eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.wgpw › zamiast podwyzki vatu...
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 62

  • 1. Data: 2010-08-09 07:07:52
    Temat: zamiast podwyzki vatu...
    Od: SlawcioD <s...@p...onet.pl>

    znalezione w necie:

    ZAMIAST PODWYŻKI VAT

    19 lutego 2009 roku, w debacie nad Informacją rządu na temat planów i
    działań rządu, zmierzających do zabezpieczenia narodowej gospodarki i
    polskich obywateli przed skutkami - narastającego na światowych
    rynkach finansowych - kryzysu, wskazałam, gdzie są brakujące w
    budżecie pieniądze i wygłosiłam apel, aby także polski kler ponosił
    solidarnie ze społeczeństwem koszty kryzysu. Minęło półtora roku, a
    tekst jest wciąż aktualny i w pełni uzasadniony.

    Rząd Tuska teraz, jak i wtedy, boi się wykonać jakikolwiek ruch bez
    błogosławieństwa kościelnej hierarchii. Łudzi się, że za budżetowe
    pieniądze odkupi jej przychylność dla PO. Utraconą w wyborach
    prezydenckich na rzecz Jarosława Kaczyńskiego.

    Premier, jego ministrowie i doradcy od siedmiu boleści, doskonale
    wiedzą, że podwyżka VAT dotknie najbiedniejszych. Przedsiębiorcy sobie
    VAT odliczą. Rząd i Episkopat się wyżywi. Mają świadomość, że okłamują
    Polaków, twierdząc, jakoby nie było innego wyjścia. Jest. Niezmienne
    od lat. Trzeba przykręcić klerowi kurek z naszą kasą. Będzie tego już
    nie 5 mld zł, ale 6 czy nawet 7 mld zł oszczędności w budżecie. Czy po
    raz kolejny starch przed klechami okaże się większy niż przed
    społeczeństwem? Ile jeszcze razy będę musiała mówić:

    "Panie Marszałku! Wysoka Izbo!
    W Kościele można znaleźć kilka miliardów złotych, które rokrocznie
    traci budżet państwa na przywilejach duchowieństwa. Najwięcej, ponad 2
    mld zł rocznie, tracimy na zwolnieniach kościelnych osób prawnych,
    tylko z podatku dochodowego. Ile w wyniku zwolnień z podatku od
    nieruchomości, od spadków i darowizn oraz od czynności
    cywilnoprawnych, nie wie nawet Ministerstwo Finansów. Kwotą 1,5 mld zł
    rocznie obciążają budżet wynagrodzenia katechetów. Wprawdzie zgodnie z
    konkordatem lekcje religii muszą być w szkole, ale wcale nie w
    wymiarze 2 godzin tygodniowo. Redukując je np. do jednej na 2
    tygodnie, zyskamy ponad 1 mld zł rocznie. 100 mln zł zostałoby w
    budżecie w wyniku likwidacji Funduszu Kościelnego. Od dawna nie ma
    racji bytu, gdyż Kościół otrzymał od państwa więcej ziemi, niż
    odebrano mu po 1945 r., a powstał tylko jako forma rekompensaty.
    Tylko trzy wymienione powyżej pozycje to już ponad 3 mld zł rocznie.
    Choć nie jestem ministrem, znalazłam je dla premiera Tuska w poczuciu
    obywatelskiego obowiązku i proszę o wykorzystanie w ramach walki z
    kryzysem.
    Skoro lekką ręką rząd zabiera pieniądze Policji, wojsku, oświacie,
    nauce, ochronie zdrowia, kulturze, infrastrukturze, dlaczego nie
    włącza do tego instytucji Kościoła? Dlaczego policjanci mają sobie
    kupować długopisy i żarówki do pracy za własne pieniądze, a księża
    wciąż piją mszalne wino za nasze? Dlaczego duchowni, którzy są
    obywatelami Rzeczypospolitej, choć urzędnikami Watykanu, nie mają
    ponosić jak wszyscy kosztów kryzysu? Dlaczego są jedyną grupą
    społeczno-zawodową, której nie dotykają kryzysowe cięcia? Czy nie czas
    z tym skończyć?
    Panie Premierze!
    Czy zwracał się pan do przewodniczącego Konferencji Episkopatu Polski
    z propozycją samoograniczenia? Czy wskazywał pan na konieczność
    solidaryzowania się duchownych z obywatelami Rzeczypospolitej, którzy
    w ponad 90% są wiernymi Kościoła katolickiego?
    Tu, z trybuny sejmowej, zwracam się do kardynałów i biskupów...do
    Konferencji Episkopatu Polski: Ograniczcie się. Bądźcie z wiernymi w
    tych ciężkich czasach. Miejcie w sercu Boga, a nie tylko pieniądze."

    Oczywiście, jak wtedy, tak i teraz mam świadomość, że to wołanie na
    puszczy i rzucanie pereł między wieprze. Słowa Chrystusa "Bierzcie i
    jedzcie" polscy biskupi traktują dosłownie i biorą bez umiaru. Dzięki
    antykryzysowym działaniom rządu będą mieli tańszy kawior.

    pozdrawiam
    SlawcioD


  • 2. Data: 2010-08-09 07:15:04
    Temat: Re: zamiast podwyzki vatu...
    Od: totus <t...@p...onet.pl>

    SlawcioD wrote:

    > znalezione w necie:
    >
    > ZAMIAST PODWYŻKI VAT
    >
    > 19 lutego 2009 roku, w debacie nad Informacją rządu na temat planów i
    > działań rządu, zmierzających do zabezpieczenia narodowej gospodarki i
    > polskich obywateli przed skutkami - narastającego na światowych
    > rynkach finansowych - kryzysu, wskazałam, gdzie są brakujące w
    > budżecie pieniądze i wygłosiłam apel, aby także polski kler ponosił
    > solidarnie ze społeczeństwem koszty kryzysu. Minęło półtora roku, a
    > tekst jest wciąż aktualny i w pełni uzasadniony.
    >
    > Rząd Tuska teraz, jak i wtedy, boi się wykonać jakikolwiek ruch bez
    > błogosławieństwa kościelnej hierarchii. Łudzi się, że za budżetowe
    > pieniądze odkupi jej przychylność dla PO. Utraconą w wyborach
    > prezydenckich na rzecz Jarosława Kaczyńskiego.
    >
    > Premier, jego ministrowie i doradcy od siedmiu boleści, doskonale
    > wiedzą, że podwyżka VAT dotknie najbiedniejszych. Przedsiębiorcy sobie
    > VAT odliczą. Rząd i Episkopat się wyżywi. Mają świadomość, że okłamują
    > Polaków, twierdząc, jakoby nie było innego wyjścia. Jest. Niezmienne
    > od lat. Trzeba przykręcić klerowi kurek z naszą kasą. Będzie tego już
    > nie 5 mld zł, ale 6 czy nawet 7 mld zł oszczędności w budżecie. Czy po
    > raz kolejny starch przed klechami okaże się większy niż przed
    > społeczeństwem? Ile jeszcze razy będę musiała mówić:
    >
    > "Panie Marszałku! Wysoka Izbo!
    > W Kościele można znaleźć kilka miliardów złotych, które rokrocznie
    > traci budżet państwa na przywilejach duchowieństwa. Najwięcej, ponad 2
    > mld zł rocznie, tracimy na zwolnieniach kościelnych osób prawnych,
    > tylko z podatku dochodowego. Ile w wyniku zwolnień z podatku od
    > nieruchomości, od spadków i darowizn oraz od czynności
    > cywilnoprawnych, nie wie nawet Ministerstwo Finansów. Kwotą 1,5 mld zł
    > rocznie obciążają budżet wynagrodzenia katechetów. Wprawdzie zgodnie z
    > konkordatem lekcje religii muszą być w szkole, ale wcale nie w
    > wymiarze 2 godzin tygodniowo. Redukując je np. do jednej na 2
    > tygodnie, zyskamy ponad 1 mld zł rocznie. 100 mln zł zostałoby w
    > budżecie w wyniku likwidacji Funduszu Kościelnego. Od dawna nie ma
    > racji bytu, gdyż Kościół otrzymał od państwa więcej ziemi, niż
    > odebrano mu po 1945 r., a powstał tylko jako forma rekompensaty.
    > Tylko trzy wymienione powyżej pozycje to już ponad 3 mld zł rocznie.
    > Choć nie jestem ministrem, znalazłam je dla premiera Tuska w poczuciu
    > obywatelskiego obowiązku i proszę o wykorzystanie w ramach walki z
    > kryzysem.
    > Skoro lekką ręką rząd zabiera pieniądze Policji, wojsku, oświacie,
    > nauce, ochronie zdrowia, kulturze, infrastrukturze, dlaczego nie
    > włącza do tego instytucji Kościoła? Dlaczego policjanci mają sobie
    > kupować długopisy i żarówki do pracy za własne pieniądze, a księża
    > wciąż piją mszalne wino za nasze? Dlaczego duchowni, którzy są
    > obywatelami Rzeczypospolitej, choć urzędnikami Watykanu, nie mają
    > ponosić jak wszyscy kosztów kryzysu? Dlaczego są jedyną grupą
    > społeczno-zawodową, której nie dotykają kryzysowe cięcia? Czy nie czas
    > z tym skończyć?
    > Panie Premierze!
    > Czy zwracał się pan do przewodniczącego Konferencji Episkopatu Polski
    > z propozycją samoograniczenia? Czy wskazywał pan na konieczność
    > solidaryzowania się duchownych z obywatelami Rzeczypospolitej, którzy
    > w ponad 90% są wiernymi Kościoła katolickiego?
    > Tu, z trybuny sejmowej, zwracam się do kardynałów i biskupów...do
    > Konferencji Episkopatu Polski: Ograniczcie się. Bądźcie z wiernymi w
    > tych ciężkich czasach. Miejcie w sercu Boga, a nie tylko pieniądze."
    >
    > Oczywiście, jak wtedy, tak i teraz mam świadomość, że to wołanie na
    > puszczy i rzucanie pereł między wieprze. Słowa Chrystusa "Bierzcie i
    > jedzcie" polscy biskupi traktują dosłownie i biorą bez umiaru. Dzięki
    > antykryzysowym działaniom rządu będą mieli tańszy kawior.
    >
    > pozdrawiam
    > SlawcioD

    Ludzi, którzy tak myślą jest około 15%. Żeby wygrać wybory i móc coś robić
    to trochę mało. Tym bardziej, że pozostali myślą odwrotnie lub jest im to
    obojętne. Liczenie odbyło się przy wyborach prezydenckich.


  • 3. Data: 2010-08-09 08:02:21
    Temat: Re: zamiast podwyzki vatu...
    Od: ichi <a...@d...gh>

    >
    > Ludzi, którzy tak myślą jest około 15%. Żeby wygrać wybory i móc coś robić
    > to trochę mało. Tym bardziej, że pozostali myślą odwrotnie lub jest im to
    > obojętne. Liczenie odbyło się przy wyborach prezydenckich.

    Myślę, że jest nas znacznie więcej. Po prostu dajemy się zakrzyczeć. Jedyny
    Palikot daje odpór, a jest skuteczny, bo używa tych samych środków.

    --
    ichi


  • 4. Data: 2010-08-09 08:16:43
    Temat: Re: zamiast podwyzki vatu...
    Od: totus <t...@p...onet.pl>

    ichi wrote:

    >>
    >> Ludzi, którzy tak myślą jest około 15%. Żeby wygrać wybory i móc coś
    >> robić to trochę mało. Tym bardziej, że pozostali myślą odwrotnie lub jest
    >> im to obojętne. Liczenie odbyło się przy wyborach prezydenckich.
    >
    > Myślę, że jest nas znacznie więcej. Po prostu dajemy się zakrzyczeć.
    > Jedyny Palikot daje odpór, a jest skuteczny, bo używa tych samych środków.
    >
    Każdy może myśleć co chce. Ale I tura wyborów prezydenckich pokazała, że na
    partie z przechyłem katolickim mniejszym lub większym głosowała znaczna
    większość. Taki jest elektorat, a że decyduje większość to jest jak jest.
    Może ten ostry spór w sprawie krzyża coś zmieni. Ale to się okaże przy
    wyborach parlamentarnych za rok. Politycy dobrze wiedzą kto za kim stoi i
    jaką ma siłę polityczną za sobą. Gdyby było jak mówisz to krzyż zostałby
    przeniesiony mimo oporu grupy najgłośniejszej. Okazało się, ze siła
    polityczna grupy, którą reprezentują obrońcy krzyża jest wystarczająco duża.
    Dlatego na zmiany w prawie gospodarczy dotyczącym kościoła katolickiego w
    Polsce bym nie liczył w najbliższych latach. Próby będą ale nieskuteczne.
    Moim zdaniem. Mimo, że tak jest napisane w konstytucji, to Polska nie jest
    krajem neutralnym światopoglądowo. To co jest napisane w konstytucji to są
    marzenia jej redaktorów.


  • 5. Data: 2010-08-09 08:29:41
    Temat: Re: zamiast podwyzki vatu...
    Od: "DJ \(Dominik\)" <d...@a...pl>

    Według ciebie ta grupka opluwanych przez pijany motłoch modlących się pod
    krzyżem staruszek jest głośniejsza?




  • 6. Data: 2010-08-09 08:44:57
    Temat: Re: zamiast podwyzki vatu...
    Od: totus <t...@p...onet.pl>

    DJ (Dominik) wrote:

    > Według ciebie ta grupka opluwanych przez pijany motłoch modlących się pod
    > krzyżem staruszek jest głośniejsza?

    Według mnie to przeinaczasz to co napisałem próbując tym manipulować.
    Zapomniałeś o matkach karmiących z dziećmi na rękach, starcach o kulach, a
    po drugiej stronie łysych o grubych karkach z kijami bejsbolowymi, którzy z
    toporami i piłą łańcuchową pojawili się pod krzyżem pierwsi ze swoim
    stolikiem. Zakładanie, że Twój czytelnik jest głupszy od Ciebie jest zbyt
    optymistyczne.


  • 7. Data: 2010-08-09 09:06:14
    Temat: Re: zamiast podwyzki vatu...
    Od: ichi <a...@d...gh>

    DJ (Dominik) wrote:

    > Wed?ug ciebie ta grupka opluwanych przez pijany mot?och modl?cych si? pod
    > krzy?em staruszek jest g?o?niejsza?

    Chodzi o to, że za tą grupką modlących się fanatyków (ciekawe czym oni się
    odurzają?) stoi spora siła polityczna. Nasi rządzący podejmą decyzję chyba
    dopiero wtedy, gdy Kościół wypowie się jednoznacznie.

    Na razie wszyscy decydenci chowają głowy w piasek, a modląca się dewocja ma
    używanie...

    --
    ichi


  • 8. Data: 2010-08-09 09:17:04
    Temat: Re: zamiast podwyzki vatu...
    Od: "DJ \(Dominik\)" <d...@a...pl>

    >> Wed?ug ciebie ta grupka opluwanych przez pijany mot?och modl?cych si? pod
    >> krzy?em staruszek jest g?o?niejsza?
    >
    > Chodzi o to, że za tą grupką modlących się fanatyków (ciekawe czym oni się
    > odurzają?) stoi spora siła polityczna. Nasi rządzący podejmą decyzję chyba
    > dopiero wtedy, gdy Kościół wypowie się jednoznacznie.
    >
    > Na razie wszyscy decydenci chowają głowy w piasek, a modląca się dewocja
    > ma
    > używanie...
    >
    Ta "modlaca sie dewocja" jest pod krzyzem z im znanych powodow, mleko sie
    rozlalo gdy nie bylo pomyslu na to co zrobic z krzyzem aby kazda ze stron
    byla usatysfakcjonowana, ale sam stosunek do tych ludzi jest obrzydliwy.
    Gdyby to byla grupa pedalstwa z kolorowymi sztandarami, to za takie zaczepki
    juz tvn i wyborcza oglosilyby, ze w Polsce nastaly czasy podobne do
    hitlerowskich atakow na obywateli zydowskiego pochodzenia.
    Teraz sytuacja pod krzyżem jest na reke rzadzacym. Dziel i rzadz.

    DJ



  • 9. Data: 2010-08-09 09:29:02
    Temat: Re: zamiast podwyzki vatu...
    Od: totus <t...@p...onet.pl>

    ichi wrote:

    > DJ (Dominik) wrote:
    >
    >> Wed?ug ciebie ta grupka opluwanych przez pijany mot?och modl?cych si? pod
    >> krzy?em staruszek jest g?o?niejsza?
    >
    > Chodzi o to, że za tą grupką modlących się fanatyków (ciekawe czym oni się
    > odurzają?) stoi spora siła polityczna. Nasi rządzący podejmą decyzję chyba
    > dopiero wtedy, gdy Kościół wypowie się jednoznacznie.
    >
    > Na razie wszyscy decydenci chowają głowy w piasek, a modląca się dewocja
    > ma używanie...
    >
    Nie chowają głowy w piasek. Rozmawiają ze sobą, robią demonstracje publiczne
    i cały czas trwa ważenie kto jest silniejszy. Ja oceniam, że po jednej
    stronie jest PiS i jakiś odłam PO z Gowinem, a po drugiej SLD i pozostała
    cześć PO z Palikotem, Komorowskim i Tuskiem. Na razie przewagę mają ci
    pierwsi. Gdyby Tusk był pewien, że elektorat PO chce przeniesienia krzyża to
    zjawiła by się tam Policja z ustawa budowlaną i konstytucją i krzyża by nie
    było w 5 minut. Trudno jest to może przyjąć ale politycy naprawdę robią to
    co chce większość ich wyborców.


  • 10. Data: 2010-08-09 09:36:29
    Temat: Re: zamiast podwyzki vatu...
    Od: Hubert <h...@t...pl>

    W dniu 2010-08-09 11:29, totus pisze:
    > Nie chowają głowy w piasek. Rozmawiają ze sobą, robią demonstracje publiczne
    > i cały czas trwa ważenie kto jest silniejszy. Ja oceniam, że po jednej
    > stronie jest PiS i jakiś odłam PO z Gowinem, a po drugiej SLD i pozostała
    > cześć PO z Palikotem, Komorowskim i Tuskiem. Na razie przewagę mają ci
    > pierwsi. Gdyby Tusk był pewien, że elektorat PO chce przeniesienia krzyża to
    > zjawiła by się tam Policja z ustawa budowlaną i konstytucją i krzyża by nie
    > było w 5 minut. Trudno jest to może przyjąć ale politycy naprawdę robią to
    > co chce większość ich wyborców.

    Jesteś uprzejmy żartować. Czyżby wyborcy PO chcieli podnoszenia
    podatków, wprowadzania cenzury internetu, rozrostu biurokracji etc?
    Przypomnij sobie co PO miała w programie - zakładam, że głosujący na
    nich chcieliby tego, co PO obiecywało. A te przepychanki pod krzyżem są
    im na rękę, bo odciągają uwagę od spraw naprawdę ważnych.

strony : [ 1 ] . 2 ... 7


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1