-
31. Data: 2016-10-28 17:14:51
Temat: Re: wakacyjne konto walutowe
Od: Dawid Rutkowski <d...@w...pl>
Słowa to słowa i różnie można je rozumieć, także warto ustalić uwagę i ew. wyjść z
błędu.
Dla mnie "waluta rozliczeniowa" to waluta, w jakiej bank rozlicza się z organizacją
płatniczą - rozlicza się w imieniu klienta, który kartą wydaną przez bank - w
porozumieniu z tą organizacją - płacił.
W normalnych krajach karty mają jedną taką walutę i już.
Jeśli klient płaci w innej walucie, przeliczenia na walutę rozliczeniową dokonuje
organizacja po swoim kursie i do banku wysyła obciążenia tylko w jednej walucie
rozliczeniowej - plus jest tam jeszcze ew. informacja, jaka była kwota w walucie
zakupu.
A czy bank bierze jeszcze jakąś dodatkową prowizję za płatność kartą to jest inna
sprawa - są pewnie jeszcze kraje/banki, gdzie bank bierze dodatkową prowizję od
klienta (a nie tylko IF - czyli prowizję od sprzedawcy) za wszystkie transakcje - a w
PL na szczęście transakcje krajowe (czy też w PLN - co nie jest jednoznaczne) nie są
obciążone dodatkową prowizją, ale te zagraniczne prawie w każdym banku są, i to słoną
- niezależnie od tego, w jakiej walucie rozlicza się potem bank z organizacją.
Są bowiem w PL karty do rachunków/kredytów w złotówkach - i jest to większość kart
visa wydawanych przez polskie banki (wyjątki to wbk i chyba pko, może ktoś jeszcze) -
oraz niektóre mc (na pewno kredytowe citka) - które mają już tylko jedną walutę
rozliczeniową - i jest to PLN.
Choć banki i tak biorą sobie prowizję za "przewalutowanie", mimo że w rozliczeniu na
linii klient-bank-organizacja występuje wyłącznie PLN.
Ale są w PL i karty, również do rachunków/kredytów w złotówkach, które wciąż mają
dwie waluty rozliczeniowe - np. PLN dla transakcji w PLN oraz EUR dla transakcji w
walutach innych niż PLN - i bank płaci organizacji i w PLN i w EUR.
A są też karty, które mają walut rozliczeniowych 4 - np. karty mc aliora czy citka
debetowe - a może nawet więcej - np. wielowalutowa debetówka pekao - i bank robi
organizacji przelewy w 4 czy 5 walutach.
Jedna z tych walut jest wskazana jako waluta do przeliczeń z walut spoza kręgu
rozliczeniowych.
W większości banków jest to euro, ale np. w aliorze jest to USD - stąd kłopot z kartą
euro w krajach spoza strefy euro, szczególnie tych z UE, np. w Czechach.
Wydawać się to może nielogiczne - ale takie właśnie ma być ;>
I jeszcze jedna uwaga co do płatności kartą do rachunku walutowego w polskim sklepie
- np. przydać się to może w kantorze aliora, jeśli chcemy mieć kartę, ale nie chcemy
płacić za nią 15zł, a np. wyjazd nie wypalił lub nie było gdzie kartą zapłacić czy
wypłacić z bankomatu.
Zapewnić trzeba na rachunku jakąś minimalną ilość waluty i zapłacić np. w biedronku
2zł za chlebek. Nawet jak alior zerżnie nas na tym 15% to wciąż będzie to tylko 30gr
- o wiele mniej niż 15zł za kartę ;>
A płacić lepiej niż wypłacać z bankomatu - niby wszystkie w PL bezpłatne, ale
minimalny nominał to 10zł - strata wyniesie 1,50zł, ale wciąż to 10 razy mniej niż
opłata za kartę ;>
-
32. Data: 2016-10-28 17:55:23
Temat: Re: wakacyjne konto walutowe
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Piotr Gałka" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:nuvms0$6u0$...@n...chmurka.net...
W dniu 28-10-2016 o 15:11, J.F. pisze:
>> W miedzyczasie zeszlo na platnosc krajowa kartą rozliczana w EUR
>> czy tam
>> USD.
>> I tu sytuacja powinna byc analogiczna jak przy platnosci
>> zagranicznej
>> kartą rozliczaną w PLN.
>
>Wydaje mi się, że używanie samego określenia rozliczana bez
>jednoczesnego określenia do jakiego rachunku wprowadza bałagan bo nie
>wiadomo co wypowiadający się ma na myśli.
>Czy w ogóle są karty rozliczane w PLN (z walutą rozliczeniową PLN)?
>Nie jestem w tym biegły, ale wydawało mi się, że takich nie ma
>(ograniczając rozumowanie do Visy I Master, bo nie chodzi o jakieś
>polskie wynalazki).
Jak dla mnie, klienta, to prawie wszystkie w Polsce wydane sa
rozliczane w PLN.
Place w sklepie 100 zl, to mi z konta znika 100.00 (debetowa), czy tez
pozniej musze uregulowac 100.00 zl (kredytowa).
I nikt mi nie mowi, ze poniewaz platnosc byla w piatek po 14-tej, to
zniknie 101.23, bo przez dwa dni wystapily roznice kursowe.
A jak zaplace 100 Euro, to mi zniknie iles tam PLN - bo taka jest
waluta rozliczeniowa mojej karty.
Jak to zorganizowane miedzy Visa czy MC a bankami i Polcardem to nie
wiem.
Ale wiem, ze jakby przeliczali na jakies inne waluty, to by na pewno
sie cos nie zgadzalo :-)
I to chyba dotyczy wiekszosci krajow - tzn karty Visa czy MC z
klientem sa rozliczane w rodzimej walucie.
Moze w jakis malych czy niestabilnych kraikach nie ma takiej potrzeby,
i rozliczaja sie w USD.
>Przy moim założeniu (że nie ma kart z walutą rozliczeniową PLN)
>określenie karta rozliczana w PLN muszę rozumieć jako karta do konta
>w PLN.
Ale kredytowa moze byc bez konta.
Co wiecej - jestem sobie w stanie wyobrazic karte rozliczana np w EUR,
ktora reguluje z konta PLN - i bank zgodnie z umowa przelicza te PLN
na EUR, czy EUR na PLN.
Podobnie jak z kredytem frankowym - do splaty 500CHF, ale wplacic
nalezy w PLN po kursie. A potem Sejm wprowadzi zmiane i mozna w PLN
lub w CHF :-)
>Według mnie zakup za PLN kartą do konta w Euro z walutą rozliczeniową
>EURO nie musi odpowiadać zakupowi w Euro kartą do konta w PLN, bo jej
>walutą rozliczeniową nie będzie PLN. Nie ma pełnej symetrii.
Moze i nie musi, ale zazwyczaj jednak jest.
Placisz PLN karta rozliczana w PLN - to tylez PLN ksieguje sie na
jakims tam rachunku, prowadzonym oczywiscie w PLN.
I klient by ich wysmial, gdyby proponowali jakies przewalutowania i
jeszcze prowizje.
Moze i kiedys dawno bylo jak piszesz, ale musieli sie przeprosic z co
silniejszymi krajami, a potem rozpedem to i inne waluty zalatwili.
Za to ciekaw jestem jak to jest wewnetrznie, bo co mi sie te 6%
prowizji nie podoba ... to sie nie moze utrzymac, ciekawe kto tu cos
chce zalatwic ...
J.
-
33. Data: 2016-10-28 20:18:58
Temat: Re: wakacyjne konto walutowe
Od: Piotr Gałka <p...@c...pl>
W dniu 28-10-2016 o 17:55, J.F. pisze:
>
> A jak zaplace 100 Euro, to mi zniknie iles tam PLN - bo taka jest waluta
> rozliczeniowa mojej karty.
>
Opieram się jedynie na tym, co pamiętam z tego co tu na grupie ludzie
pisali (swojego doświadczenia nie mam).
Jestem absolutnie pewien, że ktoś wykładał taką sytuację: Kartą do konta
w Euro (która na złość (podobno typowe) ma walutę rozliczeniową USD)
płacisz coś np w NOK.
Wtedy organizacja płatnicza przelicza NOK->USD (np. 0,2%), a bank
USD->PLN->Euro (np. 2x3%). Bank oskubuje 2 razy.
Z tego wyciągnąłem wniosek (nie wiem czy ktoś dokładnie taki przykład
podał), że jak kartą złotówkową zapłacę NOK to _prawdopodobnie_
przeliczenie będzie: NOK->USD (organizacja) i USD->PLN (bank), lub
NOK->EURO (organizacja) i EURO->PLN (bank). Tak czy siak bank oskubuje raz.
Ale jak z tego wątku wynika, że są karty, które mają kilka walut
rozliczeniowych (+ jedna wyróżniona dla walut spoza listy) to wariantów
się mnoży (ta wyróżniona pełni funkcję rozliczeniowej z poprzednich
przykładów).
Dlaczego jak płacisz w PLN to nikt nic nie przelicza. Jak przyjąć, że
może być kilka walut rozliczeniowych to może wszystkie te karty mają
waluty rozliczeniowe PLN i np. USD, ale wyróżniona (na złość) jest USD.
Jeśli te moje pomysły opierają się na prawdzie to Twój przykład -
zapłacę w Euro a zniknie ileś tam PLN wygląda tak:
Organizacja EURO->USD, bank USD->PLN (gdy wyróżnioną walutą
rozliczeniową jest USD)
Organizacja bez przeliczeń, bank EURO->PLN (gdy wyróżnioną walutą
rozliczeniową jest EURO).
Ale to wszystko powyżej to hipotezy.
P.G.
-
34. Data: 2016-11-02 17:48:22
Temat: Re: wakacyjne konto walutowe
Od: MrMrooz <z...@g...pl>
W dniu piątek, 28 października 2016 15:05:35 UTC+2 użytkownik Piotr Gałka napisał:
> W dniu 28-10-2016 o 13:23, MrMrooz pisze:
>
> > Obawiam się, że to Ty coś mylisz. Możesz podać konkretny przykład banku i
transakcji za granicą w złotówkach, gdzie bank doliczył prowizję za
przewalutowanie??? Wspomniałeś mBank, ale w nim nie ma nic takiego miejsca. W
regulaminie kart kredytowych jest napisane, że dla kart Visa, z walutą rozliczeniową
inną niż waluta rachunku karty (czyli masz kartę w PLN, ale walutą rozliczeniową jest
EUR), organizacja przelicza na walutę rozliczeniową, a bank z waluty rozliczeniowej
na PLN (i wtedy dolicza prowizję). Ale jak walutą rozliczeniową karty jest PLN, to
bank nie dokonuje przewalutowania PLN-PLN ani nie dolicza prowizji! Tak mają kart MC
w mBanku. Co do pierwszego przykładu - karty z walutą rozliczeniową Eur - to jak
zapłacisz w EUR, to Visa Ci nic nie przewalutuje a bank tak. Jak zapłacisz np. w USD,
to Visa przeliczy USD na Eur, a bank Eur na PLN + prowizja.
>
> Uparcie myślisz o kontach złotówkowych, a wątek jest o kontach walutowych.
> P.G.
Ja się tylko odniosłem do stwierdzenia Dawida Rutkowskiego (jeżeli mogę nicka
odmienić) 'Takim samym, jak przy płatności kartami visa do rachunków/kredytów
złotówkowych w większości polskich banków - obciążenie przychodzi w PLN (a visa
jeszcze dodatkowo zarabia, bo przy wymianie na euro kosiła 0,2%, a przy wymianie na
PLN bierze już 0,44%), a banki tak sobie prowizję za jakieś "przewalutowanie" nalicza
- i to nawet prawie 6% (citi, mBąk).' - że nie jest to prawda. Jeżeli przychodzi
obciążenie w złotówkach zarówno w mBanku jak i Citi (a mam tam karty, których używam
nie tylko w Polsce), to nie jest doliczana żadna prowizja za przewalutowanie.
A co do kart walutowych - to już tu ktoś pisał o Alior Kantorze i przeliczeniach.
Pozdrawiam
Michał M
-
35. Data: 2016-11-02 17:54:07
Temat: Re: wakacyjne konto walutowe
Od: MrMrooz <z...@g...pl>
W dniu piątek, 28 października 2016 20:18:58 UTC+2 użytkownik Piotr Gałka napisał:
> W dniu 28-10-2016 o 17:55, J.F. pisze:
> >
> > A jak zaplace 100 Euro, to mi zniknie iles tam PLN - bo taka jest waluta
> > rozliczeniowa mojej karty.
> >
>
> Opieram się jedynie na tym, co pamiętam z tego co tu na grupie ludzie
> pisali (swojego doświadczenia nie mam).
>
> Jestem absolutnie pewien, że ktoś wykładał taką sytuację: Kartą do konta
> w Euro (która na złość (podobno typowe) ma walutę rozliczeniową USD)
> płacisz coś np w NOK.
> Wtedy organizacja płatnicza przelicza NOK->USD (np. 0,2%), a bank
> USD->PLN->Euro (np. 2x3%). Bank oskubuje 2 razy.
....
>
> Ale to wszystko powyżej to hipotezy.
Nie tylko hipotezy. To przykład z AliorKantoru. I dlatego kart tegoż tworu należy
używać rozważnie: jak płatność w Eur lub GBP - karta do konta w tej walucie. Jak USD
lub każda inna waluta (oprócz Eur i GBP) - karta do konta USD, bo inaczej powyższy
przykład.
-
36. Data: 2016-11-02 18:18:58
Temat: Re: wakacyjne konto walutowe
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Piotr Gałka" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:nv04qf$bvt$...@n...chmurka.net...
W dniu 28-10-2016 o 17:55, J.F. pisze:
>> A jak zaplace 100 Euro, to mi zniknie iles tam PLN - bo taka jest
>> waluta
>> rozliczeniowa mojej karty.
>Opieram się jedynie na tym, co pamiętam z tego co tu na grupie ludzie
>pisali (swojego doświadczenia nie mam).
>Jestem absolutnie pewien, że ktoś wykładał taką sytuację: Kartą do
>konta w Euro (która na złość (podobno typowe) ma walutę rozliczeniową
>USD) płacisz coś np w NOK.
>Wtedy organizacja płatnicza przelicza NOK->USD (np. 0,2%), a bank
>USD->PLN->Euro (np. 2x3%). Bank oskubuje 2 razy.
To bylo calkiem mozliwe, ale troche nie na temat - rozliczeniowa
waluta jest euro,
jak placiles w jakiejs egzotycznej walucie, to przeliczal na
powszechnie uzywana walute rozliczoniowa - czyli USD.
Ale to rozliczenie gdzies wyzej, z klientem sie bank rozliczal w
zadeklarowanej walucie karty - i zdzieral po swojemu.
Teraz ponoc sie zmienilo, i juz organizacja przelicza na walute
docelowa karty.
>Z tego wyciągnąłem wniosek (nie wiem czy ktoś dokładnie taki przykład
>podał), że jak kartą złotówkową zapłacę NOK to _prawdopodobnie_
>przeliczenie będzie: NOK->USD (organizacja) i USD->PLN (bank), lub
>NOK->EURO (organizacja) i EURO->PLN (bank). Tak czy siak bank
>oskubuje raz.
Jak najbardziej tak bylo ... ale ponoc juz nie jest.
Teraz to sie boje karte wyciagnac za granica ... ale jesli organizacja
przelicza, to po co te 6% prowizji ?
>Ale jak z tego wątku wynika, że są karty, które mają kilka walut
>rozliczeniowych (+ jedna wyróżniona dla walut spoza listy)
Wlasnie tego nie jestem pewien - podal ktos przyklad takiej karty ?
Byla Citi, ale wymagala zmiany waluty przed transakcja.
Chyba ze mial na mysli wlasnie to rozliczenie miedzybankowe i np Euro
i USD - to ma jakis sens, aby np DKK do PLN przeliczac przez Euro
(szczegolnie ze DKK ma kurs staly), a dalsze kraje przez USD.
UE bylo na tyle duzym rynkiem, ze sie moglo doczekac osobnych
rozwiazan.
>Jeśli te moje pomysły opierają się na prawdzie to Twój przykład -
>zapłacę w Euro a zniknie ileś tam PLN wygląda tak:
Ja tam wiem z tego roku, ze jak zaplace Euro karta rozliczana ze mna w
PLN,
to:
-PKOBP przeliczy to po swoim kursie, wcale nie takim zlym, wyjdzie ok
2% drozej niz srednio,
(i sie chwala, ze NOK tez po swoim kursie przelicza),
-BZWBK tez przeliczy po swoim kurcie i doliczy 3% prowizji, razem
wyjdzie ok 5%
-reszty nie testowalem, bo nie mam ochoty doplacac 6% :-)
J.
-
37. Data: 2016-11-03 11:47:00
Temat: Re: wakacyjne konto walutowe
Od: Dawid Rutkowski <d...@w...pl>
W dniu środa, 2 listopada 2016 17:48:23 UTC+1 użytkownik MrMrooz napisał:
> Ja się tylko odniosłem do stwierdzenia Dawida Rutkowskiego (jeżeli mogę nicka
odmienić) 'Takim samym, jak przy płatności kartami visa do rachunków/kredytów
złotówkowych w większości polskich banków - obciążenie przychodzi w PLN (a visa
jeszcze dodatkowo zarabia, bo przy wymianie na euro kosiła 0,2%, a przy wymianie na
PLN bierze już 0,44%), a banki tak sobie prowizję za jakieś "przewalutowanie" nalicza
- i to nawet prawie 6% (citi, mBąk).' - że nie jest to prawda. Jeżeli przychodzi
obciążenie w złotówkach zarówno w mBanku jak i Citi (a mam tam karty, których używam
nie tylko w Polsce), to nie jest doliczana żadna prowizja za przewalutowanie.
Odmieniać można, bo to nie nick, tylko tak się nazywam.
A żeby rozwiązać konflikt, musimy rozróżnić trzy zagadnienia:
- obciążenie "karty",
- suma, której za wykonanie płatności żąda organizacja i
- obciążenie rachunku klienta.
Pierwsze to cena, jaką za towar/usługę płaci klient w walucie transakcji (organizacja
czy też bank-aquirer, po potrąceniu swoich prowizji oraz IF przeleje zapłatę
akceptantowi).
Druga to suma w walucie rozliczeniowej, jaką bank wydający kartę przelewa na konto
organizacji w rozliczeniu transakcji.
Trzecia to suma w walucie rachunku (czy to debetowego czy kredytowego), jaką za
dokonanie danej transakcji kartą zapłaci ostatecznie klient.
Także od razu mamy w grze potencjalnie trzy waluty, ale wcale nie jest powiedziane,
że nie może być ich więcej (np. w aliorze) - więc skupmy się na dwóch potencjalnych
operacjach "przewalutowywania":
- z waluty transakcji na walutę rozliczeniową oraz
- z waluty rozliczeniowej na walutę rachunku.
Pierwsze ewentualnie wykonuje organizacja wg zasad ustalonych z bankiem-wydawcą karty
- i te zasady mogą się bardzo między bankami różnić, a nawet różnić się bardzo dla
różnych kart - nawet tej samej organizacji (!) - wydawanych przez ten sam bank.
Drugie ewentualnie wykonuje bank-wydawca karty wg swoich własnych zasad - które mogą
brzmieć np. "bierzemy za to 6% - bo tak - a jak się nie podoba, to nikt nie zmusza,
by korzystać, a w cenniku napisane jest".
Także wracając do "obciążenia w PLN" - rozróżnijmy co najmniej trzy sytuacje:
1) zapłata: kartą wydaną do rachunku w PLN, w Polsce, ceny wyrażonej w PLN - sprawa
jest prosta, waluty to PLN-PLN-PLN, nie ma prowizji organizacji ani żadnych prowizji
w żadnym znanym mi banku w PL (chyba że transakcja związana z hazardem - wtedy
niektóre banki biorą dodatkową prowizję)
2) zapłata: kartą wydaną do rachunku w PLN, za granicą, ceny wyrażonej w PLN (możliwe
np. przy DCC) - waluty to również PLN-PLN-PLN i organizacja prowizji nie bierze, zaś
bank - to już zależy od tego, czy ma w regulaminie/TOiP "transakcję zagraniczną"
(weźmie) czy też "transakcję w walucie innej niż waluta rachunku" (nie powinien
wziąć).
3) zapłata: kartą wydaną do rachunku w PLN, za granicą, ceny wyrażonej w walucie
innej niż PLN - dla kart mających tylko jedną walutę rozliczeniową, czyli PLN (jest
to większość kart visa polskich banków - wyjątki, które znam, to pko i wbk - oraz np.
kredytowa mc citka) - prowizję (zawartą w spreadzie kursów) weźmie organizacja za
przewalutowanie z waluty transakcji na PLN - a także prowizję weźmie bank.
W każdej z tych sytuacji DO BANKU-wydawcy karty przychodzi od organizacji obciążenie
w PLN - i bank wykonuje do organizacji przelew w PLN.
A ile to będzie kosztować klienta zależy od widzimisię banku.
Zaś "technicznie" dynks polega na tym, że organizacja w danych każdej transakcji
przesyła wartość i walutę obciążenia karty oraz sumę, której za wykonanie płatności
żąda organizacja, w walucie rozliczeniowej - "dzięki" temu bank wie, że może oskubać.
A zwróciłem uwagę na to, w jakiej walucie obciążenie przychodzi do banku-wydawcy
dlatego, że prowizje, jakie biorą polskie banki, są co najmniej rząd wielkości
większe od tych, jakie biorą organizacje.
Nieporozumienie zapewne zaś stąd, że Ty myślałeś o obciążeniu karty w PLN - np. przy
DCC (bo chyba nie o krajowych, tutaj już żaden bank nie wpadłby na
"przewalutowywanie" np. przez dolary, za duża konkurencja).
Na koniec jeszcze może słowo o tym, jak wyglądała zmiana dla kart visa, np.
mBąkowych.
Kiedyś było tak, że karty te miały dwie waluty rozliczeniowe - PLN oraz EUR, czyli
visa przysyłała do banku obciążnia w PLN dla transakcji wykonanych w PLN (więc ew.
też zagranicznych z DCC) oraz obciążenia w EUR dla transakcji wykonanych w walutach
innych niż PLN.
I żeby było jeszcze trudniej, to prowizje były różne (a dla kart MC mBąka dalej są)
dla transakcji w PLN, EUR oraz innych walutach.
W PLN jasne - prowizji nie ma ani dla organizacji ani dla banku (DCC nie podpada pod
prowizję bo w TOiP wyraźnie jest o walucie, a nie o zagranicy).
W EUR prowizji dla organizacji nie ma - bo EUR jest walutą rozliczeniową - ale mBąk
brał za taką transakcję 2% prowizji "bezpośredniej" oraz dodatkowe 3% prowizji
zawartej w bankowym kursie sprzedaży euro, które to euro klient musiał kupić od
banku, żeby bank mógł je wysłać organizacji - w sumie 5%.
W pozostałych walutach dla organizacji było ok. 0,2% prowizji, zaś mBąk brał 3%
prowizji bezpośredniej + 3% kursowej - razem wychodziło jakieś 6,2%.
Po zmianie wymuszonej przez visę karty mają tylko jedną walutę rozliczeniową - PLN.
Prowizje dla transakcji PLN oczywiście wciąż zerowe.
Dla innych walut - visa bierze ok. 0,44% za przewalutowanie z waluty transakcji na
PLN (dla PLN są gorsze kursy niż dla euro - nic dziwnego, że visa tego chciała - no i
również teraz biorą prowizję również za transakcje kartami mBąka w strefie euro,
który to zarobek przechodził im koło nosa) - zaś mBąk dolicza sobie 5,9% prowizji -
"bo tak" - razem ponad 6,3%.
Także przy takim zdzierstwie może się okazać, że nawet kursy DCC są korzystniejsze i
w razie możliwości warto skorzystać.
-
38. Data: 2016-11-03 12:31:31
Temat: Re: wakacyjne konto walutowe
Od: Piotr Gałka <p...@c...pl>
W dniu 03-11-2016 o 11:47, Dawid Rutkowski pisze:
>
> Po zmianie wymuszonej przez visę karty mają tylko jedną walutę rozliczeniową - PLN.
Ta zmiana to mniej więcej kiedy była?
Karty visa (jeśli takie są) do konta w Euro też mają walutę
rozliczeniową PLN (bo visa wymusiła)?
Czyli jak zapłacę taką karta coś w Euro to visa przeliczy na PLN a bank
z PLN na Euro i konto obciążone więcej niż transakcja?
P.G.
-
39. Data: 2016-11-03 12:50:29
Temat: Re: wakacyjne konto walutowe
Od: Dawid Rutkowski <d...@w...pl>
W dniu czwartek, 3 listopada 2016 12:31:30 UTC+1 użytkownik Piotr Gałka napisał:
> > Po zmianie wymuszonej przez visę karty mają tylko jedną walutę rozliczeniową -
PLN.
> Ta zmiana to mniej więcej kiedy była?
Wujek google dał odpowiedź po zapytaniu "mbank zmiana waluty rozliczeniowej dla kart
visa" - druga odpowiedź.
20 listopada 2013 - mBąk był chyba jednym z pierwszych, którzy to wprowadzili, np. db
zrobił to dopiero bodajże w maju tego - czyli 2016 - roku (a ponieważ zapomnieli, że
nie mają prowizji w TOiP i przypomnieli sobie dopiero po miesiącu od zakomunikowania
zmian, to prowizję wprowadzili dopiero miesiąc po zmianie waluty rozliczeniowej -
przez ten miesiąc debetówki visa db były za granicą dobrymi kartami ;).
To, kiedy "ujednolicili" prowizje - z 5% dla EUR i 6% dla pozostałych - na 5,9% dla
wszystkich - musisz już sam poszukać w historii zmian TOiP.
> Karty visa (jeśli takie są) do konta w Euro też mają walutę
> rozliczeniową PLN (bo visa wymusiła)?
> Czyli jak zapłacę taką karta coś w Euro to visa przeliczy na PLN a bank
> z PLN na Euro i konto obciążone więcej niż transakcja?
Nie no, skąd, tak to by nawet mBąk nie wymyślił.
Oczywiście jedyną walutę rozliczeniową PLN mają karty do kont/kredytów w PLN.
O tym właśnie również pisałem, że nawet karty jednej organizacji w jednym banku mogą
mieć różne zasady rozliczania z organizacją - oczywistym przykładem są tu karty do
kont walutowych, ale też np. w raifim była jedna kredytówka rozliczana przez EUR, a
inna przez PLN i to bez prowizji - ale już jej nie ma.
Także walutą rozliczeniową kart visa do rachunków eMax walutowy jest waluta tego
rachunku (oczywiście CMIIW).
Ale mBąk oczywiście nie omieszka pobrać 3% prowizji (oprócz 0,2% visy), jeśli
zapłacisz taką kartą w innej walucie niż rozliczeniowa/rachunku.
Jeśli kupujesz euro po rozsądnym kursie, to i tak będzie to taniej dla płatności w
CZK, NOK, SEK czy DKK niż złotówkowa karta mBąka, jeśli ktoś kupuje euro w mBąku to
wyjdzie po równo.
Dlatego np. w mBąku lepiej mieć kredytówkę mc niż visa - oczywiście liczy się to
tylko w strefie euro i oczywiście jeśli nie natrafimy na punkt akceptujący wyłącznie
visy (czy też nie akceptujący mc).
-
40. Data: 2016-11-03 13:21:14
Temat: Re: wakacyjne konto walutowe
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Dawid Rutkowski" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:c6f2459b-bc15-4070-ab74-f8e984bfc26f@go
oglegroups.com...
>A żeby rozwiązać konflikt, musimy rozróżnić trzy zagadnienia:
>- obciążenie "karty",
>- suma, której za wykonanie płatności żąda organizacja i
>- obciążenie rachunku klienta.
>Pierwsze to cena, jaką za towar/usługę płaci klient w walucie
>transakcji (organizacja czy też bank-aquirer, po potrąceniu swoich
>prowizji oraz IF przeleje >zapłatę akceptantowi).
>Druga to suma w walucie rozliczeniowej, jaką bank wydający kartę
>przelewa na konto organizacji w rozliczeniu transakcji.
>Trzecia to suma w walucie rachunku (czy to debetowego czy
>kredytowego), jaką za dokonanie danej transakcji kartą zapłaci
>ostatecznie klient.
>Także od razu mamy w grze potencjalnie trzy waluty, ale wcale nie
>jest powiedziane, że nie może być ich więcej (np. w aliorze) - więc
>skupmy się na >dwóch potencjalnych operacjach "przewalutowywania":
a) >- z waluty transakcji na walutę rozliczeniową oraz
b) >- z waluty rozliczeniowej na walutę rachunku.
>Pierwsze ewentualnie wykonuje organizacja wg zasad ustalonych z
>bankiem-wydawcą karty - i te zasady mogą się bardzo między bankami
>różnić, a >nawet różnić się bardzo dla różnych kart - nawet tej samej
>organizacji (!) - wydawanych przez ten sam bank.
>Drugie ewentualnie wykonuje bank-wydawca karty wg swoich własnych
>zasad - które mogą brzmieć np. "bierzemy za to 6% - bo tak - a jak
>się nie >podoba, to nikt nie zmusza, by korzystać, a w cenniku
>napisane jest".
>Także wracając do "obciążenia w PLN" - rozróżnijmy co najmniej trzy
>sytuacje:
>1) zapłata: kartą wydaną do rachunku w PLN, w Polsce, ceny wyrażonej
>w PLN - sprawa jest prosta, waluty to PLN-PLN-PLN,
Wychodzi wiec na to, ze waluta rozliczeniowa w sensie a) jest tutaj
PLN.
W Czechach zapewne CZK, w Norwegii NOK itp ... bo ze Euro tez, to
nawet nie ma co wspominac.
>2) zapłata: kartą wydaną do rachunku w PLN, za granicą, ceny
>wyrażonej w PLN (możliwe np. przy DCC) - waluty to również
>PLN-PLN-PLN i organizacja >prowizji nie bierze, zaś bank - to już
>zależy od tego, czy ma w regulaminie/TOiP "transakcję zagraniczną"
>(weźmie) czy też "transakcję w walucie innej niż >waluta rachunku"
>(nie powinien wziąć).
Za to powstaja cuda, jak rachunek prowadzony np w Euro, a przy
platnosci zagranicznej wlaczylo sie DCC, podpowiedziala sie waluta
PLN (bo polska karta) i nieopatrznie zaakceptowalismy PLN.
>3) zapłata: kartą wydaną do rachunku w PLN, za granicą, ceny
>wyrażonej w walucie innej niż PLN - dla kart mających tylko jedną
>walutę rozliczeniową, >czyli PLN (jest to większość kart visa
>polskich banków - wyjątki, które znam, to pko i wbk - oraz np.
>kredytowa mc citka) - prowizję (zawartą w spreadzie >kursów) weźmie
>organizacja za przewalutowanie z waluty transakcji na PLN - a także
>prowizję weźmie bank.
No i tu jest dziwna sytuacja - bo spread organizacji jest maly, bardzo
maly, a bank chce dodatkowo 6% prowizji - za co ?
Zlodzieje :-)
I duzo bankow, jesli nie wszystkie, podniosly te prowizje - wyglada
jak jakas zmowa, albo odgorne ustalenie.
A moze organizacja wcale nie przewalutowuje, albo obciaza bank np 3%
za przewalutowanie ?
>W każdej z tych sytuacji DO BANKU-wydawcy karty przychodzi od
>organizacji obciążenie w PLN - i bank wykonuje do organizacji przelew
>w PLN.
>A ile to będzie kosztować klienta zależy od widzimisię banku.
No i tu mi sie cos nie zgadza. Dane z lipca - karta PKOBP/inteligo,
platnosc w EUR,
w wyciagu podana kwota eur, przeliczona po kursie banku.
Podobnie BZWBK.
Ale to moga byc wyjatki.
Innych nie testowalem, bo po co przeplacac :-)
>Zaś "technicznie" dynks polega na tym, że organizacja w danych każdej
>transakcji przesyła wartość i walutę obciążenia karty oraz sumę,
>której za >wykonanie płatności żąda organizacja, w walucie
>rozliczeniowej - "dzięki" temu bank wie, że może oskubać.
>Na koniec jeszcze może słowo o tym, jak wyglądała zmiana dla kart
>visa, np. mBąkowych.
>Kiedyś było tak, że karty te miały dwie waluty rozliczeniowe - PLN
>oraz EUR, czyli visa przysyłała do banku obciążnia w PLN dla
>transakcji wykonanych w >PLN (więc ew. też zagranicznych z DCC) oraz
>obciążenia w EUR dla transakcji wykonanych w walutach innych niż PLN.
I nigdzie nie bylo USD ? Nawet jak transakcja w USA, Brazylii czy np
Kongo ?
>Po zmianie wymuszonej przez visę karty mają tylko jedną walutę
>rozliczeniową - PLN. Prowizje dla transakcji PLN oczywiście wciąż
>zerowe.
>Dla innych walut - visa bierze ok. 0,44% za przewalutowanie z waluty
>transakcji na PLN
Ale to mowisz o prowizji zawartej w spreadzie oficjalnych kursach,
czy dodatkowej ?
>(dla PLN są gorsze kursy niż dla euro - nic dziwnego, że visa tego
>chciała)
PLN waluta mniej stabilna. Poza tym - wez taki np Brexit - jednej nocy
kurs skoczyl dosc istotnie, to Visa mogla cos stracic :-)
J.