szykuje sie do wziecia kredytu w walucie i bede mial mozliwosci:
1. wplacac pln na konto i bank po cenie sprzedazy przelicza sobie na
walute kredytu i bierze rate
2. wplacam/przynosze walute kupiona w kantorze/whatever, wiec rate
splacam bezposrednio w walucie zaciagnietego kredytu.

pytanie, oczywiscie szacunkowe, ale moze to byc zacunek jednoznaczny:
czy spread bankow jest wyraznie wyzszy niz np. kantorow?

pozdarwiam,
Cyb

do góry

> szykuje sie do wziecia kredytu w walucie i bede mial mozliwosci:

Rozwaz dobrze ta decyzje, bo za 5 lat jak Polska zostanie bankrutem i kurs
eur czy chf poleci powyzej 5 zl, to mozesz tego baardzo zalowac.

> 1. wplacac pln na konto i bank po cenie sprzedazy przelicza sobie na
> walute kredytu i bierze rate

Kredyt masz uruchomiony po kursie kupna, a splacasz po kursie sprzedazy.
Wszystko zalezy jaki masz kantor i w jakiej walucie splacasz. IMHO,
zazwyczaj bardziej oplaca sie gotówka, zwlaszcza jesli kupisz ja przez
serwisy internetowe a nie w kantorze. Upewnij sie tez w swoim banku, jaka ma
obsluge walutowa, bo niektóre wynalazki przyjmuja np. tylko 100 ojro, a
reszte zawsze dostaniesz w pln. Czyli tak czy siak Cie wydymaja na kursie
;-)

--
AS

do góry

Adam Sito pisze:
>> szykuje sie do wziecia kredytu w walucie i bede mial mozliwosci:
>
> Rozwaz dobrze ta decyzje, bo za 5 lat jak Polska zostanie bankrutem i kurs
> eur czy chf poleci powyzej 5 zl, to mozesz tego baardzo zalowac.
>
>> 1. wplacac pln na konto i bank po cenie sprzedazy przelicza sobie na
>> walute kredytu i bierze rate
>
> Kredyt masz uruchomiony po kursie kupna, a splacasz po kursie sprzedazy.
> Wszystko zalezy jaki masz kantor i w jakiej walucie splacasz. IMHO,
> zazwyczaj bardziej oplaca sie gotówka, zwlaszcza jesli kupisz ja przez
> serwisy internetowe a nie w kantorze. Upewnij sie tez w swoim banku, jaka ma
> obsluge walutowa, bo niektóre wynalazki przyjmuja np. tylko 100 ojro, a
> reszte zawsze dostaniesz w pln. Czyli tak czy siak Cie wydymaja na kursie
> ;-)
>
> --
> AS
>
>
Nie jest tak, żle.
Citi, Alior i DB dają dobre kursy. Najlepiej wychodzi w DB z ym ze
promocyjny zwrot jest po ok. m-cu. Kurs wychodzi tam blisko średniego NBP.
Np. dzisiajeszy średni NBP to 2,7626 a w DB kupowałem po 2,8620, do
zwrotu będzie 4% z tego czyli wyszło po 2,7475, z tym że na zwrot chwile
poczekam.
W Citi przelewy gratis, w Aliorze po 5 zł, w DB jeden gratis.
Sprawdzić należy ew. banki pośredniczące.
Kantory też ok ale właśnie z niskimi nominałami są problemy. Przelewm
wygodniej bo co do grosza/centa.

do góry

Adam Sito pisze:
>> szykuje sie do wziecia kredytu w walucie i bede mial mozliwosci:
>
> Rozwaz dobrze ta decyzje, bo za 5 lat jak Polska zostanie bankrutem i kurs
> eur czy chf poleci powyzej 5 zl, to mozesz tego baardzo zalowac.
>
>> 1. wplacac pln na konto i bank po cenie sprzedazy przelicza sobie na
>> walute kredytu i bierze rate
>
> Kredyt masz uruchomiony po kursie kupna, a splacasz po kursie sprzedazy.
> Wszystko zalezy jaki masz kantor i w jakiej walucie splacasz. IMHO,
> zazwyczaj bardziej oplaca sie gotówka, zwlaszcza jesli kupisz ja przez
> serwisy internetowe a nie w kantorze. Upewnij sie tez w swoim banku, jaka ma
> obsluge walutowa, bo niektóre wynalazki przyjmuja np. tylko 100 ojro, a
> reszte zawsze dostaniesz w pln. Czyli tak czy siak Cie wydymaja na kursie
> ;-)
>
> --
> AS
>
>
Nie jest tak, żle.
Citi, Alior i DB dają dobre kursy na CHF. Najlepiej wychodzi w DB z ym
ze promocyjny zwrot jest po ok. m-cu. Kurs wychodzi tam blisko średniego
NBP.
Np. dzisiajeszy średni NBP to 2,7626 a w DB kupowałem po 2,8620, do
zwrotu będzie 4% z tego czyli wyszło po 2,7475, z tym że na zwrot chwile
poczekam.
W Citi przelewy gratis, w Aliorze po 5 zł, w DB jeden gratis.
Sprawdzić należy ew. banki pośredniczące.
Kantory też ok ale właśnie z niskimi nominałami są problemy. Przelewm
wygodniej bo co do grosza/centa.

do góry

On Thu, 21 Jan 2010 22:59:22 +0100, "Adam Sito"
<a...@p...onet.pl> wrote:

>> szykuje sie do wziecia kredytu w walucie i bede mial mozliwosci:
>
>Rozwaz dobrze ta decyzje, bo za 5 lat jak Polska zostanie bankrutem i kurs
>eur czy chf poleci powyzej 5 zl, to mozesz tego baardzo zalowac.

chyba ze zostawiasz sobie mozliwosc przewalutowania kredytu.
poza tym teraz jest trynd dawania w euro jako walucie, ktora podobno
za kilka lat (2015) ma byc nasza waluta...

>> 1. wplacac pln na konto i bank po cenie sprzedazy przelicza sobie na
>> walute kredytu i bierze rate
>
>Kredyt masz uruchomiony po kursie kupna, a splacasz po kursie sprzedazy.

owszem - inaczej nie znam. splacasz po kursie sprzedazy albo
wplacasz/przynosisz walute (ktora i tak gdzies z jakims spreadem
musiales kupic).

>Wszystko zalezy jaki masz kantor i w jakiej walucie splacasz.

nie wiem jeszcze, ale ktoras z typowych: euro lub chf.
usd sie troche bojke, chcoiaz sa symptomy ze bedzie sie dalej oslabiac
(druk pustego pieniadza itp).

>IMHO,
>zazwyczaj bardziej oplaca sie gotówka, zwlaszcza jesli kupisz ja przez
>serwisy internetowe a nie w kantorze.

>Upewnij sie tez w swoim banku, jaka ma
>obsluge walutowa,

w zaleznosci od tego co wybrales, zakladaja ci albo konto walutowe,
albo zlotowe i okreslonego dnia z niego maja pobrac rate.
konto jest twoje, tyle ze dajesz upowanienie do pobierania z niego
raty i musisz zapewnic na nim srodki.
rownie dobrze mozesz tam wplacic przelewem ta walute.
+ oczywiscie chce miec zabezpieczenie, ze awaryjnie moge sobie zmienic
metoda wplacania (czy pln czy waluta obca), to tak na wyopadek gdyby
bank zaczal szalec ze spreadem - opcja troche platna (rownie zw
reoznych bankach), ale jako wyjscie awaryjne musi byc gdyby prezesowi
odwalilo i bank wprowadzic spread 50% :)

> bo niektóre wynalazki przyjmuja np. tylko 100 ojro, a
>reszte zawsze dostaniesz w pln. Czyli tak czy siak Cie wydymaja na kursie

wiec jak wplace 100 ojro na swoj rachunek walutowy, to okreslonego
dnia wezma rate np. 89, a 11 zostanie na nastepna rate.
nie wplacam raty, tylko wplacam kase na swoje konto a oni z niego maja
pobrac.

zaciekawiles mnie fargmentem:
"zwlaszcza jesli kupisz ja przez serwisy internetowe a nie w
kantorze."
mozesz to rozszerzyc albo odeslac od jakiegos zrodla?

pozdarwiam,
Cyb

do góry

Cyb pisze:
[...]
> zaciekawiles mnie fargmentem:
> "zwlaszcza jesli kupisz ja przez serwisy internetowe a nie w
> kantorze."
> mozesz to rozszerzyc albo odeslac od jakiegos zrodla?
>
> pozdarwiam,
> Cyb
>

Może chodzić np. o walutomat.pl (pomysł w porządku ale nieco
niebezpiecznie jak dla mnie)

do góry

On Thu, 21 Jan 2010 23:18:04 +0100, dwr
<dwr@TEGO_NIE_MA_I_USUN_TO_g_a_z_e_t_a.pl> wrote:


>Może chodzić np. o walutomat.pl (pomysł w porządku ale nieco
>niebezpiecznie jak dla mnie)

now wlasnie chcialbym sie dowiedziec, bo musze od razu rozwazyc co
wole.
o ile na co dzien korzystam z obortu pln i wiem co gdzie, o tyle
waluty to dla mnie czarna magia.
wiec bede msuial szukac, gdzie ew. moge kupic walute, po ile, a
pozniej jak to w miare bezproblemowo wplacic na konto, z ktorego
bedzie brana rata.

ale preferuje rozwiazania raczej pewne i sprawdzone, bo szkoda stracic
100% raty bawiac sie w probe zaoszczedzenia 1% raty

pozdarwiam,
Cyb

do góry

> chyba ze zostawiasz sobie mozliwosc przewalutowania kredytu.
> poza tym teraz jest trynd dawania w euro jako walucie, ktora podobno
> za kilka lat (2015) ma byc nasza waluta...

A dasz gwarancję że jak Grecja (a później Hiszpania i Irlandia) wyjdzie ze
strefy euro to będzie jeszcze co przyjmować? Po drugie oficjalnie rząd już
podaje że nie 2015 tylko 2019, czyli... wieczne nigdy.
Po drugie co Ci da przewalutowanie kredytu na górce jak już to euro będzie
po 6 zł ? Przewalutowanie ma sens, jeśli teraz weźmiesz w złotówkach a potem
na górce przewalutujesz na euro/chf.

> nie wiem jeszcze, ale ktoras z typowych: euro lub chf.
> usd sie troche bojke, chcoiaz sa symptomy ze bedzie sie dalej oslabiac
> (druk pustego pieniadza itp).

Skoro tak myślisz, to wkrótce dolar po 4 zł. Nie twierdzę że dolar to nie
papier toaletowy, ale czym jest wówczas euro? Pamiętaj też o jednym... $ to
nie tylko $, ale także kilka związanych z nim na sztywno walut narodowych
krajów czasem większych (Chiny), czasem mniejszych (Holandia, kilka innych).

> zaciekawiles mnie fargmentem:
> "zwlaszcza jesli kupisz ja przez serwisy internetowe a nie w
> kantorze."
> mozesz to rozszerzyc albo odeslac od jakiegos zrodla?

https://www.walutomat.pl/
http://kupfranki.pl/

--
AS

do góry

On Thu, 21 Jan 2010 23:29:55 +0100, "Adam Sito"
<a...@p...onet.pl> wrote:

>> chyba ze zostawiasz sobie mozliwosc przewalutowania kredytu.
>> poza tym teraz jest trynd dawania w euro jako walucie, ktora podobno
>> za kilka lat (2015) ma byc nasza waluta...
>
>A dasz gwarancję że jak Grecja (a później Hiszpania i Irlandia) wyjdzie ze
>strefy euro to będzie jeszcze co przyjmować? Po drugie oficjalnie rząd już
>podaje że nie 2015 tylko 2019, czyli... wieczne nigdy.
>Po drugie co Ci da przewalutowanie kredytu na górce jak już to euro będzie
>po 6 zł ? Przewalutowanie ma sens, jeśli teraz weźmiesz w złotówkach a potem
>na górce przewalutujesz na euro/chf.

wiem - ale niestey w tej czy innej formie musze poniesc ryzyko - a co
jesli w przypadku kryzysu TRPP podniesie stope WIBOR3M z 4,xx%na
44,xx%?
jak uczy historia, jest to mozliwe.
rownie mozliwe jest to, ze przy zmainie waluty z pln na euro kurs
bedzie taki, ze klekajcie narody (pare denominacji chyba nas czegos
nauczyly?
a doswiadzcenia inych krajow wprowadzajacyh euro tez nas czegos
nauczyly?

wiec jak widzisz kazdy kij ma dwa konce (niekotre nawet 3) i jak sie
nie obrocisz, tak d*e masz z tylu.

kwestia rozwazan co nam bardziej grozi - walet przy zmianie waluty
narodowej z pln na euro, czy tez kryzys ze ja cie krece i potezne
oslabienie zlotowki (jak na razie u nas nawet kryzys sie nie udal :)

nota bene ostatnia taka gorka to tworzyla sie od sieprnia/wrzesnia
2008 do marca/kwietnia 2009,

>> nie wiem jeszcze, ale ktoras z typowych: euro lub chf.
>> usd sie troche bojke, chcoiaz sa symptomy ze bedzie sie dalej oslabiac
>> (druk pustego pieniadza itp).
>
>Skoro tak myślisz, to wkrótce dolar po 4 zł. Nie twierdzę że dolar to nie
>papier toaletowy, ale czym jest wówczas euro? Pamiętaj też o jednym... $ to
>nie tylko $, ale także kilka związanych z nim na sztywno walut narodowych
>krajów czasem większych (Chiny), czasem mniejszych (Holandia, kilka innych).

wlasnie dlatego nie ejstem tego taki pewny i nie chce probowac grac
kredytem na oslabienie/wzmocenieni dolara - za duzo powodow
politycznych, ktore moga ostro zaklocic ruch dolara...
i stad moja defcyzja ze albo chf albo euro.


>
>> zaciekawiles mnie fargmentem:
>> "zwlaszcza jesli kupisz ja przez serwisy internetowe a nie w
>> kantorze."
>> mozesz to rozszerzyc albo odeslac od jakiegos zrodla?
>
>https://www.walutomat.pl/

cenie sobie odwaznych ludzi

>http://kupfranki.pl/
a temu musze sie przyjrzec dokaldniej, bo teraz juz pozno :(

pozdarwiam,
Cyb

do góry

> rownie mozliwe jest to, ze przy zmainie waluty z pln na euro kurs
> bedzie taki, ze klekajcie narody (pare denominacji chyba nas czegos
> nauczyly?

Nikt nas nie wpuści do eurozony dopóki kurs nie spadnie poniżej 3,6 zł.
Inaczej zarżnęlibyśmy gospodarkę niemiecką, a na to oni nie pozwolą. Póki
co, prędzej zobaczymy jednak 6 zł niż te 3,60 dlatego strefa euro to
mrzonki, którymi nie warto sobie d...y zawaracać.


> a doswiadzcenia inych krajow wprowadzajacyh euro tez nas czegos
> nauczyly?

Nie. Litwini na wiosnę masowo wykupywali wszystkie towary z biedronek w
Suwałkach bo było tak tanio. Weszli sobie razem z Estonią i Łotwą do ERM2 i
co? I PKB - 17 %. Słowacja wprowadziła euro i PKB - 6%. Polska ma rynkowy
kurs walutowy i co? I jakoś na plusie, ale banda ryżego i inne balcerony w
zaparte idą że euro dobre i nie ma nic lepszego na świecie niż euro. No cóż,
rynek pokazuje że niekoniecznie...
Ciekawostka, celowo pomijana podczas dyskusji na temat euro w Polsce -
dlaczego dwa kraje będące niby w strefie euro - Francja i Holandia na
wybranych terytoriach zamorskich utrzymują waluty pochodne od swoich starych
walut? Zadałem to pytanie NBP-owi, rok już myślą i nadal nie dostałem
odpowiedzi ;-)


> kwestia rozwazan co nam bardziej grozi - walet przy zmianie waluty
> narodowej z pln na euro, czy tez kryzys ze ja cie krece i potezne
> oslabienie zlotowki (jak na razie u nas nawet kryzys sie nie udal :)

Nic nam na razie nie grozi bo przez najbliższe 10 lat nigdzie nie wejdziemy
z powodu kłopotów z deficytem i związanym z nim niskim kursem PLN. A co
będzie po 2020, to tego nawet Kondratiew nie przewidział ;-) Tzn.
przewidział, ale dla 99,99 % społeczeństwa to science fiction.


> nota bene ostatnia taka gorka to tworzyla sie od sieprnia/wrzesnia
> 2008 do marca/kwietnia 2009,

Ale teraz wytworzył się dołek na poziomie ca. 4 zł, czyli o 80 gr wyżej niż
poprzedni na poziomie 3,20. Czyli następna górka już na poziomie 5,80, a co
to znaczy dla osób zadłużonych w euro?


> wlasnie dlatego nie ejstem tego taki pewny i nie chce probowac grac
> kredytem na oslabienie/wzmocenieni dolara - za duzo powodow
> politycznych, ktore moga ostro zaklocic ruch dolara...
> i stad moja defcyzja ze albo chf albo euro.

OK, ale wytłumacz mi tylko dlaczego nie chcesz kredytem spekulować na
dolarze, ale na euro już tak?
Powodów politycznych powodujących gigantyczne skoki kursowe to więcej jest
właśnie w przypadku euro...
Zrobisz oczywiście co uważasz za stosowne, w końcu to Twoje pieniądze, ale
moim zdaniem w tej fazie cyklu koniunkturalnego tylko kredyt w PLN, a
ewentualnie za 6-7 lat przy kursie CHF/PLN ok. 5,50 można się pokusić o
przewalutowanie na franka lub dolara. Euro bym nie tykał, bo to wybuchowa
waluta:
http://www.youtube.com/watch?v=MY3482og_jE

;-)
--
AS

do góry