-
161. Data: 2009-05-18 23:11:22
Temat: Re: wkurzajace weekendowe przerwy w autoryzacji kart
Od: Krzysztof Halasa <k...@p...waw.pl>
Mithos <f...@a...pl> writes:
>> Powaznie? Myslalem ze to w okolicy maksimum. Nie mam na mysli oczywiscie
>> "wlasnej pracy".
>
> No jasne, a jak trzeba coś zrobić w pracy to należy powiedzieć
> "pie*dolę, nie robię bo mój czas się skończył". Nie każdy ma w pracy
> relację typu "pracodawcą to mój wróg" i nie każdy traktuje pracę jako
> karę. Trzeba zrozumieć, że jeśli jest coś do zrobienia to się to robi.
> Z drugiej strony jak mam coś do załatwienia w urzędzie to idę
> załatwiać i nikt z tego powodu krzywo nie patrzy.
No jasne, siedzisz w pracy po XX godzin, moze jeszcze za 1500 zl na
reke. Bo "jest cos do zrobienia".
Zawsze jest cos do zrobienia. Jutro takze jest dzien. Jesli cos nie moze
poczekac do jutra, to jest to sytuacja nadzwyczajna. Jesli takich jest
wiecej, to znaczy, ze trzeba zatrudnic wiecej pracownikow. Nie ma to nic
wspolnego z kara.
Wiesz ze przemeczony pracownik pracuje mniej wydajnie? Wiesz co to sa
"nadgodziny" albo np. "kontrola", "BHP" itd? Zemsta pracownika? Utrata
cennego pracownika?
Po co wlasciwie pracodawca mialby chciec od pracownika ciaglej pracy
dluzszej niz 8h/dobe to nie wiem. Jesli chce w taki sposob
"zaoszczedzic" - wspolczuje obu stronom.
Owszem, takie rzeczy maja miejsce przy "nienormowanym czasie pracy".
Ale to raczej niekoniecznie za 2500-3000 zl/miesiecznie, i raczej nie
dodajac 2 godziny (*2?) na dojazd dziennie, i nie jest to stala
sytuacja (raz pracuje sie dluzej, innym razem krocej).
> W pewien letni piątek z centrum do Janek jechałem ok. 2,5h.
A ja do Zakopanego ponad 5 godzin. I co z tego - Janki raczej nie leza
w centrum Warszawy (dla niezorientowanych, to kolejna po Raszynie
miejscowosc za Warszawa).
Znajomi kupili minimalnie za Jankami dzialke, 50+ arow. Myslisz ze ile
ona kosztowala i na ile lat brali kredyt? Tego nie mozna porownywac
z cenami w centrum.
> 15-20 minut to jest czas nierealny, chyba że ktoś mieszka 2 metry od
> przystanku, do pracy ma 5 metrów z przystanku i do tego jedzie całe 3
> przystanki.
Przyznaje ze nie jestem ekspertem od przystankow, ale samochodem
typowo dojezdzam z domu do np. srodmiescia w kwadrans. Kilka km tylko,
nie mieszkam w Jankach.
> Jedna osoba może pracować w późniejszych godzinach 10-18 albo np. musi
> w pracy wyjeżdżać poza miasto itp. itd.
Oczywiscie, moze sie tak niekorzystnie zlozyc, ze obie osoby pracuja
10-18, nie maja rodzicow, ktorzy mogliby odebrac dzieci z przedszkola,
itd itd. Ale taki zbieg okolicznosci nie jest jednak typowy, nie?
> Rozumiem, że pieczywo, wędlinę, warzywa/owoce też należy kupować raz
> na tydzień ?
Ja tak robie. Nie dlatego ze akurat pracuje na 10 etatow, tylko po
prostu robienie zakupow nie jest moim hobby. Pieczywo moge kupic
w okolicy, 5 minut. Z wedlina to jest akurat taki problem, ze musi ona
byc w sklepie. Roznie to bywa. Mam na szczescie kilka wariantow, zwykle
uda sie kupic cos z sensem.
> Jak się skończy cukier albo mąką lub proszek do prania to
> "sory zakupy robimy w weekend" ?
Dlaczego mialby sie skonczyc? Takie rzeczy, wbrew pozorom, da sie
przewidziec. Te produkty nie maja "przydatnosci do spozycia" w ciagu
2 tygodni.
W sklepie w okolicy, wbrew pozorom, maja takze proszek do prania i make.
Nigdy nie kupowalem tego u nich, ale cos tam maja.
--
Krzysztof Halasa
-
162. Data: 2009-05-19 18:07:47
Temat: Re: wkurzajace weekendowe przerwy w autoryzacji kart
Od: Sławomir Szyszło <s...@C...pl>
Dnia Mon, 18 May 2009 15:40:57 +0200, Mithos <f...@a...pl> wklepał(-a):
>Teraz kupno mieszkania przez młode małżeństwo jest możliwe jedynie na
>kredyt (kto ma 500 tyś PLN w gotówce? - przecież tyle kosztują dwa
>pokoje w bloku), który będzie niczym pętla na szyi przez najbliższe
>kilkanaście lat.
Nie mówmy o patologiach. Teraz ceny już spadły, mam tu na półce np. parę ofert z
Poznania, gdzie cena nowego mieszkania za m2 jest ok. 5000 brutto. Pod Poznaniem
w Swarzędzu - 4000-4500.
--
Sławomir Szyszło
FAQ pl.comp.bazy-danych http://www.dbf.pl/faq/
-
163. Data: 2009-05-19 19:06:21
Temat: Re: wkurzajace weekendowe przerwy w autoryzacji kart
Od: "Valdi.Pavlack" <V...@P...NOspam.pl>
"Sławomir Szyszło" news:guv3ik.3ls.1@slaszyszCIACHTO.list.pl
> Nie mówmy o patologiach. Teraz ceny już spadły, mam tu na półce np. parę
ofert z
> Poznania, gdzie cena nowego mieszkania za m2 jest ok. 5000 brutto. Pod
Poznaniem
> w Swarzędzu - 4000-4500.
Ale to co cały czas są ceny zaporowe, dla przeciętnego Polaka.
Wziąć kredyt to jedno. Spłacać go to drugie, a urządzenie (nawet skromne)
mieszkania i normalne życie za co?
-
164. Data: 2009-05-19 20:02:45
Temat: Re: wkurzajace weekendowe przerwy w autoryzacji kart
Od: Mithos <f...@a...pl>
Sławomir Szyszło pisze:
> Nie mówmy o patologiach. Teraz ceny już spadły, mam tu na półce np. parę ofert z
> Poznania, gdzie cena nowego mieszkania za m2 jest ok. 5000 brutto. Pod Poznaniem
> w Swarzędzu - 4000-4500.
W Warszawie nadal ceny z du*y :)
--
Mithos
-
165. Data: 2009-05-19 20:57:54
Temat: Re: wkurzajace weekendowe przerwy w autoryzacji kart
Od: Wwieslaw <u...@o...pl>
Valdi.Pavlack wrote:
> "Sławomir Szyszło" news:guv3ik.3ls.1@slaszyszCIACHTO.list.pl
>
>> Nie mówmy o patologiach. Teraz ceny już spadły, mam tu na półce np.
>> parę
> ofert z
>> Poznania, gdzie cena nowego mieszkania za m2 jest ok. 5000 brutto.
>> Pod
> Poznaniem
>> w Swarzędzu - 4000-4500.
>
> Ale to co cały czas są ceny zaporowe, dla przeciętnego Polaka.
No tak, tylko miejsca na spadek niewiele. Wg GUS naklady na 1m2
mieszkania w PL to 3631 (grunt + nieruchomosc) w Q4 2008. Doliczajac
koszty sprzedazy i marze wychodzi niewiele mniej od tych 5kpln.
Zarabiamy mniej niz na zachodzie, ale cegly i dzwigi kosztuja pi razy
drzwi tyle samo wszedzie (pomijajac krotki okres, kiedy oplacalo sie
importowac porothermy z Niemiec).
Co to znaczy przecietny Polak?
a) ma etat w budzetowce, oficjalnie 1500 na reke, ale 13 i 14 pensje,
dodatek mundurowy, deputat, premie i nagrode za udupienie obywatela?
b) ma wlasna dzialalnosc, w papierach od 10 lat na stracie, ale wciaz
zyje? ;)
c) pracuje w Biedronce, czasami polozy kafelki po godzinach w szarej strefie
d) siedzi na bezrobociu
e) ma etat w korporacji, nie do konca wie co robi, ale bierze 5 srednich
krajowych
f) moze para studentow, on pisze w pehapie na umowy zlecenie, ona na
czarno opiekuje sie dziecmi za 2kpln/miesiac?
i) siedzi na wczesniej emeryturze i dorabia na dwoch etatach
"pracownikow ochrony"
h) ... inne opcje
i) zarabia 3100 czy ile tam GUS teraz podaje
> Wziąć
> kredyt to jedno. Spłacać go to drugie, a urządzenie (nawet skromne)
> mieszkania i normalne życie za co?
Nikt nie musi sie zarzynac kredytem ponad miare... 100m2 nie dla
kazdego. Dom murowany, podpiwniczony na polhektarowej dzialce tez. Ja
mam taki przelicznik, ze rata powinna byc taka, zeby dodatkowe 20-30%
tej raty co miesiac odkladac na "bezpiecznik". Tyle jest mniej wiecej
narzutu na wynajmie (oszacowanie wlasne), wiec jak kogos stac na
wynajem, to przy odpowiedniej dyscyplinie moze placic rate i odkladac
oszczednosci.
Wieslaw
-
166. Data: 2009-05-19 21:16:26
Temat: Re: wkurzajace weekendowe przerwy w autoryzacji kart
Od: Mithos <f...@a...pl>
Wwieslaw pisze:
> e) ma etat w korporacji, nie do konca wie co robi, ale bierze 5 srednich
> krajowych
To jest piękne stwierdzenie, w dodatku bardzo prawdziwe.
Zresztą cały ten przekrój statystycznych polaków jest mistrzowski ;)
--
Mithos
-
167. Data: 2009-05-19 21:27:23
Temat: Re: wkurzajace weekendowe przerwy w autoryzacji kart
Od: "bradley.st" <b...@g...pl>
On 19 Maj, 16:57, Wwieslaw <u...@o...pl> wrote:
> Co to znaczy przecietny Polak?
>
> a) ma etat w budzetowce, oficjalnie 1500 na reke, ale 13 i 14 pensje,
> dodatek mundurowy, deputat, premie i nagrode za udupienie obywatela?
> b) ma wlasna dzialalnosc, w papierach od 10 lat na stracie, ale wciaz
> zyje? ;)
> c) pracuje w Biedronce, czasami polozy kafelki po godzinach w szarej strefie
> d) siedzi na bezrobociu
> e) ma etat w korporacji, nie do konca wie co robi, ale bierze 5 srednich
> krajowych
> f) moze para studentow, on pisze w pehapie na umowy zlecenie, ona na
> czarno opiekuje sie dziecmi za 2kpln/miesiac?
> i) siedzi na wczesniej emeryturze i dorabia na dwoch etatach
> "pracownikow ochrony"
> h) ... inne opcje
> i) zarabia 3100 czy ile tam GUS teraz podaje
>
Bardzo ciekawe zestawienie. I bardzo ksztalcace!
-
168. Data: 2009-05-19 22:01:07
Temat: Re: wkurzajace weekendowe przerwy w autoryzacji kart
Od: Wwieslaw <u...@o...pl>
bradley.st wrote:
>
> Bardzo ciekawe zestawienie. I bardzo ksztalcace!
Ja moglbym tak ciagnac i ciagnac... Znam nawet kobiete, ktora sie cale
zycie nie skalala praca, ciagnac kase i pomoc rzeczowa z urzedu pracy,
osrodka pomocy spolecznej, bezposrednio z gminy i cholera wie skad
jeszcze. Na jedzenie, Canal+, wegiel i telefon komorkowy zawsze miala...
Ale pisac podania tez zapewne trzeba umiec. A narzekac to potrafimy od
urodzenia ;)
Wieslaw
-
169. Data: 2009-05-20 08:56:18
Temat: Re: wkurzajace weekendowe przerwy w autoryzacji kart
Od: "xXx" <n...@o...pl>
> MK pisze:
> > Nie przeszkadza, ze masz odrzucane transakcje?
>
> Po prosu w godzinach 23-6 albo śpię albo płacę gotówką (za co można
> wtedy płacić ? za drinka ?)
Za paliwo na stacji. Mnie sie zdarzyla taka niespodzianka, jechalem po 23 i nie
dalo sie zaplacic, dobrze ze byla to stacja samoobslugowa wiec problem wystapil
przed tankowaniem. Na zwyklej stacji okazalo by sie to przy kasie, a nie mialbym
tak duzej kwoty zeby zaplacic gotowka bo zwykle tankuje do pelna jak juz jest
malo w baku.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
170. Data: 2009-05-20 09:11:13
Temat: Re: wkurzajace weekendowe przerwy w autoryzacji kart
Od: "k...@w...pl" <k...@w...pl>
On 20 Maj, 10:56, "xXx" <n...@o...pl> wrote:
> > MK pisze:
> > > Nie przeszkadza, ze masz odrzucane transakcje?
>
> > Po prosu w godzinach 23-6 albo śpię albo płacę gotówką (za co można
> > wtedy płacić ? za drinka ?)
>
> Za paliwo na stacji. Mnie sie zdarzyla taka niespodzianka, jechalem po 23 i nie
> dalo sie zaplacic, dobrze ze byla to stacja samoobslugowa wiec problem wystapil
> przed tankowaniem. Na zwyklej stacji okazalo by sie to przy kasie, a nie mialbym
> tak duzej kwoty zeby zaplacic gotowka bo zwykle tankuje do pelna jak juz jest
> malo w baku.
>
To sa godziny i dni "imprezowe" - tak przy okazji.
Taki mbank to bank reklamowany jako dla "mlodych".
Impreza w trakcie, lub sie konczy i czas poprosic kelnera i zaplacic ,
a tutaj zonk z karta...