eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.bankiwakacyjne konto walutowe
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 47

  • 31. Data: 2016-10-28 17:14:51
    Temat: Re: wakacyjne konto walutowe
    Od: Dawid Rutkowski <d...@w...pl>

    Słowa to słowa i różnie można je rozumieć, także warto ustalić uwagę i ew. wyjść z
    błędu.
    Dla mnie "waluta rozliczeniowa" to waluta, w jakiej bank rozlicza się z organizacją
    płatniczą - rozlicza się w imieniu klienta, który kartą wydaną przez bank - w
    porozumieniu z tą organizacją - płacił.

    W normalnych krajach karty mają jedną taką walutę i już.
    Jeśli klient płaci w innej walucie, przeliczenia na walutę rozliczeniową dokonuje
    organizacja po swoim kursie i do banku wysyła obciążenia tylko w jednej walucie
    rozliczeniowej - plus jest tam jeszcze ew. informacja, jaka była kwota w walucie
    zakupu.
    A czy bank bierze jeszcze jakąś dodatkową prowizję za płatność kartą to jest inna
    sprawa - są pewnie jeszcze kraje/banki, gdzie bank bierze dodatkową prowizję od
    klienta (a nie tylko IF - czyli prowizję od sprzedawcy) za wszystkie transakcje - a w
    PL na szczęście transakcje krajowe (czy też w PLN - co nie jest jednoznaczne) nie są
    obciążone dodatkową prowizją, ale te zagraniczne prawie w każdym banku są, i to słoną
    - niezależnie od tego, w jakiej walucie rozlicza się potem bank z organizacją.

    Są bowiem w PL karty do rachunków/kredytów w złotówkach - i jest to większość kart
    visa wydawanych przez polskie banki (wyjątki to wbk i chyba pko, może ktoś jeszcze) -
    oraz niektóre mc (na pewno kredytowe citka) - które mają już tylko jedną walutę
    rozliczeniową - i jest to PLN.
    Choć banki i tak biorą sobie prowizję za "przewalutowanie", mimo że w rozliczeniu na
    linii klient-bank-organizacja występuje wyłącznie PLN.

    Ale są w PL i karty, również do rachunków/kredytów w złotówkach, które wciąż mają
    dwie waluty rozliczeniowe - np. PLN dla transakcji w PLN oraz EUR dla transakcji w
    walutach innych niż PLN - i bank płaci organizacji i w PLN i w EUR.
    A są też karty, które mają walut rozliczeniowych 4 - np. karty mc aliora czy citka
    debetowe - a może nawet więcej - np. wielowalutowa debetówka pekao - i bank robi
    organizacji przelewy w 4 czy 5 walutach.
    Jedna z tych walut jest wskazana jako waluta do przeliczeń z walut spoza kręgu
    rozliczeniowych.
    W większości banków jest to euro, ale np. w aliorze jest to USD - stąd kłopot z kartą
    euro w krajach spoza strefy euro, szczególnie tych z UE, np. w Czechach.

    Wydawać się to może nielogiczne - ale takie właśnie ma być ;>

    I jeszcze jedna uwaga co do płatności kartą do rachunku walutowego w polskim sklepie
    - np. przydać się to może w kantorze aliora, jeśli chcemy mieć kartę, ale nie chcemy
    płacić za nią 15zł, a np. wyjazd nie wypalił lub nie było gdzie kartą zapłacić czy
    wypłacić z bankomatu.
    Zapewnić trzeba na rachunku jakąś minimalną ilość waluty i zapłacić np. w biedronku
    2zł za chlebek. Nawet jak alior zerżnie nas na tym 15% to wciąż będzie to tylko 30gr
    - o wiele mniej niż 15zł za kartę ;>
    A płacić lepiej niż wypłacać z bankomatu - niby wszystkie w PL bezpłatne, ale
    minimalny nominał to 10zł - strata wyniesie 1,50zł, ale wciąż to 10 razy mniej niż
    opłata za kartę ;>


  • 32. Data: 2016-10-28 17:55:23
    Temat: Re: wakacyjne konto walutowe
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik "Piotr Gałka" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:nuvms0$6u0$...@n...chmurka.net...
    W dniu 28-10-2016 o 15:11, J.F. pisze:
    >> W miedzyczasie zeszlo na platnosc krajowa kartą rozliczana w EUR
    >> czy tam
    >> USD.
    >> I tu sytuacja powinna byc analogiczna jak przy platnosci
    >> zagranicznej
    >> kartą rozliczaną w PLN.
    >
    >Wydaje mi się, że używanie samego określenia rozliczana bez
    >jednoczesnego określenia do jakiego rachunku wprowadza bałagan bo nie
    >wiadomo co wypowiadający się ma na myśli.
    >Czy w ogóle są karty rozliczane w PLN (z walutą rozliczeniową PLN)?
    >Nie jestem w tym biegły, ale wydawało mi się, że takich nie ma
    >(ograniczając rozumowanie do Visy I Master, bo nie chodzi o jakieś
    >polskie wynalazki).

    Jak dla mnie, klienta, to prawie wszystkie w Polsce wydane sa
    rozliczane w PLN.
    Place w sklepie 100 zl, to mi z konta znika 100.00 (debetowa), czy tez
    pozniej musze uregulowac 100.00 zl (kredytowa).
    I nikt mi nie mowi, ze poniewaz platnosc byla w piatek po 14-tej, to
    zniknie 101.23, bo przez dwa dni wystapily roznice kursowe.

    A jak zaplace 100 Euro, to mi zniknie iles tam PLN - bo taka jest
    waluta rozliczeniowa mojej karty.

    Jak to zorganizowane miedzy Visa czy MC a bankami i Polcardem to nie
    wiem.
    Ale wiem, ze jakby przeliczali na jakies inne waluty, to by na pewno
    sie cos nie zgadzalo :-)

    I to chyba dotyczy wiekszosci krajow - tzn karty Visa czy MC z
    klientem sa rozliczane w rodzimej walucie.
    Moze w jakis malych czy niestabilnych kraikach nie ma takiej potrzeby,
    i rozliczaja sie w USD.

    >Przy moim założeniu (że nie ma kart z walutą rozliczeniową PLN)
    >określenie karta rozliczana w PLN muszę rozumieć jako karta do konta
    >w PLN.

    Ale kredytowa moze byc bez konta.

    Co wiecej - jestem sobie w stanie wyobrazic karte rozliczana np w EUR,
    ktora reguluje z konta PLN - i bank zgodnie z umowa przelicza te PLN
    na EUR, czy EUR na PLN.
    Podobnie jak z kredytem frankowym - do splaty 500CHF, ale wplacic
    nalezy w PLN po kursie. A potem Sejm wprowadzi zmiane i mozna w PLN
    lub w CHF :-)

    >Według mnie zakup za PLN kartą do konta w Euro z walutą rozliczeniową
    >EURO nie musi odpowiadać zakupowi w Euro kartą do konta w PLN, bo jej
    >walutą rozliczeniową nie będzie PLN. Nie ma pełnej symetrii.

    Moze i nie musi, ale zazwyczaj jednak jest.
    Placisz PLN karta rozliczana w PLN - to tylez PLN ksieguje sie na
    jakims tam rachunku, prowadzonym oczywiscie w PLN.
    I klient by ich wysmial, gdyby proponowali jakies przewalutowania i
    jeszcze prowizje.

    Moze i kiedys dawno bylo jak piszesz, ale musieli sie przeprosic z co
    silniejszymi krajami, a potem rozpedem to i inne waluty zalatwili.

    Za to ciekaw jestem jak to jest wewnetrznie, bo co mi sie te 6%
    prowizji nie podoba ... to sie nie moze utrzymac, ciekawe kto tu cos
    chce zalatwic ...

    J.


  • 33. Data: 2016-10-28 20:18:58
    Temat: Re: wakacyjne konto walutowe
    Od: Piotr Gałka <p...@c...pl>

    W dniu 28-10-2016 o 17:55, J.F. pisze:
    >
    > A jak zaplace 100 Euro, to mi zniknie iles tam PLN - bo taka jest waluta
    > rozliczeniowa mojej karty.
    >

    Opieram się jedynie na tym, co pamiętam z tego co tu na grupie ludzie
    pisali (swojego doświadczenia nie mam).

    Jestem absolutnie pewien, że ktoś wykładał taką sytuację: Kartą do konta
    w Euro (która na złość (podobno typowe) ma walutę rozliczeniową USD)
    płacisz coś np w NOK.
    Wtedy organizacja płatnicza przelicza NOK->USD (np. 0,2%), a bank
    USD->PLN->Euro (np. 2x3%). Bank oskubuje 2 razy.

    Z tego wyciągnąłem wniosek (nie wiem czy ktoś dokładnie taki przykład
    podał), że jak kartą złotówkową zapłacę NOK to _prawdopodobnie_
    przeliczenie będzie: NOK->USD (organizacja) i USD->PLN (bank), lub
    NOK->EURO (organizacja) i EURO->PLN (bank). Tak czy siak bank oskubuje raz.

    Ale jak z tego wątku wynika, że są karty, które mają kilka walut
    rozliczeniowych (+ jedna wyróżniona dla walut spoza listy) to wariantów
    się mnoży (ta wyróżniona pełni funkcję rozliczeniowej z poprzednich
    przykładów).

    Dlaczego jak płacisz w PLN to nikt nic nie przelicza. Jak przyjąć, że
    może być kilka walut rozliczeniowych to może wszystkie te karty mają
    waluty rozliczeniowe PLN i np. USD, ale wyróżniona (na złość) jest USD.

    Jeśli te moje pomysły opierają się na prawdzie to Twój przykład -
    zapłacę w Euro a zniknie ileś tam PLN wygląda tak:
    Organizacja EURO->USD, bank USD->PLN (gdy wyróżnioną walutą
    rozliczeniową jest USD)
    Organizacja bez przeliczeń, bank EURO->PLN (gdy wyróżnioną walutą
    rozliczeniową jest EURO).

    Ale to wszystko powyżej to hipotezy.
    P.G.


  • 34. Data: 2016-11-02 17:48:22
    Temat: Re: wakacyjne konto walutowe
    Od: MrMrooz <z...@g...pl>

    W dniu piątek, 28 października 2016 15:05:35 UTC+2 użytkownik Piotr Gałka napisał:
    > W dniu 28-10-2016 o 13:23, MrMrooz pisze:
    >
    > > Obawiam się, że to Ty coś mylisz. Możesz podać konkretny przykład banku i
    transakcji za granicą w złotówkach, gdzie bank doliczył prowizję za
    przewalutowanie??? Wspomniałeś mBank, ale w nim nie ma nic takiego miejsca. W
    regulaminie kart kredytowych jest napisane, że dla kart Visa, z walutą rozliczeniową
    inną niż waluta rachunku karty (czyli masz kartę w PLN, ale walutą rozliczeniową jest
    EUR), organizacja przelicza na walutę rozliczeniową, a bank z waluty rozliczeniowej
    na PLN (i wtedy dolicza prowizję). Ale jak walutą rozliczeniową karty jest PLN, to
    bank nie dokonuje przewalutowania PLN-PLN ani nie dolicza prowizji! Tak mają kart MC
    w mBanku. Co do pierwszego przykładu - karty z walutą rozliczeniową Eur - to jak
    zapłacisz w EUR, to Visa Ci nic nie przewalutuje a bank tak. Jak zapłacisz np. w USD,
    to Visa przeliczy USD na Eur, a bank Eur na PLN + prowizja.
    >
    > Uparcie myślisz o kontach złotówkowych, a wątek jest o kontach walutowych.
    > P.G.

    Ja się tylko odniosłem do stwierdzenia Dawida Rutkowskiego (jeżeli mogę nicka
    odmienić) 'Takim samym, jak przy płatności kartami visa do rachunków/kredytów
    złotówkowych w większości polskich banków - obciążenie przychodzi w PLN (a visa
    jeszcze dodatkowo zarabia, bo przy wymianie na euro kosiła 0,2%, a przy wymianie na
    PLN bierze już 0,44%), a banki tak sobie prowizję za jakieś "przewalutowanie" nalicza
    - i to nawet prawie 6% (citi, mBąk).' - że nie jest to prawda. Jeżeli przychodzi
    obciążenie w złotówkach zarówno w mBanku jak i Citi (a mam tam karty, których używam
    nie tylko w Polsce), to nie jest doliczana żadna prowizja za przewalutowanie.

    A co do kart walutowych - to już tu ktoś pisał o Alior Kantorze i przeliczeniach.

    Pozdrawiam
    Michał M


  • 35. Data: 2016-11-02 17:54:07
    Temat: Re: wakacyjne konto walutowe
    Od: MrMrooz <z...@g...pl>

    W dniu piątek, 28 października 2016 20:18:58 UTC+2 użytkownik Piotr Gałka napisał:
    > W dniu 28-10-2016 o 17:55, J.F. pisze:
    > >
    > > A jak zaplace 100 Euro, to mi zniknie iles tam PLN - bo taka jest waluta
    > > rozliczeniowa mojej karty.
    > >
    >
    > Opieram się jedynie na tym, co pamiętam z tego co tu na grupie ludzie
    > pisali (swojego doświadczenia nie mam).
    >
    > Jestem absolutnie pewien, że ktoś wykładał taką sytuację: Kartą do konta
    > w Euro (która na złość (podobno typowe) ma walutę rozliczeniową USD)
    > płacisz coś np w NOK.
    > Wtedy organizacja płatnicza przelicza NOK->USD (np. 0,2%), a bank
    > USD->PLN->Euro (np. 2x3%). Bank oskubuje 2 razy.
    ....
    >
    > Ale to wszystko powyżej to hipotezy.
    Nie tylko hipotezy. To przykład z AliorKantoru. I dlatego kart tegoż tworu należy
    używać rozważnie: jak płatność w Eur lub GBP - karta do konta w tej walucie. Jak USD
    lub każda inna waluta (oprócz Eur i GBP) - karta do konta USD, bo inaczej powyższy
    przykład.


  • 36. Data: 2016-11-02 18:18:58
    Temat: Re: wakacyjne konto walutowe
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik "Piotr Gałka" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:nv04qf$bvt$...@n...chmurka.net...
    W dniu 28-10-2016 o 17:55, J.F. pisze:
    >> A jak zaplace 100 Euro, to mi zniknie iles tam PLN - bo taka jest
    >> waluta
    >> rozliczeniowa mojej karty.

    >Opieram się jedynie na tym, co pamiętam z tego co tu na grupie ludzie
    >pisali (swojego doświadczenia nie mam).

    >Jestem absolutnie pewien, że ktoś wykładał taką sytuację: Kartą do
    >konta w Euro (która na złość (podobno typowe) ma walutę rozliczeniową
    >USD) płacisz coś np w NOK.
    >Wtedy organizacja płatnicza przelicza NOK->USD (np. 0,2%), a bank
    >USD->PLN->Euro (np. 2x3%). Bank oskubuje 2 razy.

    To bylo calkiem mozliwe, ale troche nie na temat - rozliczeniowa
    waluta jest euro,
    jak placiles w jakiejs egzotycznej walucie, to przeliczal na
    powszechnie uzywana walute rozliczoniowa - czyli USD.
    Ale to rozliczenie gdzies wyzej, z klientem sie bank rozliczal w
    zadeklarowanej walucie karty - i zdzieral po swojemu.

    Teraz ponoc sie zmienilo, i juz organizacja przelicza na walute
    docelowa karty.

    >Z tego wyciągnąłem wniosek (nie wiem czy ktoś dokładnie taki przykład
    >podał), że jak kartą złotówkową zapłacę NOK to _prawdopodobnie_
    >przeliczenie będzie: NOK->USD (organizacja) i USD->PLN (bank), lub
    >NOK->EURO (organizacja) i EURO->PLN (bank). Tak czy siak bank
    >oskubuje raz.

    Jak najbardziej tak bylo ... ale ponoc juz nie jest.
    Teraz to sie boje karte wyciagnac za granica ... ale jesli organizacja
    przelicza, to po co te 6% prowizji ?

    >Ale jak z tego wątku wynika, że są karty, które mają kilka walut
    >rozliczeniowych (+ jedna wyróżniona dla walut spoza listy)

    Wlasnie tego nie jestem pewien - podal ktos przyklad takiej karty ?
    Byla Citi, ale wymagala zmiany waluty przed transakcja.

    Chyba ze mial na mysli wlasnie to rozliczenie miedzybankowe i np Euro
    i USD - to ma jakis sens, aby np DKK do PLN przeliczac przez Euro
    (szczegolnie ze DKK ma kurs staly), a dalsze kraje przez USD.
    UE bylo na tyle duzym rynkiem, ze sie moglo doczekac osobnych
    rozwiazan.

    >Jeśli te moje pomysły opierają się na prawdzie to Twój przykład -
    >zapłacę w Euro a zniknie ileś tam PLN wygląda tak:

    Ja tam wiem z tego roku, ze jak zaplace Euro karta rozliczana ze mna w
    PLN,
    to:
    -PKOBP przeliczy to po swoim kursie, wcale nie takim zlym, wyjdzie ok
    2% drozej niz srednio,
    (i sie chwala, ze NOK tez po swoim kursie przelicza),
    -BZWBK tez przeliczy po swoim kurcie i doliczy 3% prowizji, razem
    wyjdzie ok 5%
    -reszty nie testowalem, bo nie mam ochoty doplacac 6% :-)

    J.


  • 37. Data: 2016-11-03 11:47:00
    Temat: Re: wakacyjne konto walutowe
    Od: Dawid Rutkowski <d...@w...pl>

    W dniu środa, 2 listopada 2016 17:48:23 UTC+1 użytkownik MrMrooz napisał:

    > Ja się tylko odniosłem do stwierdzenia Dawida Rutkowskiego (jeżeli mogę nicka
    odmienić) 'Takim samym, jak przy płatności kartami visa do rachunków/kredytów
    złotówkowych w większości polskich banków - obciążenie przychodzi w PLN (a visa
    jeszcze dodatkowo zarabia, bo przy wymianie na euro kosiła 0,2%, a przy wymianie na
    PLN bierze już 0,44%), a banki tak sobie prowizję za jakieś "przewalutowanie" nalicza
    - i to nawet prawie 6% (citi, mBąk).' - że nie jest to prawda. Jeżeli przychodzi
    obciążenie w złotówkach zarówno w mBanku jak i Citi (a mam tam karty, których używam
    nie tylko w Polsce), to nie jest doliczana żadna prowizja za przewalutowanie.

    Odmieniać można, bo to nie nick, tylko tak się nazywam.
    A żeby rozwiązać konflikt, musimy rozróżnić trzy zagadnienia:
    - obciążenie "karty",
    - suma, której za wykonanie płatności żąda organizacja i
    - obciążenie rachunku klienta.

    Pierwsze to cena, jaką za towar/usługę płaci klient w walucie transakcji (organizacja
    czy też bank-aquirer, po potrąceniu swoich prowizji oraz IF przeleje zapłatę
    akceptantowi).
    Druga to suma w walucie rozliczeniowej, jaką bank wydający kartę przelewa na konto
    organizacji w rozliczeniu transakcji.
    Trzecia to suma w walucie rachunku (czy to debetowego czy kredytowego), jaką za
    dokonanie danej transakcji kartą zapłaci ostatecznie klient.

    Także od razu mamy w grze potencjalnie trzy waluty, ale wcale nie jest powiedziane,
    że nie może być ich więcej (np. w aliorze) - więc skupmy się na dwóch potencjalnych
    operacjach "przewalutowywania":
    - z waluty transakcji na walutę rozliczeniową oraz
    - z waluty rozliczeniowej na walutę rachunku.

    Pierwsze ewentualnie wykonuje organizacja wg zasad ustalonych z bankiem-wydawcą karty
    - i te zasady mogą się bardzo między bankami różnić, a nawet różnić się bardzo dla
    różnych kart - nawet tej samej organizacji (!) - wydawanych przez ten sam bank.

    Drugie ewentualnie wykonuje bank-wydawca karty wg swoich własnych zasad - które mogą
    brzmieć np. "bierzemy za to 6% - bo tak - a jak się nie podoba, to nikt nie zmusza,
    by korzystać, a w cenniku napisane jest".

    Także wracając do "obciążenia w PLN" - rozróżnijmy co najmniej trzy sytuacje:
    1) zapłata: kartą wydaną do rachunku w PLN, w Polsce, ceny wyrażonej w PLN - sprawa
    jest prosta, waluty to PLN-PLN-PLN, nie ma prowizji organizacji ani żadnych prowizji
    w żadnym znanym mi banku w PL (chyba że transakcja związana z hazardem - wtedy
    niektóre banki biorą dodatkową prowizję)
    2) zapłata: kartą wydaną do rachunku w PLN, za granicą, ceny wyrażonej w PLN (możliwe
    np. przy DCC) - waluty to również PLN-PLN-PLN i organizacja prowizji nie bierze, zaś
    bank - to już zależy od tego, czy ma w regulaminie/TOiP "transakcję zagraniczną"
    (weźmie) czy też "transakcję w walucie innej niż waluta rachunku" (nie powinien
    wziąć).
    3) zapłata: kartą wydaną do rachunku w PLN, za granicą, ceny wyrażonej w walucie
    innej niż PLN - dla kart mających tylko jedną walutę rozliczeniową, czyli PLN (jest
    to większość kart visa polskich banków - wyjątki, które znam, to pko i wbk - oraz np.
    kredytowa mc citka) - prowizję (zawartą w spreadzie kursów) weźmie organizacja za
    przewalutowanie z waluty transakcji na PLN - a także prowizję weźmie bank.

    W każdej z tych sytuacji DO BANKU-wydawcy karty przychodzi od organizacji obciążenie
    w PLN - i bank wykonuje do organizacji przelew w PLN.
    A ile to będzie kosztować klienta zależy od widzimisię banku.

    Zaś "technicznie" dynks polega na tym, że organizacja w danych każdej transakcji
    przesyła wartość i walutę obciążenia karty oraz sumę, której za wykonanie płatności
    żąda organizacja, w walucie rozliczeniowej - "dzięki" temu bank wie, że może oskubać.

    A zwróciłem uwagę na to, w jakiej walucie obciążenie przychodzi do banku-wydawcy
    dlatego, że prowizje, jakie biorą polskie banki, są co najmniej rząd wielkości
    większe od tych, jakie biorą organizacje.
    Nieporozumienie zapewne zaś stąd, że Ty myślałeś o obciążeniu karty w PLN - np. przy
    DCC (bo chyba nie o krajowych, tutaj już żaden bank nie wpadłby na
    "przewalutowywanie" np. przez dolary, za duża konkurencja).

    Na koniec jeszcze może słowo o tym, jak wyglądała zmiana dla kart visa, np.
    mBąkowych.

    Kiedyś było tak, że karty te miały dwie waluty rozliczeniowe - PLN oraz EUR, czyli
    visa przysyłała do banku obciążnia w PLN dla transakcji wykonanych w PLN (więc ew.
    też zagranicznych z DCC) oraz obciążenia w EUR dla transakcji wykonanych w walutach
    innych niż PLN.
    I żeby było jeszcze trudniej, to prowizje były różne (a dla kart MC mBąka dalej są)
    dla transakcji w PLN, EUR oraz innych walutach.
    W PLN jasne - prowizji nie ma ani dla organizacji ani dla banku (DCC nie podpada pod
    prowizję bo w TOiP wyraźnie jest o walucie, a nie o zagranicy).
    W EUR prowizji dla organizacji nie ma - bo EUR jest walutą rozliczeniową - ale mBąk
    brał za taką transakcję 2% prowizji "bezpośredniej" oraz dodatkowe 3% prowizji
    zawartej w bankowym kursie sprzedaży euro, które to euro klient musiał kupić od
    banku, żeby bank mógł je wysłać organizacji - w sumie 5%.
    W pozostałych walutach dla organizacji było ok. 0,2% prowizji, zaś mBąk brał 3%
    prowizji bezpośredniej + 3% kursowej - razem wychodziło jakieś 6,2%.

    Po zmianie wymuszonej przez visę karty mają tylko jedną walutę rozliczeniową - PLN.
    Prowizje dla transakcji PLN oczywiście wciąż zerowe.
    Dla innych walut - visa bierze ok. 0,44% za przewalutowanie z waluty transakcji na
    PLN (dla PLN są gorsze kursy niż dla euro - nic dziwnego, że visa tego chciała - no i
    również teraz biorą prowizję również za transakcje kartami mBąka w strefie euro,
    który to zarobek przechodził im koło nosa) - zaś mBąk dolicza sobie 5,9% prowizji -
    "bo tak" - razem ponad 6,3%.

    Także przy takim zdzierstwie może się okazać, że nawet kursy DCC są korzystniejsze i
    w razie możliwości warto skorzystać.


  • 38. Data: 2016-11-03 12:31:31
    Temat: Re: wakacyjne konto walutowe
    Od: Piotr Gałka <p...@c...pl>

    W dniu 03-11-2016 o 11:47, Dawid Rutkowski pisze:
    >
    > Po zmianie wymuszonej przez visę karty mają tylko jedną walutę rozliczeniową - PLN.

    Ta zmiana to mniej więcej kiedy była?
    Karty visa (jeśli takie są) do konta w Euro też mają walutę
    rozliczeniową PLN (bo visa wymusiła)?
    Czyli jak zapłacę taką karta coś w Euro to visa przeliczy na PLN a bank
    z PLN na Euro i konto obciążone więcej niż transakcja?
    P.G.


  • 39. Data: 2016-11-03 12:50:29
    Temat: Re: wakacyjne konto walutowe
    Od: Dawid Rutkowski <d...@w...pl>

    W dniu czwartek, 3 listopada 2016 12:31:30 UTC+1 użytkownik Piotr Gałka napisał:

    > > Po zmianie wymuszonej przez visę karty mają tylko jedną walutę rozliczeniową -
    PLN.
    > Ta zmiana to mniej więcej kiedy była?
    Wujek google dał odpowiedź po zapytaniu "mbank zmiana waluty rozliczeniowej dla kart
    visa" - druga odpowiedź.
    20 listopada 2013 - mBąk był chyba jednym z pierwszych, którzy to wprowadzili, np. db
    zrobił to dopiero bodajże w maju tego - czyli 2016 - roku (a ponieważ zapomnieli, że
    nie mają prowizji w TOiP i przypomnieli sobie dopiero po miesiącu od zakomunikowania
    zmian, to prowizję wprowadzili dopiero miesiąc po zmianie waluty rozliczeniowej -
    przez ten miesiąc debetówki visa db były za granicą dobrymi kartami ;).
    To, kiedy "ujednolicili" prowizje - z 5% dla EUR i 6% dla pozostałych - na 5,9% dla
    wszystkich - musisz już sam poszukać w historii zmian TOiP.

    > Karty visa (jeśli takie są) do konta w Euro też mają walutę
    > rozliczeniową PLN (bo visa wymusiła)?
    > Czyli jak zapłacę taką karta coś w Euro to visa przeliczy na PLN a bank
    > z PLN na Euro i konto obciążone więcej niż transakcja?
    Nie no, skąd, tak to by nawet mBąk nie wymyślił.
    Oczywiście jedyną walutę rozliczeniową PLN mają karty do kont/kredytów w PLN.
    O tym właśnie również pisałem, że nawet karty jednej organizacji w jednym banku mogą
    mieć różne zasady rozliczania z organizacją - oczywistym przykładem są tu karty do
    kont walutowych, ale też np. w raifim była jedna kredytówka rozliczana przez EUR, a
    inna przez PLN i to bez prowizji - ale już jej nie ma.

    Także walutą rozliczeniową kart visa do rachunków eMax walutowy jest waluta tego
    rachunku (oczywiście CMIIW).
    Ale mBąk oczywiście nie omieszka pobrać 3% prowizji (oprócz 0,2% visy), jeśli
    zapłacisz taką kartą w innej walucie niż rozliczeniowa/rachunku.
    Jeśli kupujesz euro po rozsądnym kursie, to i tak będzie to taniej dla płatności w
    CZK, NOK, SEK czy DKK niż złotówkowa karta mBąka, jeśli ktoś kupuje euro w mBąku to
    wyjdzie po równo.

    Dlatego np. w mBąku lepiej mieć kredytówkę mc niż visa - oczywiście liczy się to
    tylko w strefie euro i oczywiście jeśli nie natrafimy na punkt akceptujący wyłącznie
    visy (czy też nie akceptujący mc).


  • 40. Data: 2016-11-03 13:21:14
    Temat: Re: wakacyjne konto walutowe
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik "Dawid Rutkowski" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:c6f2459b-bc15-4070-ab74-f8e984bfc26f@go
    oglegroups.com...
    >A żeby rozwiązać konflikt, musimy rozróżnić trzy zagadnienia:
    >- obciążenie "karty",
    >- suma, której za wykonanie płatności żąda organizacja i
    >- obciążenie rachunku klienta.

    >Pierwsze to cena, jaką za towar/usługę płaci klient w walucie
    >transakcji (organizacja czy też bank-aquirer, po potrąceniu swoich
    >prowizji oraz IF przeleje >zapłatę akceptantowi).
    >Druga to suma w walucie rozliczeniowej, jaką bank wydający kartę
    >przelewa na konto organizacji w rozliczeniu transakcji.
    >Trzecia to suma w walucie rachunku (czy to debetowego czy
    >kredytowego), jaką za dokonanie danej transakcji kartą zapłaci
    >ostatecznie klient.

    >Także od razu mamy w grze potencjalnie trzy waluty, ale wcale nie
    >jest powiedziane, że nie może być ich więcej (np. w aliorze) - więc
    >skupmy się na >dwóch potencjalnych operacjach "przewalutowywania":
    a) >- z waluty transakcji na walutę rozliczeniową oraz
    b) >- z waluty rozliczeniowej na walutę rachunku.

    >Pierwsze ewentualnie wykonuje organizacja wg zasad ustalonych z
    >bankiem-wydawcą karty - i te zasady mogą się bardzo między bankami
    >różnić, a >nawet różnić się bardzo dla różnych kart - nawet tej samej
    >organizacji (!) - wydawanych przez ten sam bank.
    >Drugie ewentualnie wykonuje bank-wydawca karty wg swoich własnych
    >zasad - które mogą brzmieć np. "bierzemy za to 6% - bo tak - a jak
    >się nie >podoba, to nikt nie zmusza, by korzystać, a w cenniku
    >napisane jest".

    >Także wracając do "obciążenia w PLN" - rozróżnijmy co najmniej trzy
    >sytuacje:
    >1) zapłata: kartą wydaną do rachunku w PLN, w Polsce, ceny wyrażonej
    >w PLN - sprawa jest prosta, waluty to PLN-PLN-PLN,

    Wychodzi wiec na to, ze waluta rozliczeniowa w sensie a) jest tutaj
    PLN.

    W Czechach zapewne CZK, w Norwegii NOK itp ... bo ze Euro tez, to
    nawet nie ma co wspominac.

    >2) zapłata: kartą wydaną do rachunku w PLN, za granicą, ceny
    >wyrażonej w PLN (możliwe np. przy DCC) - waluty to również
    >PLN-PLN-PLN i organizacja >prowizji nie bierze, zaś bank - to już
    >zależy od tego, czy ma w regulaminie/TOiP "transakcję zagraniczną"
    >(weźmie) czy też "transakcję w walucie innej niż >waluta rachunku"
    >(nie powinien wziąć).

    Za to powstaja cuda, jak rachunek prowadzony np w Euro, a przy
    platnosci zagranicznej wlaczylo sie DCC, podpowiedziala sie waluta
    PLN (bo polska karta) i nieopatrznie zaakceptowalismy PLN.

    >3) zapłata: kartą wydaną do rachunku w PLN, za granicą, ceny
    >wyrażonej w walucie innej niż PLN - dla kart mających tylko jedną
    >walutę rozliczeniową, >czyli PLN (jest to większość kart visa
    >polskich banków - wyjątki, które znam, to pko i wbk - oraz np.
    >kredytowa mc citka) - prowizję (zawartą w spreadzie >kursów) weźmie
    >organizacja za przewalutowanie z waluty transakcji na PLN - a także
    >prowizję weźmie bank.

    No i tu jest dziwna sytuacja - bo spread organizacji jest maly, bardzo
    maly, a bank chce dodatkowo 6% prowizji - za co ?
    Zlodzieje :-)

    I duzo bankow, jesli nie wszystkie, podniosly te prowizje - wyglada
    jak jakas zmowa, albo odgorne ustalenie.
    A moze organizacja wcale nie przewalutowuje, albo obciaza bank np 3%
    za przewalutowanie ?

    >W każdej z tych sytuacji DO BANKU-wydawcy karty przychodzi od
    >organizacji obciążenie w PLN - i bank wykonuje do organizacji przelew
    >w PLN.
    >A ile to będzie kosztować klienta zależy od widzimisię banku.

    No i tu mi sie cos nie zgadza. Dane z lipca - karta PKOBP/inteligo,
    platnosc w EUR,
    w wyciagu podana kwota eur, przeliczona po kursie banku.
    Podobnie BZWBK.
    Ale to moga byc wyjatki.

    Innych nie testowalem, bo po co przeplacac :-)

    >Zaś "technicznie" dynks polega na tym, że organizacja w danych każdej
    >transakcji przesyła wartość i walutę obciążenia karty oraz sumę,
    >której za >wykonanie płatności żąda organizacja, w walucie
    >rozliczeniowej - "dzięki" temu bank wie, że może oskubać.

    >Na koniec jeszcze może słowo o tym, jak wyglądała zmiana dla kart
    >visa, np. mBąkowych.
    >Kiedyś było tak, że karty te miały dwie waluty rozliczeniowe - PLN
    >oraz EUR, czyli visa przysyłała do banku obciążnia w PLN dla
    >transakcji wykonanych w >PLN (więc ew. też zagranicznych z DCC) oraz
    >obciążenia w EUR dla transakcji wykonanych w walutach innych niż PLN.

    I nigdzie nie bylo USD ? Nawet jak transakcja w USA, Brazylii czy np
    Kongo ?

    >Po zmianie wymuszonej przez visę karty mają tylko jedną walutę
    >rozliczeniową - PLN. Prowizje dla transakcji PLN oczywiście wciąż
    >zerowe.
    >Dla innych walut - visa bierze ok. 0,44% za przewalutowanie z waluty
    >transakcji na PLN

    Ale to mowisz o prowizji zawartej w spreadzie oficjalnych kursach,
    czy dodatkowej ?

    >(dla PLN są gorsze kursy niż dla euro - nic dziwnego, że visa tego
    >chciała)

    PLN waluta mniej stabilna. Poza tym - wez taki np Brexit - jednej nocy
    kurs skoczyl dosc istotnie, to Visa mogla cos stracic :-)

    J.

strony : 1 ... 3 . [ 4 ] . 5


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1