eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.bankizgubiona karta z PayPass
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 79

  • 31. Data: 2012-08-16 13:43:57
    Temat: Re: zgubiona karta z PayPass
    Od: Marx <a...@g...com>

    On 16.08.2012 12:40, Matt wrote:
    > Karta była użyta w automatach, w których można płacić z chipa (karta
    > wystaje ze szczeliny) lub zbliżeniowo, które nie mają klawiatury i nigdy
    > nie pytają o pin/podpis.
    a tak z ciekawości - jakiego typu były to urządzenia? Mógłbyś wkleić z
    wyciągu kilka przykładowych transakcji?
    Czy transakcje były z jednego miasta, czy coś je ze sobą łączyło?
    Marx


  • 32. Data: 2012-08-16 15:45:33
    Temat: Re: zgubiona karta z PayPass
    Od: Matt <m...@m...ms>

    On Thu, 16 Aug 2012 13:43:57 +0200, Marx <a...@g...com> wrote:

    >> Karta była użyta w automatach, w których można płacić z chipa (karta
    >> wystaje ze szczeliny) lub zbliżeniowo, które nie mają klawiatury i nigdy
    >> nie pytają o pin/podpis.
    > a tak z ciekawości - jakiego typu były to urządzenia? Mógłbyś wkleić z
    > wyciągu kilka przykładowych transakcji?
    > Czy transakcje były z jednego miasta, czy coś je ze sobą łączyło?

    Wrocławskie automaty biletowe, operator: Mennica Polska, można w nich
    kupić bilety komunikacji miejskiej oraz doładowania telefonów na kartę,
    automat drukuje kod doładowujący.
    http://www.tuwroclaw.com/wiadomosci,wroclawianie-che
    tnie-doladowuja-telefony-w-autobusach-i-tramwajach,w
    ia5-3266-9645.html
    Sposób kradzieży jest prosty: gdy się uda ukraść komuś kartę z
    paypass/pawave, to złodziej natychmiast kupuje doładowania telefonów do
    oporu, ile tylko się da. Następnie te doładowania można sprzedawać na
    targowisku, na allegro, gdziekolwiek. Gdyby automat nie drukował kodów,
    tylko pozwalał doładować wpisany numer telefonu, to złodziejowi byłoby
    dużo trudniej. A tak to pełen luz.

    Matt


  • 33. Data: 2012-08-17 09:22:53
    Temat: Re: zgubiona karta z PayPass
    Od: radar <_sara_@_post_._pl_>

    W dniu 2012-08-16 15:45, Matt pisze:
    > dużo trudniej. A tak to pełen luz.

    Nie taki pełny. Po numerach doładowań można by dojść do kupujących,
    przesłuchać ich i znaleźć złodzieja. Po nitce do kłębka...


    --
    radar


  • 34. Data: 2012-08-17 10:13:01
    Temat: Re: zgubiona karta z PayPass
    Od: Matt <m...@m...ms>

    On Fri, 17 Aug 2012 09:22:53 +0200, radar <_sara_@_post_._pl_> wrote:

    >> dużo trudniej. A tak to pełen luz.
    >
    > Nie taki pełny. Po numerach doładowań można by dojść do kupujących,
    > przesłuchać ich i znaleźć złodzieja. Po nitce do kłębka...

    Musiałoby to wyglądać tak:
    1. Policja w toku czynności wyjaśniających zwraca się do banku z prośbą o
    podanie dokładnych informacji o transakcjach, jakiś numerów
    identyfikacyjnych transakcji karta.
    2. Po pomyślnym uzyskaniu tych danych Policja zwraca się do Mennicy
    Polskiej z prośbą o podanie dokładnych informacji o transakcjach zakupu
    doładowania, jakiś numerów identyfikacyjnych pomiędzy Mennicą (operatorem
    urządzenia) a firmą dostarczającą kody doładowujące typu Bluemedia.
    3. Po pomyślnym uzyskaniu tych danych Policja zwraca się do Bluemedia (lub
    innego sprzedawcy kodów) z prośbą o podanie numerów kodów doładowujących
    wydrukowanych w tych transakcjach.
    4. Po pomyślnym uzyskaniu tych informacji Policja zwraca się do operatorów
    komórkowych (4 firmy) z prośbą o podanie numerów telefonów, które zostały
    doładowane tymi kodami oraz danych właścicieli tych numerów, jeśli je
    zarejestrowali.
    5. Po pomyślnym uzyskaniu danych tych kilku osób, które zarejestrowały
    swojego prepaida, Policja wzywa ich jako świadków na przesłuchanie.
    6. Te osoby przy dobrych wiatrach mogą pamiętać, że kilka miesięcy temu
    kupiły doładowanie od kogoś na targowisku, kogo kompletnie nie pamiętają.
    Ewentualnie kupiły na allegro, ale też nie pamiętają od kogo, a żadnych
    maili już nie mają, bo dawno skasowali. Teoretycznie istnieje ułamek
    promila szansy na to, że złodziej był frajerem i sprzedał kody na allegro
    korzystając z własnego konta z podanym prawdziwym adresem.

    Cały powyższy proces wymaga kompetencji i dobrej woli od każdego
    uczestnika po drodze: Policji, Mennicy Polskiej, sprzedawcy kodów,
    operatorów komórkowych i ewentualnie Allegro. Przy czym wszyscy poza
    Policją zarobili na tych transakcjach doładowania. Dla wszystkich z
    powyższych byłaby to żmudna praca bez żadnych korzyści bezpośrednio dla
    nich. Niestety, w rzeczywistości cały ten proces prawdopodobnie nawet się
    nie rozpoczął, ponieważ policjant przyjmujący zgłoszenie kradzieży miał od
    początku cały ten temat w dupie i od razu stwierdził, że skoro skradziono
    kartę, to znaczy że to jest wina posiadacza karty, że dał się okraść.

    Matt


  • 35. Data: 2012-08-18 13:17:11
    Temat: Re: zgubiona karta z PayPass
    Od: Chris94 <chris94@WYTNIJ_TO.poczta.fm>

    Dnia Thu, 16 Aug 2012 12:40:37 +0200, Matt napisał(a):

    > Karta była użyta w automatach, w których można płacić z chipa (karta
    > wystaje ze szczeliny) lub zbliżeniowo, które nie mają klawiatury i nigdy
    > nie pytają o pin/podpis. Można by sądzić, że operator urządzenia bierze na
    > siebie odpowiedzialność skoro nie robi autoryzacji. Dlatego też reklamacja
    > zawierała żądanie zwrotu całej kwoty. Mbank odpisał, że karta nie miała
    > wykupionego ubezpieczenia i dlatego nie zwrócą równowartości 150 euro. Jak
    > dla mnie to mbank nie ma racji, olał klientkę, wolał pozwolić okraść ją na
    > 150 euro niż egzekwować cokolwiek od Visy lub operatora urządzenia.
    > Pozostaje droga sądowa z bankiem, ale szwagierka raczej nie zdecyduje się
    > na taki ruch. A szkoda.

    A czy pisałeś do UOKiK?
    Przypadek Twojej szwagierki jest dość precedensowy, gdyż po nim na pewno
    posypią się masowo następne, podobne.
    W tej sytuacji UOKiK jak najbardziej powinien być zainteresowany
    przypadkiem Twojej szwagierki.
    A wtedy szwagierka odzyska całość kasy i dodatkowo zaskarbi sobie
    wdzięczność przyszłych pokoleń użytkowników kart zbliżeniowych :)
    W zasadzie, to jest chyba jedyna droga do tego, żeby banki przestały
    klientom wciskać niebezpieczne dla nich produkty.

    --
    Pozdrowienia,
    Krzysztof
    (dawniej używający nicka 'Chris')


  • 36. Data: 2012-08-18 13:54:25
    Temat: Re: zgubiona karta z PayPass
    Od: MK <m...@i...pl>

    W dniu 13.08.2012 o 16:15 Matt <m...@m...ms> pisze:

    >
    > W praktyce Twoje teorie idą się walić, ale oczywiście nie musisz mi
    > wierzyć. To jest moja szwagierka, znam ją od wielu lat. Sam pisałem jej
    > reklamację do mbanku. Rozmawiałem z nią, mam zestawienie operacji i
    > potwierdzenie przyjęcia reklamacji z banku z wymienioną listą
    > transakcji. To były 174 transakcje na kwoty między 12 i 50 zł, wszystkie
    > wykonane w automatycznych terminalach obsługujących paypass/paywave.
    >

    A jak pisales teklamacje to powolales sie na Art 28 ust 5 Ustawy o
    elektronicznych instrumentach platniczych?

    Posiadacza nie obciążają operacje, z zastrzeżeniem ust. 6, jeżeli karta
    płatnicza została wykorzystana bez fizycznego przedstawienia i
    elektronicznej identyfikacji posiadacza lub bez złożenia przez niego
    własnoręcznego podpisu na dokumencie obciążeniowym. Użycie kodu
    identyfikacyjnego nie wystarcza do obciążenia posiadacza zakwestionowaną
    przez niego operacją, chyba że został złożony bezpieczny podpis
    elektroniczny zgodnie z art. 5 ust. l ustawy z dnia 18 września 2001 r. o
    podpisie elektronicznym (Dz.U. Nr 130, poz. 1450 oraz z 2002 r. Nr 153,
    poz. 1271).

    Nelezy zakwestionowac kazda transakcje, jesli nie byla ona transakcja na
    odleglosc to merchant powinien przedstawic dokument obciazeniowy z
    podpisem... Ustawa byla pisana przez wdrozeniem rozwiazan zblizeniowych i
    dlatego kazda transakcja zblizeniowa jest ryzykiem issuera lub innych
    podmiotow uczestniczacych w jej przebiegu, ale nie posiadacza karty.

    MK


  • 37. Data: 2012-08-18 16:51:37
    Temat: Re: zgubiona karta z PayPass
    Od: Matt <m...@m...ms>

    On Sat, 18 Aug 2012 13:54:25 +0200, MK <m...@i...pl> wrote:

    > A jak pisales teklamacje to powolales sie na Art 28 ust 5 Ustawy o
    > elektronicznych instrumentach platniczych?
    >
    > Posiadacza nie obciążają operacje, z zastrzeżeniem ust. 6, jeżeli karta
    > płatnicza została wykorzystana bez fizycznego przedstawienia i
    > elektronicznej identyfikacji posiadacza lub bez złożenia przez niego
    > własnoręcznego podpisu na dokumencie obciążeniowym. ...
    >
    > Nelezy zakwestionowac kazda transakcje, jesli nie byla ona transakcja na
    > odleglosc to merchant powinien przedstawic dokument obciazeniowy z
    > podpisem... Ustawa byla pisana przez wdrozeniem rozwiazan zblizeniowych
    > i dlatego kazda transakcja zblizeniowa jest ryzykiem issuera lub innych
    > podmiotow uczestniczacych w jej przebiegu, ale nie posiadacza karty.

    Ten konkretny punkt ja rozumiem inaczej. Moim zdaniem ust.5 praktycznie
    całkowicie wyklucza transakcje MO/TO/IO (bez fizycznego użycia karty),
    natomiast ust.6 wprowadza ewentualną zgodę na takie transakcje.
    Ja się powołałem na fragment ust.2: "Posiadacza nie obciążają operacje
    dokonane z użyciem utraconej karty płatniczej, jeżeli ich dokonanie
    nastąpiło wskutek nienależytego wykonania zobowiązania przez wydawcę lub
    akceptanta."
    Skoro transakcje nie były autoryzowane, to akceptant nienależycie wykonał
    swoje obowiązki. Ewentualnie, gdyby się okazało, że akceptant wysyłał
    zapytania do banku i bank je zaakceptował (czyli potwierdził, że karta nie
    jest zablokowana, nie ma przekroczonych limitów dziennych i są dostępne
    środki na rachunku), to również bank nienależycie wykonał swoje obowiązki
    (bo transakcje przekroczyły dostępne środki o ok. 1000zł).
    Bank w pisemnej odpowiedzi na reklamację w ogóle nie skomentował tych
    zarzutów. Pisemną odpowiedz banku czytałem, lecz obecnie jej nie mam i nie
    zacytuję dokładnej odpowiedzi. Było tam lakonicznie napisane, że złożonej
    reklamacji nie uznają, natomiast zwrócą środki z pominięciem równowartości
    150 euro. Szwagierka mi mówiła, że rozmawiając telefonicznie z mbankiem
    pracownik poinformował ją, że nie zwrócą jej równowartości 150 euro,
    ponieważ nie miała wykupionego ubezpieczenia; jedyny sposób na zwrot
    całości skradzionej kwoty to wykupienie ubezpieczenia karty w mbanku. Wg
    mnie pracownik mbanku kłamał, zresztą w pisemnej odpowiedzi tego tekstu o
    ubezpieczeniu nie było.

    Matt


  • 38. Data: 2012-08-18 20:58:15
    Temat: Re: zgubiona karta z PayPass
    Od: mmk <m...@g...com>

    W dniu czwartek, 16 sierpnia 2012 15:45:33 UTC+2 użytkownik Matt napisał:
    > Wrocławskie automaty biletowe, operator: Mennica Polska, można w nich
    >
    > kupić bilety komunikacji miejskiej oraz doładowania telefonów na kartę,
    >
    > automat drukuje kod doładowujący.
    >
    > http://www.tuwroclaw.com/wiadomosci,wroclawianie-che
    tnie-doladowuja-telefony-w-autobusach-i-tramwajach,w
    ia5-3266-9645.html
    >
    > Sposób kradzieży jest prosty: gdy się uda ukraść komuś kartę z
    >
    > paypass/pawave, to złodziej natychmiast kupuje doładowania telefonów do
    >
    > oporu, ile tylko się da. Następnie te doładowania można sprzedawać na
    >
    > targowisku, na allegro, gdziekolwiek. Gdyby automat nie drukował kodów,
    >
    > tylko pozwalał doładować wpisany numer telefonu, to złodziejowi byłoby
    >
    > dużo trudniej. A tak to pełen luz.

    Jeżeli dobrze rozumiem, problemem nie są w tym przypadku karty PW/PP, tylko fakt, że
    we Wrocławiu transakcje w biletomatach w pojazdach nie są autoryzowane PIN-em. Chyba
    taki sam przekręt można zrobić za pomocą skradzionej karty z chipem, ale bez PW/PP.
    Nie wiem tylko, dlaczego dało się zrobić tak duży debet na koncie. Niby te transakcje
    w biletomatach idą on-line, ale być może przy problemach z łącznością biletomat
    realizuje transakcje off-line?

    Moim zdaniem, to co zrobiła Mennica we Wrocławiu to skandal. Już odejście od
    pierwotnej zasady, że bilet z takiego automatu, który nie wymaga PIN-u, może być
    wykorzystywany tylko w danym pojeździe (czyli że nie można było kupić biletów na
    zapas), było dużym błędem. Nie wiedziałem natomiast, że dodano do tego sprzedaż
    doładowań telefonów w formie wydruków kodów doładowujących. Chore!!!


  • 39. Data: 2012-08-18 22:02:28
    Temat: Re: zgubiona karta z PayPass
    Od: witek <w...@g...pl.invalid>

    mmk wrote:
    > Jeżeli dobrze rozumiem, problemem nie są w tym przypadku karty PW/PP, tylko fakt,
    że we Wrocławiu transakcje w biletomatach w pojazdach nie są autoryzowane PIN-em.


    kieszonkowcy tylko na to czekaja.
    nei dosc ze dostana karte to jeszcze pin do niej.
    w zyciu nie wklepie pinu w warunkach takich jak w autobusie.


  • 40. Data: 2012-08-18 22:11:22
    Temat: Re: zgubiona karta z PayPass
    Od: mmk <m...@g...com>

    W dniu sobota, 18 sierpnia 2012 22:02:28 UTC+2 użytkownik witek napisał:
    > mmk wrote:
    >
    > > Je�eli dobrze rozumiem, problemem nie s� w tym przypadku karty PW/PP, tylko
    fakt, �e we Wroc�awiu transakcje w biletomatach w pojazdach nie s� autoryzowane
    PIN-em.
    >
    >
    > kieszonkowcy tylko na to czekaja.
    >
    > nei dosc ze dostana karte to jeszcze pin do niej.
    >
    > w zyciu nie wklepie pinu w warunkach takich jak w autobusie.

    Źle to ująłem - istotnie nie jest problemem brak konieczności podania PIN-u w takim
    biletomacie (to rozsądne, że nie jest wymagany, kiedy nie ma warunków na dyskretne
    jego wpisanie), tylko problemem jest to, że można w nim kupić cokolwiek, co nadaje
    się do odsprzedaży.

strony : 1 ... 3 . [ 4 ] . 5 ... 8


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1