eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.bankitrochę OT, ale nie do końca...
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 36

  • 11. Data: 2012-11-10 07:17:51
    Temat: Re: trochę OT, ale nie do końca...
    Od: SQLwiel <"[nick]"@guglowapoczta.com>

    W dniu 2012-11-09 23:45, Eneuel Leszek Ciszewski pisze:
    >
    > "SQLwiel" 509d5819$0$1208$6...@n...neostrada.pl
    >
    >>> Parzystych dni jest mniej.
    >
    >> Ty tu doktorat z arytmetyki próbujesz zrobić, a treścią tego
    >
    > Podział na parzysto[kopytne?] i nieparzysto[kopytne?] jest
    > ponoć znany w motoryzacji od dawna -- przykładowo możliwość
    > jeżdżenia :) w zatłoczonych miastach (akurat pamiętam jakąś
    > polskoludną dzielnicę miasta (może nawet NY) z/w USA oraz
    > jakieś miasto z Jugosławii, czyli z tego dziwnego państwa,
    > które było później ,,areną'' czystek etnicznych) czy
    > parkowania na ciasnych ulicach...
    >
    Czym innym jest, jeśli eliminuje się (doraźnie, do czasu np. wybudowania
    obwodnicy/przelotówki) z ruchu połowę lokalnych pojazdów, a czym innym,
    że możesz zatankować we wtorek, a w środę już nie - wtedy jeździsz tyle
    samo, ale musisz odłożyć np, regularną randkę wtorkową, bo trza iść do
    kolejki.
    Kolejka na stacji będzie taka sama, bo w te oba dni łącznie przyjdzie do
    kolejki dokładnie taka sama ilość ludzi (aut), tylko "uporządkowani wg
    numerków".



    --

    Dziękuję i pozdrawiam. SQLwiel.


  • 12. Data: 2012-11-10 15:52:31
    Temat: Re: trochę OT, ale nie do końca...
    Od: Chris94 <chris94@WYTNIJ_TO.poczta.fm>

    Dnia Fri, 09 Nov 2012 20:23:03 +0100, SQLwiel napisał(a):

    > byle-kto ładuje beczkę na kufer i przywozi wachę dla siebie
    > i sąsiada z sąsiedniego stanu.

    Ta "wacha" jest najlepszym dowodem jak szybko rozprzestrzeniają się
    błędne pojęcia!
    W żeglarskim slangu "wacha" zawsze oznaczała wodę (od niemieckiego
    "wasser"). Np. zwycięzców regat tradycyjnie wrzucało się "do wachy".
    W Chorwacji (i nie tylko) wodę na jacht tankuje się na stacjach paliw,
    jednocześnie z tankowaniem paliwa.
    Świeżo upieczeni żeglarzy słysząc, że "płyniemy do stacji paliw
    zatankować wachę" uznawali, że "wacha" to jest paliwo i zaczęli paliwo
    nazywać "wachą". A jak ta lawina ruszyła, to teraz już ją jest ciężko
    zatrzymać.

    --
    Pozdrowienia,
    Krzysztof
    (dawniej używający nicka 'Chris')


  • 13. Data: 2012-11-10 17:08:39
    Temat: Re: trochę OT, ale nie do końca...
    Od: Akarm <A...@w...pl>

    W dniu 2012-11-10 15:52, Chris94 pisze:
    > Świeżo upieczeni żeglarzy słysząc, że "płyniemy do stacji paliw
    > zatankować wachę" uznawali, że "wacha" to jest paliwo i zaczęli paliwo
    > nazywać "wachą". A jak ta lawina ruszyła, to teraz już ją jest ciężko
    > zatrzymać.

    To kiedy, powiadasz, tak zaczęli nazywać? W przybliżeniu: lata
    trzydzieste czy czterdzieste dwudziestego wieku?

    --
    Akarm
    http://bykom-stop.avx.pl


  • 14. Data: 2012-11-11 00:17:59
    Temat: Re: trochę OT, ale nie do końca...
    Od: Chris94 <chris94@WYTNIJ_TO.poczta.fm>

    Dnia Sat, 10 Nov 2012 17:08:39 +0100, Akarm napisał(a):

    > W dniu 2012-11-10 15:52, Chris94 pisze:
    >> Świeżo upieczeni żeglarzy słysząc, że "płyniemy do stacji paliw
    >> zatankować wachę" uznawali, że "wacha" to jest paliwo i zaczęli paliwo
    >> nazywać "wachą". A jak ta lawina ruszyła, to teraz już ją jest ciężko
    >> zatrzymać.
    >
    > To kiedy, powiadasz, tak zaczęli nazywać? W przybliżeniu: lata
    > trzydzieste czy czterdzieste dwudziestego wieku?

    Nie, to było gdzieś pod koniec lat 90-tych, jak Polacy masowo zaczęli
    żeglować w Chorwacji.

    --
    Pozdrowienia,
    Krzysztof
    (dawniej używający nicka 'Chris')


  • 15. Data: 2012-11-11 09:21:46
    Temat: Re: trochę OT, ale nie do końca...
    Od: Akarm <A...@w...pl>

    W dniu 2012-11-11 00:17, Chris94 pisze:
    > Dnia Sat, 10 Nov 2012 17:08:39 +0100, Akarm napisał(a):
    >
    >> W dniu 2012-11-10 15:52, Chris94 pisze:
    >>> Świeżo upieczeni żeglarzy słysząc, że "płyniemy do stacji paliw
    >>> zatankować wachę" uznawali, że "wacha" to jest paliwo i zaczęli paliwo
    >>> nazywać "wachą". A jak ta lawina ruszyła, to teraz już ją jest ciężko
    >>> zatrzymać.
    >>
    >> To kiedy, powiadasz, tak zaczęli nazywać? W przybliżeniu: lata
    >> trzydzieste czy czterdzieste dwudziestego wieku?
    >
    > Nie, to było gdzieś pod koniec lat 90-tych, jak Polacy masowo zaczęli
    > żeglować w Chorwacji.

    Jakim cudem w latach dziewięćdziesiątych zaczęło rozprzestrzeniać się
    określenie rozprzestrzenione masowo pół wieku wcześniej? Już w latach
    50-tych rzadko kto na paliwo mówił inaczej.

    --
    Akarm
    http://bykom-stop.avx.pl


  • 16. Data: 2012-11-11 09:37:59
    Temat: Bardzo OT... Re: trochę OT, ale nie do końca...
    Od: SQLwiel <"[nick]"@guglowapoczta.com>

    W dniu 2012-11-11 09:21, Akarm pisze:
    > W dniu 2012-11-11 00:17, Chris94 pisze:
    >> Dnia Sat, 10 Nov 2012 17:08:39 +0100, Akarm napisał(a):
    >>
    >>> W dniu 2012-11-10 15:52, Chris94 pisze:
    >>>> Świeżo upieczeni żeglarzy słysząc, że "płyniemy do stacji paliw
    >>>> zatankować wachę" uznawali, że "wacha" to jest paliwo i zaczęli paliwo
    >>>> nazywać "wachą". A jak ta lawina ruszyła, to teraz już ją jest ciężko
    >>>> zatrzymać.
    >>>
    >>> To kiedy, powiadasz, tak zaczęli nazywać? W przybliżeniu: lata
    >>> trzydzieste czy czterdzieste dwudziestego wieku?
    >>
    >> Nie, to było gdzieś pod koniec lat 90-tych, jak Polacy masowo zaczęli
    >> żeglować w Chorwacji.
    >
    > Jakim cudem w latach dziewięćdziesiątych zaczęło rozprzestrzeniać się
    > określenie rozprzestrzenione masowo pół wieku wcześniej? Już w latach
    > 50-tych rzadko kto na paliwo mówił inaczej.
    >

    Niektórym po prostu wydaje się, że cywilizacja zaczęła się rozwijać
    wtedy, gdy oni wchodzili w dorosłość. Bez obrazy, to po prostu
    powszechne zjawisko, przez które ja też przechodziłem i starsi ode mnie
    - też :)

    Mnie by "w życiu" nie przyszło do głowy łączyć żeglarstwo z (FUJ!!!)
    paliwem... Jedyny palny płyn na łódce, to był alkohol. Jak się nie dało
    na żaglach, to pagaj, pych, burłak. A te większe, to miały dulki. Ale
    wtedy słowo "żeglarz" coś znaczyło, a "sternik" - to już była elita... ;)

    "wacha" prędzej kojarzy mi się z krwią (choć może błędnie, przez
    podobieństwo do "jucha"), a benzyna, to krew dla silnika (choć powinien
    nią być jednak olej..., bo benzyna, to pokarm... :) )

    Żeby wzorem sąsiedniej grupy opłacić niemerytoryczny post i uspokoić
    gniew ortodoksów, przytoczę dowcip z przedmiotem w temacie:

    Duża ciężarówka utknęła pod wiaduktem. Kierowca obchodzi to dookoła i
    ogląda dokładnie. Przejeżdżał policjant (wtedy: milicjant), zatrzymał
    się, zsiada i zagaduje:
    - Co, zaklinował się pan?
    - Nie k...a! Most wiozłem i mi wachy brakło!



    --

    Dziękuję i pozdrawiam. SQLwiel.


  • 17. Data: 2012-11-11 13:14:08
    Temat: Re: trochę OT, ale nie do końca...
    Od: Chris94 <chris94@WYTNIJ_TO.poczta.fm>

    Dnia Sun, 11 Nov 2012 09:21:46 +0100, Akarm napisał(a):

    > Jakim cudem w latach dziewięćdziesiątych zaczęło rozprzestrzeniać się
    > określenie rozprzestrzenione masowo pół wieku wcześniej?

    Ja żegluję od 1965 roku i zawsze jak pamięcią sięgnę, "wachą" określano
    wodę.
    Tak jak napisałem, po zakończeniu regat, tradycją było wrzucanie
    zwycięzcy do "wachy"!
    Zresztą tak jak już pisałem, źródłosłowem określenia "wacha" jest
    niemieckie "wasser", więc jaki może być związek "wachy" z paliwem?

    > Już w latach
    > 50-tych rzadko kto na paliwo mówił inaczej.

    A to ciekawe, bo wg Googla na grupach dyskusyjnych pierwsze wystąpienie
    słowa "wachy" miało miejsce w dniu 24.01.2000 na grupie
    pl.misc.samochody, a słowa "wachę" - w dniu 16.05.2001 na grupie
    pl.rec.zeglarstwo!
    Jak widać, ta zaraza zaczęła się szerzyć jeszcze później niż myślałem.
    Pierwszego wystąpienia słowa "wacha" nie byłem w stanie znaleźć,
    ponieważ wyrzucało mi teksty związane z wachaniem.

    --
    Pozdrowienia,
    Krzysztof
    (dawniej używający nicka 'Chris')


  • 18. Data: 2012-11-11 13:19:57
    Temat: Re: Bardzo OT... Re: trochę OT, ale nie do końca...
    Od: Chris94 <chris94@WYTNIJ_TO.poczta.fm>

    Dnia Sun, 11 Nov 2012 09:37:59 +0100, SQLwiel napisał(a):

    > Mnie by "w życiu" nie przyszło do głowy łączyć żeglarstwo z (FUJ!!!)
    > paliwem... Jedyny palny płyn na łódce, to był alkohol. Jak się nie dało
    > na żaglach, to pagaj, pych, burłak. A te większe, to miały dulki.

    Ja wiem, że był taki jeden co na wiosłach przepłynął Atlantyk, ale nie
    przypuszczam, żebyś mógł się z nim równać ;)

    > Ale
    > wtedy słowo "żeglarz" coś znaczyło, a "sternik" - to już była elita... ;)

    Stopień sternika to ja zrobiłem w 1966 roku :)

    --
    Pozdrowienia,
    Krzysztof
    (dawniej używający nicka 'Chris')


  • 19. Data: 2012-11-11 13:26:11
    Temat: Re: trochę OT, ale nie do końca...
    Od: k...@p...onet.pl (Kamil Jońca)

    Chris94 <chris94@WYTNIJ_TO.poczta.fm> writes:

    [...]
    >
    > A to ciekawe, bo wg Googla na grupach dyskusyjnych pierwsze wystąpienie
    > słowa "wachy" miało miejsce w dniu 24.01.2000 na grupie
    > pl.misc.samochody, a słowa "wachę" - w dniu 16.05.2001 na grupie
    > pl.rec.zeglarstwo!

    A, przepraszam, chciałbyś, żeby znalazł Ci wystąpienia na grupach z 30
    roku? Chyba za dużo wymagasz.



    KJ

    --
    http://modnebzdury.wordpress.com/2009/10/01/niewiary
    godny-list-prof-majewskiej-wprowadzenie/
    "Uchodzić za idiotę w oczach kretyna - to rozkosz dla smakosza"
    [Georges Courteline]


  • 20. Data: 2012-11-11 15:41:03
    Temat: Re: trochę OT, ale nie do końca...
    Od: witek <w...@g...pl.invalid>

    Chris94 wrote:
    > Dnia Sun, 11 Nov 2012 09:21:46 +0100, Akarm napisał(a):
    >
    >> Jakim cudem w latach dziewięćdziesiątych zaczęło rozprzestrzeniać się
    >> określenie rozprzestrzenione masowo pół wieku wcześniej?
    >
    > Ja żegluję od 1965 roku i zawsze jak pamięcią sięgnę, "wachą" określano
    > wodę.
    > Tak jak napisałem, po zakończeniu regat, tradycją było wrzucanie
    > zwycięzcy do "wachy"!
    > Zresztą tak jak już pisałem, źródłosłowem określenia "wacha" jest
    > niemieckie "wasser", więc jaki może być związek "wachy" z paliwem?
    >
    >> Już w latach
    >> 50-tych rzadko kto na paliwo mówił inaczej.
    >
    > A to ciekawe, bo wg Googla na grupach dyskusyjnych pierwsze wystąpienie
    > słowa "wachy" miało miejsce w dniu 24.01.2000 na grupie
    > pl.misc.samochody, a słowa "wachę" - w dniu 16.05.2001 na grupie
    > pl.rec.zeglarstwo!
    > Jak widać, ta zaraza zaczęła się szerzyć jeszcze później niż myślałem.
    > Pierwszego wystąpienia słowa "wacha" nie byłem w stanie znaleźć,
    > ponieważ wyrzucało mi teksty związane z wachaniem.
    >

    dziecko internetu
    no ciężko zeby wystepowaly wczesniej

strony : 1 . [ 2 ] . 3 . 4


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1