eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.banki › Reklamy banków w TV
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 21

  • 1. Data: 2013-11-11 19:43:55
    Temat: Reklamy banków w TV
    Od: Karol Misiukiewicz <k...@t...pl>

    Nie wiem po co banki zatrudniają do reklamy za dziesiątki tysięcy złotych
    znanych aktorów, jeśli za te pieniędze dali by ludziom 1-2 % więcej na
    lokacie lub obniżyli % kredytów i klienci drzwiami i oknami sami by
    przyszli bez żadnej reklamy lub z minimalną reklamą.


  • 2. Data: 2013-11-11 19:59:11
    Temat: Re: Reklamy banków w TV
    Od: sqlwiel <"nick"@googlepoczta.com>

    W dniu 2013-11-11 19:43, Karol Misiukiewicz pisze:
    > Nie wiem po co banki zatrudniają do reklamy za dziesiątki tysięcy złotych
    > znanych aktorów, jeśli za te pieniędze dali by ludziom 1-2 % więcej na
    > lokacie lub obniżyli % kredytów i klienci drzwiami i oknami sami by
    > przyszli bez żadnej reklamy lub z minimalną reklamą.

    Bo motłoch nie myśli, tylko reaguje emocjonalnie. Motłoch nie ma
    depozytów, a policzyć % debetu nie potrafi. Za to jeśli motłoch rozpozna
    w TV aktora, szturchnie żonę w bok i powie "patrz, to ten z tego filmu,
    no wiesz...", a potem zobaczy logo Banku na ulicy, to wejdzie i weźmie
    kredyt.
    O wiele łatwiej manipulować durnym motłochem, niż tym liczącym i
    myślącym przestawić rzeczową ofertę.

    Zasada Pareto:
    1) 80% potencjału (np intelektualnego) należy do 20% populacji (i
    odwrotnie - to jest właśnie motłoch)



    --

    Dziękuję. Pozdrawiam. sqlwiel.


  • 3. Data: 2013-11-11 20:06:04
    Temat: Re: Reklamy banków w TV
    Od: neoniusz <n...@j...org>

    W dniu 11.11.2013, 19:43, Karol Misiukiewicz pisze:
    > Nie wiem po co banki zatrudniają do reklamy za dziesiątki tysięcy złotych
    > znanych aktorów, jeśli za te pieniędze dali by ludziom 1-2 % więcej na
    > lokacie lub obniżyli % kredytów i klienci drzwiami i oknami sami by
    > przyszli bez żadnej reklamy lub z minimalną reklamą.

    Heh, wynika to z faktu, ze dzial marketingu to ujarana w 3 d%$y biomasa
    tudziez studenci, ktorzy o sredniej krajowej slyszeli tylko z podan
    ludowych lub od starszych kolegow. Rowniez z tego, ze same dzialy
    marketingu sa oderwane od rzeczywistosci od reszty "firmy" i zyja swoim
    zyciem, bo "cos musza robic".


  • 4. Data: 2013-11-11 20:08:32
    Temat: Re: Reklamy banków w TV
    Od: m <m...@g...com>

    W dniu 11.11.2013 19:43, Karol Misiukiewicz pisze:
    > Nie wiem po co banki zatrudniają do reklamy za dziesiątki tysięcy złotych
    > znanych aktorów, jeśli za te pieniędze dali by ludziom 1-2 % więcej na
    > lokacie lub obniżyli % kredytów i klienci drzwiami i oknami sami by
    > przyszli bez żadnej reklamy lub z minimalną reklamą.


    Powiedzmy że dziesiątki tysięcy to 90 tys/mc. Powiedzmy że dają 1%
    więcej - to daje nam 90 000 / (0.01/12) = 750000 zł depozytów przy
    których koszt procentów przekracza 90 tys.

    Czy naprawdę sądzisz że bank ma tylko 750 tys zdeponowane?

    p. m.


  • 5. Data: 2013-11-11 20:51:03
    Temat: Re: Reklamy banków w TV
    Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>

    Osobnik posiadający mail k...@t...pl napisał(a) w poprzednim odcinku co
    następuje:

    > Nie wiem po co banki zatrudniają do reklamy za dziesiątki tysięcy
    > złotych znanych aktorów, jeśli za te pieniędze dali by ludziom 1-2 %
    > więcej na lokacie lub obniżyli % kredytów i klienci drzwiami i oknami
    > sami by przyszli bez żadnej reklamy lub z minimalną reklamą.

    Jestes pewien ze te kwoty tak sie własnie co do skali przedstawiaja?

    --
    Pozdrawia... Budzik
    b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_")
    "Tylko niekiedy szczęście bywa darem, najczęściej trzeba o nie walczyć."
    Paulo Coelho


  • 6. Data: 2013-11-11 20:59:24
    Temat: Re: Reklamy banków w TV
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Dnia Mon, 11 Nov 2013 19:43:55 +0100, Karol Misiukiewicz napisał(a):
    > Nie wiem po co banki zatrudniają do reklamy za dziesiątki tysięcy złotych
    > znanych aktorów, jeśli za te pieniędze dali by ludziom 1-2 % więcej na
    > lokacie lub obniżyli % kredytów i klienci drzwiami i oknami sami by
    > przyszli bez żadnej reklamy lub z minimalną reklamą.

    Po pierwsze - co z tego ze podniosa/obniza, skoro ludzie nie beda o
    tym wiedzieli ? Jakies minimum reklamy musi byc. Plakaty w oknach moga
    nie wystarczyc, zreszta tez troche kosztuja, i plakaty i okna.

    Po drugie - dawniej emisja reklamy w TV kosztowala tyle, ze gaza
    aktora byla juz bez wiekszego znaczenia. Teraz kryzys - emisje
    potanialy, gaze moze tez.

    Po trzecie - jesli dobry aktor sciagnie wiecej klientow, to zarobi na
    swoja gaze z nawiazka.

    Po czwarte - "rozpoznawalnosc marki" tez sie liczy, potem bedzie ktos
    mial do banku interes i sprawdzi te co pamieta.

    ...

    Po n-te - jest tam jakis dyrektor ds marketingu, pierwsze jego zadanie
    to wyciagnac odpowiedni budzet reklamowy od zarzadu, drugi - wydac go
    i pochwalic osiagnieciami. Pozyskanie znanego aktora to osiagniecie
    :-)

    I tylko ciekaw jestem jak sie Kevin Spacey sprawdzi ... ale moze tani
    byl :-)


    J.


  • 7. Data: 2013-11-11 21:28:20
    Temat: Re: Reklamy banków w TV
    Od: Kris <k...@g...com>

    W dniu poniedziałek, 11 listopada 2013 19:43:55 UTC+1 użytkownik Karol Misiukiewicz
    napisał:

    > lokacie lub obniżyli % kredytów i klienci drzwiami i oknami sami by
    >
    > przyszli bez żadnej reklamy lub z minimalną reklamą.
    Skąd zalożeni ze bez reklamy klienci bu drzwiami i oknami szli?


  • 8. Data: 2013-11-11 22:14:58
    Temat: Re: Reklamy banków w TV
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Dnia Mon, 11 Nov 2013 20:08:32 +0100, m napisał(a):
    > W dniu 11.11.2013 19:43, Karol Misiukiewicz pisze:
    >> Nie wiem po co banki zatrudniają do reklamy za dziesiątki tysięcy złotych
    >> znanych aktorów, jeśli za te pieniędze dali by ludziom 1-2 % więcej na
    >> lokacie lub obniżyli % kredytów i klienci drzwiami i oknami sami by
    >> przyszli bez żadnej reklamy lub z minimalną reklamą.
    >
    > Powiedzmy że dziesiątki tysięcy to 90 tys/mc. Powiedzmy że dają 1%
    > więcej - to daje nam 90 000 / (0.01/12) = 750000 zł depozytów przy
    > których koszt procentów przekracza 90 tys.
    > Czy naprawdę sądzisz że bank ma tylko 750 tys zdeponowane?

    To nie tak.
    Ile taka reklama moze im sciagnac klientow ?
    100 tys ? Chyba zbyt ambitne zalozenie, ale cos trzeba zalozyc.

    Ile zarobia na kliencie ? 5zl/mc ? W rok bedzie 6 mln.

    A jesli klient bedzie mial drobne 3000 zl na koncie, od tego 2%
    rocznie .. to tez 6mln rocznie albo 5 zl/mc.
    100 tys dla aktora zdecydowanie taniej :-)

    Gdyby mialo byc tylko 10 tys klientow, to nadal gaza aktora tansza,
    ale koszt calej akcji reklamowej podejrzewam ze nadal miliony, a zysku
    rocznego tylko 600 tys.

    J.


  • 9. Data: 2013-11-11 23:32:46
    Temat: Re: Reklamy banków w TV
    Od: m <m...@g...com>

    W dniu 11.11.2013 22:14, J.F. pisze:
    > Dnia Mon, 11 Nov 2013 20:08:32 +0100, m napisał(a):
    >> W dniu 11.11.2013 19:43, Karol Misiukiewicz pisze:
    >>> Nie wiem po co banki zatrudniają do reklamy za dziesiątki tysięcy złotych
    >>> znanych aktorów, jeśli za te pieniędze dali by ludziom 1-2 % więcej na
    >>> lokacie lub obniżyli % kredytów i klienci drzwiami i oknami sami by
    >>> przyszli bez żadnej reklamy lub z minimalną reklamą.
    >>
    >> Powiedzmy że dziesiątki tysięcy to 90 tys/mc. Powiedzmy że dają 1%
    >> więcej - to daje nam 90 000 / (0.01/12) = 750000 zł depozytów przy
    >> których koszt procentów przekracza 90 tys.
    >> Czy naprawdę sądzisz że bank ma tylko 750 tys zdeponowane?
    >
    > To nie tak.

    Dokładnie tak jak założył wątkotwórca. Przeliczyłem tylko jego dane.

    > Ile taka reklama moze im sciagnac klientow ?
    > 100 tys ? Chyba zbyt ambitne zalozenie, ale cos trzeba zalozyc.
    >
    > Ile zarobia na kliencie ? 5zl/mc ? W rok bedzie 6 mln.
    >
    > A jesli klient bedzie mial drobne 3000 zl na koncie, od tego 2%
    > rocznie .. to tez 6mln rocznie albo 5 zl/mc.
    > 100 tys dla aktora zdecydowanie taniej :-)
    >
    > Gdyby mialo byc tylko 10 tys klientow, to nadal gaza aktora tansza,
    > ale koszt calej akcji reklamowej podejrzewam ze nadal miliony, a zysku
    > rocznego tylko 600 tys.

    Polemizując ze mną napisałeś mniej więcej to samo co ja, tylko w
    znacznie bardziej skomplikowany sposób :)

    p. m.


  • 10. Data: 2013-11-12 00:09:34
    Temat: Re: Reklamy banków w TV
    Od: "Eneuel Leszek Ciszewski" <p...@c...fontem.lucida.console>


    "sqlwiel" 528128fd$0$2290$6...@n...neostrada.pl

    > Zasada Pareto:
    > 1) 80% potencjału (np intelektualnego) należy do 20% populacji (i odwrotnie - to
    jest właśnie motłoch)

    Moim zdaniem myli się ten, kto uważa innych ludzi -- za głupców?
    Za głupców IMO można uważać, ale nie za nierozumnych/bezrozumnych.

    IMO banki mają swoje cele w reklamach.
    BGZ daje reklamę w TV, zatrudnia ludzi i wiewiórki, ;)
    po czym blokuje możliwość przyjęcia moich pieniędzy,
    dzięki czemu nie płaci mi 2 razy po 50 orzeszków...

    Do tego daje digipasy, choć za chwilę oferuje już SMSy.

    -=-

    Ludzi można uważać za głupców, ale nie za istoty bezrozumne.
    Zdecydowana większość z tych głupców potrafi liczyć %% lokat
    czy debetów, ale zamiast ciułania woli cierpliwe oczekiwanie
    na wielką kasę. Jedni ludzie tej wielkiej kasy doczekają się
    kiedyś -- inni nie doczekają się. :)

    -=-

    BGZ (jak każda ,,osoba'' wybiera -- może dać zarobić aktorom
    lub ludziom takim jak ja. Czy można dziwić się bankowi, gdy
    ten woli związać się z aktorem, zamiast z niemal nieżywym
    człowiekiem? Wiara w Boga (biedni i nieszczęśliwi są szczególnie
    miłowani przez Boga, zatem inwestowanie w nich daje Boże
    błogosławieństwo) jest dobra na plakatach wyborczych, na
    wiecach czy pochodach, ale nie w tak zwanym prawdziwym życiu?


    Mille wolał nie naliczyć mi około 100 PLN za debet?
    Tak -- wolał tak liczyć, aby debet trwał 7 dni, choć równie
    dobrze mógł tak policzyć, że debet by trwał 10 dni. :) Ale
    Mille dał mi coś jeszcze -- nie tylko rezygnację z obciążenia
    mnie tą opłatą. :) Zrezygnował z pobrania opłaty impresyjnej,
    choć przegapiłem termin wypowiedzenia (znalazł rozwiązanie
    satysfakcjonujące mnie), dał limit na 40 kPLN, ale dał mi
    coś jeszcze... Dał mi informację, którą potwierdził
    tak zwany czas. :) (dał radę, której trafność mogę
    potwierdzić/stwierdzić teraz)



    Citi także zrezygnował z pobrania opłaty za spóźnioną spłatę kredytówki. :)


    --
    .`'.-. ._. .-.
    .'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_'
    `-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`.,
    o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....

strony : [ 1 ] . 2 . 3


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1