On Wed, 25 Mar 2015 22:06:54 +0100, null<k...@p...onet.pl> wrote:
> Erm, i oczywiście od "braku spłaty" do "komornik na koncie" to tak
2 dni
> mija? Czy może jest wcześniej jakiś sąd (nawet elektryczny, czy
> uproszczony), mam wrażenie, że jakieś wezwanie do zapłaty. Mylę się?
> Możesz podać przykład, że przy powiedzmy tygodniowym opóźnieniu w
> spłacie dojdzie do zajęcia?
> Bo cała reszta to wybacz, ale to właśnie znaczy, że się długów nie
> spłaciło (być może przez pomyłkę, być może przez zły adres do
doręczeń ,

A kto zabrania spłacać długi zajęciami? To też zgodna z prawem forma
spłacania. Gdzie było powiedziane, że od momentu powstania
zobowiązania do zajęcia minęło 2 dni?
Twoje pytania wynikają z przyzwyczajenia, że zajęcia zakłada komornik
sądowy a wierzycielem jest jakiś biedny kowalski co nie ma czym
wyżywić rodziny.

--
Marek

do góry

Marek <f...@f...com> writes:

[...]
>
> A kto zabrania spłacać długi zajęciami? To też zgodna z prawem forma
> spłacania. Gdzie było powiedziane, że od momentu powstania
> zobowiązania do zajęcia minęło 2 dni?
> Twoje pytania wynikają z przyzwyczajenia, że zajęcia zakłada komornik
> sądowy a wierzycielem jest jakiś biedny kowalski co nie ma czym
> wyżywić rodziny.

Ale podasz przykład czy nie?
KJ

--
http://stopstopnop.pl/stop_stopnop.pl_o_nas.html
The answer to the question of Life, the Universe, and Everything is...

do góry

W dniu 2015-03-25 o 21:43, Marek pisze:
> Dług z zajęcia może też być spłacony np. dzień przed założeniem zajęcia.
> To, że się ma zajęcia, nie oznacza, że się długów nie spłaca.

Nie ośmieszaj się.
Znam przypadek kiedy normalnie działająca firma poszła do piachu bo
miała klientów co spłacali dopiero jak się komornik zainteresował.

z

do góry

On Wed, 25 Mar 2015 22:49:41 +0100, null<k...@p...onet.pl> wrote:
> Ale podasz przykład czy nie?

Kontrahenci mi nie zapłacili więc starcza mi tylko na podatki, na zus
już nie. Płacą po 3 miesiącach jak zus już wysłał tytuł. Płacę
zaległy zus zanim wejdzie zajęcie. Mimo, że zapłacone wchodzi zajęcie
bo nie da się go "powstrzymać". Teraz jasne?

--
Marek

do góry

On Thu, 26 Mar 2015 04:04:20 +0100, z <...@...pl> wrote:
> Nie ośmieszaj się.

Czym się ośmieszam, tym że nie płacę bo mi nie płacą?

> Znam przypadek kiedy normalnie działająca firma poszła do piachu bo
> miała klientów co spłacali dopiero jak się komornik zainteresował.

No i ciągle Ci się wydaje, że dyskusja jest o zajęciu od komornika
sądowego.

--
Marek

do góry

O, to, to, .....


-----
> A dwa to, że są zajęcia nie oznacza, że dług nie został spłacony.

do góry

Np. przez świadomie przez rzekomego wierzyciela podany zły adres rzekomego dłużnika.
Lub listonoszowi żona rodziła (mnie SO odrzucił sprzeciw jako wniesiony niby po
terminie, gdy nie było w ogóle doręczenia, a pod
tamtym adresem było już wcześniej składanych kilka reklamacji na doręczenia Poczty
Polskiej) - ale to jakiś drobiazg tylko 130kpln +
odsetki.
Faktury opłacone jak najbardziej.
Pójdziesz w postępowanie przeciwegzekucyjne po zajęciu na Twoim rachunku 200kpln,
tak?
A jeśli to były Twoje ostatnie luźne 200kpln?
Inny przykład zajęcie 50kpln bo sąd przez 2 lata nie wydał postanowienia o
zabezpieczeniu (poszedł w zaparte i w ogóle nie wydał, bo
przecież sąd ma czas i to nie sądu pieniądze, a poza tym ten powód już 3 razy składał
skargę na tego sędziego) do czasu wyroku
uznającego powództwo.


-----
> być może przez zły adres do doręczeń

do góry