-
31. Data: 2004-06-03 22:25:16
Temat: Re: to kwestia historyczna
Od: "S.T." <n...@p...onet.pl>
> ... tylko trzeba najpierw zaksiegowac te pieniadze na tych
> kontach czyli podwojna praca (ksieguje bank plus gazownia)
> Czyli proste inaczej.
Faktycznie, księgowanie w gazowni
polegające na wczytaniu pliku danych z banku
to wyjątkowo skomplikowana i pracochłonna opreacja ;-P
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
32. Data: 2004-06-04 05:03:53
Temat: Re: to kwestia historyczna
Od: Remigiusz Babicz <r...@p...onet.pl>
quwert wrote:
> Thu, 03 Jun 2004 23:12:55 +0200, na pl.biznes.banki, Radosław Popławski
> napisał(a):
>
> tak sobie mysle ze ktos (dajmy na to ABW) ma dostep do numerow kont i
> przpozadkowanym im nazwa lub nazwiską wysyla zapytanie
Jak ma dostęp do tego przyporządkowania, to prawopodobnie był z wizytą w
gazowni, bo bankowi nic do tego, jakie konto jest do kogo
przyporządkowane (dla banku gazownia ma 10^6 kont i sama ustala kto ma
na które wpłacać). A jak juz ten ktoś jest w gazowni i dostał dane
klientów i ich kont, to mniej kłopotu zrobi mu zapytanie w tejże gazowni
o to ile płacą klienci niż chodzenie jeszcze do banku (który niezbyt
chętnie podaje dane klientów) i załatwianie stosownych upoważnień.
A jak chce wywnioskować ile płacą klienci na podstawie wpłat na rachunki
i nadawców to ma masę zabawy, bo twój rachunek może przecież płacić kto
inny, a np. na poczcie nie pytają Cię o dowód :-)
reik.
PS. No i przyjmujesz w swoim rozumowaniu, że ABW ma dostęp do baz danych
w każdym banku na codzień, co rzeczywiście byłoby już matrixem. Dzięki
Bogu jeszcze tak nie ma :-)
-
33. Data: 2004-06-04 17:04:02
Temat: Re: to kwestia historyczna
Od: quwert <q...@g...pl>
OK siła argumentacji mnie powaliła poddaje sie.
Tylko z lekką nieśmiałością napomknę iż w dalszym ciągu sens takiej
operacji wydaje mi sie jakiś zamglony.
-
34. Data: 2004-06-04 17:10:06
Temat: Re: to kwestia historyczna
Od: quwert <q...@g...pl>
>
> Faktycznie, księgowanie w gazowni
> polegające na wczytaniu pliku danych z banku
> to wyjątkowo skomplikowana i pracochłonna opreacja ;-P
Nie wiem jak jest w gazowni ale w "moim" zakładzie energetycznym panie
wprowadzają wpłaty RĘCZNIE na podstawie tego co otrzymują z banku.
Szczytem automatyzacji jest jak bank przyśle odcinek z kodem paskowym
wówczas skaner załatwia wszystko pod warunkiem że jest czytelny (a jakość
faktur tego zakładu jest raczej kiepska).
Mam tam znajomą wiec wiem co pisze, a przynajmniej było tak przed 1 czerwca
-
35. Data: 2004-06-07 19:21:36
Temat: Re: to kwestia historyczna
Od: Kuba <k...@a...w.sygnaturce.pl>
Użytkownik Jaca napisał:
> Zrobiono to jak widac z duzym zapasem ale to chyba lepiej niz gdyby za 5 lat
> znowu zachodziłaby koniecznośc przenumerowania wszystkiego od nowa.
Dokładnie.
Z numerami IP też myślano, że 4 bajty to nieskończoność,
a teraz mamy reglamentację.
Nigdy nie wiadomo czy za 5-lat numerów bankowych
nie będą miały telefony komórkowe, albo karty telefoniczne
żeby ci ciocia z Kanady mogła doładować.
Albo lodówka, jak będzie zamawiać w markecie karton mleka. :)))
--
oo0O0oo00oo.................oo0O0oo00Ooo
jakub.kowalczuk [at] interia (KROPKA) pl
ID: 7JLTTMQN -----------GG: 3640066-----