-
11. Data: 2003-03-26 12:06:47
Temat: Re: weksel
Od: l...@o...pl
>
> > > Wszystko zależy jaki to weksel tzn. własny czy trasowany.
>
> Z tymi wekslami to dziwna sprawa. W Rzeczpospolitej czytałem: "Tak więc
> nieważny jest np. weksel na okaziciela lub choćby nie wskazujący remitenta
> (wekslobiorcy, a więc tego, na rzecz którego lub na którego zlecenie - jak
> to określa ustawa - ma być dokonana zapłata)."
> Zaś w "Zobowiązania - część szczegółowa": "Dla wierzyciela weksel in blanco
> /niezupełny/, o charakterze gwarancyjnym, stanowi dogodniejszą postać
> zabezpieczenia niż poręczenie."
> Czy to nie sprzeczność?
>
> Czy warto by trasatem była żona wystawcy? Bo w końcu i tak jest we
> wspólnocie majątkowej. Ewentualnie mogłaby poręczyć, choć czy jest sens?
> Czy jest sens by trasatem była firma wystawcy? W końcu firma i tak
> bedzie jego własnością, czyli jakims majątkiem.
>
>
> > Najlepiej z klauzulą "bez protestu" - oszczędzisz na kosztach protestu, a
> i szybciej
> > można windykowac.
>
> O! W w/w źródłach nic o takiej klauzuli nie wspomnieli...
> Madab
>
Proponuje poczytac sobie strone www.weksel.pl.
Tam jest bardzo klarownie wszystko opisane.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
12. Data: 2003-03-26 12:24:08
Temat: Re: weksel
Od: m...@o...pl
>>
>
> > Najlepiej z klauzulą "bez protestu" - oszczędzisz na kosztach protestu, a
> i szybciej
> > można windykowac.
>
> O! W w/w źródłach nic o takiej klauzuli nie wspomnieli...
> Madab
>
Polecam I. Heropolitańska "Weksel w obrocie gospodarczym".
Generalnie, jeżeli gość nie jest wiarygodny nie ryzykowałbym. Ten weksel i tak
trzeba mieć z czego zaspokoić.
Najlepszy byłby weksel trasowany, ale domniemywam, iż chce wystawić własny.
I możesz zostać posiadaczem weksla bez pokrycia.
Pomyśl o innym udziale w inwestycji, przecież pożyczasz mu aby zarobić.
Może spółka, ale tak aby Twoja odpowiedzialność ograniczała się do wniesionego
wkładu.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
13. Data: 2003-03-26 16:05:21
Temat: Odp: weksel
Od: "Madab" <o...@p...onet.pl>
> Pomyśl o innym udziale w inwestycji, przecież pożyczasz mu aby zarobić.
> Może spółka, ale tak aby Twoja odpowiedzialność ograniczała się do
wniesionego
> wkładu.
Hmmm... myślałem, bo facet chce kupić ode mnie ziemię na której ma budować
domki jednorodzinne za kredyt z banku, a potem je sprzedawać. Ale bank da mu
kredyt dopiero jak będzie miał te ziemie, którą chce kupić ode mnie za
weksel. Gość mówi, że bank chce by był jedynym właścicielem. Brzmi to troche
dziwnie ale moze faktycznie bank woli miec w zabezpieczeniu ziemie bez
udzialu wspolnika?
W kazdym razie nic nie wymyslilem :-(
Madab
-
14. Data: 2003-03-27 04:40:22
Temat: Re: weksel
Od: "cafe" <c...@e...pl>
czyli facet nie ma nic.
A teraz dostanie Twoją ziemię, pod zastaw której dostanie kredyt, a Ty
dostaniesz weksel jako równowartość Twojej ziemi, która juz nie jest Twoja,
a jest własnością banku.
Gdzie Ty zarabiasz? Bo nie widzę.
Moim zdaniem stracisz ziemię, nie dostaniesz nigdy pieniędzy, weksel możesz
od razu wyrzucić.
Facet chce Cię naciągnąć.
Zapomnij.
Użytkownik "Madab" <o...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:b5sj0g$bpr$1@atlantis.news.tpi.pl...
>
> > Pomyśl o innym udziale w inwestycji, przecież pożyczasz mu aby zarobić.
> > Może spółka, ale tak aby Twoja odpowiedzialność ograniczała się do
> wniesionego
> > wkładu.
>
> Hmmm... myślałem, bo facet chce kupić ode mnie ziemię na której ma budować
> domki jednorodzinne za kredyt z banku, a potem je sprzedawać. Ale bank da
mu
> kredyt dopiero jak będzie miał te ziemie, którą chce kupić ode mnie za
> weksel. Gość mówi, że bank chce by był jedynym właścicielem. Brzmi to
troche
> dziwnie ale moze faktycznie bank woli miec w zabezpieczeniu ziemie bez
> udzialu wspolnika?
> W kazdym razie nic nie wymyslilem :-(
> Madab
>
>
-
15. Data: 2003-03-27 07:48:46
Temat: Re: weksel
Od: m...@o...pl
>>
> Hmmm... myślałem, bo facet chce kupić ode mnie ziemię na której ma budować
> domki jednorodzinne za kredyt z banku, a potem je sprzedawać. Ale bank da mu
> kredyt dopiero jak będzie miał te ziemie, którą chce kupić ode mnie za
> weksel. Gość mówi, że bank chce by był jedynym właścicielem. Brzmi to troche
> dziwnie ale moze faktycznie bank woli miec w zabezpieczeniu ziemie bez
> udzialu wspolnika?
> W kazdym razie nic nie wymyslilem :-(
> Madab
>
> Oczywiście, ze bank woli jednego własciciela ziemi.
Przeniesiesz wlasnosc ziemi za weksel. A ile facet takich weksli wystawi, moze
te domy tez bedzie sprzedawal za weksle, a srodki na budowe takze pozyska za
weksle. Weksel mozna wypisac w 5 minut, dowolna ilośc (tylko koszt oplaty
skarbowej). Potem to juz tylko problem znalesc takich co je wezmą, a dadzą żywą
GOTóWKę (lub ziemię).
Poza tym, aranżacja finansowania to nie jest prosta sprawa dla inwestycji.
Zwyczajowo grunt należy miec na własność i to nie na kredyt. A płacąc Ci
wekslem gosć otrzyma kredyt.
Niech także sfinansuje to kredytem bankowym, a ty otrzymasz gotówkę.
Wtedy profesjonaliści sprawdzą jego zdolność kredytową i okaże się, że kredytu
nie otrzyma.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
16. Data: 2003-03-27 08:52:40
Temat: Re: weksel
Od: Bartol Partol <b...@p...c>
Użytkownik cafe napisał:
> czyli facet nie ma nic.
> A teraz dostanie Twoją ziemię, pod zastaw której dostanie kredyt, a Ty
> dostaniesz weksel jako równowartość Twojej ziemi, która juz nie jest Twoja,
> a jest własnością banku.
> Gdzie Ty zarabiasz? Bo nie widzę.
> Moim zdaniem stracisz ziemię, nie dostaniesz nigdy pieniędzy, weksel możesz
> od razu wyrzucić.
> Facet chce Cię naciągnąć.
> Zapomnij.
No dokladnie. Jesli facet zabiera sie do budowania domow, a jego jedynym
kapitalem ma byc ziemia kupiona za weksel, to ja od razu bym mu
podziekowal, bo to mocno podejzane jest. Nawet jesli nie chce Cie
przekrecic celowo, to bardzo prawdopodobne jest, ze mimo wszystko tak to
sie skonczy.
Zawsze mozesz mu sprzedawac ziemie po kawalku. Kupi kawalek, zbuduje
dom, sprzeda, zaplaci, kupi nastepny kawalek. Jesli bardzo mu zalezy (i
Tobie tez) i jest pewny swego, to pojdzie na taki uklad. A ryzyko
mniejsze, bo ewentualnie stracisz kawalek ziemi, a nie calosc.
Bartol
-
17. Data: 2003-03-27 09:51:44
Temat: Re: weksel
Od: l...@o...pl
> Hmmm... myślałem, bo facet chce kupić ode mnie ziemię na której ma budować
> domki jednorodzinne za kredyt z banku, a potem je sprzedawać. Ale bank da mu
> kredyt dopiero jak będzie miał te ziemie, którą chce kupić ode mnie za
> weksel. Gość mówi, że bank chce by był jedynym właścicielem. Brzmi to troche
> dziwnie ale moze faktycznie bank woli miec w zabezpieczeniu ziemie bez
> udzialu wspolnika?
> W kazdym razie nic nie wymyslilem :-(
> Madab
>
A dlaczego ten facet nie wezmie kredytu nie tylko na budowe domu, ale rowniez
na zakup ziemi? Wtedy Twoja sytuacja jest prostsza dostaniesz pieniadze i nic
cie wiecej nie obchodzi.
Tak to sobie wymyslilam, bo dochodze do wniosku ze ten facet ma jakis majatek.
Banki w odniesieniu do kredytow inwestycyjnych piec razy sie zastanowia zanim
go udziela . I z pewnoscia jedynym zabezpieczeniem tego kredytu nie bedzie
tylko ta ziemia ktora od ciebie chce kupic- bo z reguly jesli jest to tylko
grunt to nie ma takiej wartosci by zabezpieczyc kredyt- nawet wtedy gdy jest on
wyplacany w transzach. Tlumaczenie tego faceta ze bank chce by byl jedynym
wlascicielem jest do przeskoczenia jesli zastosujesz opcje o ktorej pisze
wyzej. Spisujecie umowe przedwstepna dot. zakupu, najlepiej u notariusza wtedy
zadna ze stron sie z tego nie wycofa. Jak facetowi przyznaja kredyt ( mie
wyplaca tylko przyznaja) to idziecie do notariusza spisujecie umowe kupna
sprzedazy - z tym ze wczesniej trzeba uzgodnic z bankiem by zaplata za ziemie
szla bezposrednio na Twoje konto, a nie do kieszeni faceta a dopiero potem do
Ciebie. Takim to sposobem Ty masz pieniadze, Bank hipoteke, a facet jest
jedynym wlascicielem gruntu. Napisalam to bardzo chaotycznie, ale mam nadzieje
ze w miare zrozumiale.
L.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
18. Data: 2003-03-27 19:25:36
Temat: Odp: weksel
Od: "Madab" <o...@p...onet.pl>
> Niech także sfinansuje to kredytem bankowym, a ty otrzymasz gotówkę.
> Wtedy profesjonaliści sprawdzą jego zdolność kredytową i okaże się, że
kredytu
> nie otrzyma.
Zaproponował już sfinansować kredytem bankowym połowe ceny, a reszte w
wekslach które obiecuje splacic w trakcie inwestycji sprzedając kolejne
domki, lecz zastrzegł, iż najpierw splaci kredyt w banku.
Madab
-
19. Data: 2003-03-27 19:31:53
Temat: Odp: weksel
Od: "Madab" <o...@p...onet.pl>
> No dokladnie. Jesli facet zabiera sie do budowania domow, a jego jedynym
> kapitalem ma byc ziemia kupiona za weksel, to ja od razu bym mu
> podziekowal, bo to mocno podejzane jest. Nawet jesli nie chce Cie
> przekrecic celowo, to bardzo prawdopodobne jest, ze mimo wszystko tak to
> sie skonczy.
W sumie jego jedyny kapitał to kredyt z banku i moja ziemia, no i jego
inicjatywa.
> Zawsze mozesz mu sprzedawac ziemie po kawalku. Kupi kawalek, zbuduje
> dom, sprzeda, zaplaci, kupi nastepny kawalek. Jesli bardzo mu zalezy (i
> Tobie tez) i jest pewny swego, to pojdzie na taki uklad. A ryzyko
> mniejsze, bo ewentualnie stracisz kawalek ziemi, a nie calosc.
Masz racje ale to nie takie proste, bo on odrazu chce wziąść duży kredyt na
niwelację terenu i na uzbrojenie, ziemia wymaga dużej inwestycji. Przy
kupnie kawałka po kawałku sprawa sie komplikuje.
Madab
-
20. Data: 2003-03-27 19:46:07
Temat: Odp: weksel
Od: "Madab" <o...@p...onet.pl>
> czyli facet nie ma nic.
> A teraz dostanie Twoją ziemię, pod zastaw której dostanie kredyt, a Ty
> dostaniesz weksel jako równowartość Twojej ziemi, która juz nie jest
Twoja,
> a jest własnością banku.
> Gdzie Ty zarabiasz? Bo nie widzę.
> Moim zdaniem stracisz ziemię, nie dostaniesz nigdy pieniędzy, weksel
możesz
> od razu wyrzucić.
> Facet chce Cię naciągnąć.
> Zapomnij.
Czy w takiej sytuacji nie mogę brać pod uwage domków które on bedzie
budował? Poza tym on podniesie wartość ziemi dzieląc ją na mniejsze
działki.
Pozostaje ryzyko, że mu inwestycja nie wypali....albo że bank go wyroluje
wstrzymując wypłaty kredytu...wtedy gość nie majac kasy nie buduje - nie
sprzedaje - nie spłaca rat - a bank zajmuje ziemie z uzbrojonymi dzialkami i
rozpoczęta budową....
...wtedy i ja straciłbym.....:-((
P.s
Gosc zgodzil sie polowe kasy dać a reszte w wekslach, a ja miałem dac umowe
przedwstępną tę do banku na kwotę którą bank miał przeznaczyć na kredyt na
zakup ziemi.
Powiedzialem, ze skoro tak to niech mi weksle wystawi przed podpisaniem
przeze mnie umowy przedwstępnej, bo w końcu zobowiazuje mnie ona do
sprzedanie za połowe wartosci. Gosc powiedzial ze zapyta swojej zony i
przyjdzie.
Jednak w umówionym terminie nie zjawił się. Nie widze go do tej pory. Takze
nie zadzwonił.
Chyba masz racje, że coś tu śmierdzi...
Pozdrawiam
Madab