10 dni temu złożyłem dyspozycję zamknięcia rachunku KK w Citi. Spłaciłem
zadłuzenie i myslałem , że juz wszystko jest OK. A dzisiaj dostałem info, że
muszę zapłacić jeszcze 6,50 za pakiet bezpieczeństwa ( dzisiaj Citi drukuje mi
wysiąg transakcji) I co mam zrobić? Rezygnując z karty pytałem wyraźnie czy mam
zapłacić za pakiet bezpieczeństwa, lecz wtedy panienka opłaty tej mi nie
doliczyła. Dzięki za rady i pozdrawiam. Grzesiek

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

do góry

Użytkownik <w...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:1066.000023e7.3cc54005@newsgate.onet.pl...
> muszę zapłacić jeszcze 6,50 za pakiet bezpieczeństwa ( dzisiaj Citi
drukuje mi
> wysiąg transakcji) I co mam zrobić? Rezygnując z karty pytałem wyraźnie
czy mam
> zapłacić za pakiet bezpieczeństwa, lecz wtedy panienka opłaty tej mi nie
> doliczyła. Dzięki za rady i pozdrawiam. Grzesiek

Widocznie Citek nalicza opłatę przy drukowaniu wyciągu i wtedy panienka
jeszcze tej opłaty nie widziała. Zapłać i po sprawie.

LeszekR.

do góry

> 10 dni temu złożyłem dyspozycję zamknięcia rachunku KK w Citi. Spłaciłem
> zadłuzenie i myslałem , że juz wszystko jest OK. A dzisiaj dostałem info, że
> muszę zapłacić jeszcze 6,50 za pakiet bezpieczeństwa ( dzisiaj Citi drukuje
mi
> wysiąg transakcji) I co mam zrobić? Rezygnując z karty pytałem wyraźnie czy
mam
> zapłacić za pakiet bezpieczeństwa, lecz wtedy panienka opłaty tej mi nie
> doliczyła. Dzięki za rady i pozdrawiam. Grzesiek
>
> --
> Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

Jeśli ta opłata jest z dołu - to w zasadzie im się należy (teoretycznie dbali o
twoje bezpieczeństwo przez 20 dni w ostatnim okresie). Inna sprawa, że na słowo
panienkom i paniczom z Citi wierzyć NIGDY nie należy.

Jeśli opłata jest z góry (w co bardzo wątpię) a kartę już im oddałeś to nie
płać, a sprawy raczej nie przegrasz bo usługi nie wyświadczą Ci już chyba
żadnej (a brać pieniędzy za nic chyba nie wolno).

Chociaż, tak na marginesie, to nie zdziwiłbym się gdyby Citi naliczało tą
opłatę do końca terminu trwania umowy.

Przemek


--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

do góry

> 10 dni temu złożyłem dyspozycję zamknięcia rachunku KK w Citi. Spłaciłem
> zadłuzenie i myslałem , że juz wszystko jest OK. A dzisiaj dostałem
info, że
> muszę zapłacić jeszcze 6,50 za pakiet bezpieczeństwa ( dzisiaj Citi
drukuje mi
> wysiąg transakcji) I co mam zrobić? Rezygnując z karty pytałem wyraźnie
czy mam
> zapłacić za pakiet bezpieczeństwa, lecz wtedy panienka opłaty tej mi nie
> doliczyła. Dzięki za rady i pozdrawiam. Grzesiek

Nic bym nie placil. Ostatecznie rozliczales sie w banku. Teraz juz cie nie
obowiazuja oplaty, bo nie masz juz umowy. Ich problem jesli nie wiedzieli
jak rozliczyc i kiedy - ich problemem jest takze niedoszkolony personel,
za ktory odpowiada kierownik, za ktorego odpowiada dyrektor, itp. Ich
blad - ich konsekwencje. Ja prowadze
dzialalnosc na wlasny rachunek i za swoje bledy odpowiadam finansowo.
Bankow takze to powinno dotyczyc. Ponadto banki sa za bogate - my jestesmy
biedniejsi wiec na biednego nie trafilo. Do komornika cie nie podadza, bo
to za mala kwota. Zabierz kogos na gofry za te 6 zl albo wypij 1,5 litra
piwa za zdrowie banku.
Sprawdz takze czy nie dostales kwitka ze umowa sie zakonczyla i
rozliczyles sie z bankiem - wowczas moga ci nadmuchac.

Dzis Weiss pytal sie co zrobic gdy supermarket nie chce sprzedac towaru po
oferowanej na polce cenie (niby promocja, a przy kasie okazuje sie, ze sie
"pomylili" i cena jest wyzsza). Oczywiscie prawo nakazuje sprzedac po
nizszej cenie ale w sklepie nie mozna nic zrobic - mozna poskarzyc sie
(P)IH ale takich skarg leza tam tysiace. Mimo, ze sklep odpowiada za swoje
bledy i musi sprzedac ale jesli kasjerka (kierownik, itp.) sie uprze to
nic nie zrobisz - mozesz oczywiscie nie kupic. Oni w tym przypadku rozdaja
karty. W przypadku twojej sytuacji z bankiem rozdajesz ty (ale
satysfakcja - 6 zl :)
Efekt jednak ten sam. Nie bedzie mial najprawdopodobniej dalszego ciagu,
bo to za male kwoty.

BTW. Czy w sklepie nie mozna wezwac policji i oskarzyc sklepu o
wyludzenie? Jest to tym bardziej zasadne, że gdy zaczniesz sie spierac, to
ochroniarze supermarketu cie pobija - nie zrobia tego w obecnosci policji.
Dobrze kombinuję?
Aha - przy policjancie mozesz do woli uprzykrzac zycie kierownikowi sklepu
i odstraszac klientow, czego zapewne sklep sobie nie zyczy i moze
skapitulowac.
Akurat w przypadku "sprawy Weissa" chodzilo o prawie 4-rokrotne
zwiekszenie ceny piwa, a chlopaki chcieli kupic duzo, wiec bylo o co
walczyc - niestety zrezygnowali. Chodzilo o Auchan.


--

Pozdrawiam
Leszek
------------------------------
Aby odpowiedziec usun ns z mojego adresu

do góry

Leszek Olech wrote:
>
> BTW. Czy w sklepie nie mozna wezwac policji i oskarzyc sklepu o
> wyludzenie? Jest to tym bardziej zasadne, że gdy zaczniesz sie spierac, to
> ochroniarze supermarketu cie pobija - nie zrobia tego w obecnosci policji.
> Dobrze kombinuję?

Ja w takich przypadkach uśmiecham się uprzejmie do kierownika i proszę
go o pisemne oświadczenie "Odmawiam sprzedaży towaru po cenie
wystawionej w miejscu sprzedaży". Prawie stuprocentowa skuteczność. Raz
nawet udało mi się przy przebiciu 3.33(3) raza, a wiedząc o tym kupiłem
dużoooo:-))
Nie udało mi się raz, ale wtedy problem był nieco inny, bo cena się
zgadzała, nie zgadzała sie natomiast waga. Kupiłem, wziąłem paragon i
poszedłem do PIHu. Po paru dniach dostałem piękny zwrot na kartę:-))

pzdr

Tomek
--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.biznes.banki

do góry

"Leszek Olech" <l...@p...onet.pl> writes:

> Dzis Weiss pytal sie co zrobic gdy supermarket nie chce sprzedac
> towaru po oferowanej na polce cenie (niby promocja, a przy kasie
> okazuje sie, ze sie "pomylili" i cena jest wyzsza). Oczywiscie prawo
> nakazuje sprzedac po nizszej cenie ale w sklepie nie mozna nic
> zrobic - mozna poskarzyc sie (P)IH ale takich skarg leza tam
> tysiace. Mimo, ze sklep odpowiada za swoje bledy i musi sprzedac ale
> jesli kasjerka (kierownik, itp.) sie uprze to nic nie zrobisz -
> mozesz oczywiscie nie kupic.

Ja tam nie mialem problemu. Kupowalem odkurzacz - na polce wisialo
697, w kasie wybilo 899. Powiedzialem, ze tak to nie ma, kasjerka
wezwala jedna osobe, ta druga, ta trzecia, poczekalismy na czwarta i
ta czwarta mi 202 zlote oddala bez zadnago marudzenia. Nikt nie
probowal mowic czegos w rodzaju "nie sprzedamy po nizszej cenie",
tylko ci nizsi ranga nie byli uprawnieni do takich zwrotow. No i
procedura dosc idiotyczna - w POSie kasowym zaplacilem 899, a w drugim
POSie dostalem zwrot...

MJ

do góry