Chris wrote:
> Dnia Tue, 13 Jan 2009 18:28:49 -0600, witek napisał(a):
>
>>> Ale spłacić te skubnięte będziesz musiał Ty, a nie bank :)
>>>
>> i tak i nie
>> a nawet jak tak, to do czasu rozstrzygnięcia, które się może ciągnąć
>> miesiącami moje pieniądze są na moim koncie, a nie u kogoś w kieszeni.
>
> Ale jeśli nie mam karty kredytowej, to ten problem mnie w ogóle nie
> dotyczy ;)
>
czas najwyższy się postarać i to najlepiej o dwie różne.

do góry

Chris wrote:
> Dnia Tue, 13 Jan 2009 18:27:51 -0600, witek napisał(a):
>
>> Chris wrote:
>>> A jak Ci przelew ze spłatą kredytu nie pójdzie, to oddasz te
>>> "zapracowane" pieniądze z nawiązką.
>>>
>> co to znaczy przelew nie pójdzie?
>> to przelew sobie sam chodzi tam gdzie chce?
>
> Lektura grupy wskazuje, że ludziom czasami tak się właśnie zdarza.
>

a bo jak sierota zleca przelew w ostatnim dniu to się potem dziwi.

do góry

Chris wrote:
> Dnia Tue, 13 Jan 2009 18:26:46 -0600, witek napisał(a):
>
>>> niestety wątek był o możliwości zabezpieczenia pozostałych 95%
>>> społeczeństwa, z których duża część ma bardzo niską świadomość i
>>> korzysta z karty bo musi.
>> straszne
>> dlaczego musi? biją gdzieś?
>
> A czy koniecznie muszą bić?
> Wystarczy, że pracodawca przelewa wynagrodzenie na konto i pracownik
> praktycznie *musi* używać karty płatniczej, choćby do podjęcia kasy z
> bankomatu.
>

1. nikt nie zmusi pracownika do podawania numeru konta pracodawcy nawet
jak go ma.
2. zawsze można wypłacić w okienku.

założyłem rodzicom konto dla wygody i bez karty bankomatowej się obywają
i żyją i mają sie dobrze,.

do góry

Dnia Sat, 17 Jan 2009 22:55:16 -0600, witek napisał(a):

>> Ale jeśli nie mam karty kredytowej, to ten problem mnie w ogóle nie
>> dotyczy ;)
>>
> czas najwyższy się postarać i to najlepiej o dwie różne.

Żeby podwoić ryzyko, że ktoś zrobi zakupy na mój koszt lub zapomnę/nie
zdążę spłacić kredytu w terminie?
Dzięki Bogu na życie mi starcza i nie muszę korzystać z dobrodziejstw
ani Providenta, ani kart kredytowych.

--
Pozdrowienia,
Krzysztof

do góry

Dnia Sat, 17 Jan 2009 22:58:20 -0600, witek napisał(a):

> Chris wrote:
>> Dnia Tue, 13 Jan 2009 18:26:46 -0600, witek napisał(a):
>>
>>>> niestety wątek był o możliwości zabezpieczenia pozostałych 95%
>>>> społeczeństwa, z których duża część ma bardzo niską świadomość i
>>>> korzysta z karty bo musi.
>>> straszne
>>> dlaczego musi? biją gdzieś?
>>
>> A czy koniecznie muszą bić?
>> Wystarczy, że pracodawca przelewa wynagrodzenie na konto i pracownik
>> praktycznie *musi* używać karty płatniczej, choćby do podjęcia kasy z
>> bankomatu.
>>
>
> 1. nikt nie zmusi pracownika do podawania numeru konta pracodawcy nawet
> jak go ma.

Oczywiście, że nie będzie zmuszał. Praktyka jest taka, że pracodawca
zakłada pracownikowi konto w wybranym przez siebie banku i tam przelewa
wynagrodzenie.

> 2. zawsze można wypłacić w okienku.

I od każdej wypłaty płacić prowizję. Fajne.

> założyłem rodzicom konto dla wygody i bez karty bankomatowej się obywają
> i żyją i mają sie dobrze,.

Ale to Ty im to konto założyłeś, a nie oni założyli sobie sami.

--
Pozdrowienia,
Krzysztof

do góry

Dnia Sat, 17 Jan 2009 16:06:39 +0100, Krzysztof Halasa napisał(a):

>> Nie znam statystyk odnośnie miejsca dokonywania takich wypłat, ale
>> wnioskując z tego, co można przeczytać, w większości przypadków takich
>> wypłat dokonuje się raczej za granicą,
>
> Nie znasz statystyk ale je znasz? Dziwna sprawa.

Wiem to, co podają media, a to nie są dane statystyczne.

>> choćby z tego względu,
>> prawdopodobieństwo złapania sprawcy wypłacającego w odległości 5 km jest
>> bez porównania większe, niż złapania sprawcy wypłacającego gdzieś na
>> antypodach.
>
> a) Europa to nie sa zadne antypody

A dlaczego tylko Europa? Skopiowaną kartą kogoś z mojej rodziny,
zrobiono zakupy za ciężka kasę w RPA.

> b) Nie wiem z czego mialaby wynikac taka zaleznosc, zwlaszcza to "bez
> porownania".

Bo gdyby w odległości 5 km od Aleksandrowa Kujawskiego podjęto z
bankomatów kasę z kilkuset kont klientów tamtejszego banku PKO, to nie
ma cudów, by policja nie wpadła na trop sprawców.
Natomiast gdyby w Aleksandrowie Kujawskim ktoś fałszywą kartą podjął
kasę tylko jednego spośród kilkuset okradzionych klientów
australijskiego banku, to miejscowa policja nawet by palcem nie kiwnęła.

--
Pozdrowienia,
Krzysztof

do góry

Chris wrote:
> Dnia Sat, 17 Jan 2009 22:55:16 -0600, witek napisał(a):
>
>>> Ale jeśli nie mam karty kredytowej, to ten problem mnie w ogóle nie
>>> dotyczy ;)
>>>
>> czas najwyższy się postarać i to najlepiej o dwie różne.
>
> Żeby podwoić ryzyko, że ktoś zrobi zakupy na mój koszt lub zapomnę/nie
> zdążę spłacić kredytu w terminie?

ty w ogole z domu nie wychodź bo na schodach też można sobie kark skręcić.


> Dzięki Bogu na życie mi starcza i nie muszę korzystać z dobrodziejstw
> ani Providenta, ani kart kredytowych.
>

karty nie są od pożyczania kasy tylko od wydawania jak się już ją ma.

do góry

Chris wrote:
>>>
>> 1. nikt nie zmusi pracownika do podawania numeru konta pracodawcy nawet
>> jak go ma.
>
> Oczywiście, że nie będzie zmuszał. Praktyka jest taka, że pracodawca
> zakłada pracownikowi konto w wybranym przez siebie banku i tam przelewa
> wynagrodzenie.

równie dobrze ty możesz próbować założyć konto mi.

>
>> 2. zawsze można wypłacić w okienku.
>
> I od każdej wypłaty płacić prowizję. Fajne.

A w jakim to zafajdanym banku biorą prowizję od wypłaty gotówki?


>
>> założyłem rodzicom konto dla wygody i bez karty bankomatowej się obywają
>> i żyją i mają sie dobrze,.
>
> Ale to Ty im to konto założyłeś, a nie oni założyli sobie sami.
>

Oni sobie sami założyli za moją radą.

do góry

Chris <chris94@wytnij_to.poczta.fm> wrote:
> Oczywiście, że nie będzie zmuszał. Praktyka jest taka, że pracodawca
> zakłada pracownikowi konto w wybranym przez siebie banku i tam przelewa
> wynagrodzenie.

Taaa, jasne. No to załóż konto na nazwisko jak w stopce w wybranym
przez siebie banku i przyślij mi namiary :-) Email też w stopce.

--
Piotr Auksztulewicz i...@n...net

do góry

Piotr Auksztulewicz <w...@h...net> writes:

>> Oczywiście, że nie będzie zmuszał. Praktyka jest taka, że pracodawca
>> zakłada pracownikowi konto w wybranym przez siebie banku i tam przelewa
>> wynagrodzenie.
>
> Taaa, jasne. No to załóż konto na nazwisko jak w stopce w wybranym
> przez siebie banku i przyślij mi namiary :-) Email też w stopce.

Faktem jest ze taka operacje mozna bardzo uproscic, pracownik banku
z checia przyjedzie do firmy, wszystko co musza zrobic pracownicy, to
podpisac umowe.

Oczywiscie moga odmowic. Nikt o zdrowych zmyslach nie zwolni
pracownika z wysokimi kwalifikacjami dlatego, ze ten nie chce miec
konta w banku. Z drugiej strony, raczej nikt nie wymaga konta
w konkretnym banku, wbrew pozorom pracodawcy jakos specjalnie nie
zalezy na unikaniu prowizji (jesli taka w ogole jest) za jeden przelew
w miesiacu. Chodzi po prostu o to, by jak najmniej bujac sie z gotowka.
--
Krzysztof Halasa

do góry