorowanym sektorze,
    przy wyedukowanych konsumentach - nie ma to najmniejszego znaczenia.


  • 15. Data: 2008-04-20 20:52:26
    Temat: Re: sprzedaz sektora bankowego
    Od: "Grzegorz P." <g...@w...pl>

    Ty chyba naprawde nie rozumiesz, ze szukasz odpowiedzi na pytanie typu, od ilu
    procent zawartosci niebieskiego, kolor zmienia sie z jasnoniebieskiego na
    ciemnoniebieski.

    Ja wiem, ze tobie sie wydaje, iz twoje pytanie nie jest tego rodzaju
    bezsensownym pytaniem, tylko jest dobrze zadane. Ale czasami naprawde lepiej
    posluchac tego co inni, czasami madrzejsi od nas, mowia. Jeden z dyskutantow
    napisal, ze chyba ktos zamieszal ci za bardzo w glowie. Zastanow sie nad tym
    chwile dluzej.

    Co do analiz matematycznych tego rodzaju zagadnien, czy ty naprawde wierzysz,
    ze to ma jakis sens inny od brania za to pieniedzy (najczesciej z kieszeni
    podatnikow) i udawania jakim to jest sie madrym? Czy uwazasz, ze to moze dac
    jakas sensowna uniwersalna odpowiedz?

    O tempora o mores! O ludzie z maturami giertychowskiemi..

    --
    pozdrowienia, Grzesiek

    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


  • 16. Data: 2008-04-20 21:25:41
    Temat: Re: sprzedaz sektora bankowego
    Od: "1634Racine" <1...@R...pl>

    Grzegorz P. in news:3bc6.00000093.480bad09@newsgate.onet.pl
    > Ty chyba naprawde nie rozumiesz, ze szukasz odpowiedzi na pytanie typu,
    > od ilu procent zawartosci niebieskiego, kolor zmienia sie z
    > jasnoniebieskiego na ciemnoniebieski.

    no nie wiem.... to moze to przeczytaj:
    http://www.nber.org/papers/w7714.pdf?new_window=1
    albo... no cos innego,nawet moze byc polskie :)))
    to wowczas zrozumiesz, ze ja nie zadaje szkolnego pytania o sztywno
    ustawiona liczbe, ale pytanie o szacowanie,a jesli mialbys wiedze w tej
    sprawie, to moglbys podac te szacunki w kontekscie - jak to mowia -
    "uwarunkowan".

    Polacy to o finansach gadaja, jak potluczeni. Tego nie da sie, tamtego nie
    da sie, tego gdzies nasluchales sie, a to ciemnogrod, a to spiskowe, a to z
    powietrza, a to...
    No chyba, ze ktos machnie w Berkeley duzy tzw kontrowersyjny artykul
    seminaryjny, to prosze prosze, mozemy podyskutowac (i w PL utluc z dwa na
    tym doktoraty :) sorry, troche kostycznie zartuje poza tematem,ale rozbawila
    mnie nasza "dyskusja")
    W gruncie rzeczy przyklad, ktory dalem z Grecja jest juz klasyczny w
    dyskusjach swiatowych,konkluzji - ile %oddac - nie ma, ale _sa_ to dyskusje
    ozywione,wiec myslalem, ze na _tej_ grupie dowiem sie czegos konkretnego o
    tym, chocby zrodel Waszej wiedzy merytorycznej, jakies znane super
    publikacje [pewnie powiecie, ze nie ma takich,bo autorzy kase biora za to
    1500zl :)).
    OK, nie ma sprawy wobec tego.

    > Ja wiem, ze tobie sie wydaje, iz twoje pytanie nie jest tego rodzaju
    > bezsensownym pytaniem, tylko jest dobrze zadane.

    Ono jest bardzo dobrze zadane. Potocznie,ale b. dobrze. Zmusza byc moze do
    spekulacji, do szacunkow, nie do postawienia sztywno sprawy,ale tez o to
    pytalem , o szacunki.Ale o szacunki w oparciu o fakty, dane, troche linkow
    podrzucilem, _oczywiscie_ sa bez wartosci :)) OK.
    Wystarczy przesledzic katastrofy gospodarek w kontekscie uwiklan obcego
    kapitalu w bankowy rynek wewnetrzny by uznac, ze problem nie jest "dety", o
    czym pisza i pisza.
    A ja...Ja myslalem, ze na _tej_ grupie, to z pare osob cos powie chocby
    kontrowersyjnego,a merytorycznego,no bo myslalem, ze czytacie rozne sprawy,
    zapewne wiecej, o wiele wiecej ode mnie.

    > Co do analiz matematycznych

    ?? O to pytalem?
    No nie... :)

    > O tempora o mores! O ludzie z maturami giertychowskiemi..

    jeszcze "przed" :)


  • 17. Data: 2008-04-20 21:34:37
    Temat: Re: sprzedaz sektora bankowego
    Od: "1634Racine" <1...@R...pl>

    Michał 'Amra' Macierzyński in news:480ba58d$1@news.home.net.pl
    [.......]
    > Prawda jest taka, ze
    > prywatyzacja sektora bankowego byla przeprowadzona bardzo glupio

    no tak... Ale ja nie osmielilbym sie tutaj "zapodac" tematu tak
    banalnego,jak sposob prywatyzacji w Polsce po 89.W ogole o tym nie
    rozmawiamy.szkoda czasu.
    Mnie interesowala rozmowa raczej o czyms obiektywnym,aczkolwiek nie
    rozpoznanym do konca,stad i PL, i Grecja, i Meksyk, i Argrntyna... Jakos tak
    usilowalem to wmanewrowac.

    > A w okresie, kiedy banki prywatyzowano kapitalu
    > nie bylo.

    pamietam. Taki byl podstawowy argument "puszczania" obcemu kapitalowi.
    Oczywiscie kazdy kto mowil,ze pod spodem jest korupcja - nalezal do
    ciemnogrodu.
    Ale proponuje o tym nie dyskutowac tutaj. Za latwe i "o tym wie sie"

    > Dlatego odpowiedz dla Ciebie brzmi - przy dobrze nadzorowanym sektorze,
    > przy wyedukowanych konsumentach - nie ma to najmniejszego znaczenia.

    ale wiesz, ze to nie jest argument dla _zadnego_ bankowca wychowanego w
    kulturze bankowosci zachodniej (co-by-przez-to-nie-rozumiec).
    On powie: moze ma Pan racje.Pod warunkiem,ze to _ja_ bede sprawdzal.
    A kto jego bedzie sprawdzal?

    No i troche poslizgalismy sie po latwych falach.
    Ale dzieki .
    Milo bylo poznac.




  • 18. Data: 2008-04-21 12:19:07
    Temat: Re: sprzedaz sektora bankowego
    Od: Krzysztof Halasa <k...@p...waw.pl>

    "1634Racine" <1...@R...pl> writes:

    > pamietam. Taki byl podstawowy argument "puszczania" obcemu kapitalowi.

    A co to jest "obcy" kapital? Kapital nie moze byc obcy albo nieobcy,
    chyba ze chodzi o to by byl panstwowy albo mafijny.

    Jesli cos sprzedajemy (dajemy itp) to tracimy nad tym kontrole i nic
    tego nie zmieni. Mozemy tylko sie tego nie pozbyc, albo pozbyc sie
    w mniejszym stopniu.
    --
    Krzysztof Halasa


  • 19. Data: 2008-04-21 14:14:45
    Temat: Re: sprzedaz sektora bankowego
    Od: " 666" <u...@w...eu>

    Na świeżo:
    http://biznes.onet.pl/2,1482537,prasa.html
    Bardzo ciekawe, że jakoś PKO BP, BOŚ ani BGŻ nie sprzedają dalej udzielonych przez
    siebie kredytów hipotecznych...
    JaC


    -----

    > Ja myslalem, ze na _tej_ grupie, to z pare osob cos powie chocby kontrowersyjnego,a
    merytorycznego,no bo myslalem, ze
    czytacie rozne sprawy, zapewne wiecej, o wiele wiecej ode mnie.

strony : 1 . [ 2 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1