-
71. Data: 2009-05-17 20:40:19
Temat: Re: wkurzajace weekendowe przerwy w autoryzacji kart
Od: "bradley.st" <b...@g...pl>
On 17 Maj, 16:23, Mithos <f...@a...pl> wrote:
> Nie każdy chce stąd wyjeżdżać, ponieważ tutaj jest się u siebie i tak
> bezsensu wszystko zostawiać.
"Wszystko" czyli prace za 1,500 / m i wynajete mieszkanie?
Staram sie nie porownywac dwoch kultur, ale jezeli ktos traci prace
np. w Massachusetts (albo ma jej dosc) to wcale nie nalezy do
rzadkosci, ze znajduje nowa w Oregonie albo w Kalifornii. I mimo, ze
ma rodzicow np. w Bostonie, to pakuje walizki i tyle.
> Poza tym niektórym się wiedzie lepiej albo
> mają np bogatych rodziców, ewentualnie odziedziczyli mieszkanie po
> dziadkach/ciotce i wtedy już jest zupełnie inny start :)
No ale my tu o tych biednych pracownikach bankow z mizerna pensja, a
nie o magnatach. :)
>
> No i nie z każdym wykształceniem można emigrować.
>
Zapewniam, ze z kazdym! :) Nawet z bardzo trudno-sprzedawalnym
humanistycznym.
>
> > Baardzo przykra konstatacja. Zwlaszcza ze zakladam, ze NIE miescisz
> > sie w kategorii wiekowej 60-65.
>
> Ja się mieszczę w kategorii 25-30.
>
Czyli dokladnie jak przypuszczalem. Bez obrazy, ale to o kryzysie
zabrzmialo jakby wyszlo spod klawiatury kogos... duzo starszego.
-
72. Data: 2009-05-17 20:49:14
Temat: Re: wkurzajace weekendowe przerwy w autoryzacji kart
Od: "bradley.st" <b...@g...pl>
On 17 Maj, 16:21, "Valdi.Pavlack" <V...@P...NOspam.pl> wrote:
> "bradley.st"news:20ed459c-4588-45e2-90ac-bea26e2349f
...@r...googlegroups.com
>
> > OK, jezeli ta rodzina jest bezdzietna i z wyksztalceniem, to co
> > jeszcze robia w PL, jezeli rzeczywiscie jest tak zle?
>
> Dobre pytanie. Odpowiedzi na nie jest jednak kilka. Najtrafniejsza wydaje mi
> się taka, że po prostu ludzie boją się zaryzykować wyjechać na zachód
> (szczególnie w ciemno), co dla mnie jest rzeczą zrozumiałą.
Ale przeciez nikt nikomu nie kaze jechac w ciemno! Ofert pracy "na
zachodzie" mozna szukac w internecie (moze wlasnie to robia
nowoprzyjeci pracownicy bankow w godzinach pracy?? :) ), wstepne
interview mozna zaliczyc przez telefon etc.
> Inna sprawa kiedy mają możliwość ale nie wyjeżdżają bo... bo np. jest tutaj
> dziecko i żona itp. - mnie takie argumenty nie przekonują.
Argument przewidzialem :) Dlatego: "bezdzietna i z wyksztalceniem".
> Dla lepszej
> jakości życia zabieram swoją lady i potomka i jedziemy tam gdzie jest kasa i
> chleb, a jak wiemy bez tych dwóch rzeczy w dzisiejszym świecie żyć się nie
> da...
Kanada i Australia chyba nadal maja otwarte drzwi :)
-
73. Data: 2009-05-17 20:50:22
Temat: Re: wkurzajace weekendowe przerwy w autoryzacji kart
Od: Wwieslaw <u...@o...pl>
Wojciech Bancer wrote:
> Ja powiem tyle, że zarabiając n-krotność średniej (n > 3) krajowej,
> dowiedziałem się niedawno, że dostać mogę kredyt co najwyżej na ok.
> 400 tyś zł.
Przy czym (zgaduje) ograniczeniem moze byc fakt samodzielnego
przystapienia do kredytu, spore ryzyko jak sie rozchorujesz czy stracisz
prace.
> Przy obecnych cenach mieszkań (w Poznaniu) wystarczy to na kupienie
> mieszkania w okolicach 50 metrów kwadratowych, w nowym budownictwie
> (ceny w okolicach 6,5-8 tyś. zł za metr kwadratowy, stan
> deweloperski).
W tym przedziale to masz mieszkania w centrum, a nie kazdy musi mieszkac
500m od Rynku ;) Moge od reki wskazac, gdzie kupisz po 4300 (cena
katalogowa, pewnie da sie cos utargowac). W granicach miasta, nowka sztuka.
> A za wynajem dwupokojowego mieszkania płacę 2000 zł miesięcznie.
Ja 1500, ale z tego co pamietam mam mniejszy metraz ;) Przy czym
mieszkam w super-duper budynku z 2006 roku, kilkka minut od centrum, z
ochrona i fontannami. Jak ktos zarabia 2100 to powinien poszukac czegos
do 1000 - da sie znalezc.
>Przy
> średniej pensji zostałoby mi 100 zł na życie. :)
A wtedy zostaloby 1100, z czego da sie skromnie wyzyc.
> Ludzie z niskimi
> zarobkami albo się wynoszą poza miasto, albo wynajmują w X osób, albo
> po prostu mieszkają z rodzicami / rodzinami.
No ale nie kazdy MUSI miec NATYCHMIAST mieszkanie w DUZYM MIESCIE. Takie
zycie.
Wieslaw
-
74. Data: 2009-05-17 20:50:36
Temat: Re: wkurzajace weekendowe przerwy w autoryzacji kart
Od: Mithos <f...@a...pl>
Valdi.Pavlack pisze:
> Zaciekawiłeś mnie. Możesz podać więcej informacji :)
Proszę bardzo : skończysz w Polsce prawo i co z tym zrobisz poza
granicami kraju ? Zaczniesz od smażenia frytek :)
--
Mithos
-
75. Data: 2009-05-17 20:57:47
Temat: Re: wkurzajace weekendowe przerwy w autoryzacji kart
Od: Mithos <f...@a...pl>
bradley.st pisze:
> "Wszystko" czyli prace za 1,500 / m i wynajete mieszkanie?
Znajomych, kontakt z rodzicami, swoje ulubione miejsca oraz bezcenne
uczucie "tu jestem u siebie".
> Staram sie nie porownywac dwoch kultur, ale jezeli ktos traci prace
> np. w Massachusetts (albo ma jej dosc) to wcale nie nalezy do
> rzadkosci, ze znajduje nowa w Oregonie albo w Kalifornii. I mimo, ze
> ma rodzicow np. w Bostonie, to pakuje walizki i tyle.
U was jest inne podejście do kwestii przeprowadzek :)
> No ale my tu o tych biednych pracownikach bankow z mizerna pensja, a
> nie o magnatach. :)
Wydaje mi się, że teraz dyskusja jest bardziej ogólna.
> Zapewniam, ze z kazdym! :) Nawet z bardzo trudno-sprzedawalnym
> humanistycznym.
Nie zgadzam się. Kończysz kierunek pod nazwą prawo i poza granicami
kraju kompletnie nic z tym nie zrobisz.
> Czyli dokladnie jak przypuszczalem. Bez obrazy, ale to o kryzysie
> zabrzmialo jakby wyszlo spod klawiatury kogos... duzo starszego.
Ale dlaczego ? Ja np. w szkole miałem osoby, których nie było stać na to
aby z całą klasą jechać na wycieczkę albo chodzili do szkolnego sklepiku
za "10 groszy" po to aby sobie uzbierać przez tydzień na batonika.
Poza tym jak się stoi w kolejce do kasy i babcia odkłada przy kasie
jakiś produkt, bo mówi że jej na to nie stać to daje to do myślenia.
Podobnie jak osoby, który w różnych marketach kupują najtańsze produkty
typu 'Tesco Cola' - zawartość każdej butelki ma inny kolor, a jak to
smakuje to nie mam pojęcie, gdyż wolę nie ryzykować.
--
Mithos
-
76. Data: 2009-05-17 20:59:36
Temat: Re: wkurzajace weekendowe przerwy w autoryzacji kart
Od: "Valdi.Pavlack" <V...@P...NOspam.pl>
"Mithos" news:guptbu$24d$1@news.onet.pl
> Proszę bardzo : skończysz w Polsce prawo i co z tym zrobisz poza
> granicami kraju ? Zaczniesz od smażenia frytek :)
Smutne jest to, że osobiście znam osoby, które zaczynały jeszcze gorzej... -
zmywak w UK... dopiero potem była praca na "frajerach" i smażenie frytek i
wszystkie co z ziemniakiem związane - ot taki awans zawodowy.
Kiedy widzę jak wiele wartościowych i wykształconych ludzi czyści kible,
myje gary bo w Polsce nie może znaleźć pracy (z powodów jakie wszyscy dobrze
znamy m. in. protekcja itp.) to aż się we mnie gotuje...
-
77. Data: 2009-05-17 20:59:42
Temat: Re: wkurzajace weekendowe przerwy w autoryzacji kart
Od: Mithos <f...@a...pl>
Valdi.Pavlack pisze:
> W naszym spoleczenstwie to chyba norma. Ot co po prostu nie ma u nas klasy
> sredniej. Sa bogaci i biedni. A klasa srednia dopiero raczkuje.
Tak raczkuje już z 20 lat i coś się wykluć nie może, a ostatnio odnoszę
wrażenie, że zamiast rozkwitać to raczej zanika.
--
Mithos
-
78. Data: 2009-05-17 21:05:19
Temat: Re: wkurzajace weekendowe przerwy w autoryzacji kart
Od: "Valdi.Pavlack" <V...@P...NOspam.pl>
"bradley.st"
news:4513cb77-d6d8-4898-89e3-77fb2eccee57@o30g2000vb
c.googlegroups.com
> Ale przeciez nikt nikomu nie kaze jechac w ciemno! Ofert pracy "na
> zachodzie" mozna szukac w internecie (moze wlasnie to robia
> nowoprzyjeci pracownicy bankow w godzinach pracy?? :) ), wstepne
> interview mozna zaliczyc przez telefon etc.
Może problem polega na tym, że wiele ludzi boi się zaryzykować. Powiem ci
szczerze, że ja te osoby rozumiem. Zapytasz dlaczego? A no dlatego, że gdy
by ktoś kilkanaście lat temu nie podał mi ręki i nie poprowadził jak ślepca
do tego lepszego życia (znalazł pracę, zapewnił tanie mieszkanie za granicą
itp.) to sam bym nie wyjechał z banalnej przyczyny - strach przed nieznanym.
Niekiedy o pewnych rzeczach łatwiej powiedzieć niż je zrobić i chyba tak też
jest z tymi wyjazdami...
> Argument przewidzialem :) Dlatego: "bezdzietna i z wyksztalceniem".
A są jeszcze takie? :)
> Kanada i Australia chyba nadal maja otwarte drzwi :)
Chwilowo w Polsce. A mój drugi, prawdziwy dom... żal to mówić ale to raczej
Niemcy niż Polska. A Kanada i kraj kangurów - bardzo chętnie ale tylko
turystycznie :)
-
79. Data: 2009-05-17 21:08:50
Temat: Re: wkurzajace weekendowe przerwy w autoryzacji kart
Od: "bradley.st" <b...@g...pl>
On 17 Maj, 16:50, Mithos <f...@a...pl> wrote:
>
> Proszę bardzo : skończysz w Polsce prawo i co z tym zrobisz poza
> granicami kraju ? Zaczniesz od smażenia frytek :)
>
Tylko, jezeli bedziesz chcial! Tzn. prawo prawu nierowne, ale jezeli
masz wyzsze wyksztalcenie (uznawane za granica), mowisz w jezyku
danego kraju, masz prawo do pracy i jakies minimalne doswiadczenie z
pracy podczas studiow, to masz dokladnie taki sam start jak inni
ludzie tam.
To jakis mit ze Polacy za granica musza zaczynac od smazenia frytek
czy zmywania naczyn.
-
80. Data: 2009-05-17 21:13:02
Temat: Re: wkurzajace weekendowe przerwy w autoryzacji kart
Od: "Valdi.Pavlack" <V...@P...NOspam.pl>
"bradley.st"
news:dbac9812-aabe-4e52-a4a9-e45cd3765e62@z19g2000vb
z.googlegroups.com
> To jakis mit ze Polacy za granica musza zaczynac od smazenia frytek
> czy zmywania naczyn.
W każdym micie jest trochę prawdy :)