-
11. Data: 2003-05-18 12:12:53
Temat: Re: umieram i co z moimi kredytami?
Od: Adam Płaszczyca <_...@i...pl>
rena <r...@p...pl> wrote:
> ale spadkobierca moze "zajrzec" do tego, co bierze, czy to sie w ciemno
> akceptuje? bo przeciez nikt przy zdrowych zmyslach nie placilby cudzych
> dlugow?!
Może zajrzeć.
--
___________ (R)
/_ _______ Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
___/ /_ ___ ul. Ludwiki 1 m. 74, 01-226 Warszawa
_______/ /_ IRC: _555, http://trzypion.oldfield.org.pl/wieliczka/
___________/ mail: _...@i...pl UIN: 4098313 GG: 3524356
-
12. Data: 2003-05-18 13:22:14
Temat: Re: umieram i co z moimi kredytami?
Od: Michal Jankowski <m...@f...edu.pl>
t...@p...fm (Tomasz Staszewski) writes:
> Jeśli spadkobiercy przyjmą spadek wprost to odpowiadają za
> zobowiązania zmarłego w pełnej wysokości; jeśli z dobrodziejstwem
> inwentarza to do wysokości aktywów spadku.
O wlasnie, zawsze sie chcialem zapytac, tylko nie mialem kogo:
Czy przyjecie spadku z dobrodziejstwem inwentarza wiaze sie z jakimis
oplatami/niedogodnosciami w stosunku do przyjecia wprost? Bo jesli
nie, to po co w ogole przyjmowac wprost...
MJ
-
13. Data: 2003-05-18 13:35:11
Temat: Re: umieram i co z moimi kredytami?
Od: t...@p...fm (Tomasz Staszewski)
Michal Jankowski wrote:
>
> O wlasnie, zawsze sie chcialem zapytac, tylko nie mialem kogo:
>
> Czy przyjecie spadku z dobrodziejstwem inwentarza wiaze sie z jakimis
> oplatami/niedogodnosciami w stosunku do przyjecia wprost? Bo jesli
> nie, to po co w ogole przyjmowac wprost...
>
Żeby przyjąć z dobrodziejstwem inwentarza to trzeba spadek opisać o
wycenić, a biegli kosztują...
pzdr
Tomek
--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.biznes.banki
-
14. Data: 2003-05-18 14:56:52
Temat: Re: umieram i co z moimi kredytami?
Od: "rena" <r...@p...pl>
Użytkownik "Michał 'Amra' Macierzyński" <m...@p...pl>
napisał w wiadomości news:ba7ngo$qvh$1@news.onet.pl...
> A skad wiesz, ze wezmiesZ? Przeciez istnieje cos takiego jak BIK i jak
> masz za duzo tych kredytow to ci wiecej nie dadza.
wprawdzie teoryzuje, ale mysle, ze udzielenie kredytu zalezy od zdolnosci
kredytowej, a nie od ilosci wzietych kredytow. zalozmy, ze ktos duzo zarabia
i zyje na luzie, bez oszczedzania, bierze wlasnie kredyty. cos mu sie
dzieje, umiera, a jego spadkobiercami sa rodzice na emeryturze...
zauwazylam, ze coraz wiecej bankow udziela takich kredytow. wystarczylo, ze
wzielam na smieszny kredyt i splacilam temrinowo radio samochodowe, i juz ge
capital bank wysyla mi listy, ze jestem tak solidnym kredytobiorca, ze oni
mi udziela kredytu do 5.000 zl, nawet bez zaswiadczenia o zarobkach (przy
poprzednim kredycie dawalam, ale od jego udzielenia minal juz rok).
zastanawiam sie, czy banki zdaja sobie sprawe z ryzyka, chyba, ze robia to
na ryzyk-fizyk.
to samo w ikei - tam jest chyba lukas - splacony teminowo kredyt i juz moge
bez zadnych zaswiadczen kupic cokolwiek do 2.000 zl.
-
15. Data: 2003-05-18 15:14:20
Temat: Re: umieram i co z moimi kredytami?
Od: "Michał 'Amra' Macierzyński" <m...@p...pl>
rena wrote:
> wprawdzie teoryzuje, ale mysle, ze udzielenie kredytu zalezy od
> zdolnosci kredytowej, a nie od ilosci wzietych kredytow. zalozmy, ze
> ktos duzo zarabia i zyje na luzie, bez oszczedzania, bierze wlasnie
> kredyty. cos mu sie dzieje, umiera, a jego spadkobiercami sa rodzice
> na emeryturze...
No dobrze myslisz. Przeciez tych kredytow nie mozesz brac w
nieskonczonosc bo ci sie w pewnym momencie skonczy zdolnosc kredytowa.
A banki maja przeciez dostep do BIK czy beda miec do powstajacych
BIGow i w pewnym momoncie powiedza STOP.
Zreszta - duzych kredytow nie daje sie bez poreczenia i powiedzmy ze
duzy kredyt zaczyna sie od 50 tysiecy w gore.
A kredyt na 2000 zl to raczje mizerny jest (w skali dzialnosci banku).
-
16. Data: 2003-05-18 15:48:33
Temat: Re: umieram i co z moimi kredytami?
Od: Adam Płaszczyca <_...@i...pl>
rena <r...@p...pl> wrote:
> wprawdzie teoryzuje, ale mysle, ze udzielenie kredytu zalezy od zdolnosci
> kredytowej, a nie od ilosci wzietych kredytow. zalozmy, ze ktos duzo zarabia
> i zyje na luzie, bez oszczedzania, bierze wlasnie kredyty. cos mu sie
> dzieje, umiera, a jego spadkobiercami sa rodzice na emeryturze...
No to mogą:
1. Wziąć wszystko co po synku zostało
2. Poczekać, że sie wierzyciele zgłoszą i z masy spadkowej zaspokoją
swoje żądania. Pozaostała częśc przypada im.
--
___________ (R)
/_ _______ Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
___/ /_ ___ ul. Ludwiki 1 m. 74, 01-226 Warszawa
_______/ /_ IRC: _555, http://trzypion.oldfield.org.pl/wieliczka/
___________/ mail: _...@i...pl UIN: 4098313 GG: 3524356
-
17. Data: 2003-05-18 16:00:33
Temat: Re: umieram i co z moimi kredytami?
Od: "alexy" <a...@w...pl>
A taka opcja jest mozliwa:
Dowiaduje sie ze jestem chory (odpukac), biore kredyt z banku (ile mi dadza,
to dadza, biore na maksa), sprzedaje mieszkanie, samochod, kase daje jeszcze
za zycia po cichu rodzicom, bratu, narzeczonej itp., po czym za kase z banku
ruszam w tango (Nowa Zelandia i tym podobne atrakcje). Po czym wracam i sobie
umieram. No i co? skad bank wezmie pieniadze. Nie ma ma spadkobiercow, bo nie
ma i spadku (rozdalem)?
--
============= P o l N E W S ==============
archiwum i przeszukiwanie newsów
http://www.polnews.pl
-
18. Data: 2003-05-18 16:18:03
Temat: Re: umieram i co z moimi kredytami?
Od: t...@p...fm (Tomasz Staszewski)
alexy wrote:
> A taka opcja jest mozliwa:
> Dowiaduje sie ze jestem chory (odpukac), biore kredyt z banku (ile mi dadza,
> to dadza, biore na maksa), sprzedaje mieszkanie, samochod, kase daje jeszcze
> za zycia po cichu rodzicom, bratu, narzeczonej itp., po czym za kase z banku
> ruszam w tango (Nowa Zelandia i tym podobne atrakcje). Po czym wracam i sobie
> umieram. No i co? skad bank wezmie pieniadze. Nie ma ma spadkobiercow, bo nie
> ma i spadku (rozdalem)?
Spadkobiercy są, tylko serdecznie dziękują za taki spadek:-)
Bank przeksięgowuje należność od Ciebie w straty i życie toczy się dalej.
pzdr
Tomek
--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.biznes.banki
-
19. Data: 2003-05-18 16:41:07
Temat: Re: umieram i co z moimi kredytami?
Od: "plusz" <p...@i...usun_spam.pl>
"rena" <r...@p...pl> wrote in message news:ba7g2t$69j$1@foka.acn.pl...
> nie wiem, co rozumiem pod pojeciem "duze", ale np. citi dal mojemu
znajomemu
> 30.000 zl tylko na zaswiadczenie o zarobkach i bez zadnych ubezpieczen.
> zreszta - wezmiesz tak kilka kredytow w kilku bankach i uzbiera sie sumka.
30000 to można spokojnie w PKOBP jako kredyt odnawialny otrzymać :)
duże kredyty to takie rzędu 100000 i więcej
i zwykle zaciągane są pod hipotekę lub na konkretny cel, który jest
zabezpieczeniem (np. auto)
ponadto jeśli jedna osoba bierze kredyt to bank wymaga cesji praw polisy na
życie
--
pozdrawiam
plusz
/porada miesiąca: wysyłając list do wielu użytkowników korzystaj z pola UDW
(BCC) /
-
20. Data: 2003-05-18 16:42:45
Temat: Re: umieram i co z moimi kredytami?
Od: "Michał 'Amra' Macierzyński" <m...@p...pl>
Tomasz Staszewski wrote:
> Spadkobiercy są, tylko serdecznie dziękują za taki spadek:-)
> Bank przeksięgowuje należność od Ciebie w straty i życie toczy się
> dalej.
hehehe - dlatego kazdy klient private bankingu jest ubezpieczony (a on
frajer mysli, ze to dla jego dobra ;)