W dniu 2011-03-21 14:30, mvoicem pisze:
>> Bo nie wiem po co ktoś miałby wprowadzać taką głupotę, każde
>> zabezpieczenie jest na 1 linii frontu. Tutaj jest nim PIN, nie znasz?
>> sorry, blokujemy kartę. A nie że jakiś lump może bawić się bankomatem po
>> włożeniu nawet kradzionej.
[...]
> Bez sensu jest udzielać atakującemu od razu informacji o tym czy podał
> prawidłowy pin czy nie.
>
> Dłuższy czas oczekiwania na wynik (podanie kwoty, decyzja o wydruku i
> tak dalej) - trudniejszy atak.

Pytanie zasadnicze - jak sie mam moment wprowadzenia PINu do jego
weryfikacji "w banku"? Bo byc moze w obu sytuacjach (PIN przed i po
wybraniu tego co chcemy od bankomatu) PIN i szczegoly operacji wedruja
"do banku" w tym samym momencie.
I tylko po kodzie odpowiedzi bankomat wnioskuje co bylo zle - PIN,
kwota, pogoda, ...

Pozdro

Maseł

do góry

(21.03.2011 15:02), Maseł wrote:
> W dniu 2011-03-21 14:30, mvoicem pisze:
>>> Bo nie wiem po co ktoś miałby wprowadzać taką głupotę, każde
>>> zabezpieczenie jest na 1 linii frontu. Tutaj jest nim PIN, nie znasz?
>>> sorry, blokujemy kartę. A nie że jakiś lump może bawić się bankomatem po
>>> włożeniu nawet kradzionej.
> [...]
>> Bez sensu jest udzielać atakującemu od razu informacji o tym czy podał
>> prawidłowy pin czy nie.
>>
>> Dłuższy czas oczekiwania na wynik (podanie kwoty, decyzja o wydruku i
>> tak dalej) - trudniejszy atak.
>
> Pytanie zasadnicze - jak sie mam moment wprowadzenia PINu do jego
> weryfikacji "w banku"? Bo byc moze w obu sytuacjach (PIN przed i po
> wybraniu tego co chcemy od bankomatu) PIN i szczegoly operacji wedruja
> "do banku" w tym samym momencie.
> I tylko po kodzie odpowiedzi bankomat wnioskuje co bylo zle - PIN,
> kwota, pogoda, ...

Racja.

Ale mimo wszystko, nie rozumiem co zdrożnego jest w pytaniu się o PIN na
końcu, zwłaszcza że jak pokazuje w/w przypadek, PIN na końcu
uniemożliwia "atak klejem".

p. m.

do góry

W dniu 2011-03-21 19:32, mvoicem pisze:
>> Pytanie zasadnicze - jak sie mam moment wprowadzenia PINu do jego
>> weryfikacji "w banku"? Bo byc moze w obu sytuacjach (PIN przed i po
>> wybraniu tego co chcemy od bankomatu) PIN i szczegoly operacji wedruja
>> "do banku" w tym samym momencie.
>> I tylko po kodzie odpowiedzi bankomat wnioskuje co bylo zle - PIN,
>> kwota, pogoda, ...
>
> Racja.
>
> Ale mimo wszystko, nie rozumiem co zdrożnego jest w pytaniu się o PIN na
> końcu, zwłaszcza że jak pokazuje w/w przypadek, PIN na końcu
> uniemożliwia "atak klejem".

IMHO jedyna roznica to taka, ze jak najpierw podajesz PIN, to on jest
dluzej w przechowywany w pamieci bankomatu, wiec sie bardziej utrwali w
tych kosciach pamieci. Pozniej to juz prosta sprawa - wystarczy szybko z
bankomatu wyrwac taka kosc. wrzucic do cieklego azotu i pozniej juz na
spokojnie w warunkach laboratoryjnych pod mikroskopem skaningowym
odczytujesz komorka po komorce ostatni zapisany stan posiadanej kosci
pamieci...

Pozdro

Maseł

do góry

(21.03.2011 20:08), Maseł wrote:
>> Ale mimo wszystko, nie rozumiem co zdrożnego jest w pytaniu się o PIN na
>> > końcu, zwłaszcza że jak pokazuje w/w przypadek, PIN na końcu
>> > uniemożliwia "atak klejem".
> IMHO jedyna roznica to taka, ze jak najpierw podajesz PIN, to on jest
> dluzej w przechowywany w pamieci bankomatu, wiec sie bardziej utrwali w
> tych kosciach pamieci. Pozniej to juz prosta sprawa - wystarczy szybko z
> bankomatu wyrwac taka kosc. wrzucic do cieklego azotu i pozniej juz na
> spokojnie w warunkach laboratoryjnych pod mikroskopem skaningowym
> odczytujesz komorka po komorce ostatni zapisany stan posiadanej kosci
> pamieci...
>

Wydaje mi się że "atak klejem" jest bardziej prawdopodony :).

p. m.

do góry

Maseł <m...@p...onet.pl> writes:

> Pytanie zasadnicze - jak sie mam moment wprowadzenia PINu do jego
> weryfikacji "w banku"? Bo byc moze w obu sytuacjach (PIN przed i po
> wybraniu tego co chcemy od bankomatu) PIN i szczegoly operacji wedruja
> "do banku" w tym samym momencie.

Jasne ze tak.
Latwo zreszta sprawdzic.
--
Krzysztof Halasa

do góry

W dniu 2011-03-21 21:38, Krzysztof Halasa pisze:
> Maseł <m...@p...onet.pl> writes:
>
>> Pytanie zasadnicze - jak sie mam moment wprowadzenia PINu do jego
>> weryfikacji "w banku"? Bo byc moze w obu sytuacjach (PIN przed i po
>> wybraniu tego co chcemy od bankomatu) PIN i szczegoly operacji wedruja
>> "do banku" w tym samym momencie.
>
> Jasne ze tak.
> Latwo zreszta sprawdzic.

To bylo pytanie retoryczne w celu zakonczenia dyskusji na temat
wyzszosci swiat Wielkiej Nocy nad Bozym Narodzeniem, czy tez kolejnoscia
operacji w sterowaniu bankomatu :-)

Pozdro

Maseł

do góry

Użytkownik "Maseł" <m...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:f4e946422985adb5a149dde3e011799c@masel.cs.put.p
oznan.pl...
>W dniu 2011-03-21 19:32, mvoicem pisze:
>>> Pytanie zasadnicze - jak sie mam moment wprowadzenia PINu do jego
>>> weryfikacji "w banku"? Bo byc moze w obu sytuacjach (PIN przed i po
>>> wybraniu tego co chcemy od bankomatu) PIN i szczegoly operacji
>>> wedruja
>>> "do banku" w tym samym momencie.
>>> I tylko po kodzie odpowiedzi bankomat wnioskuje co bylo zle - PIN,
>>> kwota, pogoda, ...
>>
>> Racja.
>>
>> Ale mimo wszystko, nie rozumiem co zdrożnego jest w pytaniu się o PIN
>> na
>> końcu, zwłaszcza że jak pokazuje w/w przypadek, PIN na końcu
>> uniemożliwia "atak klejem".
>
> IMHO jedyna roznica to taka, ze jak najpierw podajesz PIN, to on jest
> dluzej w przechowywany w pamieci bankomatu, wiec sie bardziej utrwali
> w
> tych kosciach pamieci. Pozniej to juz prosta sprawa - wystarczy szybko
> z
> bankomatu wyrwac taka kosc. wrzucic do cieklego azotu i pozniej juz na
> spokojnie w warunkach laboratoryjnych pod mikroskopem skaningowym
> odczytujesz komorka po komorce ostatni zapisany stan posiadanej kosci
> pamieci...

To bandyci już są tacy sprytni i głupi jednocześnie, że mając dostęp do
wnętrza bankomatu, zamiast ukraść kasetkę z pieniędzmi, to bardziej
zainteresuje ich kość z zapisanym PINem jednego klienta? >;)
A ten "atak" klejem to jakiś news z d..y, nie ma żadnych ekranów
dotykowych, to tylko o głupich Amerykanach można tak napisać, jesli to
prawda to napadający porwie najwyżej sumę, którą ktoś chciał wypłacić, a
ta może być nędzna. Kiepski interes

do góry