Kupuje dom i musze zaplacic za to w momencie jak podpisuje akt? Probowalem
przekonac sprzedajacego ze mu wysle pieniadze w 2-3 dni (tyle zajmuje
przekaz przez moj bank do jego) od czasu podpisu ale on twierdzi ze musze
zaplacic przed albo w momencie podpisu.
Nie mam pojecia jakie sa zwyczaje ale jesli ja zaplace to on moze zabrac
pieniadze , a z drugiej strony ja nie moge zabrac ziemi do kieszeni.Myslalem
ze klauzula w notariaci by wystarczyla ze dom jest moj po wplaceniu
ustalonej sumy.
Jakie jest wasze doswiadczenie? Czy musze wywalic gotowke na stol u
notariusza?

do góry

Jari wrote:
> Jakie jest wasze doswiadczenie? Czy musze wywalic gotowke na stol u
> notariusza?

Płaciłem za mieszkanie - więc przypuszczalnie mniej.
W praktyce obie strony czują się pewnie tylko w przypadku zapłaty gotówką.
Przed notariuszem musicie obaj oświadczyć, że rozliczyliście się z
transakcji (BTW: to sie pisze przez "s") - więc sprzedający nie będzie
chciał żebyś mu zapłacił po fakcie. Ja bym nie chciał.
Ewentualnie czek potwierdzony - ale teraz banki często nie chcą wydawać
czeków.

Bogdan B.

do góry

Bogdan B. wrote:
>> Jakie jest wasze doswiadczenie? Czy musze wywalic gotowke na stol u
>> notariusza?
>
> Płaciłem za mieszkanie - więc przypuszczalnie mniej.
> W praktyce obie strony czują się pewnie tylko w przypadku zapłaty
> gotówką.

ja założyłem rachunek w banku kontrahenta i po spisaniu aktu żony zostały sobie
u notariusza a my pojechaliśmy do banku.
Ja zadysponowalem wyplatę a klient wpłatę - kasjerka podstemplowała papierki a
forsy nawet nie musiała liczyć :-)
U notariusz zeznaliśmy ze juz jestesmy rozliczeni
*** blad ***

do góry

> ja założyłem rachunek w banku kontrahenta i po spisaniu aktu żony zostały
sobie
> u notariusza a my pojechaliśmy do banku.
> Ja zadysponowalem wyplatę a klient wpłatę - kasjerka podstemplowała
papierki a
> forsy nawet nie musiała liczyć :-)
> U notariusz zeznaliśmy ze juz jestesmy rozliczeni
> *** blad ***


zrobilem tak samo - rachunek w tym samym banku co sprzedajacy.
Przelew, a nastepnie wyciag z jego konta, potem powrot do notariusza.



MarcinP

do góry

"Jari" <r...@s...net> wrote in message
news:V032c.6302$bF7.2035@newssvr27.news.prodigy.com.
..
> Kupuje dom i musze zaplacic za to w momencie jak podpisuje akt? Probowalem
> przekonac sprzedajacego ze mu wysle pieniadze w 2-3 dni (tyle zajmuje
> przekaz przez moj bank do jego) od czasu podpisu ale on twierdzi ze musze
> zaplacic przed albo w momencie podpisu.

Ja tam w akcie zawarlem nastepujace elementy:

0. Kwote przelewu (zaliczka 20% wartosci byla gotowka)
1. date otrzymania przelewu (nie pozniej niz)
2. numer konta na jaki maja byc przelane pieniadze
3. oswiadczenie o dobrowolnej egzekucji komorniczej jak termin 1. nie
zostanie dotrzymany.

W moim przypadku druga strona byla bardzo rozsadna i nie wydziwiala.

do góry

"Bogdan B." <b...@h...pl> writes:

> Płaciłem za mieszkanie - więc przypuszczalnie mniej.
> W praktyce obie strony czują się pewnie tylko w przypadku zapłaty gotówką.

O naiwni. A jak tych banknotow jest tam kilka tysiecy (albo wiecej
- a pewnie jest), to skad wiadomo czy polowa z nich nie jest falszywa?
I co gorsza takiego czegos nie da sie juz pozniej udowodnic.

> Przed notariuszem musicie obaj oświadczyć, że rozliczyliście się z
> transakcji

Nie ma takiej potrzeby, choc mozna to zrobic. Generalnie radzilbym
oswiadczyc prawde.

> Ewentualnie czek potwierdzony - ale teraz banki często nie chcą wydawać
> czeków.

Sa takie ktore chca.
Mozna to tez rozwiazac na rozne inne sposoby, ale ten z gotowka
wydaje sie dla sprzedajacego najbardziej ryzykowny.
--
Krzysztof Halasa, B*FH

do góry

Dokladnie tak sugerowalem ale sprzedajacy byl tak przestraszony ze nie
chcial sluchac mojego argumentu

"WaSyL" <wasylek@remove_me.clubbing.pl> wrote in message
news:c2akl0$1mck$1@mamut.aster.pl...
>
> "Jari" <r...@s...net> wrote in message
> news:V032c.6302$bF7.2035@newssvr27.news.prodigy.com.
..
> > Kupuje dom i musze zaplacic za to w momencie jak podpisuje akt?
Probowalem
> > przekonac sprzedajacego ze mu wysle pieniadze w 2-3 dni (tyle zajmuje
> > przekaz przez moj bank do jego) od czasu podpisu ale on twierdzi ze
musze
> > zaplacic przed albo w momencie podpisu.
>
> Ja tam w akcie zawarlem nastepujace elementy:
>
> 0. Kwote przelewu (zaliczka 20% wartosci byla gotowka)
> 1. date otrzymania przelewu (nie pozniej niz)
> 2. numer konta na jaki maja byc przelane pieniadze
> 3. oswiadczenie o dobrowolnej egzekucji komorniczej jak termin 1. nie
> zostanie dotrzymany.
>
> W moim przypadku druga strona byla bardzo rozsadna i nie wydziwiala.
>

do góry

"Jari" <r...@s...net> wrote in message
news:BW92c.20480$xO4.10812@newssvr29.news.prodigy.co
m...
> Dokladnie tak sugerowalem ale sprzedajacy byl tak przestraszony ze nie
> chcial sluchac mojego argumentu
>

Szkoda :-( Dodam tylko, ze oczywiscie oswiadczenie o dobrowolnej egzekucji
komorniczej dotyczylo obu stron, takze sprzedajacego gdy do jakiejs daty nie
udostepni lokalu w stanie odpowiadajacym mi. Stan ktory mi odpowiadal tez
byl opisany w akcie (ale bez zbytnich szczegolow): czyli zostaje takie a
takie wyposazenie a inne ma byc uprzatniete wraz z piwnica. Proste. Szkoda,
ze czasami ludzie maja dziwne obiekcje. U mnie wszystko przebieglo
spokojnie: wyslalem SMSa ze przelew poszedl, nastepnego dnia rano dostalem
(SMSem) odpowiedz ze kasa jest.

Pozdrawiam

do góry

Jari wrote:

> Jakie jest wasze doswiadczenie? Czy musze wywalic gotowke na stol u
> notariusza?


Teoretycznie tak najprosciej - choc srednio bezpiecznie chodzic z taka
fura pieniedzy. Jednak przelew wydaje sie byc bardziej rozsądny. Być
może warto np. zdeponowac na rachunku całą kwote wymagana do operacji.
Następnie dokonac w banku blokady srodkow dla pana xxx za sprzedaz domu.
Nastepnie notariusz i umowa sprzedazy z par 777 i wzmianką o przelewie
kwoty z zablokowanego konta. Natępnie wizyta obu osob z podpisana umowa
w banku i przelew. Daje to praktycze gwarancje dla obu stron w zasadzie
bez sadu:

1. Sprzedajacy ma _pewnosc_ ze okreslone srodki _sa_ zdeponowane w banku
i sa nie do ruszenia bez jego zgody. W razie problemow na podstawie par
777 bez procesu otrzymuje z sadu klauzule wykonalnosci w ciagu kilku dni
( a nie miesiecy). I z tym idzie do komornika i podaje numer konta na
ktorym juz czekaja pieniadze.
2. Kupujacy ma _pewnosc_ ze bez podpisania notarialej umowy kupna domu
_nikt_ mu tych srodkow nie ruszy.






--
l...@s...pl

do góry