-
1. Data: 2002-04-07 11:39:23
Temat: bgż leci w kulki (dlugie)
Od: "Radek G." <r...@w...pl>
witam
jestem tym szczesliwcem ktory dostal kredyt studencki, ale ostatnio mam same
problemy z bankiem gospodarki zywnosciowej w malborku.
nie udalo mi sie zaliczyc kampanii wrzesniowej (niestety), ale zeby nie
tracic calego roku zmienilem kierunek i od lutego jestem na innym. w miedzy
czasie bgz przyslal mi harmonogram splaty kredytu (poniewaz nie dostarczylem
na czas zaswiadczenia ze jestem studentem). w rozmowie z p. miroslawem
wroblem z bgz dowiedzialem sie ze moge zaplacic 2 raty: za grudzien i za
styczen, a w lutym dostarczyc zaswiadczenie i splata bedzie zawieszona, a od
pazdziernika jak wskocze na wyzszy rok dalej bede dostawal kredyt. tak
zrobilem i myslalem ze do pazdziernika mam spokoj.
w marcu bylem w banku 'przy okazji' i dowiedzialem sie ze musze jeszcze
zaplacic za luty. poszedlem to wyjasnic. facet dlugo sie motal. nie mogl
znalezc mojego zaswiadczenia (zgubili?) w koncu powiedzial ze zadzwoni. nie
zadzwonil. poszedlem znowu i dowiedzialem sie ze kwota (ok 250zl) zostala
pobrana z mojego konta. zdziwilem sie bo na koncie nie mialem zadnych
srodkow, ( splacalem przelewami z mbanku) na to mila pani poinformowala mnie
ze kwota zostala pobrana z mojego debetu. szlag mnie jasny trafil!!!
dlaczego?
otoz w kwietniu czy maju 2001 postanowilem zlikwidowac ten dostepny 500-zl
debet. zlozylem zgodnie z sugestia pracownika bgz odpowiednia dyspozycje na
pismie i bank wylaczyl mozliwosc pobierania debetu. dostepne mialem 0 zl a
nie jak w przypadku debetu 500zl choc na koncie nic nie bylo. wszystko bylo
ok. do teraz.
okazuje sie sie bank ma klienta i jego dyspozycje w dupie.
moglem do pazdziernika nie pojawiac sie w banku i wtedy ladne odsetki
debetowe by mi narosly.
widac ze bgz wychodzi z zalozenia: klienta nie ma, to nie zadzonimy do
niego, nie poinformujemy, tylko w tajemnicy przed nim wlaczymy mu z powrotem
debet i z tego pobierzemy wymagana kwote. a ze zlozyl dyspozycje wylaczenia
debetu? olac to!
nie chodzi mi o kase bo nie sa to duze pieniadze, ale o sposob traktowania
klienta.
co mi radzicie? robic cos z tym? zglaszac gdzies?
pozdrawiam
student Radek
-
2. Data: 2002-04-07 18:03:43
Temat: Re: bgż leci w kulki (dlugie)
Od: Roman Kubik <r...@p...com.pl>
> co mi radzicie? robic cos z tym? zglaszac gdzies?
jesli masz papiery, to zglaszac.
(np. podstemplowana kopie podania o zniesienie debetu)
na poczatek z tym kwitkiem mozna pogardlowac w samym banku,
potem ew. do arbitra bankowego...
(pewnie przez www.nbp.pl da sie go namierzyc...)
pozdrawiam
romekk
-
3. Data: 2002-04-07 20:06:14
Temat: Re: bgż leci w kulki (dlugie)
Od: "Krzysztof K. Maj" <k...@k...eu.org>
Użytkownik "Roman Kubik" <r...@p...com.pl> napisał w wiadomości
news:a8q1lv$obh$1@okapi.ict.pwr.wroc.pl...
> jesli masz papiery, to zglaszac.
> (np. podstemplowana kopie podania o zniesienie debetu)
> na poczatek z tym kwitkiem mozna pogardlowac w samym banku,
Może nie tyle gardłować, co raczej usiąść do komputera i napisać to wszystko
co ma sie do powiedzenia. A potem za potwierdzeniem odbioru złożyć w banku
wraz z kserokopią dyspozycji likwidacji debetu.
Gorzej jeśli kopii tej dyspozycji nie masz.
--
Pozdrowienia
Krzysztof Maj
-
4. Data: 2002-04-08 21:53:30
Temat: Re: bgż leci w kulki (dlugie)
Od: jahckal <j...@p...onet.pl>
Witam, w wiadomości z dnia Sun, 7 Apr 2002 13:39:23 +0200, od "Radek
G." <r...@w...pl> napisano:
>dlaczego?
>otoz w kwietniu czy maju 2001 postanowilem zlikwidowac ten dostepny 500-zl
>debet. zlozylem zgodnie z sugestia pracownika bgz odpowiednia dyspozycje na
>pismie i bank wylaczyl mozliwosc pobierania debetu. dostepne mialem 0 zl a
>nie jak w przypadku debetu 500zl choc na koncie nic nie bylo. wszystko bylo
>ok. do teraz.
Wydaje mi się, że zlikwidować to możesz debet ten dobrowolny. A opłaty
czy "zaległe raty kredytów" mogą sobie ściągać do woli.
A poza tym to Cię wykiwali. Ja to po kilkunastu ratach i wprowadzeniu
opłat zdecydowałem się na zabieranie mi prowizji i przelewanie do mB
właśnie. A z BGŻ się pożegnałem.
-
5. Data: 2002-04-09 04:46:17
Temat: Re: bgż leci w kulki (dlugie)
Od: "Radek G." <r...@w...pl>
> Wydaje mi się, że zlikwidować to możesz debet ten dobrowolny. A opłaty
> czy "zaległe raty kredytów" mogą sobie ściągać do woli.
> A poza tym to Cię wykiwali. Ja to po kilkunastu ratach i wprowadzeniu
> opłat zdecydowałem się na zabieranie mi prowizji i przelewanie do mB
> właśnie. A z BGŻ się pożegnałem.
chcialem!!!!
ale powiedzieli ze to niemozliwe!
ze wybor mialem na poczatku, a skoro wybralem bgz to musze sie tego trzymac
az do konca kredytu
pzdr
-
6. Data: 2002-04-09 08:52:25
Temat: Re: bgż leci w kulki (dlugie)
Od: jahckal <j...@p...onet.pl>
Witam, w wiadomości z dnia Tue, 9 Apr 2002 06:46:17 +0200, od "Radek
G." <r...@w...pl> napisano:
>chcialem!!!!
>ale powiedzieli ze to niemozliwe!
>ze wybor mialem na poczatku, a skoro wybralem bgz to musze sie tego trzymac
>az do konca kredytu
>pzdr
>
par. 7 pkt 2 umowy. w przypadku gdy kredytobiorca posiada rachunek w
BGZ itd.
A co zrobić gdy nie posiada? Wtedy zastosować pkt 1. Umowa rachunku
bankowego jest normalną umową i możesz ją wypowiedzieć bez
konsekwencji (no u mnie to trwało 90 dni :) Po zamknięciu przechodzisz
na drugą stronę sali operacji i informujesz (no bo jesteś zobowiązany)
o zmianach w twojej sytuacji. Wtedy te młode panie biegną po starsze
panie. Później te starsze panie dzwonią po młodszego pana. No i po
tygodniu otrzymujesz zgodnie z par. 31aneks do umowy.