Osoba zwana "PrzemB" <p...@p...onet.pl> napisała:

>| >> Mam konto w BPH i korzystam z tej ich wirtualnej klawiatury. Na ile to
>| >> podnosi bezpieczeństwo i na ile jest nie do podsłuchania przez jakiegoś
>| >> trojana. To naprawdę jest bezpieczne czy to tylko mydlenie oczu ?
>| >O ile dobrze zrozumiałem ideę tego rozwiązania to ma ona za zadanie
>| >"zrobienie w konia" wszelkich keyloggerów. Czyli właściwie jest to
>| >wyrażne zwiększenie beżpieczeństwa.
>| Nie byłbym taki pewien - jest za to dużo łatwiej podejrzeć.
>Łatwiej niż keyloggerem????
Łatwiej - np. przez ramię - nie musisz nic instalować :-)
A tak na poważnie, zakładając że nie masz możliwości patrzenia komuś ponad
ramieniem: ja np. na wszystkich kompach w sieci zainstalowałem VNC
(zadalny dostęp) w celu ułatwienia administracji i mogę w każdej chwili
włączyć sobie podgląd i zobaczyć kto co wpisuje. A w tym co zapisze
keylogger to trzeba długo szukać, żeby znaleźć login i hasło, szczególnie
jeśli ktoś nie pisze adresu strony z klawiatury, tylko wybierze np. z
bookmarków

PS.Oczywiście są to rozważania czysto teoretyczne ;-)
PS2. Tnij cytaty

--
Górnik | "Więc kimże w końcu jesteś ?
| - Jam częścią tej siły
g...@g...w.pl | która wiecznie zła pragnąc
www.eridanus.org | wiecznie czyni dobro." (J.W.Goethe "Faust")

do góry